Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Wszystkiego najlepszego dla Dominiki! ;*
Kciuki za Tosie i Oliviera!
To widzę że nie tylko u mnie długie nocne karmienia. Każde trwa 2h. Spanie też 2h...
Patrycja - noo wiem co czujesz, ja na zmianę płacze ze szczęścia, wzruszenia i rozpaczy czy coś robię źle. I boje się zostać sama bez Męża za 2 tygodnie...Lusesita, Luna1993, Achia lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry
Lunka może to grypa??? Skoro antybiotyk nie działa i jest gorączka. Po 5 dniach to efekt powinien być jakikolwiek. Zdrówka dla Was.
Co do porodu, to pogadam z dr jak on to widzi. Nie będę się nastawiać na żadną z opcji. Każdy z nich ma swoje dobre i złe strony. Wiele porodów naturalnych też kończy się cc i z moich obserwacji, wcale to nie jest mały odsetek, a tylko niepotrzebny ból i stres.
Także zobaczymy co będzie.Luna1993 lubi tę wiadomość
-
Kate szczerze to byłam zdziwiona ilością cc jak leżałam w szpitalu. Niby każdy gadał, że szpital w którym rodze ma opinie, że za wszelką cenę rodzimy naturalnie, a tu cesarka za cesarka.
Też jestem zdania, że jak wszelkie znaki na ziemi i niebie wskazują że naturalnie się nie da, to po co męczyć? Czasami chcą tylko wywołać skurcze, żeby nie ciąć na "zimno".KateKum, Lunaris, Luna1993, Rucola, Anna Stesia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny
.Za nami ciężka noc.Malec budził się co godzinę,dwie.W nosku miał za sucho,ciężko było mu oddychać mimo,że mamy nawilżacz powietrza.Dałam mu ostatnie krople soli fizjologicznej,ale nad ranem było jeszcze gorzej.Otworzyłam na chwilę okno i nic.W końcu wpadło mi do głowy by przeczyścić mu nosek gruszką.To była dobra decyzja.Gdzieś bardzo głęboko miał gigant kozuchę i to ona mu tak dokuczała.No to jeden problem z głowy.Niestety chyba pożegnam się już z kp.Maluch po kilku razach dostawienia do piersi rzuca się i płacze,a jak dostanie butlę to rzuca się na nią jakbym go głodziła długi czas.Przy ściąganiu jest niewielka ilość mleka.No cóż,wolę już przejść całkowicie na mm niż żeby dziecko miało chodzić głodne.Jest mi smutno z tego powodu bo będzie mi brakowało tych przytulanek.
Luna1993 lubi tę wiadomość
-
Anna Stesia - u nas chyba przeziębienie albo 3dniówka, ale finiszujemy.
Trudno mi stwierdzić co to, dwa dni męczyłam się z lekami, bo mały wypluwał, aż w końcu kupiłam czopki i przeszło wszystko natychmiast. Tylko lekki katarek został, ale czyścimy nochala dwa razy dziennie i jest spoko.
Może jutro będzie w końcu więcej spokoju bo mają mnie odwiedzić rodzice, to spróbuję tu cokolwiek nadrobić bo czuję, ze wszystko mi umyka -
nick nieaktualnyLunaris, Kate Tosia brała antybiotyk 2 tygodnie temu jak miała początek zapalenia płuc. Pomógł, poszła raz do przedszkola, był chory dzieciak i od poniedziałku od nowa. Dlatego właśnie jedziemy to skontrolować, czy znów nie będzie potrzebny antybiotyk...
-
Juicy zdrówka. Wiem jak to jest.
U nas dziś dla odmiany mała wisi na mnie jak leniwiec. I znów mokry kaszel się pojawił. Boję się, że zaraz coś się z tego wyhoduje.
W ogóle mam obawy, że teście i szwagierka mogą mi dziś nalot zrobić. A ja na prawdę nie czuje się na siłach. Mogła bym grać w horrorze bez charakteryzacji, albo jakiegoś gruzlika czy coś. No i nic mi się nie chceNajmniej to gości przyjmować.
