Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Fozzie a idź 😭
Rucola dziękuję, ładnie to napisałaś i tak, skutecznie pocieszyłaś. Jedyne co to obawiam się, że moje założenie, że doktorat coś zmieni w moim życiu było błędne
Luna dobrze wiedzieć, że nie jestem jedynym "darmozjadem" w okolicy. Ale jest to wkurzające no
Reset absolutnie nie założyłam, że to wszystko przyszło do Twoich rodziców łatwo! Bardzo szanuję każdego kto swoją ciężką pracą znacząco zmienił swoją pozycję/status społeczny. Łatwo też na to spojrzeć z perspektywy czasu i zazdrościć, ale jak się pomyśli o tych miesiącach/latach gdy ktoś harował na dwie zmiany to już zazdrości się mniej.
Mam serce we właściwym miejscu, nie zamieniłabym tego co mam na żadne pieniądze, bo pałac w którym się mieszka samotnie jest gorszy niż ciasne mieszkanie wypełnione krzykiem dzieci, nawet jeśli jedno biega drugiemu po głowie, bo nie ma dość miejsca... Ale jednak chciałam powiedzieć jeszcze jedną rzecz tylko nie wiem jak to ująć, bym została właściwie zrozumiana... Często wartość pieniądza jest pomniejszana przez osoby, które na brak pieniędzy nie narzekają i powtarzają, że pieniądze szczęścia nie dają. Wiem, że nie da się kupić zdrowia, miłości, dziecka... To oczywiście jest najważniejsze. Ale czyż nie przyjemniej byłoby cieszyć się tym w fajnym mieszkaniu lub domu? Na zajebistych wakacjach? Ja bardzo chętnie bym kontynuowała takie wakacje, na jakie jeździliśmy z mężem zawsze - czyli pod namiot bo to była jedyna finansowo dostępna opcja - ale chciałabym mieć wybór! Wybór, że teraz jedziemy na kemping, a następnym razem na wakacje all inclusive. Dzisiaj jemy mielone z promocji z Biedronki, jutro jemy sushi (akurat nie lubię, ale chodziło mi o kontrast cenowy). Mieć wybór, że kupuje t-shirt za 15 zł bo jest fajny i jednocześnie tani, a nie kupować go tylko dlatego, że jest tylko tani i coś trzeba nosić. No i wiecie, tak sobie możecie dołożyć więcej przykładów. Fajnie mieć wybór, tylko o to mi chodziWiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2019, 21:57
-
Rucola- tak, pierwszy wnuk i to wyczekany, o oni byli gotowi zostać dziadkami i z pięć lat temu
A co do wydawania i otrzymywania od rodziców - część naszych znajomych dziwi się (?!), że np. moi rodzice nie kupią nam mieszkania, bo pewnie znaleźliby ze 300 tyś, żeby chociaż nam dołożyć (albo że otwarcie mówiłam, że w tym roku rezygnuję z nart, bo Alpy i potencjalne ivf to byłby za duży wydatek - po czym wszyscy 'a to tata Ci nie może zapłacić?). A ja uważam, że skoro mnie wykształcili i wychowali to niech teraz korzystają z życia podróżując albo niech odkładają na emeryturę, bo mając własną działalność na ZUS nie mają co liczyć. Mam dwie ręce, dwie nogi, głowę na karku i z kredytem coś za jakiś czas kupimy (na razie mieszkamy u brata, który jest za granicą). I też będziemy szczęśliwi!
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Reset jeśli pierwszy to z prezentem zdecydowanie uderzałabym w tej tematyce Myślę, ze nic nie da Twojemu tacie więcej radości, ni ż jakaś niespodzianka od wnuczki/wnuka. Tym bardziej, ze jutro prenatalne i może juz bedziesz znac płeć#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Ja mam podobne przemyślenia, co Jezowa.
