Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Reset, zgadzam się z Frez, skoro ma wszystko to postawiłabym na jakąś rozrywkę, której jeszcze nie miał okazji spróbować. Strzelnica jest super! Choć pewnie Twój tato już tam był Choć uważam, że najpiękniejszy prezent nosisz właśnie pod serduchem
A co do podkładu, chyba dałabym jakąś muzykę z lat młodości Twojego taty, np. z czasów studenckich, mogłabyś podpytać mamy jakiego zespołu był wtedy fanem
Edit: pisałam w tym samym czasie co Ty, to może kolacja w ciemności albo lekcje golfa?
Dawno nie wrzucałam kiecek do karmienia, zatem coś w wersji letniej:
https://www2.hm.com/pl_pl/productpage.0685448004.html
https://www2.hm.com/pl_pl/productpage.0685448005.html
Zamówiłam te dwie, bo wydaje się że sprawdzą się na upały i są dość uniwersalne w zależności od dodatków.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2019, 19:49
reset, Rucola, JustynaG lubią tę wiadomość
-
Summer- jak przyjdą to daj znać, czy jest w nich miejsce na ciążowy brzuszek, bo są super
A co do taty - właśnie z nim rozmawiałam... Są z mamą na bagnach nad Biebrzą na trzy dni oglądać ptaki, potem zwiedzają Supraśl i Białystok, a potem wracając "po drodze" do Krakowa zatrzymują się na 3 dni w Warszawie, by polecieć do Mediolanu pozwiedzać - hiperaktywność i milion pomysłów- to mój tata ). I zapytał, czy podlałam jego sadzonki pomidorów oraz czy mój M. zdążył od soboty wymienić mu amortyzator w rowerze, a także, czy odebrałam smoking z pralni. Tylko Pączek jest w stanie przebić te wszystkie jego ekscesy Zresztą powiem Wam, że takiego świra jak on to chyba nawet moja mama nie ma na punkcie tej ciąży
summer86, Jeżowa, JustynaG lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualnyReset - to może po prostu zdjęcia USG Pączka plus jakiś dedykowany prezent "dla dziadka"? Może to banalne, ale skoro tyle przeżył i tyle też rzeczy planuje, to może właśnie to? I może płytę jutro dostaniesz z USG to też bys mogła dorzucić. Zwłaszcza jeśli byłoby na niej słychać bicie serduszka...
Summer ja dziś byłam w h&m, podejście drugie do zakupu jakiejś sukienki i po prostu to dla mnie mordęga. Albo ten dekolt wielki że cycki na wierzchu, albo źle ogólnie wyglądam w takim kroju. Dramat. A tak lubię latem biegać w sukienkach ale daj znać jak dojdą i jak się sprawująWiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2019, 20:12
-
Achia wrote:Reset - to może po prostu zdjęcia USG Pączka plus jakiś dedykowany prezent "dla dziadka"? Może to banalne, ale skoro tyle przeżył i tyle też rzeczy planuje, to może właśnie to? I może płytę jutro dostaniesz z USG to też bys mogła dorzucić. Zwłaszcza jeśli byłoby na niej słychać bicie serduszka...
Tym tropem też idę, zwłaszcza, że zamierza ogłosić wiadomość o zostaniu dziadkiem na urodzinach A że znam jego znajomych to wiem, że wszyscy będą się cieszyć i gratulować, więc rozważam różne rzeczy (łącznie z tym, żeby zrobić np. komplet tshirt i śpioszki z taką samą grafiką i jakimś tekstem typu: "Najlepszy Dziadek w mieście" i "duma Dziadka") i do tego np. ten narciarski leżak. Jak dostał personalizowaną skrzynkę z alkoholrm na weselu z napisami wymyślonymi przeze mnie, gdzie pierwsza butelka to była nasza weselna wódka i podpis "wypić w 1 rocznicę", potem druga to szampan i "wypić w dniu urodzin 1 wnuka", a trzecia to whisky i podpis "wypić w razie potrzeby" to do dzisiaj się z tego śmieje. A jak dostał na 25 lecie personalizowane narty zamówione w ręcznej manufakturze w Szwajcarii od jednego z klientów to też na nich jeździ z mega uśmiechem... Więc u niego raczej się liczy pomysł niż sama wartość prezentu. Muszę pomyśleć.
No i fakt, że wkładam w to kupę swojej pracy też powinien go cieszyć, bo robię mu i film z podkładem muzycznym i organizuję menu zarówno na garden party, jak i na wieczorną imprezę w knajpie, układam playlisty, załatwiam dekoracje oraz do transportu gości pożyczamy od zakładu komunikacji autobus miejski z tego samego rocznika co tata, czyli ogórek z 59 roku
summer86, Achia, JustynaG lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualnyReset kurde... Ciężka sprawa... A paralotnia? Lot w tunelu jest mega- kupiliśmy bratu i cieszył się jak dziecko, a też to taki typ co ma wszystko chyba, że coś ckliwego, typu pokaz zdjęć z muzyką i krótkie filmiki np. jak mama wspomina jakiś wypad, albo dzień kiedy się poznali, albo po prostu jakieś wspomnienie takie naj naj. I na końcu "Dziadku jeszcze wspólnych wspomnień nie mamy, niech więc to będzie tym pierwszym" i tu nagranie z usg😍 jakiś album wspomnień Waszych z Twoimi opisami? Ty znasz swojego tatę najlepiej, na pewno coś wymyślisz! Mojego np.takie rzeczy nie rajcują, ale mama płakała by jak bóbr. Raz jej zamówiliśmy kwiaty do pracy, to nawet jak wróciła do domu to nie była w stanie rozmawiać, ciągle chlipała ze wzruszenia 😂 za to tata chyba by umarł ze szczęścia na ten lot w tunelu, tylko zdrowie mu nie pozwala...
Ooo albo napisz mu list taki od serca, zwiń i wsadź do butelki, butelkę jakoś ozdób i już! Będzie piękna pamiątka -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Frezyjciada- zorganizuję Ci nawet bez adopcji Film robiliśmy w ramach podziękowań dla rodziców na wesele - na weselu płakała tylko mama, ale potem w święta to i tata. A ja za każdym razem ryczę
Dzięki za burzę mózgów, mam już kilka koncepcji i pomysłów! Ogarniemy temat I chyba jeszcze kupię mu jakieś drzewo do wsadzenia tak symbolicznie pod wnuka
Kurczę, mam nadzieję, że uda mi się z moim dzieckiem/ dziećmi stworzyć taką więź jak ja mam z rodzicami. Z tatą często się spinamy, bo mamy oboje jednakowo trudne charaktery, ale po pierwsze wiemy, że możemy na sobie polegać, a po drugie lubimy spędzać razem czas. I to nawet tak prozaicznie typu umówiłam się do okulisty, a mama umówiła się kwadrans po mnie tylko po to, byśmy sobie pojechały jednym autem i w tym czasie poplotkowały, potem razem w poczekalni i zakupy. Niby nic, ale fajnie, bo razem
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualnyReset- myślę,że masz już to a jak jutro sie dowiesz czy to chłopak czy dziewczynka, to tym bardziej będze fajny prezent, jesli się wcześniej nie zdradzisz a takie body dla dziecka plus koszulka kupiłam- co prawda mężowi na dzień ojca- i w marcu jak mój mąz miał urodziny, to zrobiłam im sesje w tych strojach i to jest też super pamiątka-więc ten patent polecam zwłaszcza jak Twój Tato zobaczy te małe body. u nas było dla męża "batman"a dla Oskiego "trying to be batman"
a ten ogórek to w ogóle zajebioza
a więzi z rodzicami mega zazdrozczę. i wierzę,że uda Ci się tez taką stworzyćWiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2019, 20:53
-
Czytam o Waszych pomysłach na prezent i płaczę.. szczególnie po słowach Frez o wspomnieniach, których jeszcze nie ma, ale które będą.
To wszystko jest takie.. piękne?
Luna - powodzenia jutro w kancelarii z Zuzią może jej się klimat spodoba i da mamie popracowaćLuna1993 lubi tę wiadomość
-
Luna, kciuki za debiut Zuzi w kancelarii. Może pójdzie w ślady mamy w przyszłości
Lunaris, Ty odpuść nadrabianie i po prostu w miarę możliwości bądź teraz na bieżąco. Współczuję Ci bidulo tych chorób w domu, dobrze że to już za Wami. I ogólnie podziwiam, że dajesz radę sama z dwójką maluchów.
Jutro mocne kciuki za Kaczorkę i Reset
Justyna. Achia, Luna super, że spotkanie się udało, aż przyjemnie było popatrzeć na zdjęcia cudowne Wy i prześliczne maluszki!
Rucola, Lewcio to super przystojniak, zmężniał CI z buźki synuś
Minnie, macie z Milanem cudowną urodę i karnację
Lunaris, Luna, dziękuję za polecenie tu kiedyś Medidermu. Od jakiegoś czasu Ania miała suche policzki, jednak ostatnio się to nasiliło. Nie wiem czy to przesuszenie, AZS czy alergia, ale smarowanie 2-3 razy dziennie dużo pomogło. Póki co ostrożnościowo odstawiliśmy jajka i obserwujemy. Przy AZS występuje swędzenie? Bo mała nie dotykała ani nie drapała się jakoś szczególnie.Kaczorka, Luna1993, Minnie89, Lunaris lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKaczorka weeeeeź nie płacz! Bo będę mieć wyrzuty sumienia! Swoją drogą ja to ostatnio zupełnie nie radzę sobie z moimi emocjami... Wzruszam się jak baba😂 Ostatnio płakałam nawet na zdjęcie Resecikowego brzuszka😅 na co to mogę zrzucić? Hmmmm chyba mam już jakieś braki w mózgu 😂
-
nick nieaktualny
-
Reset z kupowaniem prezentów to ja jestem na bakier, więc nie doradzę, ale to,co sama napisałaś wydaje mi się super pomysłem
Jednak Twoje pytanie/rozważania natchnęły mnie do tego, że ja żyję w kompletnie innym świecie w kwestii imprez rodzinnych. U nas nigdy się nie organizuje niczego poza domem, kompletnie nie jestem przyzwyczajona do idei imprez rodzinnych w lokalu etc. Mówię tu konkretnie o rodzinie z mojej strony. No i co za tym idzie także huczność tych imprez jest żadna. To chyba głównie dlatego, że moi rodzice nie mają ani dużo znajomych, ani środków na organizację takich imprez.
Nagle uderzyło mnie, że ja to jestem zdecydowanie bardziej "prostą" dziewczyną niżbym chciała. Chodzi mi o to, że takie coś, jak opisujesz Reset mi imponuje. Chciałabym tak mieć. Chciałabym mieć możliwość organizowania takich imprez w przyszłości dla męża, dzieci, etc. Zawsze powtarzałam, że chce zdecydowanie lepszego życia dla swoich dzieci, a póki co wygląda na to, że Agata lepiej nie będzie miała... Denerwuje mnie ostatnio, że źle wybrałam sobie drogę zawodową, na doktoracie się całkowicie wypaliłam, bardzo bym chciała robić coś innego, ale nie wiem, co by to mogło być... Nic innego tak naprawdę nie umiem. Zawsze umiałam być po prostu dobrą uczennicą. Dobrą ze wszystkiego, ale z niczego wybitną. Wybitna to ja jestem z Harry'ego Pottera, ale to akurat mi się nie przyda w życiu zawodowym sorry za smęcenie, ale już od jakiegoś czasu siedzi mi to wszystko na wątrobie. To, że mam aspirację na inne życie niż wiodę, ale nie umiem zrobić nic, co by mogło je zmienić. Łapię się na tym, że jestem otoczona koleżankami z naturalną klasą, stylem, etc, a ja to ani klasy w sobie nie mam, ani wyczucia stylu. Ludzie w moim wieku kupują mieszkania, działki pod budowę domu, domy, a my mieszkamy w starym mieszkaniu brata, który się nad nami zlitował. Jakoś tak nie radzę sobie w głowie z tym wszystkim. Zdecydowanie mam kompleks dziewczyny z dość biednej rodziny, której latami imponowały markowe ciuchy u innych osób. Z biegiem lat myślałam, że się z tego "wyleczyłam", ale chyba tylko obiekty pożądania się tak naprawdę zmieniły... A jeszcze bardziej boli mnie to, że teraz moja sytuacja materialna to tylko moja wina. Wcześniej mogłam zrzucić to na rodziców, teraz - nie. I coś mnie strzela jak myślę o tym, że zamiast dawać Agacie dobry przykład to najprawdopodobniej będzie dorastać w domu podobnym do mojego i za dwadzieścia kilka lat to ona będzie snuć takie rozważania na jakimś forum
Tak, zabrzmiałam jako maksymalna materialistka, wiem, że miłość i zdrowie są ważniejsze. Ale to w życiu mam. Mam i naprawdę doceniam. Tak tylko chciałam się wyżalić w tych innych kwestiach...
Jutro kciuki za małego Kaczorka i Pączusia! Albo co tam, zacisnę już dzisiaj
Luna to powodzenia! Wiem, jak ciężko jest pracować i jednocześnie ogarniać opiekę nad dzieckiem. Mam nadzieję, że Zuza będzie zainteresowana nowym miejscem i zapomni o tym, że ma zły humorWiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2019, 21:17
-
nick nieaktualnyJeżowa mam zblizone myśli do Twoich. Tzn wiem,że adwokatura to jest to, ale teraz na aplikacji która potrwa 3 lata czuję, że jestem trochę darmozjadem w domu. Z drugiej strony za te dobre parę lat będę dumna z siebie i tego, co dzięki nauce i pracy mogę zaoferować moim dzieciom. Myślę że to dobrze że masz takie myśli, że nie jest Ci to obojętne, nie na masz tego gdzieś. Może to tylko chwilowe zagubienie, ja również miałam momenty zwątpienia, jak każdy. Jeśli jednak postanowisz zmienić swoją drogę zawodową to wiem, że to zrobisz, jesteś bardzo ambitna. Macierzyństwo jest trudne, jesteś zmęczona i również psychicznie masz prawo do rozterek. Co by nie było to wiesz czego nie chcesz dla Agaty i jej przyszłości. A to już dużo. Skoro wiesz jak nie ma być, to o to zadbasz, jestem tego pewna ;*
-
Jeżowa- moi rodzice dorobili się wszystkiego swoją ciężką pracą. Gdy my się urodziliśmy, tata - poza swoim etatem i pomimo studiów itp. - dorabiał wieczorami do 1-2 w nocy pracując fizycznie jako pomocnik stolarza. Potem latami żyliśmy skromnie, a rodzice inwestowali w nas i nasze wspomnienia tj. owszem, sporo podróżowaliśmy, ale były to podróże np. z noclegiem na kampingach, w hostelach, z wekami... ale za to widziałam kawał świata dzięki nim. Do 15 r.ż dzieliłam pokój z bratem, a rodzice zajmowali drugi (będący sypialnią, salonem, gabinetem, wszystkim!). Po maturze, kiedy moi znajomi szwędali się po mieście, mnie tata załatwił pracę na 2 miesiące, żebym sobie zarobiła na wakacje (na tydzień z nimi też poleciałam, ale na te ze znajomymi miałam sobie zarobić). Dużo było rzeczy, które doceniam zwłaszcza teraz, bo choć czasem wydawały mi się 'niesprawiedliwe' to wiem, że kształtowały charakter.
Fakt, rodzice teraz prowadzą dość intensywne życie, również to towarzyskie - po części za sprawą zawodu, bo przez to, że sporo 'bywają' to mają sporo znajomych (no, cholera, dadzą się lubić). Skłamałabym jakbym powiedziała, że nie chciałabym takiego życia dla mojego dziecka, a nawet i dla siebie samej!
Ale... więź, miłość, wspomnienia to nie kwestia blichtru i wystawności i sama o tym dobrze wiesz. U moich dziadków, wielokrotnie tu wspominanych, było duuuuużo skromniej. A dali mi równie dużo co rodzice - kapitał w postaci miłości i bezpieczeństwa. Z bratem do dziś np. wspominamy wyjazdy z rodzicami i brane w ramiach prowiantu najzwyklejsze mielone mojej mamy. Mogłabym tak godzinami... więc Agatce - jakby się Wam nie ułożyło - zapewnisz to samo. Bo czas, wspomnienia i właśnie owe mielone nie wymagają milionów na koncie
sliweczka92, JustynaG, Kaczorka lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
A jak jesteśmy przy rozczulaczach, to w drodze rewanżu coś podrzucę!
"Droga Mamo,powiem Ci coś bardzo ważnego. Czas płynie nieubłaganie. Brzmi jak banał? Być może jeszcze tego nie wiesz, ale musisz się spieszyć. Spiesz się głaskać małą główkę zanim usłyszysz: „Mamo, nie dotykaj! Zepsujesz mi fryzurę!”
Spiesz się trzymać małą rączkę, bo już niedługo Twoje dziecko cofnie ją i zawstydzeniem powie: „Mamooo! No weź! Jestem już duży!”
Spiesz się tulić i dawać buziaki, bo dosłownie za chwilę obetrze policzek i rozejrzy się czy nikt nie widział.
Spiesz się całować małe stópki, bo za moment, gdy zdejmie buty w rozmiarze 40 albo większym będziesz się zastanawiać, czy coś nie zdechło Ci pod kanapą.
Spiesz się czytać mu wieczorem, bo ani się nie obejrzysz, jak zamknie przed Tobą drzwi do swojego pokoju i założy słuchawki na uszy.
Spiesz się cieszyć jego 743 pytaniem w ciągu dnia, które rozpoczyna słowo: „mamOoO”, ponieważ teraz właśnie jesteś jego największym autorytetem i najważniejszym nauczycielem, a za chwilę już nim nie będziesz.
Spiesz się gotować ten rosół trzeci raz w tym tygodniu, bo nawet nie wiesz jak szybko będziesz się zastanawiać czy w ogóle jest sens robić obiad, skoro nie ma dla kogo.
Spiesz się cieszyć gwarem i hałasem w domu, bo cisza, kiedy wyleci z gniazda, będzie aż bolała.
Spiesz się radować jego rękami zarzuconymi na Twoją szyję, gdy wchodzisz do domu, bo już niebawem tylko pies będzie się cieszył z Twojego powrotu.
Spiesz się układać je do snu i leżeć przy nim zanim zaśnie, bo ta chwila, kiedy będziesz czekać wieczorem, aż wróci do domu nerwowo spoglądając na zegarek, nadejdzie dosłownie za moment.
Spiesz się spełniać jego małe prośby, gdyż niebawem jedyną prośbą jaką będzie do Ciebie miał, to żebyś dała mu święty spokój.
Spiesz się słuchać o tym, co dla niego najważniejsze, ponieważ niedługo nie będziesz już jego powiernikiem, nie z Tobą będzie dzielić sekrety. Spiesz się pytać: „jak Ci minął dzień”, bo za moment na to pytanie odpowiedzią będą wywrócone oczy i głośne westchnienie.
Spiesz się spędzać z nim wakacje, ponieważ nie minie wiele czasu jak wakacje będzie spędzać z kimś innym.
Spiesz się rozmawiać z nim przez telefon o pierdołach, zanim będzie wyciszać dzwonek na widok „mama” na wyświetlaczu.
Wszystko co dziś Cię męczy i denerwuje to tylko etap. Bardzo krótki zresztą. Nawet nie zorientujesz się w którym momencie się zakończył. Kiedy usiądziesz, w domu zapanuje upragniona cisza, a Ty nad nią zapłaczesz. I choć dziś trudno Ci w to uwierzyć, będzie Ci tego strasznie brakowało.
Zostaną tylko wspomnienia, kilka zdjęć i oczekiwanie na kolejny telefon."
I może się wydawać, że "jeszcze czas" i nas to nie dotyczy, ale... Skarpety 4 latka już wytwarzają ciekawą woń, już przewraca oczami na pytania, coraz częściej "wyciera" całusy, a ostatnio wygonil mnie z sypialni "bo on jest duży i sam chce spać"
Patrycja20 lubi tę wiadomość
-
Reset a przypomnij mi, to jest pierwszy wnuk Twojego taty?
Jeżowa chciałabym Cie troszkę pocieszyć :* Po pierwsze sytuacja w której jesteś, jest środkiem do celu. Zapewne założyłaś, ze doktorat pomoże Ci zawalczyć o lepszą przyszłość dla Agatki niż Ty miałaś to po pierwsze. Po drugie, absolutnie nie chce nikogo urazić, ale jeśli ktoś ma zapewniony finansowy dobry start, to dużo łatwiej mu budować swoją "lepszą" przyszłość. Kiedy ktoś zaczyna od zera szczególnie w tych czasach musi mieć niesamowity fart, żeby pozwalać sobie na życie bogate w podróże i super gadżety. To, co napisałaś na końcu jest najważniejsze, ZDROWIE i MIŁOŚĆ. Ze swojej perspektywy napiszę Ci tak. Ja od rodziców dostałam naprawdę dużo, ale nie dlatego ze są bardzo bogaci, ale dlatego ze są cholernie oszczędni. teraz nawet jak mnie na cos stać, mam opory przed nimi żeby ot tak wydawać pieniądze to raz. Dwa, w moim zawodzie mogłabym dużo pracować i dużo zarabiać a ja co? siedze na macierzyńskim i łapię każdą minutę z moim synkiem. Żadna z moich koleżanek z branży nie siedziała w domu dłużej niż 3-4 miesiące. Rekordzistka 6. Nie marzę o domu, bo szkoda mi czasu żeby zapierdzielać od rana do nocy na kredyt. Wolę oszczędności przeznaczyć na panią sprzątająca do mieszkania a ja w tym czasie zabiorę dziecko/dzieci na plac zabaw czy działkę, na wspólne wakacje. Mam nadzieję, ze właśnie za to Lewko będzie mnie kochał Za wspólny czas!!! Mam nadzieję, ze choć trochę Cię pocieszyłamsliweczka92, Jeżowa, Minnie89 lubią tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021