Mama ma wpaść, bo chce spokojnie prysznic wziąć.
Edit. Śnieg u mnie trochę sypieWiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2019, 10:51
-
Babeczki mam jeszcze pytanie odnośnie rozmiaru ubranek na początek. Wiem, że to jeszcze wcześnie ale czasami można naprawdę super okazje trafić. Obstawiam rozmiar 56, przynajmniej tak mi się wydaje
Raczej młody przy posturze mojej i mojego emka nie powinien się urodzić bardzo duży. Co sądzicie?
A i jeszcze jedno, jeżeli któraś z Was coś sprzedaje na chłopca 56 w górę (wiosna, lato) to chętnie rzucę okiem. Albo jak wpadną Wam jakieś ciekawe oferty to też proszę o info na priv. Uwielbiam modę, ale w ubrankach dla dzieciaczków jeszcze nie jestem obcykana -
Luna1993 wrote:Lunaris, Kate Tosia brała antybiotyk 2 tygodnie temu jak miała początek zapalenia płuc. Pomógł, poszła raz do przedszkola, był chory dzieciak i od poniedziałku od nowa. Dlatego właśnie jedziemy to skontrolować, czy znów nie będzie potrzebny antybiotyk...
To ja źle zrozumiałamW takim razie zdrówka dla młodej, oby obyło się bez antybiotyku.
Luna1993 lubi tę wiadomość
-
Kate, obstawiałabym 56. Nasza mała urodziła się drobna, więc dokupowałam 50 po porodzie, ale ja miałam głownie ciuszki ze Smyka, H&M i Lidla a tam rozmiarówka jest duża. Myślę że 56 z 5.10.15 lub Pepco byłoby u nas ok.
Ogolnie wyprawkę robiłam na 56 i 62.Rucola lubi tę wiadomość
-
Kate nasza się urodziła z wagą ok. 4kg i długością 53cm i ubranka na 56cm były takie w sam raz
na wszelki wypadek kupiłabym jakieś dwa zestawy na 50cm, jeśli Twój Maluszek nie będzie na podstawie USG przewidywany na zbyt dużego, ale myślę, że zdecydowanie powinnaś się skupić na ubrankach 56cm. Ja osobiście polecam h&m i f&f - to są dla mnie dwie główne marki, które kupuję i stwierdzam, że stosunek jakości do ceny (wyprzedażowej rzecz jasna) jest w porządku.
Luna biedny Twój Tosiulekkciuki, żeby kolejny antybiotyk nie był już potrzebny! Biedna się musi męczyć...
Wspaniałe wieści na Dinusiach, taki wspaniały styczeń musi zwiastować cudowny rok!
Summer doskonale Cię rozumiem z tym testem - chyba takie już jest serce staraczki (nawet jak się oficjalnie nie stara). Oby @ niedługo przyszła i organizm przestał robić Cię w ciula :*
Ja z perspektywy czasu stwierdzam, że przy moim ekstremalnie niskim progu bólu cesarka była wybawieniem. Myślę, że nie dałabym rady naturalnie (bez znieczulania, a jakby ono nie pomogło to kaplica). Nie ukrywam, że na kolejny poród też nastawiam się na cesarkę, nawet nie będę już przed nikim udawać. Spodobało mi się takie rozwiązanie, może jest to trochę wygodnickie, ale w gruncie rzeczy chodzi o to, aby dzidziuś się bezpiecznie pojawił na świecie
A mój mąż NON STOP za mną łazi i mówi o drugim dzieciątku. Ten to ma tempo. Przysięgam, że jakby można było to już by mnie przekonywał, żeby wywalić gumki
A Agatka ma dzisiaj 100 dnizorientowałam się, jak wpisywałam jej wagę do siatki centylowej w excelu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2019, 11:06
Lusesita, KateHawke, Barbarka1984 lubią tę wiadomość
-
Luna dzięki za wpis o AZS. Niestety się obawiam, że to to
tym bardziej, że potwierdza to fakt, że na lato takich problemów nie było (jedynie drobne, pojedyncze zmiany, które same schodzily). Smaruje syna codziennie po kąpieli od stop do głów, rano przed wyjściem do przedszkola natłuszczamy zmienione miejsca. Być może teraz jest gorzej raz, że sezon grzewczy, dwa możliwe, że doszła do tego jakaś alergia. Chciałam uniknąć stosowania sterydow na skórę, ale na niektóre zmiany nic innego nie działa. Ostatnio tak rozdrapal sobie kostke, ze zrobił otwartą ranę. Rozumiem, że jeśli faktycznie to AZS, to nigdy z tego nie wyrośnie? Niech już będzie lato!
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
summer86 wrote:Kate, obstawiałabym 56. Nasza mała urodziła się drobna, więc dokupowałam 50 po porodzie, ale ja miałam głownie ciuszki ze Smyka, H&M i Lidla a tam rozmiarówka jest duża. Myślę że 56 z 5.10.15 lub Pepco byłoby u nas ok.
Ogolnie wyprawkę robiłam na 56 i 62.
Właśnie w lidlu są od wczoraj pajace z biobawełny, jadę jutro więc pewnie już nic nie zostanie. A w przyszły czwartek mają być Body. -
Kate - z własnego doświadczenia i z tego co dziewczyny piszą, to na początek rozmiar 56. Ale warto też mieć kilka sztuk rozmiaru 50. Rzadko kiedy rodzą się dzieci na tyle duże, żeby i 56 było za małe.
Dziewczyny z Gdańska - nie dopadła Was dziś awaria ciepłownicza? Mam nadzieję, że nie marzniecie
Luna - biedna Tosia.. mam nadzieję, że płuca ma czyste.
Niestety tak to jest z przedszkolami.. -
KateKum, niestety z czasem to nie mija. Ostatnio mam większa radochę z zakupów dla małej niż dla siebie.
Rucola lubi tę wiadomość
-
Kate nie wiem po jakiej stronie Wrocławia mieszkasz, ale na Psim Polu na Osiedlu Sobieskiego jest taki wielki Lidl - ja tam zawsze jadę, jak się zagapię z jakąś ofertą, bo zazwyczaj dużo rzeczy tam zostaje. A jakby coś z Biedronki interesowało to polecam Biedronkę na Kiełczowskiej koło Stokrotki - podobna sytuacja, zawsze na mnie czeka to, co chcę
-
Kate co do porodów to ja mam porównanie, bo urodziłam synka sn, a córkę przez cc. Powiem tak, o bólu przy sn wolę się nie wypowiadać, choć jestem raczej wytrzymała. Ja miałam poród indukowany duża dawka oxy. Było ciężko, żadna aktywność nie wchodziła w grę (poza prysznicem, który mi niewiele pomogl), bo skurcze bardzo silne co 2-3 min. Dosłownie się zwijalam. Mimo tego jestem zadowolona, że było mi dane urodzić naturalnie. Moment kiedy poczułam cieplutko ciałko na sobie, po tak wielkim wysiłku był wspaniały. I nie zapomnę jak to bolało, ale w jednym momencie przestało to mieć znaczenie. Nie mam traumy i mogłabym podejść do porodu sn jeszcze raz, choć nie ukrywam, że zazdroszczę tym, u których samo się wszystko zaczyna czy to odejściem wód czy skurczami. Niejednokrotnie się sprawdziło, że poród nieindukowany jest lagodniejszy.
Jeśli chodzi o cc to nie taki diabeł straszny. Naczytalam się o tym jak straszna jest pionizacja, że ból nie do zniesienia i że długo się do siebie dochodzi. U mnie było inaczej. Ból jest, ale wcale nie aż taki straszny l, a doszłam do siebie szybciej niż po sn. Minusem jest ten brak uczucia kiedy dziecko wychodzi z Ciebie, brak kontaktu skóra do skóry, choć ja na Klinikach dość szybko dostałam córeczkę.Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