Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyPowiem Wam, że padłam po napisaniu wczoraj posta. Byłam totalnie zmęczona
Chyba przez ten długi spacer. Popołudniu z mężem byłam też jeszcze się przejść
Super, że tyle tu kobiet i możemy pisać w kulturalny sposób również o religii
Moich poglądów również nikomu nie narzucam, aczkolwiek mam koleżankę, która zna je,a mimo to wysyła mi bardzo religijne życzenia np na święta. Nie przeszkadza mi to jakoś szczególnie, ale to tak trochę mam wrażenie jest brak szacunku.
Lunaris - Twoi znajomi to faktycznie wykazali się nietaktem prosząc Cię o bycie chrzestną znając Twoje stanowisko.
Aczkolwiek jestem chrzestną, ale to było zanim zmieniłam poglądy. Oczywiście siostrzeńca ale i siostra i szwagier mówili,że najważniejsze to uczestniczyć w życiu dziecka
A nie jak np moi chrzestni nawet do mnie nie dzwonią. Tylko zdziwiłam się że pytacie ile dać pieniędzy. U nas nawet nie było takiego pomysłu. Nie dawalo się pieniążków na chrzest...
Veritaserum, Lusesita- u znajomych gdzie jest dużo dzieci robią losowanie. I nie kupuje się każdemu prezentu ale właśnie wylosowanej osobie. Bo też to już się robiły duże koszta,a potem dzieciaki mają jak piszecie- duże pudła zabawek którymi się nie bawią.
A Oskar już nieźle mi się wierci w łóżku. Zasypia pionowo ,obok mnie,budzę się w nocy a ten już jest w poziomie :p muszę łóżko chyba obłożyć poduszkami
Mi- zaproszenie przyjęteWiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2019, 07:01
-
nick nieaktualnyLusesita u nas też jest mnóstwo dzieciaków i w mojej rodzinie i w męża. Kupowanie prezentów "aby tylko coś było" wydało się nam bez sensu i wspólnie poustalaliśmy, że na gwiazdkę albo się składamy, albo kupują tylko chrześni i rodzice. W taki sposób każde dziecko miało porządny prezent, a rodzice mniej bałaganu z miliona pierdół... Ja uważam, że to najlepsze rozwiązanie, bo na prawdę trzeba by było mieć minimum jedną dodatkową pensje żeby to wszystko opłacić. Jak gdzieś idziemy w odwiedziny to dajemy albo owoce(większość dzieciaków z rodziny uwielbia), albo pierdoły typu plastelina, balony, bańki mydlane, naklejki, kolorowanki. Nigdy nie kupujemy słodyczy. Jak idziemy gdzieś do noworodzia to zawsze pytam rodziców co im potrzeba, bo bez sensu jest moim zdaniem kupowanie piętnastej grzechotki. Co innego piętnaste body, bo tego nigdy za wiele
Dzień dobry w sobotę! Miłego dnia!veritaserum, KateKum, sliweczka92, Rucola, Rucola, Aga9090, staraczka1111, Anna Stesia lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry dziewczyny
Przespałam wczoraj cały wieczór.
Bazylku gratuluję Ci z całego serducha
Kp w miejscach publicznych jest tematem budzącym wiele kontrowersji. Pewnie dzieje się tak dlatego, żą są ludzie którym to przeszkadza. Pewnie z tego powodu zdarzają się skrajne sytuacje, bo z jednej strony mamy kobiety, które chcą udowodnić swoje racje, a z drugiej ludzi, którzy nie chcą tego oglądać. Dla mnie kp w miejscu publicznym jest naturalne i myślę, że gdyby była taka konieczność nie miałabym z tym problemu. Ale jeżeliby było miejsce do tego przeznaczone, na pewno bym z niego skorzystała. Dlatego dziwi mnie dlaczego takich miejsc jest jaj na lekarstwo.
Niestety obecnie czytając różne fora zauważam, że to właśnie często matkom brakuje samokrytyki, za to komentowanie innych świetnie im wychodzi.
Wydaje mi się, że przede wszystkim potrzebny jest tutaj wzajemny szacunek. Upominanie kobiety karmiącej jest dla mnie zupełnie nie na miejscu, a warto zauważyć, że najczęściej robią to matki.
Co do chrzcin i prezentu ja pewnie dałabym kasę. Ile... to już każdy sam zadecyduje. Do tego dołożyłbym jakąś pamiątkę. Uwielbiam obrazki Anioła Stróża. Z tego co wiem u nas też jest wymagana spowiedź chrzestnych oraz potwierdzenie bierzmowania.bazylkove, Anna Stesia lubią tę wiadomość
-
Lusesita, zdrowia dla starszej córci, oby na katarze się skończyło.
Co do prezentów świątecznych dla dzieci, u nas jest podobnie jak u dziewczyn, w mojej rodzinie ustaliliśmy, że zrzucamy się po 50-60 zł i kupujemy jeden większy prezent. W tym roku ja to organizowałam. U emka niestety obowiązuje zasada, że każdy każdemu dziecku kupuje i są to niepotrzebne pierdoły, ale wątpię, że dadzą się przekonać na zmianę podejścia.
U nas już pospane, Ania bije brawo i nawija "tata tata"
Achia, frezyjciada, Jeżowa, Anna Stesia lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry!
W temacie chrzcin - jestem chrzestną dziecka mojej przyjaciółki. Dużo zamożniejszej ode mnie, więc zawsze - czego bym nie kupiła - to są tam droższe zabawki/ droższe prezenty itp. (wiecie, babcie kupują 4 latce np. bransoletki z Tousa, na które nawet ja dla siebie bym kasy żałowała, w rozmiarze 62 wisiała tam w szafie sukieneczka od Armaniego- nie, nie z lumpeksu;)). Ale... to ja spędzam z nią czas, nie babcie. Ja się bawię na podłodze, ja biorę na hulajnogi i lody. Teraz też i jej, i jej starszej siostrze kazałam pomyśleć jak chcą spędzić czas z okazji urodzin (jedna z marca, druga z maja), a potem dzień dziecka.
I chyba każdy jest zadowolonyWiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2019, 07:33
summer86, Achia, Rucola, pilik, veritaserum, Anna Stesia lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualny
-
Dzień dobry wpadłam życzyć udanego weekendu
jest u mnie mamuśka więc nadrabiać będę pewnie dopiero po weekendzie
* Starania od stycznia 2014 * 5 Anioków w niebie
*Listopad 2018 - laparoskopia - udrożnione oba jajowody
*PAI-1 G4 homo,On: OligoAsthenoTeratozoospermia, Mofrologia 0%, Fragmentacja 48,15%, ROS 3,26 -
Dzień dobry w sobotę
A właśnie macie doświadczenie jak sprawiają się te dziecięce ciuszki z Lidla? Warto kupować? Widziałam że od dziś będą jakieś bodziaki i kusi mnie żeby kupić
ale najbardziej poluje na ciążowe leginsy7dpt: 174 mIU/ml, 9dpt: 389 mIU/ml, 11 dpt: 755 mIU/ml, 12 dpt jest pęcherzyk 4 mm, mamy serduszko!
1x HSG, 2x HSC,
M: fragmentacja DNA 7.5%, HBA 81%, Kariotypy ok -
nick nieaktualnyDzień dobry,
W kwestii chrzcin/chrzestnych potwierdzam, ze najważniejsze, żeby uczestniczyć w życiu dziecka. Ja niestety jedna chrześniaczkę mam w innym kraju i na razie ciężko ogarnac częste kontakty, ale mam nadzieje, ze jak podrośnie to wakacje u matki chrzestnej będzie spędzała
Z prezentami nie miałam nigdy problemu, same dziewczynki, wiec delikatna i symboliczna biżuteria była moim zdaniem dobrym pomysłem (sama mam na uszach dziś kolczyki ze swojej komunii ), a dla chłopca obrazek z aniołkiem to moim zdaniem idealny pomysł.
A zmieniając temat, Reset, ty się ciesz, ze masz takiego kochającego męża.
U nas wczoraj taka sytuacja:
Od tygodnia chodzą za mną frytki z maca (nie jadłam ich chyba z dwa lata), trulam o tym eM. przez tydzień.
EM. wraca wczoraj wieczorem do domu, z uśmiechem i mówi „mam cos dla Ciebie ”
Ja: oczyma wyobraźni już zjadam te frytki....
Na to eM. wyciąga z siateczki nowa końcówkę to mopa i mówi „proszę”...
Kurtyna...
No i od wczoraj mam focha, a eM. w ogóle nie wie o chodzi...
-
Cabrera, wcisnęlabym mu tego mopa nie powiem gdzie
Frez, nie pogniewałabym się gdyby przysłowie się sprawdziło, ale u nas nie ma szans, seks 2 razy w tygodniu i zawsze z gumką przez 14 lat tylko raz durexy nas zawiodły.
Bazylkove, mąż właśnie kupił bodziaki i spodenki. Body przez głowę dopiero teraz u nas się sprawdzają odkąd Ania siedzi. Jakościowo te ubranka jak za tę cenę są super. I nie szkoda jak się poplamią
Jakie macie plany w taką piękną pogodę? My idziemy na długi spacer a później jakaś kawka i obiad na mieście.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2019, 09:09
bazylkove lubi tę wiadomość
-
Bazylku nie wiem czy wczoraj gratulowała, jeśli nie to nadrabiam! Cudownie że z maluchem wszystko dobrze
Ja ubranka z Lidla bardzo lubię chociaż poluje na te z bio bawełny. Kopertowe bodziaki lidlowe to moje ulubione ubranka w szafie Ninki. Jak była mała ubierałam rozpinając wszystko, teraz po prostu je traktuje jak zwykle body i przez głowę nakładam całe zapięte już. Spodenki i sweterki też mają super.
Cabrera ojej co za pomysły ma ten Twój eMek! Haha
Summer u nas podobnie rozpoczęty dzień. Od 5.20 macha mówi papa na zmianę z klaskaniem i wołaniem bawo bawo. EMek się wkurza bo coraz więcej mówi a tata ani razu nawet przypadkiem. Jak mówi „powiedz tata” to się uśmiecha i mówi „nie”, haha.
Frez po tym co napisałaś to myśle że musi znać ten przesąd, a chce siostre więc nie mówi ;p
bazylkove lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKurcze u nas pogoda przepiękna a smog taki że szok. Jak ja zazdroszczę Wam że macie gdzie pójść na spacer. Ale byle do połowy kwietnia bo wtedy wyjeżdżamy na 3 tyg w okolice rodzinne męża a tam rzeka, las.. ach odpoczniemy
Mój dzisiaj na kawalerski jedzie w góry więc zostajemy z Aneczka same . -
Witamy się w ten piękny słoneczny dzień, Tatuś z synem poszedł na rower a mamuśka pędzi do fryzjera. Pozdrawiamy :*
-
Cześć dziewczyny w ten piękny dzień,
My dziś planujemy dłuższy spacer - 10km. Tatuś zabiera Aneczkę w chustę i idziemy w las
Pisałam Wam, że Aneczka pełza pod warunkiem dobrej motywacji. Wystarczy pilot/telefon/myszka komputerowa a mknie do przodu... Do produktów wyjątkowych dołączyło mamine mleczko w butelce. Potrafi całą matę przemierzyć jak tylko zobaczy buteleczkę No i jak tu dla niej nie pompować?
Summer , gratuluję 3 godzin snu! Ja codziennie padam koło 21, inaczej chyba nie dałabym rady funkcjonować. Tylko wtedy tatuś przejmuje dyżur, choć już teraz to ma luzik bo mała zasypia wcześniej.
Lusesita doskonale Cię rozumiem. Zrób prezent za 50zł dla każdego dziecka to już masz prawie 500zł. To naprawdę duże pieniądze.
U nas tych dzieciaków jest sporo i dobrze wiem jak niełatwo jest zrobić im radość chcąc każdemu wybrać coś przystępnego cenowo co sprawi frajdę. Ale muszę przyznać, że nawet za taką kwotę się da. Trzeba jednak znać dziecko i wiedzieć co lubi.
Dla przykładu - puzzle X elementów można kupić za grosze a jeśli dzieciak lubi układać - to będzie szczęśliwy. Jest wiele książek, gier planszowych w tym przedziale cenowym.
Veritaserum a ja uważam, że każdy robi takie prezenty na jakie ma ochotę. I jeśli ktoś ma ochotę dać 1000zł to niech daje, nie musi być to grubą przesadą. Ale nie można tego oczekiwać.
Mój dalszy wujek, robi droższe prezenty swoich siostrzeńcom gdyż ich mamy na nie zwyczajnie nie stać. Czy to gruba przesada, że dałby nawet 2000zł na jakąkolwiek okazję? Skoro chce i może - to czemu nie?
Pamiętam jak moja babcia, na większe okazje dawała dość drogie (jak na jej możliwości) prezenty. Na 18nastce tłumaczyła "bo ja mogę do Twojego ślubu nie doczekać to już teraz Ci dam". Niestety, do ślubu nie doczekała... i nie chodzi tu o prezent ale o to, że zawsze o tym marzyła. I jak nawet o tym myślę to mam łezkę w oku. W ostatniej rozmowie z babcią powiedziałam "Babciu, nie martw się, jeszcze na moim weselu będziesz tańczyć" . Nie zatańczyła ale z pewnością z góry spoglądała bo najważniejsze dla niej było nasze szczęście.
Cabrera wiesz co... Ty musisz facetowi wprost powiedzieć: To co? Nasz syn chce zjeść frytki. Kiedy je kupisz? Musisz faceta nauczyć co to są ciążowe zachcianki i jak je zaspokajaćJeżowa, Lusesita, Rucola, Anna Stesia lubią tę wiadomość
-
Justyna- przez wpis o Babci siedzę i płaczę. Moja, ukochana Babcia, zmarła dwa miesiące po naszych zaręczynach, ale tak się cieszyła, że już miała wszystko zaplanowane. Z moją Mamą umawiała się, że sukienki i butów dla Babci będą szukać latem na rok przed ślubem, bo Babcia chciała być zawczasu przygotowana. Umarła nagle, na zawał i do dziś z tym się nie pogodziłam.
Zresztą do dziś tak mam, że jak coś się ważnego u mnie dzieje to łapię się na tym, że chcę zadzwonić do tamtych Dziadków. Nikt nigdy tak mnie nie wspierał, nie wierzył i nie był dumny ze mnie. Rodzice, owszem, są super, są wsparciem i przyjaciółmi w jednym (serio, ja np. do ubiegłego roku minimum raz w roku wyjeżdżałam z nimi na jakiś wyjazd), ale Dziadkowie pod tym względem byli jedyni i niepowtarzalni.
No dobra, kończę, bo za chwilę wpadnie Fozzie i mnie objedzie, że znów ryczę i że urodzi mi się mazgajowate dziecko
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Reset dzięki! Rozumiem, że odwdzięczasz się za te wszystkie razy, kiedy Ty płakałaś w pracy... bo teraz ja siedzę i ryczę! Ale jestem sama. Bardzo pięknie opisujesz kontakty z Dziadkami, pamiętam, że zawsze bardzo ciepło się o nich wyrażałaś.
Justyna babcia na pewno tańczyła na weselu!
W temacie prezentów zgadzam się z wieloma z Was, czyli że ważniejszy jest czas i miłość. U nas praktykuje się zrzutkę na większy prezent dla każdego dziecka, uważam, że jest to bardzo fajne rozwiązanie, które pozwala uniknąc kupowania pierdylona pierdół, które będą tylko zagracać przestrzeń i szybko będą po prostu rzucone w kąt.
Ja mojemu chrześniakowi na chrzest kupiłam tylko medalik - miałam wtedy 18 lat, zero własnych pieniędzy, więc i możliwości ograniczone. Ale jestem ciocią, która spędza z Nim i jego siostrami naprawdę najwięcej czasu spośród całej rodziny (oprócz rodziców rzecz jasna). Mojemu bratu bardzo dobrze się powodzi, dzieci mają dużo fajnych zabawek, więc ja zazwyczaj przynoszę im jakieś smakołyki i dużo energii do wspólnej zabawy Reset kupowanie bransoletek Tous dla tak małych dziewczynek jest według mnie głupotą i po prostu sposobem na pochwalenie się "o, a ja mam TYLE pieniędzy". I nie mówię tego z zazdrości, bo czasem mam wrażenie, że tak to może być odebrane, bo sama żyję dość skromnie. Ale nawet jakbym miała zdecydowanie wiecej pieniędzy to w wielu sprawach podejścia bym nie zmieniła i pewnie postawiłabym po prostu na robienie super oszczędności na przyszłość i na "czarną godzinę".reset, Anna Stesia lubią tę wiadomość
-
Cabrera ja bym tą nową końcówką od mopa mężowi przyłożyła i powiedziała, że albo wraca z frytkami, albo niech śpi u kolegi