Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
...frytki były na obiad choć w planie miałam jogurt i chałkę pod drzwiami na terapii ale mama na działce zrobiła kiełbaski z ogniska i fryteczki...
Niech się schowają Wasze granulowane herbatki, kakałka (uwaga można się paskudnie zakrztusić- wiem bo próbowałam takiego prawdziwego niegranulowanego), cukier z cukiernicy i inne słodyczozastępcze! W akcie desperacji pilnując brata ciotecznego wyżarłam mu w nocy kaszę instant o smaku malinowym... całe opakowanie. Co by ukryć zbrodnie rozsypałam nieco na podłodze w kuchni i zwaliłam wszystko na młodego -że niby złapał i wywalił na ziemię. Wspaniała ze mnie opiekunka do dzieci
Pilik zdjęcie super pomysł na ujęcie przypomniałaś mi że mam ogarnąć sesję na dzień matki (koszule z Ali dla mnie i Frania już przyszły i są całkiem całkiem ).
Co do maty to polecam każdemu dziecku od momentu kiedy wykaże zainteresowanie mazaniem - tj ok roku. Franek zaczął mazać jak miał 10 miesięcy. Dodatkowo na tej macie dziecko może malować rączkami palcami także jak nie podejdzie trzymanie pisaka to też będzie fajna radocha.
Miałam iść już spać ale na HBO ma być dokument o Johnie Lennonie i Yoko Ono. Pewnie zasnę po pierwszych 10 min,
Dobrej nocy wszystkim!
Ps a w Big Brotherze zrobili gównoburzę o 3 kromki chleba- uwielbiam takie eksperymenty psychologiczne. Ciekawe co by się stało jak by tak nas zamknąć z tymi wszystkimi hormonami na 3 miesiąceAnna Stesia, summer86, frezyjciada, Achia, Karletka, nowa na dzielni, Jeżowa, JustynaG lubią tę wiadomość
-
Frez, nawet tego mi się nie chce. Ot zwyczajnie, to nie w dupie się poprzewracało tylko w głowie i jakoś nie mam zupełnie potrzeb w tym zakresie. A do tego brak czasu, siły, czy sprzyjających okoliczności (Łusia wie jak wyeliminować potencjalne rodzeństwo). Może to te lata seksu ustawionego pod owulacje się nam odbijają, a może to starość?
-
Jak byłam mała, to wyjadałam cukier z cukiernicy i cos mi się z masłem kojarzy, ale tego już nie pamiętam za dokładnie..
Frytek nie zjadłam, ale wypiłam puszkę Coli. Całkiem niezły substytut
Frez - krzesełko zostało pomalowane po raz kolejny moje dziecko ma ogromną potrzebę by się spełniać artystycznie
Anna Stesia - co do zdjęcia z Megan i Harrym - oni się tak pokazali po 2 dniach. Kate (Williamowa) po kilku godzinach po porodzie prezentowała się w podobny sposób (albo lepiej)
I z jednej strony to nie wiadomo czy zazdrościć czy współczuć..Anna Stesia lubi tę wiadomość
-
Minnie, dziękuję!! Idzie weekend, to akurat coś zrobię! A wszelkie kaszotta i risotta lubimy i są super, bo zdrowe, dobre i łatwo odgrzać
Ja uwielbia(ła)m wszystkie sypkie rzeczy, typu kakao Puchatek, śmietanka do kawy, herbatka Ekoland. Mój brat z kolei pochłaniał kostki rosołowe i maggi
Lunaris, haha
FrezLunaris lubi tę wiadomość
Dziewczynka Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
nick nieaktualnyNika podczas kp taki spadek libido jest niestety CHYBA normalny, do tego dołączyć wieczne zmęczenie... Ale pociesze Cię! Jak już się przełamałam to było fajnie 😋
Lunaris! Ty po prostu zła kobieta jesteś! Taki wilk w owczej skórze! Tu wygląda na nastolatkę, przykładną, grzeczną, poukładaną a tu TAKIE coś! A wstydź się! 😂
Lunaris lubi tę wiadomość
-
Mi- kostki rosołowe? no to przebija nawet mnie
Frez nic a nic mi nie wstyd bo nikt mnie nie przyłapał ale przypomniałam sobie też że uwielbiałam jako dzieciak podpijać mamie ocet pewnie dlatego taka jestem zła HAHAHA (to złowieszczy śmiech!)
Dobranoc MamuśkiKarletka, frezyjciada, Anna Stesia, Jeżowa lubią tę wiadomość
-
Kaczorka wrote:Anna Stesia - co do zdjęcia z Megan i Harrym - oni się tak pokazali po 2 dniach. Kate (Williamowa) po kilku godzinach po porodzie prezentowała się w podobny sposób (albo lepiej)
I z jednej strony to nie wiadomo czy zazdrościć czy współczuć..
Ja tam nie bardzo wiem, o co chodzi w zdjęciu po lewej (trochę mnie śmieszy to, że w XXI wieku w ogóle są jakieś koronowane głowy), ale zdjęcie po prawej - jest moc!! Błogosławię i jednocześnie nienawidzę tego, kto wymyślił podkłady poporodowe. -
Dobry wieczór Dziewczyny, dopiero nadrobiłam cały dzień. Widzę, że "działo się" pod moją nieobecność...Aniu bardzo mi przykro, że tak sytuacja wygląda. Na myśli mam przede wszystkim Twoje obawy o Oskara. Piszesz, ze nie wiemy o wszystkim więc nie będę wnikać (widzę, ze usunęłaś konto), mam nadzieję że czas pokaże że Oskar jest zupełnie zdrowy. Tymczasem jestem tego zdania co Pilik, jeśli nie radzisz sobie z emocjami, myślę, ze psycholog jest dobrym rozwiązaniem.
Justyna u nas noc też była koszmarna, nie wiem co w Młodego wstapiło... Do tego ból szyi który towarzyszy mi do teraz sprawiły, ze byłam dziś jak zombiak rano, ale na kawie dojechałam do rodziców, sprzedałam Młodego i odespałam 2 godzinki
Załapałam się na zdjęcie Pilik w rzepaku, PIĘKNE!!!!! i Oskara Słodziaka!!! Pięknie uziemił mamuśkę Kaczorka widzę ze Aluskę udało sie ustrzelić
W temacie jedzenia, skoro juz w nim jestesmy chciałam Wam napisać co moje 8miomiesięczne dziecko zjadło dziś: Poranną kaszkę na wodzie z połowa banana, na spacerze z babcią saszetkę owoców leśnych z jogurtem, po powrocie do domu sporą porcję obiadu (soczewica+tofu+makaron z zielonego groszku w sosie pomidorowym), potem całego banana a w domu dużą porcję kremu z białych szparagów. jak wyjadł krem i wołał więcej to w związku z Jego dzisiejszym zatwardzeniem dałam mu suszoną śliwkę z gerbera. Wydzieliłam mu pół słoika ale zjadłby cały. Cycek w ciągu dnia kilka razy, ale niezbyt dużo. jestem w szoku, co to za żarłok ostatnio.
Chciałam się jeszcze odnieść do wyrażania swoich opinii tu na forum. Ja mam w tym temacie bardzo przykre doświadczenia, ale bardzo cenię sobie forum i uważam, ze jest ogromną kopalnią wiedzy z której nieustannie czerpięAnna Stesia lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Mi88 kostki rosołowe wygrały😉
Ja też w dzieciństwie wyjadalam kakao, cukier, cukier puder czy herbatki, smietanke tez piłam.
Lunaris, dogadalabyś się z moim chłopem, on do tej pory podjada dzieciom kaszke😂😂😂
Za to mój starszak łyżka wyjada bułkę tartą...
To dzień pod patronatem frytek uważam za skończony, dobranoc.mi88, Lunaris lubią tę wiadomość
-
Pilik, przypomniałaś mi o herbacie granulowanej. To był przysmak dzieciństwa. No i kogel mogel czasami dodawałam do niego kakao.
pilik, Achia lubią tę wiadomość
-
Ja się zastanawiam czy te herbatki to w ogóle ktoś pił czy tylko się jadło? 😂
Mój brat podjadał... psie żarcie! Bleh. Ostatnio jak mu o tym przypomniałam to powiedział, że kocie było lepsza (?!)
A jadalyacie bułkę tartą z patelni? O matko, przysmak z dzieciństwa! Ciocia nam zawsze robiła. Troszkę masła i bulka tarta. Całe michy zjadaliśmy. Takie mikro grzaneczki😂
Albo „zupka z chlebka” namaczał się chleb/bułkę w wodzie/mleku i zasypywali cukrem. Trochę mi smutno że nasze dzieci majà dostęp do wszystkiego. Zabija to niewątpliwie kreatywność (nie tylko w działce żywieniowej )
Rucola gdzie kupujesz te makaronu z groszku czy fasoli? Może byśmy spróbowali dla odmiany! Mam kryzys kulinarny. Moje dziecko rząda pięciu posiłków a matka wymięka.
Sliweczka rozważam sprzedasz moich przepięknych kolorowych serduszek od Sarny. Jak Ci się podobają to napisz (najlepiej na fb albo ig, ale i tu może buc tylko musisz przypomnieć że piszesz!) -
Dzień dobry
próbuję sobie przypomnieć czy ja wyjadałam coś "zabawnego" jak byłam mała, ale szczerze mówiąc chyba nie... ale to nie znaczy, że nie lubiłam słodkiego - oj lubiłam bardzo. Najwidoczniej nie byłam tylko wystarczająco bystra
Kaczorka - mój tata do dzisiaj wyjada cukier z cukiernicy... jak się mama na niego o to wkurza haha.
Rucola - muszę przyznać, że Lewcio je bardzo dużo, ale bardzo pysznych rzeczy najwidoczniej ma teraz fazę na jedzonko pisałaś wcześniej, że według Ciebie karmisz go dość monotonnie. Teraz ja mam podobne odczucia. Czy możecie mnie oświecić o jakich warzywach zapominam? Agata dostaje najczęściej ziemniaki, buraki, marchewkę, brokuły, pietruszkę. Przypomniał mi się dzisiaj batat jeszcze, muszę kupić. Z mięsa Agata najbardziej lubi rybę, przebija zdecydowanie indyka czy kurczaka. Ale serio ona je w kółko to samo na śniadanie musi być kaszka lub owsianka, ja rano nie mam weny na nic co wymaga używania czegoś więcej niż czajnika z ciepłą wodą... Może w weekendy zacznę coś wymyślać, ale nie ukrywam, że z rana pasuje mi taki łatwy posiłek. Wciąż nie zrobiłam jej jajecznicy, ogólnie jajko jadła tylko raz jak dotąd (razem z awokado), to chyba też błąd. No i z owoców to pożera najchętniej gruszkę lub jabłko. Banana też zje, ale on zatwardza i widzę, jak potem się biedna męczy. Śliwki suszone ze słoiczka też dostaje.
Nika muszę przyznać, że rok celibatu mnie nieco szokuje, jakoś tak po prostu ja sobie tego nie wyobrażam... Jednak myślę, że masz rację z tym,co napisałaś - cieniem rzucają się lata seksu przede wszystkim na zawołanie pod owulkę, to na pewno zmieniło dynamikę relacji w łóżku... Mam nadzieję,że uda się Wam jednak wrócić do tej przyjemnej przyjemności i zazdroszczę, że idzie Ci wszystko w cycki! Ale jak to mówią - wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Mi zawsze wszystko idzie w nogi i dupę (pozdro Kaczorka )
Anna Stesia zdjęcie fajnie oddaje medialność kontra rzeczywistość. Megan i tak lepiej stara się chronić ich prywatność niż Kate, ale myślę, że u Kate i Williama jest o tyle problem, że póki co to on i jego dzieci są następcami tronu i jakby ich "obowiązkiem" względem narodu jest pokazywanie się kilkanaście godzin po porodzie... Nie mniej jednak ja sobie kompletnie nie wyobrażam wyglądać tak 48h po porodzie, jak Megan, zgadzam się z Achią, że fajnie że nie ukryła tego brzucha - bo tak większość z nas wyglądała w drugiej dobie. Pamiętam,jak przed porodem jeszcze zaklinałam się, że w szpitalu będę zawsze uczesana i umalowana - skomentujmy to w jedyny słuszny sposób: HAHAHAHAHAHA.Kaczorka lubi tę wiadomość
-
A ja nawet nie wiem, co to są te herbatki! Tzn. nigdy tego nie było ani u mnie, ani u Dziadków i nawet nie wiem jak to smakuje.
