Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Nadzieja jeśli te ćwiczenia nie szkodzą to możesz wykonywać. Nie wiem czy wam pisałam, ale mojej szwagierce połozna obracała dziecko w 38tygodniu
dziecko było małe, macica była naciągnięta po niedawnym porodzie starszaka a sala do nagłego cc była gotowa. udalo się dziecko obrócić a poród tydzień później sn w dosłownie 2-3 godziny. Ale to nie w Polsce tylko w UK.
Nadzieja cc to normalny poród. masz wskazania i rozumiem że jest Ci smutno, bo nie masz wyboru ale skup się na pozytywach sytuacji. Jeżowa fajnie dziś napisała a pamiętasz jaka była smutna jak zadecydowali o cc? a teraz drugi poród tez chce cc. ja swój drugi poród który mam nadzieję tez bedzie uwierz mi, ze będe rozważać cc, bo nie ukrywam ze mam traumę do dziś. Było warto, ale boli mnie na samo wspomnienie przede wszystkim psychicznie (strach, ze nie wypchnę Malca i bedzie uwięziony w kanale rodnym).
Luna współczuję Tosi no i Tobie astmy. Mój emek miał jako dziecko ale teraz nie ma po niej sladu. Ponadto był ponoć alergicznym dzieckiem (pyłki, trawy) i kilka razy z dusznościami wylądował w szpitalu ale nie wiem czy to zbieg okoliczności odkąd zmienilismy sposób odżywiania na wege(nie namawiam, tylko stwierdzam fakt) nie miał ani jednego epizodu duszności, czerwonych oczu... czasem kichnie kilka razy pod rząd ale to wszystko.#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
nick nieaktualnyBlue lubie za to że problem noskowy rozwiązany i za Twoje podejście do kp. Ale może nie wszystko stracone? Masz doświadczenie w temacie, ja nie wiem nic nie doradze ale może nasze mamy karmiące coś podpowiedzią?
Juicy dla Was też zdrówka ;* okropny okres, wszyscy chorują
Lusesita daj znać czy przeżyłaś spokojnie to spotkanie, cieszę się że masz pomoc mamy :*
Jeżowa przybijam piątkę bo też chce bym chciała cc
O matko Pilik jakie cudo!!! I ten wzór! Już nie mogę się doczekać aż po operacji babcia nauczy mnie szyć
Emi przykro mi że rwa Cię znowu dopadła ;( życzę dużo zdrowia dla Ciebie i babci
Rucola wybacz, ale naprawdę nie wierzę że niejedzenie mięsa ma jakikolwiek wpływ na astmę która jest obciążeniem genetycznym w naszej rodzinie i na alergię wziewne na pyłki, roztocza, pleśnie, grzyby, kontaktowa na sierść zwierząt. Może twój mąż miał alergię na mięso. Niemniej fajnie że mu przeszłoblue00, emi2016 lubią tę wiadomość
-
Luna kurcze niefajnie że Tosia ma podejrzenie astmy.
Może wyrośnie z tego? M9ja starsza córka wszystkue infekcje zaczynała i kończyła kaszle gruzlika. Kaszel utrzymywal sie po kilja tygodni. Pamiętam nawet jak przy ospie miała kaszel. Pizniej jakues epizody duszności jak trawa była koszona.
Już nawet alergolog z wziewkami wjechał i z singulairem.
Ostatni raz miała tak 3 lata temu. Niekończący się kaszel. Kaszel trwał wtedy jakieś 7 tygodni łączniePołożyli nas na 3 dni do szpitala. Przeszła wszystkie badania plus testy skórne i z krwi i spirometria. Wszystko ok. Od tamtej pory nie ma już takich epizodów.
Mam nadzieję, że Tosia z tego wyrośnie i nie skończy się astma. Buziaki dla Was dziewczyny :-*
A co do gości, mam nadzieję że się nie zjawia. Chociaż ta cisza nie wróży dobrze.
Domi jest marudna. Znów mocniej jej z nosa leci i kaszel wrócił. Ech boję się, że znów się coś z tego rozwinie.
Luna1993 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWłaśnie przepisał nam singulair (czy jakoś tak) i wziewy z atroventu. Nie sądzę żeby z tego wyrosła skoro wszyscy w rodzinie mają poważna astmę, ale żyje nadzieja że będzie tak jak piszesz :* kciuki żeby jednak nie przyszli i żeby ta choroba u Domi dobiegła wreszcie końca
-
Rucola, nie szkodzą, ale męczą mnie okrutnie i efektu po nich nie widzę
Zostawiam samą jogę, tam też są podobne elementy ćwiczeń, także jak będzie chciał to się obróci.
Wiem, że cc to nie koniec świata, wręcz w moim otoczeniu większość kobiet tak rodziła. Muszę się jakoś ogarnąć, a najlepiej czymś zająć i chyba postawię na pranie ubranek. Tak, to dobry plan na dziś! Od razu smuteczki odejdą jak podotykam tych maleńkich ciuszkówLuna1993 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLuna- przykro mi,że są takie podejrzenia. ale jesli to astma to życzę jej,by miała łagodny przebieg-jak u mnie-w zasadzie nie zauważam,że też mam to cholerstwo. nawet jak zapomnę wziąć leki- wtedy też mam spokój.. buziaki dla niej!
Lusesita- też trzymam kciuki, żeby gości nie było,i żeby choroba się nie rozwinęła!
co do ciuszków- warto miec coś z 50. u nas niby 56 cm,ale Oskar drobny i dopiero co ubieramy się powolutku w 56.Luna1993, Lusesita lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNadzieja lubię za chęć poprawy nastroju :* zajmiesz czymś głowę
może zjedz coś dobrego, wyjdźcie z mężem na randkę. To tak jak z kp, chcemy, nastawiamy się a życie decyduje za nas. Pogodzisz się z tą myślą, tak jak piszesz, kiedy przytulisz synka to wszystko przestanie mieć znaczenie
Nadzieja22 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Luna1993 wrote:
Rucola wybacz, ale naprawdę nie wierzę że niejedzenie mięsa ma jakikolwiek wpływ na astmę która jest obciążeniem genetycznym w naszej rodzinie i na alergię wziewne na pyłki, roztocza, pleśnie, grzyby, kontaktowa na sierść zwierząt. Może twój mąż miał alergię na mięso. Niemniej fajnie że mu przeszło
Z tego co wiem to czynnik genetyczny jest jednym z możliwych które w jakims stopniu przyczyniaja się do uaktywnienia astmy. Ale nie jest czynnikiem determinującym. Wskazuje na to też fakt, ze często dzieci, które mają astmę wyrastają na zdrowych dorosłych.
Przykro mi, ze nie potrafisz wejśc ze mną w dyskusję na poziomie tylko jak zazwyczaj zaczynasz pyskówkę, w tym wypadku, ze mój emek ma alergię na mięso. Może warto czasem poczytać i poszerzyć horyzonty chociażby co do przyczyn astmy.
Publicznie oświadczam, ze nie zamierzam się do Ciebie więcej odnosić personalnie i Ciebie proszę o to samo.
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Siwulec wrote:Madzik - syn urodzony 9 dni przed terminem a córka 11 dni przed
A Ty jak się czujesz ?
Summer - dzięki za cynka, piękny pozytyw u Dinusi
Siwulec no to wyglada na to,ze przyszly weekend jest bardzo realny na porod w twoim przypadku:)))
Ja tez rodzilam przed terminem-pierwsza corke 7 dni przed a druga 5 dni przed...
Ale tutaj jakos mi niespieszno-wciaz sie nie przeprowadzilismy a nie wyobrazam sobie jakbym tutaj miala zmiescic gdzies kolejnego czlonka rodziny:(planowany termin przeprowadzki to ok.7-8 luty wiec 2 tyg przed porodem....
Ty masz szczescie,ze juz na swoim:))zazdroszcze,a jak wam sie mieszka???
Ja czuje sie jakos-ale ciaze znosze gorzej niz poprzednie,spojenie mi sie rozchodzi i trudno mi chodzic...bez przerwy tez boli kregoslup i jakiea klocia szyjce....no ale jakos musze wytrzymac.
Luna przykro mi z powodu diagnozy astmy:(((
Nadzieje domyslam sie co mozesz czuc...ale z drugiej strony skoro nie da rady uniknac cc to trzeba szukac pozytywow.
Bedziesz znala termin narodzin z wyprzedzeniem:))
Moze nastepnym razem uda sie sn:)))
Nadzieja22, Siwulec lubią tę wiadomość
Madzik
Mama 3 corek:) -
Luna, do kp mam trochę inne podejście niż do porodu. Nie nastawiam się, że koniecznie muszę karmić, bo inaczej porażka życiowa, ale że chcę i będę robiła co mogę, żeby się udało. Co do porodu, to kompletnie na nic nie mam wpływu, więc muszę się dostosować co przyniesie los
Z mężem na randki chodzimy praktycznie co niedzielę
Blue, podziwiam
Madzik, no pośladkowo nie zamierzam rodzićNie wiem czy bym się przy następnym odważyła w ogóle na sn. Chyba vbac nie dla mnie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2019, 15:40
-
nick nieaktualnyJak coś Cię drażni to nie komentuj bo sorry ale mnie atakujesz na każdym kroku, co do naszych kolek, karmienia, teraz astmy. Masz rację, mój lekarz to debil, zacznę się leczyć u ciebie... Taka ze mnie zacofana madka z ciemnogrodu.
Postanowiłam usunąć mój poprzedni post, bo napiszę to zgrabniej. Czepiasz się mnie bez przerwy i wszystko odbierasz jako atak i przytyk. A wiesz że serio pisałam z tą alergia na mieso? Znam osoby uczulone na drob. A Ty już widzisz tylko to co chcesz widzieć, że ja się czepiam. A tak naprawdę mam gdzieś co ty jeszcze a czego nie. Starałam się, byłam miła, ale dosyć, nie będę udawać że pada deszcz jak plujesz mi w twarz. Dla mnie to chore i niedojrzałe z twojej strony, bo żadnej pyskówki nie zaczęłam. Chyba musisz trochę zejść z tonu i zapanować nad swoim ego. Mam inne cele życiowe niż rozważania nad twoim wegetarianizmem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2019, 16:21
Bajkaaa lubi tę wiadomość
-
Luna, bardzo mi przykro, że Tosienka na astmę, ale przynajmniej wiesz, z czym sie mierzycie. Moja mama ma od 30 lat astmę i wiem, że to naprawde utrudniajaca życie choroba. Mam nadzieję, że uda sie ja opanować tak, żeby nie przeszkadzała w codziennym funkcjonowaniu. Masz rację, że czynniki wywołujące stan zapalny w oskrzelach są przeróżne i czasami wyeliminowanie ich pozwala na niezłe funkcjonowanie. Choć najczęściej jednak trzeba mieć chorobę w ryzach, przy pomocy leków. Wiele razy musiałam szybko podawać mojej mamie inhalatory, bo nagle zaczynała się dusić i wyobrażam sobie, jak przerażająco musi to wyglądać u dziecka. Trzymajcie się ciepło!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2019, 16:26
Luna1993 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziękuję AnnaStesia. I właśnie dlatego zareagowałam tak emocjonalnie na kolejny atak ze strony Rucoli, ja się dowiaduje o nieuleczalnej chorobie mojej córki (która jest śmiertelna, tak owszem, może doprowadzić do zgonu) a muszę odpierać głupi atak. Nie mam nic do wegetarianizmu, uważam że to dobry sposób żywienia ale nie jest lekiem na całe zło i wszystkie choroby. Musimy unikać alergenów ale o to ciężko mając alergię na pyłki czy roztocza. Oby przepisane leki starczyły na długo, żeby jak najdłużej unikając sterydów. Nie ukrywam że dobiło mnie to, bo ona ma niecałe 4 lata. A mój dziadek miał tak ciężka astmę jak Twoja mama. Muszę kupić drugi inhalator żeby zawsze miała przy sobie, w przedszkolu.
-
Dziewczyny, nie żebym was podjudzala, ale właśnie wpieprzylam słoik z dziczyzną i aż się zadławiłam i mam kaszel!
Może wejdzmy na temat 500+?Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2019, 16:31
Luna1993, Patrycja20, malka, Morusek lubią tę wiadomość
-
Rucola, świetnie, że trafiła się Wam dobra fizjoterapeuta i ze jesteś zadowolona. Czasem warto dmuchać na zimne. I super, że u Lewka jest wszystko w porządku, choćby po to warto było się przejść- żeby miec pewność, że jest ok. Dzielny pacjent z niego!
Rucola lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Fozzie Bear wrote:Dziewczyny, nie żebym was podjudzala, ale właśnie wpieprzylam słoik z dziczyzną i aż się zadławiłam i mam kaszel!
Może wejdzmy na temat 500+?
teraz na topie jest emetytura za 4kę dzieci, ale o pińcet zawsze swoje zdanie wyrazić mogę#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
nick nieaktualnyLuna- nie wiem jak Wasze leki,ale te co ja biorę na szczęście są refundowane i płacę ok 60zł za zestaw na 3mce zamiast grubej kasy jaką widać na paragonie.. chociaż tyle. oby sterydy nie był w ogóle potrzebne!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2019, 16:38
Luna1993 lubi tę wiadomość