Reset, to, co napisałaś jest na prawdę piękne! Ja z zawodu jestem nauczycielem (prawie, bo jeszcze się nie obroniłam, nie mam czasu skończyć pracy mgr, choć jestem przy koncu, ale zrobię to niedługo), też mam obawy, że pensja nauczycieli to jakiś żart. Taka drogę sobie obralam... I w obecnej sytuacji myślę poważnie o podyplomowce, żeby mieć więcej uprawnień. Ciężko to temat, nie powiem. Mój eMek, też z zawodu nauczyciel, nie pracuje w zawodzie tylko dla nas próbuje się przebranzowic, bo pod względem finansowym byłoby nam bardzo ciężko. -
nick nieaktualnyTo ja tylko dodam, że nie wyobrażam sobie życia bez prawa (w szczególności karnego) i nawet jeśli nie zarobię milionów to będę szczęśliwa, bo robię to co kocham ❤️ to też wazne. Zdrowie, rodzina i nasze osobiste spełnienie.
W ogóle ostatnio dotarło do mnie, że teraz jedyne o czym marzę (nie odnosząc się do zdrowia małych i ogólnie rodziny) to włożyć togę. Wiem, że z moją ambicją będzie to w terminie 😊 jestem dumna z siebie, z egzaminu zdawanego na wariackich papierach, obrony magisterki kilka dni po wiadomości o chorym sercu Zuzy. Mimo wszystkich przeciwności losu udaje się. I to mi dodaje skrzydeł.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2019, 21:59
-
A, i jeszcze dodam, bo dziś głównie o tacie z racji urodzin, ale... nie byłoby tego wszystkiego, gdyby nie mama, która dla mnie i brata poświęciła karierę zawodową i wiele innych rzeczy. To ona była wtedy, kiedy tata rozkręcał działalność (kiedyś np. mówi nam" tata dziś wraca!", a my na to: "to on gdzieś wyjeżdżał?" - bo dla nas to, że wychodził rano, a wracał jak spaliśmy było często normom). Albo jak musiał popracować w ciszy w domu (a w dwóch pokojach to ciężkie) to mama nas brała do kina czy do parku. Ona pilnowała budowy domu (jakbym się kiedyś miała budować to biorę ją w ciemno jako nadzorcę!), ona ogarniała lekarzy, wywiadówki i funkcjonowanie domu. I przede wszystkim to ona nam tłumaczyła świat... do dziś pamiętam jak wracaliśmy znad morza w sierpniu i pytaliśmy, czemu wiszą flagi w Gdańsku. Ja miałam 5 lat, brat 4, a mama zabrała się za tłumaczenie o Wałęsie, stoczni, strajkach... Od tamtej pory jak gdzieś jechaliśmy w trasę, prosiliśmy 'opowiedz nam o fladze', co znaczyło, że mama tłumaczyła nam (a wytłumaczcie w sposób przystępny dzieciom w tym wieku cokolwiek!) najnowszą historię Polski.
I najbardziej sobie to wszystko uświadomiłam jak sama zostałam macochą. Po pierwszych wakacjach z Młodą wróciłam do domu i jedyne, co mogłam powiedzieć rodzicom przez łzy to 'dziękuję'. Wcześniej sobie nie umiałam uświadomić ile to trudu i poświęcenia wymaga, by wychować dzieci na porządnych ludzi.
O matko, ale sentymentalnie się robi!
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Jeżowa trafnie to opisujesz. Możliwość wyboru daje niesamowity komfort psychiczny. Ja w pewnym sensie ten wybór mam. Mogłabym dużo pracować i dużo zarabiać, ale wtedy nie miałabym czasu dla dziecka i męża, więc patrzac pod tym kątem ten wybór jest dla mnie mało przydatny, ale masz rację-jest. Jeżeli chodzi o spełnienie zawodowe też uważam ze jest cholernie ważne, w zasadzie z moim charakterem nie mogłabym robić tego czego nie lubię i w czym się nie spełniam, bo psycha pewnie szybko by mi siadła
Jeżowa lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Jeżowa, jesteś bardzo młodą, piękną, inteligentną i pracowitą kobietą a do tego już jesteś wspaniałą mamą. To naprawdę bardzo wiele. Sądzę, że jeśli będziesz trzymała się swojego postanowienia to mając doktorat możesz wywalczyć całkiem fajną przyszłość dla siebie i rodziny. Przecież doktorat w Twojej branży nie musi oznaczać siedzenia na uczelni, możesz poszukać pracy w jakiejś firmie gdzie Twoja wiedza i kompetencje będą potrzebne.
Ja finansowo od rodziców nie dostałam praktycznie nic, plus pod koniec studiów mocno ścięli mi pieniądze na utrzymanie (wcześniej dostawałam 800 zł miesięcznie na utrzymanie i akademik, więc później już w ogóle było ciekawie), zatem zamiast korzystać ze studenckiego życia dorabiałam w różnych dziwnych miejscach. Dało mi to jednak wiele jeśli chodzi o podejście do pracy i szanowania pieniędzy.
Wydaje mi się również, że nie można przyzwyczaić się do posiadania pieniędzy, bo takie przyzwyczajenie jest w tych czasach groźne, majątek niestety można łatwo stracić a dużo cenniejszą rzeczą jest umieć sobie poradzić w życiu i znaleźć sposób aby w razie potrzeby te pieniądze zarobić.
Jakie podejście do tematu ma Twój emek? Bo teraz jesteście rodziną i wspólnie musicie zaplanować cele i sposoby ich osiągnięcia.Rucola, Jeżowa lubią tę wiadomość
-
Rucola no a mi właśnie psycha siada, bo uważam, że doktorat był błędem. Ba, nawet ogólnie chyba moje studia to błąd, ale nie będę się w to zagłębiać. Więc zobacz - Ty nie idziesz do dobrze płatnej pracy, którą lubisz, bo wiesz, że wtedy stracisz coś w domu. A ja? Ja obecnie muszę chodzić do labu, w którym mi nic nie wychodzi, nie czuję się tam dobrze, robię to za psie pieniądze i wciąż tracę to samo co Ty w domu serio nie jestem ostatnio w najlepszej kondycji psychicznej przez to wszystko.
Summer właśnie ja się obawiam tego, że przez to, że za dużo czasu spędziłam w swoim życiu na uczelni sprawi, że wiedza jaką posiadam nie przyda się w przemyśle i nie będę pożądanym pracownikiem. Widzę, że na studiach miałyśmy podobną sytuację finansową. A co do mojego męża - odkąd pojawiła się Agatka też bardziej mu to przeszkadza, wcześniej wychodził z założenia, że mamy mało, ale damy radę, bo pieniądze to tylko pieniądze. Teraz powoli widzi, że to, co mamy to po prostu za mało. Namawiam go na przebranżowienie, bo ma dobre predyspozycje, których mi brak, ale z drugiej strony z naszej dwójki to on jest bardziej chemikiem z zamiłowania i nie chcę mu tego na siłę odbierać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2019, 22:18
-
Jeżowa przykro mi bardzo Może jak zaczną Ci wychodzić doświadczenia to wróci wiara w to, co robisz.... Kurcze nie wiem co mogłabym napisać, bo cokolwiek pisze to pogrążam i siebie i Ciebie. Z całego serca Ci życzę żebyś jakoś to wszystko poskładała w "logiczną całość". Twój emek tez jest na doktoracie, wiec może on będzie potrafił Cię zrozumieć, doradzić...#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Jeżowa, pakuj się z Agatką i przyjezdzaj do mnie! Obiecuję postarać się postawić Cię na nogi! 😙
A co do nauki/pracy, to ja skończyłam zarządzanie produkcją... Miałam już zaklepaną cudowną posadę u taty i... Firma zbankrurowala 😂 dobrze, że w między czasie trafiłam do sektora "finansowania marzeń" - o dziwo, mimo, że to w ogóle nie moja bajka, okazało się, że po kilku latach moje nazwisko kojarzono w rodach innych województw. Ale! Cóż z tego? Nie trawie tej pracy i wciskania kitu!.... A ze studiów już nic nie pamiętam 🙈Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2019, 22:27
-
Jeżowa, trudno mi to przechodzi przez palce i nigdy na głos tego nie powiedziałam, ale z perspektywy czasu wydaje mi się, że w naszym związku popełniliśmy błąd i żadne z nas nie rozwinęło "bardziej" swojej kariery, bo nie postawiliśmy na jednego konia Każde z nas coś osiągnęło, ale oboje mieliśmy predyspozycje aby osiągnąć więcej, z tym że tak jak napisala Reset, z reguły jedna strona musi się poświęcić. Teraz gdy mamy Anię, widzę że moja praca i awans nie do końca miały sens, bo po macierzyńskim i tak nie będę prawdopodobnie w stanie poświęcać się jak wcześniej. Planując bycie matką powinnam była postawić na inny zawód i branżę. Z drugiej strony jako kobiecie ciężko mi na tyle zawierzyć swoje życie mężczyźnie aby pozwolić sobie na niepracowanie lub pracę na część etatu.
To są dylematy i decyzje, które pojawiają się na różnych etapach a czasem wracają jako refleksja po latach.
Wydaje mi się, że u Was jest właśnie ten moment gdy musicie na spokojnie się zastanowić i przeanalizować co dalej, tak aby finansowo poprawić choć trochę sytuację a z drugiej strony abyście nadal mogli robić to co lubicie. Trzymam za Was bardzo mocno kciukiJeżowa lubi tę wiadomość
-
Jeżowa- już to pisałam, ale niepojęte jest dla mnie jak się traktuje młodych naukowców w Polsce. Mam koleżankę po doktoracie z chemii w Niemczech (poznałyśmy się na Erasmusie) i niestety do Polski nie wróciła i nie wróci.
A gdybyś tak swoje wykształcenie i zainteresowania za jakiś czas przekuła oprócz pracy na uczelni w jakąś dodatkową działalność? Może by się szło dogadać z kimś, kto prowadzi w mieście półkolonie lub inne zajęcia dla dzieci i np. w wakacje czy ferie prowadzić zajęcia typu 'mały chemik na wakacjach' albo 'alchemia czarnoksiężnika'? Zwłaszcza, że na uczelni miałabyś wolne wakacje... Ja tak kombinuję, by połączyć moje poprzednie doświadczenia gastronomiczne z prawem i chyba na macierzyńskim dokończyć otwieranie dodatkowej działalności konsultingowej
Summer- to są święte słowa, że pewne rzeczy to człowiek powinien chyba planować lata przed dziećmi... Jak M. zmieniał pracę rok temu w lutym, rozważaliśmy różne warianty, ale uznaliśmy, że skoro ja docelowo po macierzyńskim będę mieć własną działalność, to drugie idzie na etat. Musi być jedna stała pensja na czas, musi być jedna osoba z unormowanym dniem pracy, by odebrać dziecko z przedszkola, a u mnie jak będzie rozprawa na drugim końcu Polski to co? Pamiętam, że my wtedy spojrzeliśmy w pewnym momencie na siebie jak wariaci... do dziecka nam było wtedy daleko, a u nas na tapecie było odprowadzanie dziecka do przedszkola! Czasem mnie to przeraża - mam wrażenie, że w tym cholernym PRLu, mimo innych trudności, życie bywało prostsze.
I jeszcze Wam powiem, że na przykładzie Młodej widzę, że dylematy jako matka będę mieć nieliche. Już przed ciążą potrafiłam jojczeć M., że matka Młodej tworzy im taki idealny, ciepły dom - nie pracuje (notabene nie pracowała ani dnia w życiu...), ale dzieci są świetnie zaopiekowane i wychowane, na stole jest domowej roboty chleb, obiad itp., a ona jeszcze im wymyśla rozwijające zabawy plastyczne! Potem Młoda przyjeżdża do nas i mimo, że ja mam urlop to widzi, że muszę (chcę?) jeszcze wbić się w szpilki i pobiec na 3 godziny do kancelarii ugasić jakiś pożar u klienta (ostatnio tak było przed wylotem do Turcji - wyjazd na lotnisko o 15, a ja jeszcze o 12 wpadłam na godzinę do firmy). Przy czym akurat w przypadku Młodej to jest fajne, bo ma dwa wzorce - zgoła odmienne - i może czerpać z każdej z nas. A Pączek? Pączek chleba nie będzie mieć, zabawy sensoryczne to mu zapewnię chyba tylko podczas segregowania skarpetek frotte, ale też wiem, że jako matka 24 godzinna bym nie była szczęśliwa. A mimo tego JUŻ mam wyrzuty sumienia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2019, 22:39
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
summer86 wrote:
To są dylematy i decyzje, które pojawiają się na różnych etapach a czasem wracają jako refleksja po latach.
Wydaje mi się, że u Was jest właśnie ten moment gdy musicie na spokojnie się zastanowić i przeanalizować co dalej, tak aby finansowo poprawić choć trochę sytuację a z drugiej strony abyście nadal mogli robić to co lubicie. Trzymam za Was bardzo mocno kciuki
summer86 lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Fozzie Bear wrote:Jeżowa, pakuj się z Agatką i przyjezdzaj do mnie! Obiecuję postarać się postawić Cię na nogi! 😙
A co do nauki/pracy, to ja skończyłam zarządzanie produkcją... Miałam już zaklepaną cudowną posadę u taty i... Firma zbankrurowala 😂 dobrze, że w między czasie trafiłam do sektora "finansowania marzeń" - o dziwo, mimo, że to w ogóle nie moja bajka, okazało się, że po kilku latach moje nazwisko kojarzono w rodach innych województw. Ale! Cóż z tego? Nie trawie tej pracy i wciskania kitu!.... A ze studiów już nic nie pamiętam 🙈
Czy stawianie na nogi ma coś wspólnego z Jackiem Danielsem?
To widzę, że faktycznie bardzo dobrze Ci posLo w karierze, której w zasadzie sobie nie zaplanowałaś. Ale ustalmy jedną rzecz - jeśli Twoje nazwisko, które kojarzono to było Twoje panieńskie nazwisko jeszcze, to cóż Ci mogę powiedzieć - po prostu wpadało w ucho 😂 suchy żart, wiem 😂 -
Summer, Reset, Rucola bardzo Wam kobiety dziękuję. Tyle tu siedzę już na forum, a czasem wciąż mnie bierze zdziwienie ile ciepłych słów wsparcia i pocieszenia można usłyszeć od (już nie tak bardzo) obcych osób.
Summer popieram Rucolę w "wyserduszkowaniu" tego fragmentu Twojej wypowiedzi. Teraz nie pozostaje nic innego, jak usiąść, podjąć decyzję i zacząć działać. -
Jeżowa - Jacka nie możesz, choć ja chętnie Cię nim napoje (głodna też na pewno, nie wyjdziesz!), obiecuję dużo luzu i psychiczne oderwanie się od rzeczywistości
I rzeczywiscie kojarzona byłam z paniejskiego, dlatego później często przestawialam się służbowo korzystając z dwóch nazwisk - mimo, że aby połechtać męską dumę mojego męża, noszę tylko jego nazwisko jednak myślę, że nazwisko swoją drogą, ale dawno dawno temu przed dinozaurami byłam w pierwszej setce najlepszych doradców w firmie (bodajże 82/10500)Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2019, 22:43
Jeżowa, summer86, Rucola lubią tę wiadomość
-
Tak sobie myślę, że jak ktoś wejdzie dziś w nocy na forum albo jutro z rana i zobaczy ilość stron, to jak nic pomyśli, że ktoś musiał urodzić No dawno takie - nomen omen - płodne nie byłyśmy
Fozzie Bear, summer86, JustynaG, Achia lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero.