Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Aha zapomniałam napisać:
Ibishka kciuki by się udało u nas był tutaj na forum taki przypadek (nie chce mówić kto kontretnie bo mogę myśli się) że tylko 1 mrozaczek przetrwał i mamy dzieciątko z tego
Nowa tętni w okolichac 150 to dziecko na pewno ten detektor fajny ale też stresujące gadżet. Pamiętam jak w szpitalu przychodzili mi sprawdzać tętno i stresowalo mnie to jak nie mogli znaleźć a to przecież już był początek 3trymestru
Rucola pytałaś wczoraj o zabawkę ja nie mam pojęcia czy by się sprawdziła ale ja bym chciała coś grającego najlepiej odgłosy zwierząt dla Zoski byliśmy u koleżanki i miała takie pluszowe klawiszcze z kotem psem itp i jej się bardzo podobało, natomiast tamte u dziecku już nie bardzo
Moniska te rozmowy z facetami... Czemu one nie mogą być po naszej myśli, kibicuje wam by wszystko się poukładalonowa na dzielni, moniśka..., Rucola lubią tę wiadomość
-
Reset waleczna matka już w Ciebie wstąpiła! I właśnie pomyślałam, że ostatnio ciągle chodzisz do łóżka z Pączkiem!
Mam nadzieje że te straszaki plamienia to nic. Ja plamiłam od 5 do 9 tc, lekarka mówiła że widocznie taka moja uroda, wariowała i chodziłam wtedy na wizyty co tydzień, no ale jak widać Ninka cała i zdrowa ani też mówiła że świeża krew jest niepokojąca.
I w teorii to może mógłby być termin @?
Nadzieja tak jest, wyrównać muszą, ale podstawa macierzyńskiego nie jest z papierów brana a z wypłat, więc jeżeli miałaś jakieś premie to też się wlicza.
U nas bardzo słaba noc, meczy się strasznie z zębami nie ma gorączki ani kataru, ale widać że boli mocno. Przez sen nawet pcha ręce do buzi i płacze, chce jeść a momentami jak zaczyna ciągnąć to ryk straszny. Ja nie przytomna bo od kilku dni śpię po maks trzy godziny.
Aaa muszę powiedzieć bo polecam - Ninka sobie wymyśliła gryzak! Wyjęła mi z garnka kawałek zamrożonego kalafiora. I powiem Wam, że strzał w dziesiątkę! Teraz jak jà meczy daje kalafiora albo mini marchewkę z zamrazarki i mulda i spokoj potem na jakiś czas z płaczem bólowymreset, JustynaG, Nadzieja22 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny przepraszam że z doskoku potrzebuje porady.
U bratowej męża dziecko 7 tyg ma przedłużającą się żółtaczkę. Nie wiem niestety jaki poziom bilirubiny. Zalecenia na dziś od położnej i lekarki to odstawienie od piersi i dopajanie glukoza. Jak i co powiedzieć im żeby tego nie robili bo ślepo słuchają lekarza. I wiem że dzisiaj już mała piersi nie dostała. -
Reset nie powinnaś mieć żadnych wyrzutów sumienia. Wśród ludzi panuje straszna znieczulica i jak się nie tupnie nogą to każdy ma Cię w dupie. Mnie jeszcze nikt nigdzie nie przepuścił. Ostatnio tylko Pani kasjerka w biedronce zrobiła zadyme. Coś mnie zaczął brzuch boleć, tak jakby skurcz, więc zwinęłam się w pół na koszyku z zakupami. W kolejce młodzież, panie w wieku ok 40,50 lat, każdy udawał, że patrzy w innym kierunku. Taki standard. Wówczas Pani kasjerka zapytała ludzi czy im nie wstyd i ona nie będzie ich obsługiwać, jeżeli mnie nie przepuszcza.
-
nick nieaktualny
-
Nowa tak wysokie tętno to na pewno maluszka. Ja też mam angelcare. Nie podłączam go nigdzie, tylko podsłuchuje. Ewentualnie włączam stoper i liczę.
Nadzieja nie wiem dokładnie jak to wygląda, położna obiecała, że się dowie. W Oleśnicy pracuje obecnie większość położnych z klinik. Lekarze też tam dyżurują z klinik.
