Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyOoo reeeety! Zazdroszczę spotkania! Szkoda, że mieszkam na wypiździu, a w stolicy bywam baaaaaaardzo mało, bo tu by było najbliżej na jakieś spotkanie...
Przepiękne jesteście dziewczyny!😍
Chcę taką Tosie! No jest cudowna! Widać, że żywe srebro, ale oczy pełne miłości! Chyba idę zagadać z małżonkiem...
Edit: my jutro idziemy na chrzciny do rodzinki od strony eMka. Fajnie, że naszykowałam sobie kieckę i żakiecik a nadają 13°.... Brrr! No nic, chyba muszę zmienić koncepcje ubioru...Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2019, 21:05
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLuna1993 wrote:Frez akurat Tosia to szogun a te oczy są bardzo psotne ale przy tym jest bardzo ciepła, ufna i delikatna
Luna1993 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ale super, że się spotkanie udało
Piękne fotki no ale jak modelki śliczne, to co się dziwić!
A Tosia to mi się z moją Aluśką trochę kojarzy - taki rozbrykany, kochany słodziak
Reset - ja to bym Ci chyba neta do wtorku odcięła! Ty już nic nie czytaj, bo po co negatywne myśli generować. Pączek pięknie rośnie, nikt do tej pory nic niepokojącego na USG nie widział. Myślę, że gdyby coś było poważnego, to już lekarze by to dostrzegli.Luna1993, Achia lubią tę wiadomość
-
Kaczorka wrote:Reset - ja to bym Ci chyba neta do wtorku odcięła! Ty już nic nie czytaj, bo po co negatywne myśli generować. Pączek pięknie rośnie, nikt do tej pory nic niepokojącego na USG nie widział. Myślę, że gdyby coś było poważnego, to już lekarze by to dostrzegli.
Nie czytałam do ostatniej wizyty, gdy gin długo i dokładnie oglądał wszystko, a nic nie mówił... Chcę wierzyć, że tylko się upewniał, że jest ok po tym jak zgłosiłam kłucia w szyjce i szukał krwiaka/ odklejającego się łożyska itp., ale to usg jakieś takie długie było. No i dwa razy przypominał, że mam mu przynieść wyniki genetycznego, bo on chce je zobaczyć...
No i na tym etapie nikt by pewnych rzeczy nie dostrzegł wg tego, co czytałam. A z tyłu głowy wciąż mam ten dziwny pęcherzyk.
No nic nie zrobię z tym, że się martwię. I niczego nie generuję, tylko czytam - akurat wiedza nigdy nikomu nie zaszkodziła. Na etapie starań też tak miałam i dużo lepiej się miło zaskakiwać niż coś przegapić czy nie dopytać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2019, 21:51
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Dziewczyny dawno nie wrzucałam swojego Synka, więc pochwalę się jaki z Niego mężczyzna już wyrósł
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2019, 10:04
reset, sliweczka92, Anna Stesia, Jeżowa, Yoselyn82, summer86, pilik, JustynaG, Achia, Patrycja20, Cabrera, Minnie89, Kaczorka, frezyjciada, KateHawke lubią tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Rucola, coś tam codziennie starałam sie napisać, choć nie udawało mi się odnieść do wszystkich wątków. Ale przypomniałam sobie, że chciałam sie odnieść do Twojej opinii o Brzechwie. Wprawdzie wiem, że pisałaś o bajkach, ale mnie część wierszy też trochę odrzuca. Owszem, opowieśc o znakomitym matematyku sumie jest fantastyczna, podobnie Androny, Na wyspach Bergamutach i wiele innych. Ale już np. Prot i Filip, Koziołeczek, Arbuz - cóż, to chyba raczej dla kogoś starszego, niekoniecznie dziecka. Zresztą w ogóle osią wielu jego wierszy jest jakis konflikt, jakies paskudne cechy charakteru itp. Sama mam dość duży tom z jego wierszami, a dziecku czytam tylko kilkanaście z nich, bo reszta jakoś tak mi nie pasuje. Gdy będzie starszy, gdy będzie sam czytał - prosze bardzo. Nie chcę go uczyć o biciu dzieci, złośliwościach, przemocy itp. Wiem, że Brzechwa pisał w innych warunkach i inaczej się myślało o najmłodszych, ale z przykrością stwierdzam, że nie z wszystkim moge zapoznać moje dziecko bez poczucia jakiegoś wewnętrznego dysonansu. Z drugiej strony gdy byłam dzieckiem przepadałam za tymi wierszami, tak samo jak za bardzo brutalnymi baśniami braci Grimm czy potwornie smutnymi Andersena... Ale to już było w czasach, które pamiętam, czyli 3+.
