Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Rucola ja wczoraj zamówiłam kurtkę na olx - używkę za 80zł bo nówki jak dla mnie kosztują za dużo monet. Dużo jest też z Tarnowa - kobieta opisuje że to z Bonprixa (chyba powystawowe albo coś) za pół ceny
-
A co do świąt to mój pracuje na popołudnie od niedzieli także tyle go widzieli...
Blue przykro mi bo w połogu najgorzej jak się nie ma pomocy (mój wtedy akurat był złoty) chociaż chyba jak Zosia miała miesiąc to jyz nie był złoty
Hehehe -
Summer , tak jest to kiecka z orsaya.
Rucola , no właśnie eMek ma podobne zdanie co Ty. Sukienek w szafie jest kilka więc może uda mi się w tygodniu porobić fotki i jeszcze raz zapytam, którą wybraćW końcu w doborze strojów na imprezy wszelakie forum jest niezastąpione.
EDIT: Rucola, polecam osłonkę: https://allegro.pl/oferta/oslonka-ocieplacz-na-nosidelka-i-chusty-np-tula-7435203980
Zakładam golf i kurtkę, do tego coś na szyję i przy obecnych temperaturach nie marznę.
Agulineczka , Znam ten ból z ulewaniem. U mnie sytuacja jest inna bo jednak karmię moim mlekiem w butelce i poniekąd mogę regulować podawanie pokarmu (rodzaj smoczka/ilość).
Proponuję brać do odbicia w trakcie karmienia. U nas to się sprawdza. Jak mała leży to je i je i je i końca nie widać. A jak sie ją weźmie do odbicia, jakoś się w brzuszku ułoży i okazuje się, że dziecko głodne nie jest albo doje już tylko troszeczkę.
Mogę Cię pocieszyć, że z czasem jest lepiej
No i też miałam problem z nie ruszaniem po jedzeniu. Niejednokrotnie słyszałam, że zrobiła kupę w trakcie jedzenia a nie mogłam wziąć jej od razu do przebrania bo by wszystko ulała. Na szczęście Aneczka nie ma tendencji do odparzeń i jakoś przez ten najtrudniejszy moment przeszliśmy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2018, 20:49
pilik lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny przepraszam że tak wtrące tylko o sobie, ale mam kiepski dzień. Jakiś spadek formy psychicznej, prawie cały dzień przepłakałam,w sumie bez powodu...
Ale nie wiem co myslec- mam twardy brzuch, wzięłam ciepły prysznic, ale nadal jest twardy. Do tego mi niedobrze. Powinnam się martwić czy to normalne już teraz? Oskar się rusza, może nie jakoś szałowo,ale w sumie to nie ma już miejsca na niewiadomo jakie kopniaki prawda...? Ale czuję go przez cały dzień. Więc chyba nie powinnam się martwić skoro się rusza?
Jutro nadrobię forum mam nadzieję.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2018, 21:36
-
Lena, gratuluję pół roku! Franio jest przerozkoszny!
Agulineczka, myślałam właśnie ostatnio, co u Was. Słabo, że trafił Wam się ulewający egzemplarz, znam ból aż za dobrze. I nie pocieszę – u nas czasami mały był przebierany po 8-10 razy dziennie, bo każde żarełko kończyło się chlustaniem. Najgorzej było w nocy, bo dziecko już zasypia przy piersi a nagle ryk, trzeba znów ponosić do odbicia, a potem kilka beków i chlust. I tak w koło Macieju. Teraz mały ulewa w końcu mniej, ale ciągle ulewa. Liczę na to, że gdy zacznie siadać zrobi się całkiem dobrze. U nas pomagało troszeczkę częstsze karmienie, ale po mniej – synek nie mógł się najeść po sam korek, bo wtedy fontanny i płacze były gwarantowane.
Juicy, jak tam u Was z przyrostami? Coś drgnęło na korzyść?