Pączek wczoraj uczył się, co znaczy obowiazkowosc. Najpierw wstałam o 5, żeby dokończyć coś za chora koleżankę, potem byłam za nią w pracy, gdzie przy okazji kończyłam film dla taty. Wróciłam do domu, ogarnęłam prasowanie na sobotę i o 21 proszę M.by skompilowal film. I okazuje się, ze... miałam jakąś zla wersję movie maker i nawet informatyk nie dał rady. Więc od nowa robiłam wszystko do 2 w nocy- dziś tylko muszę sprawdzić czy faktycznie muzyka jest dobrze poprzycinana i chyba finito.
I rano, kiedy dotarło do mnie, że trochę się sforssforsowalam to odpaliłam aż detektor. Trzy sekundy zdrowego rytmu serca i mogłam biec dalej... uff.
Miłego dnia dziewczyny 😘
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualnyOootak, te herbatki były pyszne
I Justyna- kogel mogek wygrywa! Teraz wszędzie straszą toxo więc nie wiem czy ktoś to jeszcze je :p
Po względnej nocy,Oskar wstał o 6- wziął go mąż,pospalam do 7:50(gdzie syn domagał się jedzenia)i dospalismy do 8:30
Pieknego dnia:) -
Ostatnio rodzice mi wypomnieli, że gdy byłam mała to bardzo chciałam jeść węgiel. Wtedy jeszcze mieliśmy piec kaflowy i obok niego we wiaderku było troszkę węgla, żeby dorzucić w razie potrzeby.
Jeżowa, mnie rozszerzanie diety męczy. Tak naprawdę jedyny poważny posiłek to obiad, gdzie dostaje i mięso i warzywa. Ostatnio zajadała się kremem brokułowo-selerowym. Ale tylko jednego dnia, drugiego gardziła.
A z pozostałymi to loteria... nawet jak zrobię kaszkę na mleku to potrafi zjeść kilka łyżek i konic. Przez co trudno mi przejść na 3 posiłki. Mam wrażenie, że zaczyna nadrabiać jedzenie o 15. Ostatnio troszkę podjadła obiadu i z pół godziny później zjadła 200ml mleka!
Wczoraj na śniadanie była kasza jaglana z prażonym jabłkiem (wystarczy pokroić w kosteczkę jabłko, podprażyć na patelni, posypałam jeszcze cynamonem) a dziś tost francuski (czyli po polsku - chleb w jajku _
Twoje umalowanie i uczesanie to nic z sexi bielizną do porodu Rucoli
Właśnie Rucola, wykorzystałaś tę koszulkę później??
No i gratuluję apetytu Lewka.Rucola lubi tę wiadomość
-
Justyna mnie męczy to rozszerzanie o tyle, że ja z mężem nie jemy jakoś wybitnie zdrowo (niezdrowo też nie, ale jeszcze się chyba tak nie zdarzyło, żebyśmy wszyscy jedli to samo ). Muszę chyba zacząć bardziej gotować obiad dla wszystkich "pod Agatę" i będzie łatwiej....
Rucola a no tak, Ty i Twoja sexy koszulka porodowa -
Justyna, jakbym czytała o sobie i swoich bolączkach rozszerzania diety. Była u nas poprawa przez tydzień i Ania chętnie zajadała a teraz wróciła do opcji "do jedzenia jest mleko a reszta do ciapkania i mazania".
Reset, kiedy impreza urodzinowa? Nie mogę się doczekać relacji
Rucola, jak Twoja szyja? -
Pilik te makarony kupuję w biedrze albo w lidlu a teraz w lidlu z aplikacją jest taki drugi makaron warzywny 60% taniej. Na jedną aplikację można wziąć 4
Jeżowa patrząc na wiek Agatki to uważam ze ma baaaaaaaaaardzo urozmaiconą dietę . Ja z perspektywy czasu widzę, ze mimo tego, ze dawałam dużo róznych rzeczy to byłam bardzo ostrożna. jeżli chodzi o nasze aktualne posiłki to rano jest to kaszka, obiad KONIECZNIE strączkowy i kolacja warzywna lub warzywno-straczkowa. Wbrew wcześniejszym założeniom nie szaleją z nabiałem .Ogólnie póki karmię piersia będe traktowac go jako dodatek a potem się zobaczy. Rozszerzanie diety zbrew pozorom staje się coraz trudniejsze, choć przyznaję, ze zaczynamy gotować pod Małego, że jeść praktycznie to samo
Jak piszecie o smakach z dzieciństwa to czuję się zielona w temacie U mnie w domu nie było herbatek granulowanych czy słodkiego kakao. Juz kiedyś pisałam, ze moi rodzice byli/są mało kreatywni i bardzo oszczędni ale za to pamiętam jak topiłam sobie cukier a potem wrzucałam go na zimną wodę. Nie wiem skąd wpadłam na ten pomysł ale o bułce tartej nigdy nie pomyslałam pewnie dlatego, ze masła nie lubię hahahaha ale chociaż wiem z forum co to jest chleb w jajku
Reset widzę, ze u Ciebie powrót sił witalnych
Ja siedze przy kawce, czekoladce..... ale zaraz zmykamy na fitness (szyja prawie nie boli, dziękuję Summer) to może coś się spali. Powoli pogodziłam się ze świadomościa, ze ponizej 57kg nie zejde
edit. Justyna doczytałam Koszulka leży w szafie i czeka na lepsze czasy albo na kolejną porodówkę (oby)Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2019, 09:08
pilik lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Summer, u nas jest trochę jak u Ciebie i trochę jak u Jeżowej.
Nie widzę problemu w tym, że Ania je niewiele bo ona chce smakować, chętnie otwiera buzię i próbuje. Problem polega na tym, że za mało posiłków jej proponuję. Ale u mnie raczej całkiem monotonna dieta jeśli chodzi o śniadania/kolacje a w ramach przekąsek, drugiego śniadania to jadałam sporo owoców i jogurtów.
Zauważyłam też, że jak robię coś "pod Anię" to ona wtedy nie chce. Ostatnio specjalnie emek starł ćwiartkę jabłka by jej dać to pogardziła. Ale jak robiłam ciasto marchewkowe to się marchewki dopominała. Kolejnego dnia już jej nie chciała.
Chyba zacznę się mniej spinać nad "koniecznie zbilansowana dietą i zaleceniami" a zacznę robić jadłospis na te 2 dni do przodu. Może to trochę i mi ułatwi sprawę.
EDIT. Babcia robiła fasolkę szparagową w bułce tartej na patelni albo kalafior w panierce z bułki tartej. Pycha!
EDIT 2. Rucola, żal chować do szafy takiej koszulki!
EDIT 3. Moje dziecko biega po domu w samym pampersie i udaje, że mnie nie ma. Czego się nie zrobi by mama nie ubrała.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2019, 09:12
Jeżowa, Rucola lubią tę wiadomość
-
Summer, impreza jutro od 16. Oby tylko była pogoda, bo pierwsza część w ogrodzie rodziców.
A ja się urwalam z pracy na paznokcie i zamknięte na głucho. Super, zwłaszcza, ze mam spotkanie o 12 po drugiej stronie miasta.
No ale wierzę, ze moja babka się tylko spozni- chodzę do niej 12 lat i nigdy takiej sytuacji nie było.
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero.