Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Rucola jeszcze odnośnie ssania kciuka - nasza co prawda nie kciuka, ale resztę palców ssie od wczoraj i już się nauczyła skubana, że jak wypluje smoczek, to ręką może udać się do buzi i też ją uspokoi. Już kilka razy dzisiaj na dźwięk mlaskania szłam jej wcisnąć smoczka zamiast (w trakcie snu, nie że w ciągu całego dnia) bo trochę się też obawiam, żeby za bardzo się nie nauczyła takiego sposobu uspokajania - chciałabym, by bardziej była to nauka/zabawa...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2018, 21:01
-
Dziewczyny ja mało spałam z mamą bo siostra nr 3 z nią spała bo wiecznie była chora i kilka razy traciła oddech... Ja spałam z siostrą nr 1 w jej pokoju (jest nas 5 w sumie ja najmłodsza) i z mamą jako jedyna chyba mam najlepszy kontakt ale to chyba kwestia mojego charakteru bo ja już jako dziecko nie chciałam by ktokolwiek a najmniej mama była sama np w pokoju a rodzeństwo razem w innym wg mnie mamie było by smutno samej więc nie raz siedziałam z nią patrząc jak ceruje skarpety albo pomagała jej w kuchni, fakt że nie Chcialam by była sama wywodzi sięc chyba z tego że tata nam umarł jak miałam niecałe 2 lata i było ciężko u nas w domu okropna bieda ale prawdę mówiąc kochamy się bardzo jako rodzeństwo fakt że nie wszyscy jednakowo ale jak ktokolwiek ma problem to każdy idzie pomoc, a mamę mam taką wszystko wiedzaca na temat wychowania itp ale przecież kobieta została z 5 dzieci sama i musiała wszystko ogarnąć więc nie dziwię się że ma wladcze zapędy
ogólnie kocham ją nad życie i jak jej cokolwiek się dzieje to mi serce pęka
No i ja śpię z Zośka odkąd nie umiałam jej uśpić w nocy i zmęczenie wygrało, nie ukrywam że zależy mi by spała sama u siebie bo muszę być cicho strasznie w nocy a najgorszej jak mam katar to jest masakra hahano ale aktualnie budzi się moje dziecko co godz czy 1,5 więc zostaje ze mną dalej bo inaczej nie spała bym wcale...
Aha no i moja też ostatnio ssie kciukpotrafi jeść butelkę i wsadzić palucha hehe ale to minie, jak wszystko
Anna Stesia lubi tę wiadomość
-
Rucola, Leos jak byl na tym samym etapie co Lewcio tez ssal kciuka, za kazdym razem mu wyciagalam i wkladalam smoczka, na poczatku smoczek byl od razu wypluwany i spowrotem kciuk. Po kilku dniach juz sporadycznie kciuka wkladal, a w sumie trwalo to moze z 3 tygodnie. Teraz smoczek jest tylko do zasypiania, pozniej od razu wypluwa.
Starszak tak samo mial ze smoczkiem, uzywal do zasypiania 1.5 roku, mialam dwa w uzyciu, jak przegryzl jednego to mu pokazalam ze jest zepsuty i sam go wyrzucil, to po jakimś czasie pomogłam zepsuć sie drugiemu i tak samo wyladowal w koszu. Nie wiem czy nie byl do nich przyzwyczajony czy fakt ze sam je wyrzucil spowodowal to ze ani razu o nie nie zapytal. Oczywiście miałam jeden zapasowy, gdyby była kilkudniowa histeria i nic by nie pomagalo.
Co do relacji z matkami, ja z moją tez dlugo spalam, ale to ja tego chcialam, do tej pory potrzebuje duzo przytulania (dzieku Bogu ze mam dzieci bo moj chlop to anty przytulacz) nie mam z mama jakis mega przyjacielskich stosunkow, moze dlatego ze jak bylam nastolatka to unikala trudnych tematów, wiecej z bratem rozmawialam. Ale jestesmy bardzo zzyte, odkad sie wyprowadziła, a mieszkamy w tym samym mieście to dzwonimy do siebie codziennie, chociażby zeby powiedziec jak nam się spalo,choc ja zazwyczaj opowiadam o nockach dzieci. Z dziecmi raz w tygodniu jestem u rodziców, a bardzo czesto starszak zostaje u nich na nocke w weekend, zreszta Leosa już też kilka razy mieli w nocy, jak my mieliśmy jakies imprezy.Anna Stesia, Rucola lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kate ja myśle że to może być skok, typowe „objawy”, czas też się zgadza. Nat może się wkurzać i odreagowywać na piersi. Dodatkowo może się teraz zwiększać jej zapotrzebowanie na jedzenia przez co częściej je i robi zamówienia
. Mm bym unikała póki co.
KateHawke lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa się z mama zaprzyjaźniłam po porodzie Zuzi. Nasze relacje zawsze były poprawne, ale teraz widzę, że jestem dla niej najlepsza przyjaciółka a ona dla mnie. I dopiero teraz chce się jej zwierzyć z moich strat. Nigdy nie byłyśmy sobie bliższe i rozmawiamy o wszystkim, nawet narzekamy nawzajem na naszych mężów
Jeżowa jak widziałaś na ig u nas łapki idą w ruch do buźki, ale to właśnie forma zabawy. Uspokajaczem jest chusta, działa jak środek nasenny
Ja byłam dzisiaj z mała w galerii, kiedyś nawet z dwójką (nie było tak źle). Więc dopinguję Cię Bajeczko żebyś spróbowała jeśli masz ochotę. Oczywiście nie chodzę często, bo boje się chorób, ale dzisiaj potrzebowałam zakupów dla swojego zdrowia psychicznegoBajkaaa lubi tę wiadomość
-
Bajkaa, trafiłaś z pytaniem, też mam wlasnie dylemat czy jutro pierwszy raz zabrać Anię na zakupy do galerii.
Mamunia, chwilę mi zajęło, ale jak zalapalam to się usmiałamBajkaaa, -Mamunia- lubią tę wiadomość
-
Dziękuję za odpowiedzi odnośnie tego małego szarpacza
Co do galerii to ja się bardzo boję odry... W Tychach są 2 zachorowania na nią. Oba przypadki zaraziły się od Ukraińców a ich strasznie dużo u nas w sklepach typu Auchan czy galeria. Dlatego chodzę sama bo jednak cykam się przed zarażeniem mimo że to nie jest wielkie prawdopodobieństwo. -
nick nieaktualny
-
My bywamy w galerii. Nie za często, ale jak musimy to jedziemy (raz czy dwa w miesiącu). Pierwszy raz byliśmy jak miała Ninka dwa miesiące, musiałam kupić ubranie na wesele, a Ninka byka wtedy nieodkładalna i nie wytrzymywała za długo bez piersi i mój się bal z nią zostać. (Nie)stety Ninka sklepy uwielbia. Jak zaczarowana jest
-
Bajka my zabieramy Felę do galerii. Ona ogólnie poza domem jest mega aniołkiem. Wszystko ją interesuje i w ogóle nie marudzi. Nawet jak ma gorszy dzień i w domu jęczy to w galerii jest spokojna. Pierwszy raz poszliśmy jak miała chyba 2,5 miesiaca.
Summer ja robiłam kaszkę na moim mleku i jak dla mnie jest za rzadka. Bardziej do butelki się nadaje. Wolę zrobić na samej wodzie i dać gęstą. Zresztą Fela dostała raz rzadką i raz gęstą i z gęstą nam lepiej poszło.
Achia jak sytuacja? Trzymam kciuki cały czas!
Ja z mamą długo zasypiałam. Jak się budziłam w nocy to ją wolałam chyba do 8-9 roku życia. W końcu mnie przekupili żebym spała sama
U mnie relacje z mamą są ok, ale bez szału. Od czasu jak zmarł mój tata (16 lat temu) to mama się posypała psychicznie i czasem miałam wrazenie, że to ja jestem dorosłą a ona nastolatką. Duzo czasu zajęło jej pozbieranie się i teraz już jest ok, ale jesy innym człowiekiem. Zawsze miałam lepsze relacje z tatą.
Dziewczyny poradzicie coś. Fela chyba zaczęła trzymać siki w nocy i jak się w końcu wysika nad ranem, to jest tego tyle, że pielucha nie nadąrza z chłonięciem i wszystko jej wylatuje bokiem albo na plecy. Jest na to jakaś rada? Bo już mnie wkurza codzienne pranie piżam i śpiworków.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2018, 23:20
-
Malka kurcze znam ten ból, mój się co drugą noc przesikuje podczas karmienia jak leży na boku.... Dziś się zorientowałam rano jak już prawie wysechł... Nie wiem czy da się coś z tym zrobić. Ja się przyzwyczaiłam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2018, 23:17
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Malka jak się robi kaszke na mleku kobiecym to są inne proporcje, jak się wg nich zrobi to jest ok konsystencja (na opakowaniu holle na pewno jest rozróżnienie jak robić na wodzie, jak na mm a jak na mk).
A jakieś inne produkty już wprowadzacie?
A co do sikania - jedyna rada chyba przetestować inne pieluchy, może z innej firmy będzie bardziej chłonna? Dada biedronkowa fioletowa na pewno dużo chłonie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2018, 23:31
-
Pilik miałam dady fioletowe, dady zwykle, pampersy premium care i zwykle. Wszystkie tak samo. Nawet większy rozmiar już próbowałam. Chyba tych sików na raz jest tak dużo, ze nie zdążą się wchłonąć, bo pieluchą nie wygląda na przepełnioną. Fela ostatnio nadgania z jedzeniem przed wapniem i w nocy, chyba to dlatego