Rucola, ja mam kurtkę z BonPrix, zimową. Nie jest specjalna, niestety, np. ten kapturek we wstawce dziecięcej to chyba tylko na noworodka, bo dla kilkumiesięczniaka nie da się naciągnąć. Ale zawsze coś, mogę dzięki temu wyjść czasem na szybko z dzieckiem. Teraz gdy jest śnieg będę się trochę bała, bo od czasu ciąży jestem ofermą i regularnie zaliczam glebę – dwa tygodnie temu znów się wywaliłam goniąc do pracy. Tak więc trzeba pewnie z tym ostrożnie. Druga wada tej kurtki to to, że nie ma jak zapiąć jej sobie pod szyją, mimo że na zdjęciach to pokazują. Przynajmniej ja nie umiem – pewnie trzeba by suwak wciągać jakoś pod dzieckiem. Myślałam o tych osłonkach na malucha, ale nie chciałam, żeby synek dotykał buzią zewnętrza kurtki czy płaszcza.
Pilik, nie pisałam jeszcze – super, że trafiliście na porządnego gastroenterologa. I że Ninka z apetytem wcina warzywa!
Malka, życzę sił na najbliższy miesiąc!
Bajeczko, Blue, współczuję Wam takich przejść z emkami. Mężczyźni to trudna materia. Podobno część z nich boi się bardzo kontaktu z takim niekontaktowym przecież jeszcze maluchem. I gdy dzieci mają 2-3 lata zaczynają przypominać sobie o swoich powinnościach. Wtedy niech się jednak ugryzą w cztery litery, jednak te początki to przecież trudna sprawa, a dziecko jest wspólne, więc obowiązki też. U nas pod tym względem jest bez zarzutu, mąż się bardzo stara, czasem brakuje mu cierpliwości, ale kocha synka i cieszy go przebywanie z nim. Mają swoje rytuały, znaleźli swoje wspólne aktywności i to jest super. Wiadomo, że większość spraw spoczywa na mnie, ale mąż się nie mogą i gdy może to przejmuje latorośl.
Nika, czytam Twój opis porodu i aż mną trzęsie – miałyśmy dość podobny i naprawdę gorąco tulę, bo można nabawić się traumy. Mam nadzieję, że cudowne chwile z Łucją sprawią, że po jakimś czasie ten okropny ból porodowy stanie się dla Ciebie mglistym wspomnieniem.
-
Achia, Ja tak się czuję od kilku dni (chociaż w moim mniemaniu nawet i trochę gorzej) , więc wydaje mi się, że to normalne.
Co do malzow, nie wiem jak będzie teraz, ale przy Staszku mój to był złoty człowiek.... Zresztą, narzekam na dziada, ale prawda jest taka, że obiektywnie patrząc to jest lepszy niż 6tka w totka.... Pomoże - we wszystkim, od gotowania, przez sprzątanie, przebieranie kup (teraz to podcieranie tyłka Stasia). Cholera, chyba powinnam go jakoś "docenić" (dobrze, że dzisiaj nie jest środa!)Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2018, 21:55
summer86, Jeżowa, JustynaG, Rucola, Rucola, Emiilka, ibishka, Patrycja20, Bajkaaa, Lusesita, Kaczorka lubią tę wiadomość
-
Fozzie wybacz, bo wczoraj nie pogratulowałam donoszonej ciąży
super, że masz męża z tych pomocnych, oby teraz przy Klarze było dokładnie tak samo!
Ja w zasadzie też nie mogę narzekać, bo oprócz tego zeszłotygodniowego wyskoku to mój mąż też jest ekstrarobi zakupy, zmywa, gotuje, sprząta... Tak mnie nawet naszła myśl, że może faktycznie trochę się czasem opierdalam z innymi obowiązkami niż opieka nad Agatką? Bo tak z ręką na sercu to żadnego obiadu nie ugotowałam w tym tygodniu, on posprzątał całe mieszkanie wczoraj, a ja tylko ciuszki na sprzedaż sfotografowałam. Nie no, po prostu jestem leń!!! Aż mi głupio teraz, że słaba ze mnie żona
ale żeby nie było tak kolorowo to mąż jutro idzie wieczorem na wigilię dla doktorantów, więc powkurzam się, że znowu cały dzień będę sama z Agatką
-
AnnaStesia dziękuję vza recenzję kurtki:) skutecznie mi ją odradziłaś. Aktualnie zdecydowałam się na ocieplacz, będzie praktyczniejszy bo dziś mój emek uczył się motać
i już mam pewną propozycję ale na razie się nie chwalę bo to nic pewnego :p
Jeżowa to dla odmiany ja mam jutro wigilię firmową i się wybieram :p. Nie wiem co Młody na to, ale mam nadzieję że uśnie szybciej niż dziś, bo dziś usypialismy Go na zmianę półtorej godziny...Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2018, 23:45
Jeżowa lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Byliśmy dzisiaj w galerii, ale zakupy migiem bez zbędnego łażenia, bo ludzi tyle, że szok. Kupiliśmy sobie zegarki pod choinkę i choinkę
Polecam Leroy Merlin, kupiliśmy ciętą jodłę kaukaską. Jest ciut wyższa od męża, więc ok 185cm ma, a co najlepsze kosztowała 45 zł
Do tej pory braliśmy w doniczce i sadziliśmy, ale żadna się nie przyjęła przez ostanie kilka lat (ani nam, ani obu rodzicom).
