X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie Ex-testerki. Cudzie trwaj
Odpowiedz

Ex-testerki. Cudzie trwaj

Oceń ten wątek:
  • Anna Stesia Autorytet
    Postów: 3942 5285

    Wysłany: 30 grudnia 2018, 01:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kate, Jeżowa dobrze prawi - dzieci to łakomczuszki i nie mają miary w spozywaniu jedzenia (co najwyżej potem chlustaja z przejedzenia). Możesz miec mały kryzys laktacyjny, ale sama widzisz, że córeczka próbuje Ci składac zamówienie prosząc o pierś co godzinę. Takie to przemyślne te nasze szkraby. A szarpanie się i prężenie - spróbuj wziąć małą do odbicia.

    Nawiasem mówiąc, sporo kobiet kończy swoją przygode z kp ok. 3 miesiąca - bo stabilizacja laktacji i mały w związku z tym kryzys odczytują jako koniec pokarmu i staje sie to samospełniająca się przepowiednią.

    Malka, nie pocieszę Cię, u nas też jest etap powodzi. Zadna pielucha nie daje rady, ani jednorazówka (wypróbowałam sporo), ani wielorazówka (tu też liczne kombinacje) i po prostu ok. 5 rano zawsze dziecko i pościel jest do przebrania. Zazwyczaj wtedy synek jest skory do zabaw i rozmów, my tak jakby mniej. Zauważyłam, że najczęściej i najwięcej przesikuje gdy leży na boku i na brzuchu. Staram się mu zmieniać pozycję co karmienie, ale sam się tak juz miota po całym łóżku (kopiąc tatusia :-D), że nie mam na to wpływu.

    Luna, a jak z Tosią? Udało się jej poukładać z emocjami po przyjściu na świat siostry?

    Lusestita, ale z maleństwem koleżanki wszystko w porządku? To był jakis krwiak czy torbiel, która pękła?

    KateHawke lubi tę wiadomość

  • Anna Stesia Autorytet
    Postów: 3942 5285

    Wysłany: 30 grudnia 2018, 01:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bajka, tak sobie czytam i myślę, że Twoja mama to musi być siłaczka. 5 dzieci, śmierć męża, trudności finansowe, kłopoty zdrowotne dziecka... Kłaniam sie jej nisko i zastanawiam się, ile wokół nas jest takich cichych bohaterek. Super, że masz z nią dobre relacje i że się kochacie, to na pewno wynagradza jej ten cały niełatwy czas.

    summer86, Luna1993, Jeżowa lubią tę wiadomość

  • Karma88 Autorytet
    Postów: 3088 3640

    Wysłany: 30 grudnia 2018, 06:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzien dobry.

    Melduje sie z karmienia. Omamo. Jak te piersi bola. Najgorszy moment przystawienia,ale az mnie skreca. Jak Wy sobie z tym radzicie???

    No i o ile w dzien i nad ranem jakos idzie to jest pare godzin w nocy, ze Mala wisi non stop na piersi. Krotkie przerwy i zmiana tylko idzie. Nie wiem czy to potrzeba bliskosci czy cos innego. W dzien duzo sie tulamy, na M lezy praktycznie ciagle jesli nie jest przy mnie.

    Achia czekam na wiesci.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2018, 06:09

    Emilka <3

    gg649vvjtg0z1oj0.png

    Od 09.2013:02.2014-5t6dc <3 07.2015-12tc <3
    MTHFR A1298C+C667T+PAI-1 4G-hetero, immunologia
  • Bajkaaa Autorytet
    Postów: 4691 6053

    Wysłany: 30 grudnia 2018, 07:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anna Stesia wrote:
    Bajka, tak sobie czytam i myślę, że Twoja mama to musi być siłaczka. 5 dzieci, śmierć męża, trudności finansowe, kłopoty zdrowotne dziecka... Kłaniam sie jej nisko i zastanawiam się, ile wokół nas jest takich cichych bohaterek. Super, że masz z nią dobre relacje i że się kochacie, to na pewno wynagradza jej ten cały niełatwy czas.
    Ja dlatego rozumiem jej potrzebę kontroli nad wieloma sprawami bo jakby nie było musiała wszystko ogarniać sama a to musiało być mega trudne np iść z małymi dziećmi zbierać jagody cały dzień i potem prosić ludzi by je kupili by było na chleb... No ogólnie mama moja uważa że szkoda czasu na blache kłótnie z mezami bo nigdy nie wiadomo ile czasu mamy... Bo mój ojciec zmarł jak miał 41lat.

    No a tak z innej beczki to u mnie znowu noc zła... Mieliśmy 1,5 godz przerwy w spaniu w nocy masakra...

    Miłej niedzieli życzę :)

    Achia jak sytuacja?

    bhywdf9hizoki5ai.png
    Córeczka <3 Zosieńka <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 grudnia 2018, 07:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Po nocce cisza. Mój organizm jest naprawde oporny. Obchód pewnie będzie po 9- podejrzewam że jeśli nie będzie nadal wew rozwarcia to zlecą mi CC. No bo co jeszcze mogą zrobić? Tylko mam nadzieję że lekarz który dziś będzie nie uzna że np znów oxy czy coś. Powiem wtedy co mówiła wczoraj pani doktor. Tętno małego cały czas ok, a na ktg totalnie płaski zapis skurczowy.
    Na smsy typu - "może Oskar woli być ze stycznia?" Nawet nie odpisuje bo mnie to wkurza. Nie wiem czy to bezpieczne byłoby czekanie do 1.01 nawet jeśli jest jego tętno ok,a to tylko 2 dni. Jak będzie z 31 to będzie z 31go, co komu do tego.

    Co do relacji z mamą - z moją nie mam żadnej. Nigdy nie byłyśmy blisko, nie zwierzałam jej się czy cos. Ale dużo wymagała od nas, ale nigdy nie pochwaliła jeśli coś zrobiłysmy dobrze. Ale jak np coś umyłam i została plama- to zawsze było to zauważone i wytknięte. Absolutnie nie chce być taką mamą
    Czyli była to relacja dosyć płytka, a jak wyprowadziłam się z domu to np się obraziła.a jak wybrałam Gdańsk to jeśli ja nie zadzwoniłam to ona też nie
    W święta mówiłam że idę do szpitala
    Do dziś nie zadzwoniła ani do mnie ani np do męża, jeśli nie chciała mnie denerwować czy coś. Siostrom nawet nie mówiłam o szpitalu, czy ona im powiedziała to nie wiem też, ale wiem, ze jakoś tez nic nie piszą. Ale wrzuciły razem zdjęcie z przymierzalni z jakiegoś sklepu,a starsza mówiła tuż przed świętami,że ma się oszczędzać bo szyjka jej się skraca. Także nie wiem co myśleć.
    Na szczęście mam Was i osoby, które wiedzą co się dzieje i się interesują. Jeśli nie piszą do mnie- to do męża- bo wiedzą, że mogę być już zmęczona tą sytuacją czy coś.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2018, 08:03

  • Bajkaaa Autorytet
    Postów: 4691 6053

    Wysłany: 30 grudnia 2018, 08:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Achia kurcze ale synus uparty albo twój organizm nie chce kończyć ciąży :) oby faktycznie był jakiś konkretny doktor a może w karcie masz już jakiś plan wpisany :) oby było tak jak ty chcesz, a sytuacji z mamą współczuję bo ja może nie zwierzalam się mamie ale uważam ją za jedną z najważniejszych osób na świecie

    bhywdf9hizoki5ai.png
    Córeczka <3 Zosieńka <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 grudnia 2018, 08:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bajeczko- ja bym chciała, żeby mój synek pojawił się na świecie cały i zdrowy. A w jaki sposób - to nie jest takie ważne.
    Ja się fizycznie czuję bardzo ok. Ale tylko się trochę martwie czy takie czekanie jest dobre dla Oskara. Bo przecież przenoszenie ciąży nie jest ogólnie dobre. Ale nie wchodze do neta i nie czytam nic na ten temat..no ale z drugiej strony wiem że do 43 t nie dobije .coś w międzyczasie na pewno się wydarzy.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2018, 08:21

  • Yoselyn82 Autorytet
    Postów: 14995 18897

    Wysłany: 30 grudnia 2018, 08:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Achia a miałaś masaż szyjki? Ponoć to tez pomaga wywołać skurcze?

    Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️

    Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️

    Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
    ❤️❤️❤️
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 grudnia 2018, 08:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Yoselyn82 wrote:
    Achia a miałaś masaż szyjki? Ponoć to tez pomaga wywołać skurcze?

    Nie miałam i nie wiem czy chce mieć.bo to chyba barbarzyńska metoda słyszałam?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2018, 08:22

  • Bajkaaa Autorytet
    Postów: 4691 6053

    Wysłany: 30 grudnia 2018, 08:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Achia zobacz co ci dr powie na obchodzie a narazie śpij ile możesz bo to ostatnie chwile kiedy możesz bezkarnie spać :)

    bhywdf9hizoki5ai.png
    Córeczka <3 Zosieńka <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 grudnia 2018, 08:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bajkaaa wrote:
    Achia zobacz co ci dr powie na obchodzie a narazie śpij ile możesz bo to ostatnie chwile kiedy możesz bezkarnie spać :)
    Czuję się względnie wyspana- względnie bo ok północy i drugiej sprawdzają tętno maluszka detektorem, o 5:30 ktg, potem zasnęłam.po 7 przyszła nowa położna zobaczyc co i jak, teraz śniadanko zjadłam ( naprawdę dobre ) i pewnie niebawem obchód. No i mąż pewnie przyjedzie ale to coś ok 10 :)

  • Lusesita Autorytet
    Postów: 1995 2563

    Wysłany: 30 grudnia 2018, 08:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry.
    Widzę że temat relacji z mama.
    Ja nie spałam z mama, ale pamiętam jak uciekalam czasami do rodziców do łóżka, jak mały szkrab. I najlepszy moment, jak tata szedł do pracy i mogłam leżeć sobie z mamą.
    Jaki kontakt teraz? Myślę że dobry. O wielu rzeczach mówię mamie, a jak coś się dzieje, wiem że się martwi. Chociaż bywają też zgrzyty. Ale ja jestem taka, że czasem coś odpale zanim pomyślę.

    Malka u nas takie przesiuranie zdarzyło się może ze 2 razy. Raz jak Domi spala na brzuchu, a raz jak na boku. Też zauważyłam, że pielucha przez większość nocy jest całkiem sucha, więc kulminacja siusiania przypada nad ranem.
    Że starsza córka z kolei ten problem zdarzały się częściej. Też zakładałem co rusz inne pieluchy. Już nie pamiętam, czy coś pomogło, bo jednak trochę czasu minęło.

    Anna Stasia dziękuję, że pytasz. To męża siostra. Powiedzieli jej, że kosmowka od łożyska usytuowana jest Przy ujściu szyjki i się naderwala??? / odkleila.
    Teraz jest do jutra na obserwacji, postawiona lekami. Z dzieckiem ok, ale to dopiero 14tc i boję się trochę.
    Oni na ta ciążę zdecydowali się szybko, bo poprzednie dziecko ma 11mcy. A tu lekarz mówi, żeby nie dźwigać itd i leżeć.
    A w domu dwoje dzieci.

    U nas choroby cd. Nad ranem temperatura 39 stopni.
    Jutro znajomi mają do nas przyjechać z dwójką dzieci. Próbowałam mówić że mała chora, ale jak grochem o ścianę. 2 noce mam w du***, stres ostatnich dni w efekcie padam na twarz i jakoś nie mam fantazji stać przy garach i Sylwestra szykować :-(

    Anna Stesia lubi tę wiadomość

    f2wlbd3m7vs8avcj.png
    dxom8u698gwsp1q3.png
  • Lusesita Autorytet
    Postów: 1995 2563

    Wysłany: 30 grudnia 2018, 08:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Achia biedna Ty. Że też nie może ta akcja pogodowa się rozkręcić sama. Co by nie było, dziś już pewnie podejmą jakąś decyzję. Do 3 razy sztuka.

    f2wlbd3m7vs8avcj.png
    dxom8u698gwsp1q3.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 grudnia 2018, 09:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lusesita wrote:
    Achia biedna Ty. Że też nie może ta akcja pogodowa się rozkręcić sama. Co by nie było, dziś już pewnie podejmą jakąś decyzję. Do 3 razy sztuka.
    Tylko pytanie czy ta decyzja poskutkuje tym że znów będę czekać, czy coś postanowią bardziej na "już"
    Ale najśmieszniejsze jest to, że każdy lekarz taki pewnien tej swojej metody, że zadziała i "tak, jest szansa że dziś pani urodzi!" ;)
    . Trzymam kciuki za siostrę męża! Pewnie jest na zaspie i moze w sali obok?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2018, 09:04

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 grudnia 2018, 09:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Achia wiadomo że zdrowie malca najwazniejsze czy styczeń czy grudzień bez różnicy.

    Niektóre dziewczyny urodziły w 42 nie wiem może Twój organizm nie jest jeszcze gotowy, tętno jest cały czas w normie. Wiem że to już irytujące dla Ciebie. Daj znać jak po obchodzie.

  • Lusesita Autorytet
    Postów: 1995 2563

    Wysłany: 30 grudnia 2018, 09:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Achia jesteś przypadkiem, który zaburza ich statystyki. Teraz niech się biorą do roboty, i pomogą Oskarowi wyjść, bo chłopak drogi nie może znaleźć :-)

    Nie, w Wojewódzkim. Jak ja wiozlam, były takie korki, że na Zaspe byśmy godzinę jechały. A leciało z niej tak, że spodnie miała mokre mimo podpaski :-(

    f2wlbd3m7vs8avcj.png
    dxom8u698gwsp1q3.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 grudnia 2018, 09:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lusesita- ale najważniejsze że z Maluszkiem ok, choć faktycznie będą musieli teraz sobie jakoś zorganizować wszystko w domu...

    Ja znów zaburzam statystyki- przypominam moje nieudane hsgx2! Szkoda że wczorajsza pani doktor skończyła dyżur - już bym ją pytała co się stało z jej 100% udanych indukcji :p

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 grudnia 2018, 09:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AnnaStesia dziękuję że pytasz, Tosia miała kryzys zazdrości przez dwa tygodnie po urodzeniu małej (wtedy co o tym pisałam) a później jak ręką odjął. Od tamtego czasu jest przekochana siostra, pomaga, karmi, pokazuje zabawki, nagle do małej podbiega o ją całuje w nosek, rączkę, stopkę, pomaga kąpać. A Zuzia do nikogo się tak nie uśmiecha jak do Tosi ;)

    Wczoraj Tosia oglądała z babcią bajkę o dzieleniu się z innymi dziećmi. Powiedziała, że ona z Zuzia też się dzieli, bo zabiera jej smoczek, ale przecież później oddaje, więc to też dzielenie się :P

    Achia staram się nic nie pisać, bo wiem jak się denerwujesz :* po prostu czekam razem z Tobą i mam ogromną nadzieję, że po obchodzie zapadną jakieś sensowne decyzję

    Bajkaaa, Anna Stesia, pilik, Kaczorka, Patrycja20, Jeżowa lubią tę wiadomość

  • StaraczkaNika Autorytet
    Postów: 6968 12673

    Wysłany: 30 grudnia 2018, 09:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karma88 wrote:
    Dzien dobry.

    Melduje sie z karmienia. Omamo. Jak te piersi bola. Najgorszy moment przystawienia,ale az mnie skreca. Jak Wy sobie z tym radzicie???

    No i o ile w dzien i nad ranem jakos idzie to jest pare godzin w nocy, ze Mala wisi non stop na piersi. Krotkie przerwy i zmiana tylko idzie. Nie wiem czy to potrzeba bliskosci czy cos innego. W dzien duzo sie tulamy, na M lezy praktycznie ciagle jesli nie jest przy mnie.

    Achia czekam na wiesci.
    Jakbym słyszała siebie sprzed tygodnia. Na ból polecam Maltan - w nocy w domu można wywalić cyce na wierzch i posmarować i powietrzyć o ile dasz radę spać na plecach. W dzień nasmarować grubo i włożyć w cyckonosz muszle laktacyjne, tak zeby stanik nie ocierał się o suty i nie zmazał kremu. Przed karmieniem wystarczy przetrzeć mokrym wacikiem albo waterwipesem.

    Pierwsze wgryzienie boli mnie do dziś, ale to dosłownie 2 sekundy.

    I moja też najbardziej sobie upodobała do wiszenia na cycku pory nocne :/ Ciągnie, przysypia, a jak odkładam do łóżeczka to się budzi, mlaska i pcha łapki do buzi... no to znoeu ją przystawiam i tak w kółko przez 2 godziny. Czasem się przy tym przeżre i chlusta mlekiem, więc mamy dodatkowe przebieranie. Traktuję to raczej jako dawanie cyckom znać, że potrzeba coraz więcej pokarmu niż objaw chorobowy. W trakcie karmienia dziecko się wtedy wkurza - szarpie i bije cyca - jakby było złe, bo przecież ono chce tylko memłać cyca, a tu dalej mleko leci i trzeba połykać.

    Karma88, Anna Stesia, Rucola, KateHawke lubią tę wiadomość

    4 lata starań (PCOS, IO, mutacje - lekka trombofilia, hiperprolaktynemia, ANA++, leniwy mąż);
    [*] 01.2018 - córeczka
    uM80p1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 grudnia 2018, 09:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Obchodu nie było, ale przyszedł do mnie mój lekarz pogadać:)- który ma dziś dyżur na IP. I tak- mówi że oczywiście zobaczymy co wyjdzie na badaniu po obchodzie, ale może być tak, że będę mogła wybrać (on też w razie co pogada z kim trzeba) czy chce rodzić w tym roku czy w nowym. Że wtedy 31go wieczorem zaaplikują coś mocniejszego niż ten żel, on jest 1go i też 31i1go jest tez drugi lekarz który ogarnia oddział (więc będzie wiedział jaka jest sytuacja)i wtedy urodze 1.01
    Bo jeśli łożysko byłoby niewydolne czy cokolwiek, to już by sie coś zadziało albo po oxy albo po żelu.
    Jeśli się okaże że mam jednak jakieś rozwarcie wew- to też mogę poczekać albo podadzą oxy.
    Generalnie skoro zapisy ktg są ok, to do 2 tyg po terminie można poczekac- ja jestem 10/11dni po.
    Mąż przyjedzie za ok godzinę , pewno będę już po badaniu, mam powiedzieć że chce z mężem pogadać wtedy jakby co- i będziemy myśleć...
    Jakby coś się jednak zadzialo że CC musiałaby być to mam się nie bać- bo po 1 maluszek już dostał sygnał że coś się dzieje (oxy. Małe skurcze itp) więc nie byłoby to tak bardzo "na zimno",a oni też już na tym etapie takich cesarek się nie boją..
    No i mam zagwozdke...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2018, 09:37

‹‹ 2611 2612 2613 2614 2615 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta Płodności w OvuFriend - jak otrzymać spersonalizowane zalecenia dietetyczne i przepisy na koktajle płodności?

Brak śluzu płodnego, endometrioza, nieregularne cykle, a może PCOS? Dieta Płodności w OvuFriend to spersonalizowane zalecenia dietetyczne i przepisy na koktajle płodności dopasowane idealnie do Ciebie i Twoich dolegliwości! Sprawdź instrukcję krok po kroku, jak otrzymać Dietę Płodności i zwiększyć szanse na zajście w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Pokój dziecka - 7 inspiracji na kreatywną aranżację

Urządzanie pokoju dziecka to jedno z najprzyjemniejszych, ale i wymagających zadań dla rodziców. Chcemy, aby przestrzeń była nie tylko bezpieczna i funkcjonalna, ale też sprzyjała rozwojowi wyobraźni, kreatywności oraz dawała dziecku poczucie komfortu i radości. Jeśli szukasz pomysłów na aranżację, które łączą estetykę z praktycznością, świetnie trafiłeś! Warto sięgnąć po sprawdzone i inspirujące rozwiązania, które sprawdzą się dla maluchów, przedszkolaków i starszych dzieci. W tym artykule znajdziesz 7 konkretnych, sprawdzonych propozycji, które odmienią każdy pokój.

CZYTAJ WIĘCEJ