Mają bardzo dobre opinie.Nadzieja22 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyveritaserum wrote:Dziewczyny przepraszam że z doskoku potrzebuje porady.
U bratowej męża dziecko 7 tyg ma przedłużającą się żółtaczkę. Nie wiem niestety jaki poziom bilirubiny. Zalecenia na dziś od położnej i lekarki to odstawienie od piersi i dopajanie glukoza. Jak i co powiedzieć im żeby tego nie robili bo ślepo słuchają lekarza. I wiem że dzisiaj już mała piersi nie dostała.
Gdy dziecko pije z piersi częściej to szybciej wydala. Każde podanie czegokolwiek wody, mm, b glukozy może spowodować tym, że dziecko przestanie pić z piersi i tak się może zakończyć kp.
Mój miał jeszcze żółtaczke do skończonego 2 Mc, a w 3 Mc jeszcze była ale już w okolicach 5. Także nie dopajac i nie podawać innych specyfików, a tym bardziej glukozy. Pierś i jeszcze raz pierś jak najczęściejWiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2019, 14:41
blue00, JustynaG, pilik lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyVeritaserum, bo nie każdy lekarz czy położna dokształcaja się w tym temacie. Zalecenia się zmieniają, a lekarze nie szkola się w tym temacie, a podanie glukozy to już wogóle wiedza chyba z PRL jak się nie mylę. Teraz właśnie się nie odstawia od piersi, a karmi się jak najczęściej aby dziecko wydaliło. Przez takie gadanie lekarzy czy położnych to wiele matek przestało karmić piersią, a jest to błędne.
Poprawcie mnie dziewczyny ale chyba w tym temacie się zgodzicie?sliweczka92, pilik, Rucola lubią tę wiadomość
-
Veritaserum, nie aktualizują swojej wiedzy.
Temat był tu mocno opisywany chyba po narodzinach Milana jeśli się nie mylę (albo tu chodziło o synka Siwulca). Możesz odszukać, bo wtedy było wiele pisane na ten temat.
Ale w skrocie, jak najczęściej karmić piersią i wybudzać na karmienia, bo dzieci z żoltaczką dużo śpią.
Można też wypożyczyć lampy do naświetlań.pilik, Rucola lubią tę wiadomość
-
Summer - tak, o syna Siwulca chodziło. Milan też miał, ale obyło się bez lamp, tylko karmienie non stop.
Moja położna środowiskowa też mówiła, że zwalczać tylko przez KP, jak najwięcej, jak najczęściej. Bo dziecko musi jeść, żeby wypłukać bilirubinę.Rucola lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyVeritaserum to fragment artykułu :
"Oczywiście aktualna wiedza medyczna jest zupełnie inna. Badania pokazały, że karmienie piersią wpływa wspomagająco na zdrowie dziecka, żółtaczka szybciej ustępuje, jednak przy spełnionym warunku, że noworodek jest karmiony często (8-12 razy w ciągu doby). Siara wpływa na układ pokarmowy przeczyszczająco i dzięki niej szybciej wydalana jest smółka i organizm oczyszcza się, szybciej pozbywając się bilirubiny. Obecnie nie ma konieczności rozdzielania dziecka i matki, ani potrzeby podawania mieszanki, aby sprawdzić, czy żółtaczka jest związana z mlekiem matki.
Profilaktyka w żółtaczce
Bardzo ważne jest rozpoczęcie karmienia piersią już w pierwszej godzinie po porodzie (bez względu na jego rodzaj), o ile stan zdrowia matki i dziecka na to pozwala. Personel medyczny powinien przekazać informacje na temat korzyści z karmienia piersią, rozpoznawania pierwszych sygnałów głodu i objawów najedzenia, nauczyć prawidłowych pozycji do karmienia piersią. Jeśli dziecko nie może ssać piersi, wówczas należy nauczyć matkę jak odciągnąć pokarm i karmić w inny sposób (zazwyczaj początkowo jest to tzw. pędzlowanie buzi siarą, później najlepiej jest karmić alternatywnymi metodami).
Nie ma potrzeby dopajania (wodą, glukozą) bądź dokarmiania mlekiem modyfikowanym noworodków karmionych piersią. Dopajanie dziecka spowalnia oczyszczanie organizmu z bilirubiny, poprzez redukcję liczby karmień i wypróżnień w ciągu doby."