Rucola, luzik, mamy tutaj tyle dzieciaczków do zapamiętania, że nic dziwnego, że może się mylić
Nika ja mam chyba napisane podejrzenie notch czy jakoś tak (segregator mam w samochodzie, jutro poczytam dokładnie co tam mi napisał), druga tętnica działa normalnie. Jakie miałaś zalecenia od gin?
Nie mogę spać, bo synek masuje mi wnętrzności, aż czuję małą okrągłą główkę pod żebrami
I tak sobie oglądałam na tvn style miłość i seks w Indiach i powiedzieli, że 63 miliony dziewczynek nie przyszło na świat, bo robią nielegalne aborcje... Nie bardzo chcą rodzić dziewczynki, bo uważają to za kłopot i nie stać ich na posagi. -
Ja na męża też narzekać nie mogę. Jest wspaniałym człowiekiem. Niesamowicie oddany, czuły, zawsze mogę na niego liczyć, a dzieci go uwielbiają (Nie tylko nasze). Sprzata (lepiej ode mnie), jak trzeba to ugotuje, zrobi zakupy, a przede wszystkim dużo pomaga z dziećmi. I choć zdarzają się sprzeczki, jak w każdym związku, to nie potrafimy się na siebie długo gniewać. No taki typ mi się trafił
Patrycja20, Kaczorka, KateHawke, pilik, Rucola, Emiilka lubią tę wiadomość
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
A ja nie wiem co zrobić ze spaniem córki. Niby nie jest najgorzej, bo jak zaśnie po karmieniu to spi 3-4h w nocy i budzi się na jedzenie, tylko ja nie potrafię wypracować lepszej pory. Najlepszy sen ma między 20/21:00 a 23/24:00. Dla mnie jest za wcześnie, żeby się z nią kłaść około 21, bo jeszcze syn często nie spi i w ogóle za wcześnie. Później jak wariatka czekam aż się obudzi na jedzenie, bo nie warto zasypiać, kiedy wiem, że się niedługo obudzi. Tym bardziej, że Mała zasypia po tej 20 w salonie, więc gdybym chciała przenieść ja do sypialni to pewnie by się obudziła. Więc ja chodzę spać mocno po 24..., bo Mała po tej drzemce po 20 jest rozespana i dlugo zasypia ponownie. kolejna pobudka około 3 i jestem padnięta.Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Justyna ja mam ta sukienkę z Orsaya tylko blady róż. Zamierzam ja założyć na chrzciny. Moim zdaniem nadaje się też na Wigilię. Nie wygląda tak imprezowo jak na modelce ze zdjęcia. Bynajmniej ta w moim kolorze.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2018, 06:30
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Achia jak sytuacja?
Je melduje, ze lecimy na ktg. Mam dzis tyle energii, ze moglabym pojechac na moj ukochany fitness. A nie spie od 3.
Spokojnego dnia!ibishka, pilik lubią tę wiadomość
Emilka
Od 09.2013:02.2014-5t6dc07.2015-12tc
MTHFR A1298C+C667T+PAI-1 4G-hetero, immunologia -
nick nieaktualnydzień dobry!
Karma u mnie bez zmian. fizycznie ból okresowy nie znika, psychicznie nadal czuje się tak sobie. dziś jadę na badania krwi i moczu, potem wymyślę chyba wszystkie możliwe aktywności, popołudniu wpada koleżanka,a potem mam zamiar podejść doz mężem...
forum nadrobiłam:
Aga Borys też super imię!
Jeżowa Agatka jest boska! już ma 2 mc? kiedy to zleciało ja się pytam?
Nika chciałam dodać,że kolezanka ma 2 dzieci- przy porodzie syn miał złamany obojczyk,a córka zbity- zrosło się wszystko, w ogóle nie widać, że coś się działo prz porodzie
Malka super,że będziesz miała na tak długo siostrę! bo rozumiem,że się cieszysz?nieobecność na forum jak najbardziej będzie usprawiedliwiona
Lena że jestem zakochana w Franku to już kiedyś pisałamrośnie chłopak jak na drożdżach i jest coraz przystojniejszy! konkurs na synową to na pewno będziesz musiała organizować
Fozziea Ty znów nie szalejesz za bardzo?racuchy?:p jak obiad u rodziców i niedoszlym ex-mężem siostry??
Bajka nie wiem co napisać odnośnie Emka... w zasadzie myślę podobnie jak Justyna. nie masz ochoty kopnąć go w tyłek i mu powiedzieć co nie co? w końcu to dwoje ludzi się decyduje na dziecko..ja wiem,że na początku to głównie mama jest maleństwu potrzebna,no ale bez przesady...
Justyna dla mnie kiecka też jest okzwłaszcza jeśli byłaby z jakimś żakietem
ja na mojego męża narzekać nie mogę. to złoty człowiek. wierzę,że po porodzie też tak będzie. jest dla mnie przyjacielem, kochankiem, pomocą w domu. mam wrażenie,że trafiłam-jak pisała Fozzie- 6w totka jak Go poznałam. a jak gotuje...jasne, czasem mnie wkurza, ale częściej to ja wybucham bez powodu,a on mimo to ma do mnie anielską cierpliwość. także Fozzie,Agulineczka, Jeżowa musimy doceniać tych naszych EMków
pięknego dnia dla wszystkich!Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2018, 07:41
ibishka, Aga9090, JustynaG, Jeżowa lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry!
Obiad wczoraj przezylam (nie wiem jak nazwać to jak wyglądał, więc zostanę przy tym "przezylam")
Moja mama mnie kolejny raz zaskoczyła, że aż zaniemowilam!... Bo przecież skoro jestem w ciąży, a ludzie mają w sobie tyle empatii - przecież ona doskonale pamięta jak w czasach PRL, w ciąży, można było dostać 3 kg mandarynek przed świętami i to bez kolejki! (a ja czasu) to, czy może bym poszła przed wigilia do rybnego postać w kolejce i śledzie kupić?
Toś my się pośmiałyno.
Chciałam się pochwalić, że dzisiaj odeszła mi też kolejna część czopa -opcja nr 2, to że urodziłam galaretke
Tym czasem zbieram się do labu, jutro podobno wizytuje!
Miłego dnia!Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2018, 08:20
Jeżowa, Lunaris lubią tę wiadomość
-
Fozzie - Twoja mama mnie rozbraja. To już lepiej jakby się w ogóle nie odzywała...
Czasem się zastanawiam, czy one jak były młode to już planowały że będą uprzykrzać nam życie? Czy to jakiś odwet za to, że mamy własne rodziny już? Bo naprawdę nie kumam tego...
Achia, Karma - trzymam kciuki żeby coś ruszyło przed świętami! Wasze maluchy i tak są najpiękniejszym prezentem pod choinkę, ale nie musi być aż tak dosłownie!
Ja wciąż pod kocykiem...bo za oknem świata nie widać, Mąż zabronił wychodzić żeby się nie truć. Jedyne co dziś muszę zrobic, to wymyślić jakie panele będą mi pasować do dębowych mebli w salonie
Miłego dnia! -
nick nieaktualnyFozzie- z Twoją mamą to najlepiej byłoby rozmawiać po paru głębszych...szkoda,że aktualnie nie możesz! ma kobieta fantazję!
ja też dziś lab, ale wizyta w czwartek. ale mam nadal szczerą nadzieję,że do niej nie dojdzie! choć żaden czop mi nie odchodzi, co najwyżej większe ilości śluzu..
Minnie- oby nie było aż tak dosłowniedziś czy jutro to się nie obrażę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2018, 08:36