Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Pilik, tulę mocno. Jakbyśmy się nie starały, jesteśmy tylko ludźmi i zdarzają nam się gorsze dni, niewyspanie i choroba dają w kość. Najważniejsze że nic się Nince nie stało. A jak Ty dziś się czujesz? Mam nadzieję, że już lepiej.
Cabrera, pięknie wyglądasz
Fozzie, jak zwykle laska! Choroby współczuję i życzę dużo zdrowia.
Rucola, wiesz co mnie najbardziej wkurza? Ania "w gościach" jest zupełnie inna, dużo bardziej wyciszona i mnie to w zasadzie cieszy, ale mam dość komentarzy, że my tylko tak gadamy, że ona daje nam popalić, marudzi itd. a w rzeczywistości jest spokojniutka. Albo że to ja pozwalam sobie wejść na głowę, skoro tak się przy mnie zachowuje. Wczoraj usłyszałam, żeby dać Anię na noc do teściowej to na pewno by dobrze spała. Pomijam fakt, że widują małą raz na 2 tygodnie i ich zajmowanie się dzieckiem polega na ponoszeniu jej 20 minut na rękach, nawet nigdy jej teściowa nie przewinęła.
Nie rozumiem tej powszechnej chęci dokopania matce i wprawienia jej w poczucie, że na pewno coś robi źle.
Więcej zrozumienia w temacie wymagającego dziecka znalazłam w piątek na wizycie u ginekologa niż w najbliższym otoczeniu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2019, 21:12
-
Pilik - zdrówka! I dla Ciebie i dla Ninki
A jaka blokada Wam w krzesełku nie zadziała? Bo też mamy Keter, ale ja nigdy nic nie blokowałam.. macie separator na nóżki? Dzięki temu dziecko nie zjedzie w dół, nawet gdy pasy są odpięte.
Summer - ciekawe co by teściowa mówiła po takiej standardowej nocy z Anią.
Cabrera - zgrabniutki brzusio
Minnie - u nas spanie z reguły w okolicach 20. Wstajemy rano między 6 a 7. W międzyczasie mamy milion pobudek na cyca..Cabrera lubi tę wiadomość
-
Summer a może powiedz teściowej, że noc u niej to super pomysł. Ciekawe jak zareaguje... Albo że na noc za jakiś czas a teraz może w dzień teściowa zobaczy czy faktycznie jest taka grzeczna. Myślę że zamknie jej to buzię. Moją teściowa i moja mama wkurzają mnie przede wszystkim tekstami " co Cię boli, powiedz babci", taki nerwowy, płacze, na pewno Go coś boli. Normalnie wychodzę wtedy z siebie. Dziecko nie może zapłakać, uderzyć się lekko.... Wczoraj jak Mały trochę się uderzył w wanienkę podczas kąpieli i zapłakał to moja mama wszczęła alarm bombowy. Aż się emek wkurzył i zabrał Lewka jak wparowała do łazienki :p ale ogólnie tłumacze sobie to tym, że ich zachowanie wynika z troski i mogę na nie liczyć.#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Rucola, dokładnie, tak jakby mamy nasze zapomniały, że dzieci czasem po prostu płaczą.
Kaczorka, nie wykluczam, że może i Ania nie czując mnie (i cycka ) w pobliżu spałaby lepiej, ale żeby wziąć dziecko na noc przydałoby się nauczyc podstawowej pielęgnacji przy nim czy chociaż jego zwyczajów a do tego się nie garną.
Jak dziś Alusia, dalej ma mamoze?
My staramy się położyć Anię o 20 i śpi do 6-7. Czasem jak się przesunie/przedluży drzemka po południu to kładziemy dopiero o 21, tak było dzisiaj.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2019, 21:43
Rucola lubi tę wiadomość
-
Ahhh mamy i teściowe moja teściowa wczoraj miała Klarksona pierwszy raz na rękach*!
Pilik, wybacz za bezpośredni post - "uszkodzisz" swoje dziecko jeszcze nie raz! I "życzę Ci" żeby tylko w taki sposób. Z perspektywy czasu to, co Stasiu przeszedł, to głowa mała. Duuuzo przez moją nieuważność, która za każdym razem dawała mi psychicznie później długo w kość. W tym momencie wszyscy mi zarzucają, że za bardzo chce go chronić. No cóż. Taka rola Matki (albo mam nieaktualne dane?!). Robimy głupoty z nieuwagi, dzieci robią głupoty z ciekawości, ojcowie....? po prostu robią głupoty z własnej głupoty, a to i tak wszystko spada na nasze poczucie winy. Chyba mamy to wpisane w dna. (miał być post ku pokrzepieniu, ale chyba mi nie wyszedł?!)
*chciała sobie zrobić zdjęcie zeby komuś tam wysłać MMS 😆 trwało to ok 10 sekund, mimo wszystko brawa dla niej, może kiedyś sie "wyrobi "Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2019, 21:46
Rucola, summer86, mi88, Lunaris lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDobry wieczór, ciezko mi ze zmęczenia się odnieść do każdej z Was, całe święta w biegu a ja z laptopem na kolanach pracowałam, jutro od rana w kancelarii, wiem że wybaczycie
Pilik napiszę tylko, że zdarza się to każdemu, nawet przy drugim dziecku nie pamiętam i wszystkim, a najgorzej jak ktoś to komentuje. Taka już dola matki, nie da się wszystkiego przewidzieć, jesteś najlepszą Mamą i nie myśl inaczej ;* życzę Ci dużo zdrowia i odpoczynku
Cabrera przepiękna jesteś 😍 i cudowny brzuszek!
Minnie dobrze że już pojechali a Ty choć trochę odetchniesz, brawo że dzielnie zniosłaś tak długą wizytę 😊
Jeżowa u nas włosy też są najlepszą zabawka
Kate cudownie jest usłyszeć mama, czy to świadome czy nie ❤️ u Zuzy króluje tatatata czegóż ja się spodziewałam, jak to skóra zdjęta z ojca
Achia brawa dla Oskara za obroty, silny chłopak 😍
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia 2019, 07:22
Cabrera, Yoselyn82, Achia, frezyjciada, Lusesita, KateHawke, JustynaG, summer86, sliweczka92, Kaczorka, Minnie89, Jeżowa, Patrycja20 lubią tę wiadomość
-
Dziękuje dziewczyny, wiem że to nie ostatni raz na pewno, ale jednak teraz czuje się tak kiepsko kiedy widzę jak się meczy jak staje i frustruje jak chce iść tak jak wcześniej. Czasu nie cofnę, eMek na szczęście mnie wspiera i mówi żebym się nie obwiniała. A dzisiaj dodał że może tak miało być bo mówili że za szybko zaczyna chodzić, a dobrze jakby jeszcze dluej poraczkowala. Oby tak było i na dobre Jej to wyszło (a przynajmniej nie na złe...)
Ja już dzisiaj prawie zdrowa, raczej byłam chora ze zmęczenia (poprzednie trzy noce przed zachorowaniem spałam łącznie może 10 godzin).
Kaczorka chodzi o te stopnie wsuwania blatu, odsunęłam, ale nie sprawdziłam czy się zatrzasnęło, musiało być pomiędzy poziomami i jak się oparła to zjechało. A że miała poduszkę z ikea to spadła zaraz. Lepiej z nią siedzi, ale mam teraz taki uraz że wywaliłam (bez niej siedziałaby dalej i stabilniej pewnie). No nic, uczymy się ba błędach. Najważniejsze, że nic poważniejszego.
Przepraszam za brak odniesienia, ale jeszcze do tylu chodzę trochę.
Jezowa, Fozzie, Luna i Cabrera pięknie wyglądacie i Wasze dzieciaczki (i brzuszek 😍) 💗 -
nick nieaktualnyHej piękne kobiety! Wybaczcie, ale nie odniosę się do wszystkich, bo padam na twarz.
Dołączam do grona chorych matek- temperatura 39,8, gil po pas i serio ledwo żyje. Wczoraj "świętowaliśmy" u teściów- jeśli można nazwać świętowaniem, stanie i bawienie dzieci od 15 do 20. Przez ten czas nawet nie usiadłam na dupie, bo przecież przyjechali się gościć a my jesteśmy na miejscu, a że Florka trzeba było ponosić, to i resztę dzieciaków można zabawiać, nie?
Florcio noszeniak, bo złapał gila ode mnie plus druga górna jedynka, chyba będzie chciała wyjść.
I w tym miejscu chcę się odnieść do SUMMER. O Kotusiu jak ja Cię rozumiem. Ja już bełtam tymi tekstami" o jaki on jest grzeczny, to aniołek, taki spokojny, ja nie wiem co Ty mu robisz, że on w takie histerie wpada". No ja zła matka jestem, na pewno go czymś denerwuje, robię na złość i po prostu wychowałam "bachora, jemu potrzebna jest dyscyplina, a nie jakieś pogawędki". Wczoraj wieczorem to się normalnie spłakałam przez to wszystko. On w ostatnim tygodniu na serio jest nie do zniesienia.
Dziś byliśmy u moich rodziców i na szczęście mogłam położyć się na godzinę pod koc i wziąć mocniejsze leki, a moja bratowa- kocham ją jak siostrę- bawiła się z chłopcami.
Mężu popił i chrapie- na szczęście tym razem nie trzeba go było wynosić z auta, Floriancio właśnie zasnął a ja walczę z Tymkiem, bo sama też chcę się położyć.
Pilik Skarbie! Zdrowiej! Nie obwiniaj się! Nie Ty pierwsza i nie ostatnia nie masz oczu w dupie i mózgu pracującego na max obrotach, bez wytchnienia. Jeszcze NIESTETY nie raz dziecko " uszkodzisz"
Fozzie piękna jesteś! I po raz kolejny dochodzę do wniosku, że byśmy się zakumplowały w realu- nie chcesz mieszkać po sąsiedzku? Potrzebuję kogoś blisko żeby nie wylądować w psychiatryku.
Wszystkim śpiącym w nocy tyle h ciągiem szczerze zazdroszczę! U nas niestety Florek co dwie h pobudka, a Tymek dwa, trzy razy w nocy. Kawa to moje drugie imię. Inaczej nie dała bym rady funkcjonować.
Cabrerka! Brzuszek do zagłaskania! I kurde! Ty chyba jakoś tym suwaczkiem sama przesuwasz! Bo leci jak oszalały!!! -
Hej dziewczyny, staram się podczytywac ale do środy jesteśmy w gościnie. Jeździmy od jednego do drugiego i czasu brak.
Aneczka miała i lepsze i gorsze momenty ale myślę, że całkiem dobrze zniosła tyle ludzi. Najzabawniejsze było to, że jak jednego dnia kogoś odwiedziliśmy i drugiego dnia robiliśmy powtórkę to każda pani domu przed kolejną wizytą sprzątała :d bo Aneczka robiła test białej rękawiczki a raczej czystego bodziaka.
Pilik, nie jesteś cyborgiem.kazdej z nas zdarza się potknięcie. Ja ostatnio też dałam ciała, tylko tata czuwał. Chce wyciągnąc dziecko z ketera, wyjmuje tackę nie przytrzymując Ani. Na szczęście tatuś zdążył ją złapać. Zawsze ją przytrzymuje ale raz się wyłączyłam...
Summer, współczuję komentarzy rodzinki. U nas też zaskoczenie, że Ania się budzi w nocy. Oczywiście to wina karmienia piersią (bo ciocia 2 synów karmiła mm i przesypiali noce) albo mam dać kaszę w butli na noc.
Aaa... No i jestem złą matką bo zabrałam Ani Kinder jajko które dostała od babci. Banknot który dostała i chciała włożyć do buzi też musiałam skonfiskować.
Babcia: proszę, to mała babeczka dla wnusi
Ja: Ania nie je slodyczy
Babcia: ale to tylko babka
(Polana lukrem).
Żeby nie było, dałam Ani odrobinę ciasta marchewkowego własnej roboty. -
nick nieaktualnyDziewczyny, ja bym Wam z chęcią Maluchy pobawiła, żebyście mogły się a) wyspać b) wykurować c) napić kawy d) nawet pobzykać
Wczoraj tez byłam naddwornym zabawiaczem dzieci
Ale za to Bratowa kochana obiecała (mam nadzieje, ze obietnicy dotrzyma), ze przyjdzie czasami z najmłodszym swoim synem (lat 4) i weźmie Malucha na spacer, żebym mogła trochę odespać
No i mam jeszcze 4 siostrzenice, którym pieluchy zmieniałam, na wakacje zabierałam, uczyłam jeździć na nartach i snowboardach i już im zapowiedziałam, ze teraz one mi będą przy dziecku pomagały 😬Rucola, Lusesita, Lunaris lubią tę wiadomość
-
Pewnie, że nie da się uchronić dzieci w 100%. Chyba by trzeba było być robotem z oczami w dupce. A jeszcze jak dziecko jest szogunem z ADHD, to już w ogóle..
Summer - u nas od tygodnia jest tragedia z Aluśką. Może nie tyle ja jej jestem potrzebna, co moje cycki.. w nocy budzi się po kilka/kilkanaście razy. W dzień najlepiej, żeby bufet też był szybko i łatwo dostępny, bo inaczej jest histeria.
Ja już mam dosyć.. zwłaszcza, że przy okazji tłucze się po mnie, a i bolesność sutków nie ułatwia.
Na poważnie zaczynamy myśleć, jak ją zniechęcić do cyców.
A Twoja teściowa może powinna na dłużej z Anią zostać - no tak ze 2-3 dni, to może młoda by ujawniła przy niej swoje "prawdziwe" oblicze ciężko tak coś rozsądnego wymyślić.
Frez, Pilik i Fozzie - zdrówka dziewczyny! -
Kaczorka bardzo Cię podziwiam, że tak długo dajesz radę karmić piersią.
Pytanie czy to chwilowy etap u Aluśki, bo jeśli nie to przy drugim maluszku może być ciężko ogarnąć dwóch cyckoholików. Jest to pewnie wykonalne, ale będzie wymagało sporo poświęcenia.
Teściową z reguły olewam, ale po prostu psuje mi humor mi takie gadanie, stąd nie lubię już spotkań z rodziną emka
Justyna, cieszę się, że Wasz świąteczny wyjazd się udał. Ania też rajstopkami testowała czystość, u moich rodziców nawet troszkę się nie zabrudziły, ale moja mama słynie z codziennego mycia podłóg
Luna, piękne zdjęcia powodzenia dziś w kancelarii!
Miłego poświątecznego wtorku życzę wszystkim!
Luna1993 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPilik- mam nadzieję,że dziewczyny podniosły Cię troche na duchu ! i to też słowa skierowane do mnie-na przyszłość,że jak coś sie wydarzy , to przecież nie specjalnie. mam jednak nadzieję,że każdej z nas takie wypadki będą zdarzały się mega rzadko i będą niegroźne! no i zdrówka dla Was!
Luna- powodzenia w kancelarii!
Frez- zdrówka dla Ciebie! gorączka niemała... przykro mi,że u teściów nie miałaś chwili wytchnienia...
Justyna- fajnie,że Aneczka dobrze znosi wizyty w gościach
Kaczotka- ja też Cię podziwiam za kp ja nie wiem,czy dałabym radę karmić jak dziecko by mi samo sięgało do bluzki.. chyba wolę skończyć karmienie przed takimi sytuacjami..a u Was już wiedzą,że rodzinka się powiększy? uciekła mi ta informacja jeśli pisałaś- wybaczWiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia 2019, 11:09
-
Achia - póki co wiedzą moi rodzice i jedna koleżanka. Z informowaniem innych czekamy do prenatalnych. Muszę mieć pewność, że bobas rośnie. Bo póki co niby brzuch rośnie, ale może to od jedzenia? Żadnego ciągnięcia nie odczuwam :p
A KP lubię i ogólnie mi nie przeszkadza, tylko zbyt częste podłączanie bywa irytujące.. zwłaszcza, że często jest to tylko na chwilę i nie ma na celu popicia czy podjedzenia.
Straszny wiatr dziś wieje.. cały czas boli mnie głowa.
Padał u Was może czerwony deszcz którym "straszyli" od wczoraj? -
nick nieaktualnyKaczorka- czerwony deszcz? Ja nic nie słyszałam i też nic nie padało. I u nas też dziś mocno wieje. Zastanawiam się czy iść na spacer przez to, bo mam jakiegoś lenia :p
A bobas na pewno rośnie!Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia 2019, 11:48
-
A ponoć jakieś pyły znad Afryki do nas lecą i może przez to czerwony deszcz padać
My dziś spacer odpuszczamy. Nie będę ryzykować, że mi jakieś drzewo na łeb spadnie..
W ogóle mamy teraz z Aluśką cyrki przy jedzeniu. Nie chce już siedzieć w krzesełku. Każe sobie ściągać stolik i złazi i włazi w kółko. -
Witam poswiatecznie.
Za mną ogarnięcie domu po gościach, teraz leże i czekam jak moja najmłodsza księżniczka wstanie.
Starałam się ostatnio na bieżąco nadrabiać wasze wpisy, ale jakoś nie miałam sił wystrzelić się w rozmowę.
Za równe 2 tyg wracam do pracy i czuje się przybita. Nie dlatego, że nie lubię mojej pracy, ale dlatego,że Domi ma ostatnio ostra mamoze. No i już nie uda mi się zaplanować dnia jak dotychczas.
Kaczorka co do kp, to u nas jest rano po przebudzeniu, w południe przed spaniem, później około 16ej i przed wieczornym spaniem. Ale w nocy niestety jest często. Jak zaśnie to jest 3-4 godz spokoju a później bo 1,5-2 godz.
Dziś chyba zabiorę dziewczyny na zakupy, bo na spacer nie pójdziemy przez ten wiatr.
-
Lusesita - to u nas noc wygląda podobnie - pierwsza drzemka dłuższa a później to już jest różnie. Czasami są przerwy i po 2h a czasami po pół godziny.
Natomiast w dzień to bywa tak, że leci do mnie, jak tylko gdzieś usiądę. Nie ma stałych pór karmienia.
Jeszcze liczę, że to wina tej ostatniej trójki, co się przebić nie może. -
A my na spacerku i cieszę się że nie dałam się zniechęcić. Wieje mocno więc kręcę się blisko domu ale w słonku jest bardzo ciepło!
Poza tym Milan nigdzie oprócz wózka (choć i tu ostatnio różnie bywa) nie śpi dłużej niż 40 minut, a bez jednej długiej drzemki jest potwornie marudny. -
Kaczorka podziwiam za cierpliwość. Tak jak jestem ogromną zwolenniczką kp to tak jak Aicha nie wiem czy dałabym radę być ciągle dostępna dla Lewka. U nas będzie ograniczenie w postaci żłobka/pracy i mam nadzieję, ze ograniczymy się do karmień poranno-wieczorno-nocnych, ale Młody nie jest cycoholikiem więc wierzę, że się uda
A własnie, próbuję lewkowi wprowadzić 3ci stały posiłek ale kurcze brakuje mi na niego dnia ;/ bo wiadomo, ze jabłka czy wafelka pszennego nie traktuję jako posiłek tylko przekąskę. Jak organizujecie posiłki dla dzieci?
Lusesita współczuję powrotu do pracy, mnie też to wkrótce czeka no nic, z jednej strony to trudne a z drugiej ważne dla nas. Jak organizujesz opiekę nad Dominiką?
U nas okrutnie wiało wczoraj, dziś już jest spokojniej#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021