A tu link
http://www.mlekiemmamy.org/zoltaczka-u-noworodkow-karmionych-piersia/
pilik, Rucola lubią tę wiadomość
-
KateKum wrote:Nowa tak wysokie tętno to na pewno maluszka. Ja też mam angelcare. Nie podłączam go nigdzie, tylko podsłuchuje. Ewentualnie włączam stoper i liczę.
Nadzieja nie wiem dokładnie jak to wygląda, położna obiecała, że się dowie. W Oleśnicy pracuje obecnie większość położnych z klinik. Lekarze też tam dyżurują z klinik.
Mają bardzo dobre opinie.
No właśnie jakbym policzyła to wychodzi gdzieś 100-110 na minutę + jakieś dodatkowe stuki puli szumy. No nic, stwierdzam ze to może jeszcze jednak faktycznie trochę wcześnie, nie będę męczyć za często malucha ta chińszczyzną . Jutro idę dla spokoju ducha do giną, jak powie ze ok to chowa detektor na 2 tygodnie2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
Nowa ja też tak mówiłam ale nigdy nie wychodziło. Najgorzej było jak nie mogłam znaleźć przez dłuższy czas. Wówczas to moje tętno było zbliżone do maluszka
Co do żółtaczki to myślałam, że takie maleństwa zostają w szpitalu, jak mają. -
nick nieaktualnyAchia, pytałam raczej o stosunek Bajli do Oskara...zastanawia mnie, jak te nasze czworonogi reagują na takie Maluchy
Nowa, podpielam się na innym telefonie do aplikacji i powiem Ci, ze tez cały czas pokazuje 140-150, ale ja wtedy nic na słuchawkach nie słyszę...
Na słuchawkach jak usłyszę, to bije na moje oko znacznie szybciej.
Także na tym etapie zdecydowanie bardziej wole same słuchawkinowa na dzielni lubi tę wiadomość
-
Hej, jestem tylko z doskoku ale muszę odnieść się do żółtaczki.
Veritaserum, moja Aneczka trafiła do szpitala bo spadła na wadze (koło 80g mniej niż 4 dni wcześniej przy wypisie). Co lekarz to inne zalecenia ale kazano mi karmić na czas (maksymalnie 10 minut na piersi) potem dokarmianie mm. Sugerowano, że nie mam pokarmu i że dziecko za dużo wisi na piersi (koło 40minut). Nikt nie sprawdzał jak przebiega karmienie.
Dzięki JuicyB zawalczylam o laktację i po każdym przystawieniu do piersi podawałam moje mleko w butelce. Bo jednak mleko miałam! Ale dla lekarzy istotne było by szybko spadł poziom bilirubiny by nas wypuścic do domu a nie laktacja i kp.
Efekt naszej wizyty w szpitalu - Ania odbiła wagowo ale już nie tknęła piersi.
Przy drugim dziecku, nie posłuchała bym lekarzy tylko działała zgodnie ze swoją wiedzą.
Ale wiadomo, pierwsze dziecko, szpital i płacz dziecka podczas naświetlania.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2019, 16:14
veritaserum lubi tę wiadomość
-
Cabrera wrote:Achia, pytałam raczej o stosunek Bajli do Oskara...zastanawia mnie, jak te nasze czworonogi reagują na takie Maluchy
Nowa, podpielam się na innym telefonie do aplikacji i powiem Ci, ze tez cały czas pokazuje 140-150, ale ja wtedy nic na słuchawkach nie słyszę...
Na słuchawkach jak usłyszę, to bije na moje oko znacznie szybciej.
Także na tym etapie zdecydowanie bardziej wole same słuchawki
Może spróbuje ale po jakiejś przerwie . A jak się czujesz w ogóle? Ja miałam tragiczne 4 dni a od wczoraj zaczęło się bardzo poprawiać, zaczynam mieć więcej energii pierwszy raz, trochę mnie to martwi, a trochę myśle ze może krew mi się zaczęła dorabiać i łożysko się włączyło . Już mam tylko lekkie mdłości ze 3 h dziennie, dalej duże i żylaste ale trochę mniej bolesne piersi i potrafię spokojnie dotrwać do 23.00 ze spaniem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2019, 16:37
2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań