Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Na chrzest Ignacy dostał drewniane pudełko z grawerem w którym będzie trzymał swoje skarby miedzy innymi bransoletke ze szpitala zdjecie usg pierwsze skarpeteczki pierwszy kosmyk włosów itp
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2019, 21:14
Rucola, Lusesita, -Mamunia-, JustynaG lubią tę wiadomość
-
Rucola nie wiem czy tak się teraz robi ale kiedyś kupiliśmy znajomym na ślub sztabkę złota -tak inwestycja na przyszłość. Podobne do monety ale nie to samo.
Ps podoba mi się to co piszesz o swojej wierze (i kilka innych osób). Ja się nie wypowiem bo nie chcę nikogo urazić a szanuję poglądy inne niż własne. Napiszę tylko że ja miałam sytuacje zupełnie odwrotną -moi bardzo dobrzy znajomi (kiedyś wręcz przyjaciele) obrazili się na mnie że im odmówiłam bycia chrzestną choć wiedzą że jestem 200% ateistką. Nie wiem co ludzie mają w głowach składając takie propozycje? -
nick nieaktualnyLunaris zachowanie znajomych dziecinada! masakra co ludzie mają w głowach... Ze strony "technicznej" mogłaś być świadkiem chrztu
ale to inna historia. Ja nigdy nikogo nie namawiałam na zmianę poglądów, lubię rozmawiać z ludźmi czemu myślą tak, a nie inaczej, nigdy nie oceniam-nie mnie to dane przecież. Teraz już staram się trzymać swoje wypowiedzi na wodzy, żeby nikogo nie urazić, bo nie każdy ma ochotę czytać takie religijne rzeczy... choć czasem mi się wymsknie jakaś religijna wstawka... Szczególnie na forum na Dinusiach
no przyznaje się, ale to silniejsze ode mnie, one są codziennie w mojej głowie, codziennie w modlitwie i tak jakoś no... Ale mam nadzieję,że nie mają mi tego za złe
reset, sliweczka92, Lunaris, mi88, pilik, Aga9090, Cabrera, Anna Stesia, Bunia86, Lena21 lubią tę wiadomość
-
U nas ksiądz wymagał zarówno zaświadczenia z parafii o braku przeciwwskazań jak i kartki od spowiedzi.
Na 3 chrzty, tylko chrzestni Ani mieli komplet dokumentów. Skończyło się na tym, że w trakcie mszy chrzestni stali w kolejce do konfesjonału.
Lunaris, mówi się, że się nie odmawia bycia chrzestnym. Ale uważam że proszenie osoby, która oficjalnie jest ateistą - jest nietaktowne. Jest brakiem poszanowania jej wartości. Moim zdaniem, mogłabym Cię prosić byś została świadkiem na ślubie ale nie chrzestna na chrzcie.frezyjciada lubi tę wiadomość
-
Rucola mam podobne przemyślenia odnośnie kościoła, w kwestii spowiedzi zgadzam się z Tobą całkowicie. Jest to duży zgrzyt dla mnie. Ja to zazwyczaj podsumowuje: wierzę w Boga, ale nie wierzę w kościół. Ta instytucja do mnie nie przemawia.
Rucola, pilik, Aga9090, Lunaris lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Frez a ja właśnie lubię czytać Twoje wstawki na Dinusiach
wiem że to u Ciebie wynika ze szczerej wiary a to nie razi. Razi hipokryzja. Mam mnóstwo mocno wierzących znajomych, których bardzo cenię za ich poglądy i podziwiam za wiarę. A oni szanują moje przekonania i nie raz udało nam się porozmawiać o tym.
Nie uraziła mnie prośba znajomych tylko zdziwiło że chcą na chrzestną osobę niewierzącą. Ja jestem z katolickiego domu. Bardzo dużą wagę przykładam do tego co komu obiecuję lub przysięgam. W kościele na chrzcie przysięgamy na równi z rodzicami brać udział w życiu dziecka i pokazywać mu naukę kościoła/Jezusa. Nie wiem jak mogłabym coś takiego przysiąc? Zaskoczyło mnie to że mnie bardziej to przeszkadza jako osobie niewierzącej niż tym teoretycznie wierzącym rodzicom. Na moje pytanie odpowiedzieli " oj to tylko godzina w kościele" Nie miało dla nich znaczenia to że składając taką deklarację kłamię- pierwsza nauka od matki chrzestnej kłamstwo i hipokryzja. Nie mogłam się na to zgodzić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2019, 21:53
staraczka1111, frezyjciada, Achia, Cabrera, Bunia86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRucola ja bym srebrnej monety nie kupowała.
Daj Po prostu pieniadzę, możesz też kupic ramke z grawerem, albo obraz z aniolem strożem, nawet lepszy pomysł! Takie grzechotki na nic sie zdadza pewnie beda lezeć gdzieś zakurzone. Mozesz tez wykupic sesje zdjeciową. Moj syn dostał 500 zł, mysle ze nie ma co sie wyglupiac. Ja na komunie dałam 1000 zł, a na wesele juz odkladam bo bedzie trzeba dac ze 2000/3000zł
Ale w każdym regionie jest inaczej.
Frez chcialabym być tak wierzaca jak Ty. Ale jakoś ostatnio oddaliłam sie od Boga.
Ogólnie strasznie boje sie śmierci, zyć gdzieś w nieskonczoność przytlacza mnie. Boje się że bede cierpiala w piekle. 😟Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2019, 22:05
Rucola lubi tę wiadomość
-
Mamunia polubiłam za Twoje podpowiedzi a nie za obawy, które zresztą są bardzo ludzkie i nie są przynajmniej mi obce. Trzeba żyć tym co jest tu i teraz szczególnie mając pod opieką malutkie duszyczki :*
-Mamunia- lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Luna, ale wg mojej fizjo po porodzie można zacząć biegać po 9 miesiącach, więc to pół roku to nie jest jeszcze tragedia
Ot troszkę Ci się przedłuży ten okres.
Dziewczyny, które chciały ćwiczenia - zaraz ich poszukam i Wam podeślę. Dodajcie mnie proszę do przyjaciółek (te, których nie mam), a w razie czego ja Was później dodam. Nie chcę tego wrzucać publicznie, bo to własność mojej fizjoterapeutki.
I na nic nie jest za późno, ćwiczenia zawsze pomagają. Nawet głupia blizna po cc przez dwa lata jest jeszcze podatna na masowanie i można ją sobie wygładzić
Bazylku, śliczny dzidziuś!
A my dziś odwiedziłyśmy Śliweczkę i śliczną Hanię! Widziałam najgenialniejszy sposób usypiania dzidziusiaMam nadzieję, ze Zosia się napatrzyła, zrozumiała, gdzie robi błąd i od teraz będzie zasypiała sama, głaskana po brzuszku
Taki mamy plan. To znaczy ja, bo ona nie chce się go trzymać i teraz przez 40 minut bujałyśmy się na piłce.
To kto następny z Krakowa chce się teraz z nami spotkać?
/usunięte
A co do karmienia - nie mam problemu z tym, że ktoś może coś zobaczyć, ale rozumiem, że ktoś może sobie nie życzyć czegoś zobaczyć. Dlatego staram się zawsze zakrywać. ALE. Kiedy Zosia była mała, spacery to nie było hasanie po łące pełnej jednorożców robiących tęczowe kupki. O nie, to była ciężka harówka i pchanie pustego wózka. Mimo wszystko było to mniej męczące psychicznie niż chodzenie od ściany do ściany, więc zdarzały nam się i siedmiogodzinne wypady. I kiedy ona budziła się z płaczem na spacerze, trzeba było szybko znaleźć ławkę i SPRÓBOWAĆ ją nakarmić. Czasem wydzierała się tak, że wszyscy patrzyli, rzucała się na wszystkie strony, ale kiedy już udało się jej wsadzić pierś w pyszczek i w całej tej panice zatrzymała się na chwilę, aby się zorientować, że to jest to, czego teraz potrzebuje, uspakajała się i było dobrze. I dopiero w tym momencie mogłam wziąć pieluchę i się zakamuflować, bo skoro przystawianie jej do piersi bez przykrycia było wyzwaniem, nie wyobrażam sobie robić tego na ślepo. I w tym przypadku komfort mojego nieszczęśliwego niemowlaka musiał być ważniejszy, niż komfort mój i przechodniów.
Co do kościoła - ja uwielbiam Szustaka i czasem go sobie puszczam, jak jestem sama i chcę, żeby ktoś do mnie mówiłKtoś tu kiedyś Langustę polecał na pewno; my go poznaliśmy jeszcze na studiach, kiedy prowadził wieczorne msze u Dominikanów
Frez, kobieta na parkingu zachowała się obrzydliwie. I przykro mi, że ze strony rodziny spotykają Cię takie komentarze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2019, 23:13
sliweczka92, Rucola, Anna Stesia, Lunaris, Lusesita, Yoselyn82, moniśka..., Nadzieja22, JustynaG, pilik, Achia, KateKum, blue00, bazylkove, Cabrera, Jeżowa, Aga9090, staraczka1111, Morusek, Bunia86, Lena21 lubią tę wiadomość
DziewczynkaDwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
Jeżowa, to miłe, że pytasz o tego chłopczyka. Najnowsze wieści mam z dzisiejszego poranka. Jego mama napisała tak:
Mikołaj jest aktualnie w szpitalu Medinet we Wrocławiu. Sytuacja na tyle jest opanowana, że nie trzeba podłączać go do maszyny ECMO. Saturacja mu wzrosła, jest pod respiratorem, ale już mogli zmniejszyć mu podawanie tlenu ze 100% do 85%. W środę był stan krytyczny, dzisiaj jest lepiej, ale ciągle jest zagrożenie życia. Czekamy na miejsce na intensywnej terapii w Szpitalu na Borowskiej, gdzie mają się nim zająć specjaliści dziecięcy na zapalenie płuc, bo z serduszkiem jest dobrze.
Mam nadzieję, że jeśli będzie na siłach da nam znać na wieczór, co u maluszka. A tylko jeszcze Wam powiem, że na grupie dziewczyny wpadły na pomysł zbiórki, chciały zebrać ok. 500 złotych dla mamy, która musi przebywać w innym mieście, co oczywiście generuje koszty itp., a zebrało się już do tej pory 6 tysięcy! I to jeszcze nie koniec, bo zbiórka trwa do niedzieli.
Co do chrzestnych, cóż… U nas chrzestna ufundowała tort, a chrzestny się postawił i nakupował małemu prezentów. Kto uczestniczy w życiu małego, odwiedza go, dzwoni, dopomina się o zdjęcia itp.? Chrzestna. Chrzestny, choć mieszka dwie przecznice od nas, od września ani razu nie zadzwonił, nie zapytał itp. Więc wiecie, prezenty nie są aż tak istotne. Przynajmniej nie dla mnie.
Lena, chciałam Ci podziękować za Twój wpis. Czasami się różnimy w szczegółach, ale dyskusja z Tobą jest zawsze przyjemnością, umiesz popatrzeć z boku na pewne argumenty, nie okopujesz się na swoim stanowisku. Bardzo to szanuję!
Lena21 lubi tę wiadomość
-
AnnaStesia, a wiesz, co było nie tak z tym antybiotykiem, że wywołał aż taką reakcję? Chciałabym wiedzieć, na co zwracać uwagę w przyszłości, o ile w ogóle da się to określić.
Daj znać, jak będzie wiadomo coś więcej. A może link do zbiórki podrzuć?
DziewczynkaDwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
Mi88, chyba sie nie da określić, bo nie do końca na razie wiadomo, czy ten chłopczyk ma pneumokokowe zapalenie płuc (najprawdopodobniej), czy może to jakieś powikłanie po grypie. W każdym razie dostał Zinnat i przypuszczalnie w efekcie znalazł się w szpitalu (choć niewykluczone, że winowajcą jest samo zakażenie, a nie dobranie leku).
Tutaj jest link do zbiórki:
https://zrzutka.pl/yzkx6x
Mam nadzieję, że nie naruszam tym prywatności tego malca ani jego mamy. Zbiórka była udostępniona w mediach społecznościowych.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2019, 22:57
mi88, Rucola lubią tę wiadomość
-
Rucola,
Polecam Ci skrzyneczkę na skarby. Niedawno rozmawiałyśmy na ten temat. Może stanie się motywacją dla rodziców by zbierać różne skarby z dzieciństwa. A jak nie, to z pewnością pomieści różne drobiazgi dziecka
A jutro podesle Ci na FB anioła jakiego Aneczka otrzymała na chrzest.
Równie dobrze, świetną sprawą może być pluszak z jakimś haftem (rękodzieło - np. Od Izape), widziałam Oskara zabawkę, wyglądała cudownie.pilik, Rucola lubią tę wiadomość
-
Sliweczka i Mi cudowne spotkanie!! Żałuje, że nie mieszkam bliżej!
A jeszcze co do prezentów... mysmy finalnie od chrzestnych dostali kasę,
Ale mi zależy na pamiątce i od chrzestnej kupiłam kocyk, a od chrzestnego zabawki drewniane (które zafascynowały Ninke ostatnio u synka mojej koleżanki) i jeszcze chce właśnie lalkę chyba (nie umiem się zdecydować). Reszta kasy idzie na rehabilitacje.
A ustalanie „cenników” na imprezy jest słabe. Przykre że wiele osób ma oczekiwania konkretne. U nas w rodzinie są prezenty - na ile logo stać. Szczerze? Biorąc brata za chrzestnego nastawiałam się na jakąś religijną pamiątkę dla Ninki (brat jest bardzo wierzący). Przykro mi było jak ktoś zasugerował, że przecież drugi brat ma więcej kasy to czemu go nie wzięłam. Nie w takim świecie chce wychowywać córkę, w którym patrzymy na ludzi przez pryzmat tego co nam mogą dać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2019, 00:17
Rucola, Achia, veritaserum, summer86, Jeżowa, Aga9090, Anna Stesia, Bunia86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU nas jest tak ze ja jestem u kogos chrzestną a ten ktos u mnie, wiec sobie nawzajem oddajemy... 😅
Ja ogolnie mam chyba za dobry kontakt z rodzina, bo cały czas mnie wybieraja za chrzestna i juz mam 4 chrzesniakow a na tym jeszcze nie koniec.
Witamy sie w 2 miesiącu życia Kubusia! Z waga 5920g ! ❤Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2019, 00:37
Lusesita, sliweczka92, pilik, Anna Stesia lubią tę wiadomość
-
AnnaStesia, cieszę się, że jest poprawa u małego wojownika. Nie puszczam kciuków!
A ja dziś padłam po 21, zaliczyłam 3h snu.. I nawet coś mi się śniło. Byliśmy z moim mężwm w jakimś wielkim domu, ale on nie był moim mężem, bo mieszkał w innym pokoju i miał synka Frania. Próbowałam go w tym śnie podrywać, ale on wolał Cate Blanchett, która do niego przyjechała.
Nie wiem skąd mój mózg to wziął..Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2019, 00:56
Achia, Lusesita, Rucola, Jeżowa, Anna Stesia, Bunia86 lubią tę wiadomość
-
Ja wczoraj miałam jakiś kryzys jeśli chodzi o temat robienia prezentów. Wziął się stąd, że w niedzielę idziemy na pideojnd urodziny. Dwóch chłopców, jeden to mój chrzesniak, drugi męża.
Co roku w najbliższej rodzinie przybywa dzieci. I o ile urodziny ok, to pod choinkę, z moimi własnymi, wychodzi 9 dzieci. Przydałaby się 13sta pensja na to. Już mnie to męczy. Nie mogę się w tym czasie skupić na przygotowaniach itd, bo ciągle myślę co tym dzieciom kupić.
Nie chce wyjść na jakąś sknere, ale juz mnie to wkurza powoli.
No, to się wywnetrzylam o 5.40
A z bardziej przyziemnych spraw, starsza córka dostała katar. No po prostu idealny czas na to. Na czwartek mam szczepienie z młodsza -
nick nieaktualnyPilik w punkt napisałaś z tymi chrzestnymi ! Dla mnie 1000 zł na chrzest to jest gruba przesada. W ogóle podpisuje się pod tym co napisała Anna Stesia dla mnie też ważne żeby chrzestni w życiu mojej córki uczestniczyli a nie byli oddawania prezentów na gwiazdkę / urodziny itp. ale co kto uważa.
Lusesita u nas jest też już dużo dzieciaków. My robimy coś takiego że na prezent pod choinkę składany się wszyscy na jeden prezent który zazwyczaj kupują rodzice. Oczywiście zawsze jest problem ile się złożyć. Ja daję 50 zł , mąż zawsze twierdzi że to za mało i trzeba więcej co jest bez sensu bo uważam że za 300 zł jiZ naprawdę się kupi super prezent...
O urodzinach itp nie wspomnę. Ja przestałam się tym przejmować i daje upominki raczej drobne.
Żeby nie było sama nie oczekuje prezentów w stosunku do Ani. Co więcej wszystkim odwiedzajacym nas zakomunikowalismy żeby darowali sobie prezenty przychodząc do nas. Ja wiem że to jest uciążliwie i zawsze to pytanie " no ale co tym dzieciom kupić ". Bez sensu. Wszędzie gdzie idę widzę pudlo zabawek pełne pierdol.
Lusesita, Anna Stesia lubią tę wiadomość