Justyna, Achia, Luna, zazdroszczę spotkania. Z Mi i Jadranką umawiam się już od miesiąca (a nawet dłużej) i jakoś ciągle coś nam (konkretnie mi, praca najczęściej) przeszkadza. A mieszkamy w jednej dzielnicy!
Reset, ja tez czytałam. Mnie akurat wiedza uspokajała, pewnie masz podobnie. Na wątku na fioletowej stronie było naprawdę nad wyraz dużo przypadków zespołu Edwardsa czy Turnera, więc siłą rzeczy informacje o tych chorobach genetycznych były nam dostępne.Rucola lubi tę wiadomość
-
Anna Stesia wrote:Reset, ja tez czytałam. Mnie akurat wiedza uspokajała, pewnie masz podobnie. Na wątku na fioletowej stronie było naprawdę nad wyraz dużo przypadków zespołu Edwardsa czy Turnera, więc siłą rzeczy informacje o tych chorobach genetycznych były nam dostępne.
AnnaStesia, idealnie to oddałaś słowami: wiedza uspokajaAnna Stesia lubi tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Anna Stesia no właśnie, mi się wydaje, że dzieci odbierają tę twórczość zupełnie inaczej niż dorośli... Ja jako dziecko uwielbiałam np. Królewnę Śnieżkę, ale kompletnie mnie nie przerażał fakt, że Zła Królowa kazała ją "zabić", "wyrwać serce", a potem, że ją "otruła". Dzieci do pewnego wieku nie rozumieją w ogóle pojęcia śmierci. W bajkach często śmierć to zasypianie, z którego można powrócić za sprawą pocałunku jakiegoś przystojniaka. Dzieci nie szukają głębszych podtekstów. A wiersze Brzechwy faktycznie często opierają się na jakiejś wadzie, np. Kłamczucha. No i dobra, można by uznać, że ta dziewczynka ma bujną wyobraźnię, a dorosła osoba jej nie rozumie i cały czas nazywa kłamczuchą. Ale szczerze? Taka interpretacja wpadła mi do głowy po raz pierwszy właśnie teraz, po dwudziestu kilku latach
Achia, Luna, Justyna - cudownie, że udało się Wam spotkać! Zdjęcia cudowne. Dziewczynki Luny na co dzień mogę podglądać na IG i uwielbiam patrzeć na nie obie na Lunę zresztą też
Rucola zapomniałam o Lewciu, jak mogłam! Faktycznie nieźle już urósł. Nie tęsknisz trochę za loczkami? Bo ja tak
U nas kilka słabszych dni, najpierw wczoraj i przedwczoraj ja się słabo czułam, a od wczoraj męża wzięło na całego jakieś przeziębienie + wysoka gorączka, mam nadzieję, że Agatka nie złapie. Ogólnie to kilka ostatnich tygodni pokazuje mi, że moja dziecko jest zdecydowanie z tych łatwiejszych, spokojniejszych, etc. Nie wiem czy już pisałam, że Agatka zaczęła pełzać jak szalona? Jak ją zostawię na macie w salonie to przypełza do mnie do kuchni i mnie będzie ciągnąć za skarpety
Ach i jeszcze Reset, siostro - jak ja bardzo dobrze Cię rozumiem. Ja wyczytałam cały internet przed pierwszymi prenatalnymi i potem przed połówkowymi. Oglądałam na YT filmiki jakiś lekarzy, którzy opisywali normalny i anomalny rozwój płodu i porównywałam ze zdjęciami, które miałam z ostatnich USG... doszukiwałam się u Agatki rozszczepu kręgosłupa na przykład. Jeszcze trochę i by mnie zamknęli w wariatkowie. Nie powiem Ci więc żebyś przestała czytać, bo wiem, że nie przestaniesz, a nawet jak przestaniesz na dwie, trzy, cztery godziny, to w końcu przegrasz i będziesz czytać dalej. Ten typ tak ma. Mnie to czytanie też uspokajało, tak jak napisała Anna Stesia niezmiennie trzymam kciuki za Pączucia! Za małego Kaczorka oczywiście teżWiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2019, 22:51
Anna Stesia, Achia, Kaczorka lubią tę wiadomość
-
Jeżowa, tak, dzieci inaczej to odbierają. Rymuje się, są zwierzątka albo warzywa, jest na pewno wesoło i przyjemnie. Ale mnie tu bardziej chodzi o mnie, o moje uczucia. Bo to ja się czuję z tym źle. To tak samo jak np. z filmami czy teledyskami. Mnie moi rodzice pozwalali oglądać wszystko i w sumie nie wyrosłam na patologię, ale sama bym wolała, żeby np. moje 3-letnie dziecko nie musiało na co dzień oglądać np. teledysku do "Bitch better have my money" itp. Co z tego, że moje dziecko nie zna angielskiego (i nie, nie uczymy go, choc wiem, że sporo osób tak robi), JA czuję się niezręcznie, gdy podśpiewuję sobie bezwiednie w jego towarzystwie takie piosenki, które w warstwie tekstowej są niezbyt mądre (tak, złapałam się na tym, że w tle leciała piosenka, którą w sumie lubię, i nuciłam ją do mojego synka - po czym uświadomiłam sobie, jakie słowa w niej padają. Nie chcecie wiedzieć).
Jeżowa, Rucola lubią tę wiadomość
-
A tak jeszcze mi przed chwilą mignęło na FB, no i uruchomiła mi się fontanna w oczach, więc przesyłam dalej, żebyście Wy też pochlipały
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/25ee1aed14c2.jpgAnna Stesia, pilik, Achia, Nadzieja22, Jadranka, Lunaris lubią tę wiadomość
-
Anna Stesia wrote:Jeżowa, tak, dzieci inaczej to odbierają. Rymuje się, są zwierzątka albo warzywa, jest na pewno wesoło i przyjemnie. Ale mnie tu bardziej chodzi o mnie, o moje uczucia. Bo to ja się czuję z tym źle. To tak samo jak np. z filmami czy teledyskami. Mnie moi rodzice pozwalali oglądać wszystko i w sumie nie wyrosłam na patologię, ale sama bym wolała, żeby np. moje 3-letnie dziecko nie musiało na co dzień oglądać np. teledysku do "Bitch better have my money" itp. Co z tego, że moje dziecko nie zna angielskiego (i nie, nie uczymy go, choc wiem, że sporo osób tak robi), JA czuję się niezręcznie, gdy podśpiewuję sobie bezwiednie w jego towarzystwie takie piosenki, które w warstwie tekstowej są niezbyt mądre (tak, złapałam się na tym, że w tle leciała piosenka, którą w sumie lubię, i nuciłam ją do mojego synka - po czym uświadomiłam sobie, jakie słowa w niej padają. Nie chcecie wiedzieć).
Oj to ja też chyba muszę zacząć zwracać większą uwagę na to, co śpiewam hahaAnna Stesia lubi tę wiadomość
-
Jeżowa wcale nie tesknię za loczkami!!! Mało tego, regularnie coś Młodemu podcinam ostatnio tyły skróciłam, bo zaczął mu narastać dywan na szyję a czeskiego matala nie zniese hehehehe
Ale Agatka wypaliła!!! Super że już pełza!! Ja na to bardzo czekałam, bo co chwilę musiałam lewkowi podawać zabawkę a teraz sam sobie wybiera czym i kiedy chce się bawić. No i wędrówki do kuchni.... wrzeszczy przy tym okrutnie, jakby chciał powiedzieć "matka, ja się tak strasznie męczę żeby do Ciebie przyjść" hahahahaha
Co do ciąży to ja swojej tak mocno nie analizowałam..., lekarz nastrajał mnie pozytywnie. Ufałam mu i w ciąży mimo fatalnego fizycznego samopoczucia, psychicznie byłam w rozkwicie. Czasem dopadła mnie jakaś niepweność, ale tych momentów było stosunkowo niewiele, takze co ciąża to inny przypadek:) Myslę, ze każda z nas przeżywa ją na swój sposób. Ja też lubię wiedzieć i kontrolować pewne sytuacje, ale w ciąży o dziwo wyluzowałam Tak mi się przynajmniej wydaje....
Summer dziś sobie kminiłam temat wagi i sobie pomyślałam o Tobie, bo Ty w okolicach 9ciu miesięcy Ani zobaczyłaś wagę sprzed ciąży czyli wszystko w normie :p 9 miesiecy tycia i 9 chudnięcia. No moze nie do końca tycia mam nadzieję, ze mnie też to czeka hahahahaha ale dzis kilka godzin z grabiami przerzucajac trawe z ziemią na pewno pomogło spalić kalorie z części tego, co ostatnio pochłaniamAnna Stesia lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Jeżowa... na dobranoc takie teksty!!! Jak ja teraz usnę!! Idę tulić moje malutkie stópki póki są takie maleńkie
AnnaStesia odnośnie zachowań dorosłych przy dziecku, to dziś jak przyszlismy z działki na obiad otworzyłam sobie zimnego lecha free w butelce i postawiłam na stole i zabieram się za karmienie Lewka, na co mój emek "chyba nie bedziesz tego pić przy dziecku". Zamurowało mnie ale przelałam piwo do szklanki. Do teraz się nad tym zastanawiam, ale emek chyba miał rację.#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Rucola ja też mam ochotę wyciągnąć z łóżeczka Agatkę i ją tulić, ale wiem, że po 5 minutach bym chciała ją znowu położyć spać, a ona miałaby co do tego odmienne zdanie
Co do emka, kp i piwka 0% - powiem tak: to nie chmiel, a zawartość procentów robi z piwa alkohol. Jak pijesz przy karmieniu "napar chmielowy" bez procentów, to czym to się różni od picia kawy, herbaty czy oranżady?
Wybaczcie moje drogie tę moją wzmożoną aktywność, ale mąż śpi, Agatka śpi, ja mam jakoś dużo energii, to się tutaj uzewnętrzniam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2019, 23:27
-
Rucola, ja nalewam przy dziecku piwo 0%. Traktuję to jako chmielową oranżadę i - w sumie - trochę medykament na laktację. Ale u nas w domu ogólnie alkoholu się nie uświadczy, więc nie martwię się tym, że dziecko nabędzie złych wzorców, bo widzi matkę z piwem w ręku
Jeżowa, moja aktywność też jest wzmożona, bo siedzę teraz w naprawdę nudnej i absorbującej części mojej roboty. I latam do małego, gdy sie przebudzi. -
Anna Stesia wrote:Zgaduję. Czy jest to "Baby got back"?
o mamuniu, nie znałam, ale jak tak czytam tekst, to faktycznie zastanowiłabym się podwójnie czy moje dziecko powinno tego słuchać
Znowu wpędziłaś mnie w wyrzuty sumienia, że ja też powinnam teraz pracować, ale... nie mam na swoim prywatnym komputerze programu, w którym muszę zrobić wykresy, więc mam wymówkęWiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2019, 23:38