Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Mi88- a to dziwne, bo mi dr Borowy przy moich mutacjach sam zlecił acard. A mam tylko hetero. I w ogóle to jest dla mnie najcudowniejszy lekarz świata, tak jak on o mnie dba, to nikt
A co do białka - z tego, co się na szybko ostatnio wyedukowałam warto zbadać je ok. 10 dpo i potem po pozytywnym teście. Bo ono lubi polecieć w dół przy ciąży.
Anna Stesia- o porodzie nie myślę jeszcze, ale z różnych względów na pewno mocno wezmę pod uwagę poród na Kopernika.Anna Stesia, Aga9090 lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Anna Stesia wrote:Mi88, dlatego musimy uskutecznić akcję "Reset, nie rodź w Siemiradzkim!", bo opieka, zwłaszcza laktacyjna, tam jest denna.
I to, że dostaje się dziecko od razu po cc - głównie dlatego wybrałam ten szpital. Przerażała mnie wizja rozdzielenia z dzieckiem na długie godziny. (Koleżanka rodziła w Narutowiczu i była na sali pooperacyjnej około 20 godzin! Dzidziuś na noworodkach, tata na korytarzu, a ona sama na sali przez całą dobę. Jakiś koszmar.)
Tak czy inaczej - mimo tej dobrej opieki laktacyjnej (a uważam ją za dobrą, bo każda położna pokazywała, jak przystawiać dziecko, radziły, jak rozbujać laktację laktatorem, a i mm radziły podawać dopiero po 30 minutach na piersi, po to żeby dziecko złożyło zamówienie - więc naprawdę fajnie!) - ja byłam tam strasznie nieszczęśliwa przez pierwsze dni właśnie przez to przekonywanie mnie na siłę, że nie mam pokarmu, bo nie mam prawa mieć i muszę dokarmiać dziecko po karmieniu piersią, bo wszystkie dzieci są dokarmiane na początku.Anna Stesia, Rucola lubią tę wiadomość
Dziewczynka Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
Cabrera - doskonale rozumiem jak będziesz już gotowa by myśleć o porodzie i miałabyś jakieś pytania o Polna to wal śmiało, mam całkiem świeże przeżycia z tamtąd
Mamunia - będziemy szczepić 6w1 ale nie wiem jakiej firmy szczepionki będą mieli na stanie, myślałam tez o pneumokokach ale nie dopytałam jak się rejestrowałam No i mocno się zastanawiam nad meningokokami ale chce jeszcze pogadać z lekarzem bo na to i tak szczepią dopiero jakieś 2 tyg po 6w1 - To się dowiedziałaśCabrera lubi tę wiadomość
-
reset wrote:Mi88- a to dziwne, bo mi dr Borowy przy moich mutacjach sam zlecił acard. A mam tylko hetero. I w ogóle to jest dla mnie najcudowniejszy lekarz świata, tak jak on o mnie dba, to nikt
Dziewczynka Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
Mi88, pardąsik! Byłam przekonana, że rodziłaś w Siemiradzkim. Dużo słyszałam dobrego o Zeromskim, a tu okazuje się, że jest tak sobie.
Reset, Kopernik jest chociażby pod tym względem super, że pracują tam dwie przewspaniałe doradczynie laktacyjne, nie wiem, którą uwielbiam bardziej. Jeśli trafi mi się drugi dziedzic chciałabym może rodzić właśnie tam (albo w Żeromskim, choć mam tam daleko, ale mi88 jeszcze dalej!)
Jeżowa, humor mi wrócił, bo się zdążyłam dziś cały dzien stresować wynikami badania moczu mojego synka. Na szczęście są przyzwoite, więc z tego wynika, że cyrki, jakie odstawia, w całości są winą ząbkowania oraz lęku separacyjnego. Choć przyznam, że gdy przeczytałam Twoje dzisiejsze przeboje z katedralną świnią to szczęka mi gruchnęła o podłogę. Ale jak wiesz, zawsze będę Ci kibicowała na Twojej ścieżce kariery!
I też dziś dużo myślę o Nowej... I o tym, jak wiele dziewczynz naszego wątku musiało przeżyć to, czego doświadcza teraz właśnie ona. Chyba na palcach jednej, może obu rąk, można by policzyć, która z nas nie doświadczyła tego dramatu. Mam wrażenie, że za mało się o tym mówi, za mało jest przyzwolenia na cierpienie i żałobę po stracie.
Siwulec, chciałam Ci jeszcze napisać, że jestes w trudnej sytuacji, bo chciałaś kp, walczyłaś i się nie udało. Ale wiesz, w ostatecznym rozrachunku chodzi o to, by wszyscy byli szczęśliwi, a pewien mały brzuszek pełny. -
nick nieaktualnyHej kochane ja tylko pisze szybko..
Jeżowa co za facet ja się pytam?! Jak miałam rozmowy kwalifikacyjne to częste pytanie czy ma pani dzieci? W jakim wieku? I często z tego względu nie byłam przyjeta
Reset no i witamy Pączusia!!
PS. Kopernika polecam z czystym sumieniem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2019, 23:42
-
nick nieaktualnyDzień dobry,
Oskar chyba za dużo spał wczoraj , bo całą noc się wiercił, nie zlicze ile razy dostał cycka, bardziej do zaśnięcia niż jedzenia.. a pobudkę na dobre urządził jakieś 20 min temu...a ja jestem nieprzytomna i na dodatek zaczyna mnie boleć głowa...
Też myślę o Nowej..i jest mi bardzo przykro, że to się wydarzyło
Siwulec- a znasz jakieś opinie o innych porodówkach?bo moja siostra zarzeka się , że za nic na świecie nie będzie rodzić na polnejWiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2019, 06:31
-
ef36 wrote:Piekności niech rośnie zdrowo!
Wiesz dokładniej czemu duphaston a nie luteina przy lekach na krzepliwość? Czy poprostu chodzi o luteine..
Z tego, co zrozumiałam, to chodzi o samą suplementację progesteronu. A że pan doktor widział mój poziom progresteronu i powiedział, że dokładamy dla spokoju, bo mogą być po lekach plamienia to starczy duphaston. Luteina chyba jest silniejsza, ale przynajmniej na tą dopochwową nie miałam ochoty poza tym duphaston miałam w domu.
mi88 wrote:A kiedy Ci mówił o tym Acardzie? Ja byłam u niego jesienią 2017 i byłam mocno nastawiona na Acard - nawet dwa razy go pytałam, czy na pewno nie widzi wskazań. Chciałam się potem do niego wybrać, ale było mi głupio, że ten Acard jednak biorę, więc nie poszłam Ale jest kochany, i też podaje rękę pacjentowi, jak Zarot
Mi, mówił mi o tym zapewne w okolicy sierpnia 2018r. jak zrobiłam mutacje i zaczęłam mocno grzebać na własną rękę w immunologii (po czym jak zaczęło w niej coś wychodzić to biegiem do niego). Przy czym mógł uwzględnić moje długie starania, bo pan doktor był mocno w nie wciągnięty i zaangażowany (jak mu kiedyś powiedziałam, że mam pcos i nie mam owulacji to on wpadł na to, by dać mi metoforminę), zresztą najlepszy dowód na jego zaangażowanie i moje zaufanie to to, że przy becie 6.47 pobiegłam do niego. Nie do profesora, który mnie operował (choć też super człowiek), a do dr B., bo wiedziałam, że jak ktoś podejdzie do tej ciąży z takim samym zaangażowaniem jak ja to tylko on
Anna Stesia- ja mam z Kopernika jak najlepsze wspomnienia. A pielęgniarki to złoto, nie kobiety! No i na sali operacyjnej żegnały mnie słowami 'do zobaczenia po drugiej stronie kotytarza' (czyli na porodówce). I pomyśleć, że było to 20.11 - równe cztery miesiące temu. Wtedy nie sądziłam, że po tak krótkim okresie czasu mój świat stanie na głowie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2019, 06:55
Anna Stesia, ef36 lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualnyReset, śliczny awatar i pasuje do moich przeczuć i Pani Paczek
Lekarz rzeczywiście brzmi z opisu bardzo dobrze, wiec bym się go trzymała.
Ps. Ja żeby dostać heparyne na ryczałt zapisałam się do poradni leczenia chorób naczyń (biorę clexane, szwagierka angiolog tak doradziła (ze niby clexane i neoparin skład maja ten sam, ale tylko clexane jest odpowiednio przetestowany, a ciąża to nie najlepszy czas, żeby brać leki nieatestowane - ja się nie znam, cytuje tylko szwagierkę jakby co ) clexane na ryczałt kosztuje 30 pln za 10 zastrzyków
Achia, ja tylko ze słyszenia mogę powiedzieć o poznańskich porodówkach: na Raszei jest Ok (możliwość porodu w wodzie), ale nie dają znieczulenia. W świętej rodzinie ponoć Ok, ja odrzucam, bo jeszcze jakiś czas temu dziecko można było mieć przy sobie tylko w jedynce, a tych było jak na lekarstwo (No i tatusiowie maja ograniczony dostęp do maluchów). Na lutyckiej rodziła tylko jedna znajoma bliźniaczki przez cc., wiec mało wiem, ale ten szpital mnie przeraża.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2019, 06:52
reset lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Cabrera wrote:Reset, śliczny awatar i pasuje do moich przeczuć i Pani Paczek
Lekarz rzeczywiście brzmi z opisu bardzo dobrze, wiec bym się go trzymała.
Ps. Ja żeby dostać heparyne na ryczałt zapisałam się do poradni leczenia chorób naczyń (biorę clexane, szwagierka angiolog tak doradziła (ze niby clexane i neoparin skład maja ten sam, ale tylko clexane jest odpowiednio przetestowany, a ciąża to nie najlepszy czas, żeby brać leki nieatestowane - ja się nie znam, cytuje tylko szwagierkę jakby co ) clexane na ryczałt kosztuje 30 pln za 10 zastrzyków
Jak rodzinny mi nie da na ryczałt to też się zapiszę. Zgodnie z ustawą mają 7 dni, żeby mnie przyjąć, więc temat ogarnę najwyżej w czwartek.
Nt. wyższości clexane nad neoparinem się nie wypowiem, bo nie mam wiedzy, ale ufam, że lekarze by nie ryzykowali aż tak (w końcu nie ja jedna jadę tu na N.).
Rucola lubi tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Dziewczyny, wklejam z dinków
Ja tylko chciałam dać znać, ze jestem już po, dzisiaj wychodzę ze szpitala. Zajęli się tu mną super, wszyscy mili i empatyczni, kilka babeczek z personelu mówiło, ze samemu to przeżyło. Nawet przytulać na pocieszenie im się zdarzało co mnie bardzo zaskoczyło pozytywnie. Dostałam tabletki, długo nic się nie chcialo ruszyć ale jak się ruszyło to musieli aż wcześniej zabieg zrobić. Z tego co słyszałam przed narkoza to prawie wszystko się samo oczyściło wiec pewnie dużo nie było doczyszczania. Buziaki, jestem w dobrej kondycji psychicznej ale przerwę od forum na pewno zrobięWiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2019, 07:18
mi88 lubi tę wiadomość
2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
Nowa, dobrze, że trafiłaś na tak cudowny personel. Szkoda, że w takich okolicznościach...
Tulę mocno. Kiedy będziesz gotowa, wracaj do nas. -
Anna Stesia wrote:Siwulec, chciałam Ci jeszcze napisać, że jestes w trudnej sytuacji, bo chciałaś kp, walczyłaś i się nie udało. Ale wiesz, w ostatecznym rozrachunku chodzi o to, by wszyscy byli szczęśliwi, a pewien mały brzuszek pełny.
Powiem Ci, ze jestem na takim etapie ze jak słyszę pytanie „a dlaczego nie karmisz piersią?” To odpowiadam „a ch.j cię to obchodzi” - na początku jeszcze się tłumaczyłam, ale jak każdy musiał (bo przecież wszyscy są znawcami) mnie dręczyć dalszymi pytaniami (tak, dla mnie to już stało się udręka) typu „a smarowałas maścią ? A jaka maścią? Taka i taka maść na pewno by Ci pomogła”, „a wietrzylas sutki ? Na pewno za mało”, „a robiłaś okłady z kapusty ?” itp to zauważyłam ze zaczelam unikać ludzi, nie odbierałam tel (bo niby taka jestem zarobiona przy Borysie ) i potrzebowałam czasu żeby nabrać dystansu, ale chyba tak do końca jeszcze mi się nie udało.
Oczywiście ze szukam plusów i znajduje ich bardzo dużo, za każdym razem sobie tłumacze ze gdyby się udało kp to nie mogłabym tak szybko wyjść z córka na lody żeby spędzić czas tylko z nią, nie mogłabym wozić syna na treningi żeby zobaczyć jak świetnie się rozwija w swojej pasji, ale ciagle z tylu głowy brakuje mi tej bliskości jaka daje kp, ten moment kiedy maleństwo doi cyca i patrzy Ci głęboko w oczy to jest coś niesamowitego i dla mnie najwspanialsze chwile...
dlatego wczorajszy wpis Mi88 odebrałam bardzo osobiście i serdecznie dziękuje za te słowa :*
Achia - moje siostry rodziły na Lutyckiej i były bardzo zadowolone, miały nawet lekkiego focha na mnie ze ja wybrałam Polna, co do reszty szpitali to niestety nie mam doświadczenia ani znajomych którzy mogliby w tym temacie udzielić jakiś informacji
Anna Stesia, mi88, Lunaris lubią tę wiadomość
-
Nowa - fajnie ze się odezwalas :* i ze psychicznie jest Ok :* nadal jednak ściskam i tule
-
Siwulec, doskonale Cię rozumiem w kwestii KP. Na początku wstydziłam się tego, że karmię butelką. Miałam takie odczucie, ze wszyscy patrzą na mnie i oceniają (choć pewnie to bardziej było w mojej głowie). I ktokolwiek nie pytał to tłumaczyłam się, że karmię butelką ale dostaje moje mleko. Tak w gruncie rzeczy - robiłam to niepotrzebnie.
Teraz jest łatwo bo tak naprawdę, Aneczka jest duża i nikt nie oczekuje kp. Raczej spotykam się ze zdziwieniem, że mam jeszcze pokarm. A już to, że mam więcej niż Ania potrzebuje to zupełnie przechodzi ich pojęcie.Siwulec, Karma88, mi88 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny wiem że coś tu było, ale nie mam mocy szukać w internecie. Migrena mi się rozkręca, mimo 2 tabletek paracetamolu. Mam w domu tylko metafen -to Ibuprom plus pseudophedrini hydrochloridum. Mogę to wziąć? Czy poprosić męża by wyskoczył do apteki bo zwykły Ibuprom max jeśli mogę Ibuprom?? Jest w pracy ale może da radę bo się za bardzo schylić nawet nie mogę, więc ciężki dzień przede mną, bo dodatkowo strasznie mi niedobrze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2019, 08:29
-
nick nieaktualny