Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Lusesita wrote:Wiecie że moja Dominika nie potrafi jeść z tej tubki? Nie wiem czemu. Tym bardziej że większość dzieci to ogarnia. Daje jej łyżeczka.
Nika ja też się uśmiecham o materiałyWiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2019, 07:21
StaraczkaNika, Lusesita lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Rucola- przepraszam, nie widziałam Twojego pytania (albo w stresie mi umknęło!). Jeśli pytasz o gardło to czuję się lepiej odkąd nie mam gorączki. Trochę drapie, trochę kaszlę, ale jest okej! Jak pytasz o ciążę, to żadnych większych objawów nie mam - albo nie jest to nic, co nie zdarza się w cyklach przed @. Jedyne co mi faktycznie zaczęło doskwierać to spore zmęczenie i zawroty głowy, ale to może być też od osłabienia chorobą, stresem itp.
No chyba, że pytasz o psychikę to tu jest źle. W sumie zamiast się cieszyć to ciągle myślę o tym, czy to się uda. Ze stresu chyba w ciągu 2 dni schudłam 1.5 kg, bo przed chwilą aż weszłam na wagę, gdy zorientowałam się, że spodnie się zrobiły za luźne. Ale jem, więc Pączek (przynajmniej z głodu) nie padnie
mi, Anna Stesia- dziękuję, zanotowałam nazwisko! O tak abstrakcyjnych rzeczach, gdzie rodzić, jeszcze nie myślałam. Osobiście mam dobre wspomnienia z listopadowego pobytu na Kopernika, ale do listopada to może się ogarnę w temacieBtw. jak żegnałam się z pielęgniarkami na pooperacyjnej po laparoskopii i im dziękowałam za opiekę i podejście (super babeczki, leżałam na pooperacyjnej 12 godzin i byłam zachwycona ich ciepłem i oddaniem, a nawet poczuciem humoru, bo potem sporo sobie żartowałyśmy!) to mnie pożegnały słowami: "Do zobaczenia po drugiej stronie korytarza" (po drugiej stronie jest oddział położniczy). To mi się wtedy wydawało TAAAAAKIE abstrakcyjne.
Dziewczyny, przepraszam, że ja ostatnio tylko o sobie, ale jestem w takim stanie, że ze stresu nie zapamiętuję, co czytam albo po prostu nie mam się jak odnieść, bo wiedzy w zakresie tubek owocowych mi brakZa to czekam aż Nadzieja urodzi i mam nadzieję, że może dziś? Zamelduj nam się tutaj, co?
I jeszcze a propo angielskiego: Nika, może Ty nam po prostu odpisuj po angielsku!Człowiek od razu rozrusza szare komórki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2019, 07:49
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualny
-
Reset, przywołuję do porządku - pisz co u Ciebie, nie miej wyrzutów sumienia, że się nie odnosisz do tego co my piszemy!
My na Twoją ciążę czekalysmy tu od dawna! I jak najbardziej rozumiemy Twój stres.
Jeszcze tylko 8 tygodni i zaczniesz 2 trymestr to będziesz spokojniejsza. -
JustynaG wrote:Jeszcze tylko 8 tygodni i zaczniesz 2 trymestr to będziesz spokojniejsza.
No, albo sprawdzę czy krakowski szpital psychiatryczny (w Kobierzynie) ma oddział ginekologiczny
A tak serio - muszę smęcić Wam, bo nikt inny nie rozumie. Rodzice uderzają w tony pt. 'musi być dobrze' (a Wy wiecie, że nie musi, tylko może...), M. też na mnie warknął, że mam wierzyć, że się uda, a nie panikować.
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Reset tej stres bedzie caly czas tylko bedzie sie przeradzac w czasie. Stres czy beta rosnie, czy bedzie slychac serduszko, czy prenatalne beda ok, az do porodu, a po porodzie nie jest lepiej.
czy laktacja sie rozkreci, czy mm, czy Maluch przybiera itp itd.
A to wszystko pieknie okraszone hormonami i zlotymi radami wszystkich wokol Ciebie.
Witaj w slodkim piekielku.
I tak wszyscy wokol beda podchodzic na luzie, ze bedzie dobrze. Wiemy, ze moze byc roznie i to nam siedzi w glowie. Miejmy nadzieje na szczesliwy final.
A tak ogolnie to dzien dobry. Ciezka noc, czeste pobudki i spinka z M. Bedzie wesolo dzisiaj.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2019, 08:26
JustynaG lubi tę wiadomość
Emilka
Od 09.2013:02.2014-5t6dc07.2015-12tc
MTHFR A1298C+C667T+PAI-1 4G-hetero, immunologia -
nick nieaktualnyReset- Karma ma 100% racje. Od tej kreseczki na teście w pakiecie dostajemy stres. Martwienie sie. O nasze dziecko. I tak pewnie już do końca -nawet jak będzie dorosłe i będzie miało swoją rodzinę
A Emek ma rację ! Nie panikujtzn postaraj się :p kreska ciemnieje z dnia na dzień więc to powinno Cię dobrze nastrajać
I widzę że rodzice już wiedzą?Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2019, 08:34
reset lubi tę wiadomość
-
Ale muszę Wam powiedzieć, że mój M. wczoraj (zresztą po raz kolejny) przyznał, że miałam rację co do diagnozowania się tak szybko. Mówi, że na początku strasznie go to irytowało, że de facto od 3 cs ja biegam do lekarzy (w sumie biegałabym od 1 cs, ale to był okres przygotowań do ślubu i czasu brakowało:P), że martwiło go moje podejście i zafiksowanie na temacie (wtedy właśnie natrafiłam na forum), a wczoraj mówi: "Gdyby nie Ty i Twój upór to pewnie dopiero byśmy tą drogę zaczynali. Miałaś rację, że tak naciskałaś od początku."
Ja naprawdę miałam czasami wrażenie, że dla M., mojej mamy czy teściowej to zwariowałam. Ale dziś już wiem, że ZAWSZE będę słuchać swojej intuicji.
Achia- tak, rodzice wiedzą. Ja jestem z nimi bardzo blisko, ba- mama to nawet +/- ogarnia mój cykl. Bałam się, że się sami domyślą albo wygadam się przypadkowo i nie zobaczę tej radości na ich twarzy. No i ja z mamą gadam przez telefon kilka razy dziennie (włączam słuchawki i np. podczas sprzątania plotkujemy), jest moją przyjaciółką i największym wsparciem, więc nie mogłam się powstrzymać. Ledwo do drugiej bety dałam radę!
Siłą rzeczy powiedzieliśmy też teściowej, bo nie jest wcale gorszaTeż ją kocham
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2019, 08:39
Achia, Lena21, pilik, JustynaG, Anna Stesia, Patrycja20, Rucola, Rucola, Lusesita, Aga9090 lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualnyReset- zazdroszczę relacji z mamą
A co do intuicji- niech ludzie mówią co chcą, ale kobiety mają intuicje. Naprawdę. Takie wyczucie,mi samej sprawdziło się wieeeeleee razy.
Fajnie to podsumowuje historię mojej koleżanki, która często jeździ autem z mężem (mają małe dziecko i ona jeszcze boi się sama z małym jeździć). Czasami nie wie czy się gdzieś zmieści tym autem, czy ma miejsce.i jej Emek mówi "spoko, masz spory zapas.dasz radę"
Ostatnio wyjeżdżała sama. Wydawało jej się,że jest blisko ściany, i intuicja mówiła jej że jednak się nie zmieści. Ale w głowie miała głos swojego nieobecnego ale jakże przekonującego Emka, który mówił "dasz radę! Zmieścisz się! " Posłuchala więc tego głosu, czyli Emka.a nie intuicji. I co? Zarysowała ścianę i auto. The endWiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2019, 08:47
-
Reset dokładnie tak
kto nie walczy? ten nie niańczy!
Dzień dobryzaraz foteczka łupów jak wyrzucę z łóżka towarzystwo
Franusiowi tak smakowało że chciał się po prostu podzielić: z brwiami, włosami, ubraniem, krzesełkiem i podłogąNajlepsza metoda na karmienie to chyba wsadzić dziecko na golasa do pustej wanny
a potem wszystko prysznicem
NADZIEJKA jak się masz Kochana?Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2019, 09:12
Lena21, pilik lubią tę wiadomość
-
Reset już to pisałam nerwów pozbyć się nie da, ale spróbuj się ucieszyć tą chwilą i może znajdź sobie cokolwiek co odwróci Twoją uwagę - przeczytaj książkę, pooglądaj serial lub cokolwiek co sprawi Ci przyjemność i zajmie myśli. Zmęczenie to był mój jedyny objaw aż do 7 -8 tygodnia ( później doszły mdłości ) potrafiłam spać 16h na dobę taka byłam wykończona
a na przeziębienie polecam bardzo inhalacje, domowy syrop imbir/cytryna/czosnek i sok z buraka
Jeżowa z tymi pustymi talerzami to bywa złudne, bo wyciągasz dziecko z krzesełka i znajdujesz polowe pod jego dupką
Pilik ja bym chyba zaryzykowała, bo lidl raczej ma dobre sprzęty a tak jak dziewcxyny piszą można zwrócić jak coś
Anna Stesia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny ja Was czytam regularnie ale ostatni tydzień miałam teściowa.... Pierwsze 3 dni spoko kolejne coraz bardziej męczące . Komentowała wszystko. Jej wyjazd wczorajszy skończył się kłótnia dość poważna z mężem , padło wiele przykrych słów i jakoś tak mi ciężko. Ale nie będę smecic. Ewidentnie pozwolilam jej na zbyt wiele i poczuła się zbyt pewnie by wygłaszać opinie twierdząc i mi niby tylko sugerując kiedy mam karmić , że dziecko głodne bo palce do buzi wkłada ( non stop to robi ) czy że czas na drzemkę i sama jestem sobie winna bo ja nauczyłam spać przy piersi. Łał.
Mimo wszystko mam swój promyk słońca na codzien w postaci córeczki która w nocy nic się nie uspokoiła. Dzisiaj pobudki co 1h jak w zegarku. Dodatkowo w nocy dostałam miesiączkę więc sobie wyobraźcie moje dzisiejsze samopoczucie. Jak wrak hehe ;p przymierzam się do rozszerzania diety bo za tydzień kończymy 6 miesięcy ale jakoś odwlekam ten dzień nie wiem czemu.
Do nikogo się nie odniose mimo że czytałam na bieżąco to co mi najbardziej utkwiło to
Yos gratuluję
Nadzieja kciuki !
Reset rosnijcie zdrowo -
U mnie dalej bez zmian, właśnie mam ktg. W nocy coś nie mogłam się ułożyć i się kręciłam. Będę musiała odespać zanim mąż przyjedzie .
-
Moje łupy:
-chusta,
-Lidl: kocyk, rajstopki, 3pak bluzki, skarpetki, 5pak body, na zdjęciu nie ma- 2pak bluzki dla starszaka i dla siebie biustonosz i bluzka,
-LeClerk: była przecena i nie mogłam przejść obojętniena 68/74 2 pajace, 2 śpiochy (jedne teraz ma na sobie Staś) 3 body i czapeczka (nie ma na zdjęciu).
Czekam na wózek (już wysłany, mam info od kuriera) i dostawę z H&Mpora chyba wyluzować kucyki
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/87e80ccd5144.jpgLena21, Kaczorka, Bajkaaa, pilik, JustynaG, Achia, sliweczka92, StaraczkaNika, Anna Stesia, Patrycja20, KateHawke, Lusesita, malka, Nadzieja22 lubią tę wiadomość
-
Lena Franio je jak Ninka
A tak w ramach ciekawostki, nie wiem czy wiecie, ale dzieciaczki (nie wiem jak długo, ale do roku na pewno), mają aktywne kubki smakowe też wokół ust!
Reset łatwo mówić, żebyś była spokojna. Super by było jakbyś umiała, ale wszystkie pamiętamy jaki to stres. Ja do pierwszych prenatalnych byłam kłębkiem nerwów! Uspokoiłam się odrobine dopiero jak zaczęłam czuć ruchy.
Też zazdroszczę relacji z mamą!
Lunaris to zaszalałaś rzeczywiście!
Ale teraz się nie mogę powstrzymać, wczoraj szylam na zamówienie nosidło dla lalek, patrz z jakiej chusty
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/24046a3f00bb.jpg
A ja jutro poluje na odkurzacz. Jak będzie jeszcze po południu to kupuje. Przy moim szyciu i psie, trzeba odkurzać co chwile a nie ma super syfu tylko jakieś ciciki czy coś, a Nina wszytko próbuje do buzi oczywiście brać zanim dobiegnę.Kaczorka, sliweczka92, Rucola, Lunaris lubią tę wiadomość
-
Lunaris - to faktycznie poszalałaś
Nadzieja - jutro poniedziałek, to pewnie coś się ruszymoże lekarze pogonią Twojego uparciuszka
Veritaserum - dobrze, że teściowa już pojechała. Przykre, że musieliście się z eMkiem o nią pokłócić.. i szkoda, że niektórzy ludzie muszą się tak we wszystko wtrącać
Ciekawe czy my - nauczone doświadczeniem - będziemy kiedyś inne.
Reset - kreska ciemnieje, więc jest dobrzeokoło 30dpo powinno się pojawić serduszko u Twojego Pączusia
A rodzinka pewnie powtarza, że będzie dobrze, bo chce, żebyś w to uwierzyłaNadzieja22 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLunaris super łowy
Veritaserum- mam nadzieję, że chociaż w ciągu dnia będzie lepiej. Może w ciągu dnia córka pójdzie na drzemkę a Ty razem z nią?
Pilik- ja wyśle rano męża do Lidla. Mam nadzieję że zdąży przed pracą, to dam znać jak ten odkurzacz.
My dziś idziemy na wybory. Musimy wybrać nowego prezydenta Gdańska...pilik, Lusesita lubią tę wiadomość
-
Reset, to ja podobne relacje jak Ty ze swoją mamą, mam z siostrą. Więc o szczęśliwym teście najpierw wiedziało FORUM, potem eMek, a potem siostra
No i muszę przyznać Karmie rację. Ale skoro nas regularnie podczytywałaś i nie zostałaś zniechęcona do macierzyństwa to dasz radę! A co jak co, tu słodzimy foteczkami ale mówimy też całą prawdę o trudach bycia Mamą.
Veritaserum, też się stresowałam rozszerzaniem diety. A wiesz dlaczego? Bo przecież prościej jest podać porcję mleka niż zastanawiać sie co dziś zaserwować swojemu dziecku.
I tak naprawdę opowieści Summer spowodowały, że postanowiłam iść na łatwiznę. Bo przecież zawsze można się narobić a dziecko nic nie zje. I wtedy jest pewien niedosyt.
Wczoraj było rodzinne śniadanie - jajecznica. eMek najpierw na suchej patelni usmażył odrobinkę dla Ani, a później na maśle dla nas. Ale zjadła może tyle co ma jej paznokieća potem jak podałam jej kaszkę to zaczęła tym jajeczkiem (bo wyszedł taki mały placek) maczać w kaszce i wysysać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2019, 21:03
sliweczka92, Achia, Anna Stesia, StaraczkaNika, Kaczorka, Patrycja20, Rucola, Nadzieja22, moniśka..., pilik, summer86, Lunaris, Yoselyn82, Lusesita, Lena21, Bunia86, malka lubią tę wiadomość