Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Nika kochana dla Ciebie wszystko - piwka również rozgrzeszam
Minnie bardzo się cieszę, że u Was lepiej z usypianiem/odkładaniem. Pobudek mam tyle samo, więc rozumiem, że nie jest to układ idealny!
Rucola też praktykowała masaż penisem z tego co pamiętam ja zresztą też, ale na bliznę po cesarce nie ma to wpływu 😂
sliweczka92, Rucola lubią tę wiadomość
-
Justyna, myśmy na roczek kupili małemu magnesy Janod i kilka innych zabawek jak przebijanka czy sorter. Drobiazgi, ale nie mamy miejsca na nic dużego. Od jednych dziadków dostał lego, od drugich Catch-a-Sound z B.Toys, od chrzestnej książeczki, a od chrzestnego coś, czego tu nie polecę.
Ps. przyjmiesz mnie do przyjaciółek?
Rucola, nie wiem, czy masz czas i siły, ale jeśli możesz napisz choć jedno zdanie, co u Lewka, martwimy się!Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 czerwca 2019, 21:36
Rucola lubi tę wiadomość
-
Dobry wieczór Dziewczyny!!!!
az mi głupio, ze wcześniej się nie zameldowałam, ale dopiero nadrobiłam U Lewka od wczoraj goraczka nie wróciła na szczęście ale marudny jest niemiłosiernie. Zębów brak. Bardzo Wam dziękuję za troskę ale naprawdę nie miałam czasu... Byliśmy na dwóch imprezach dla dzieci, spacerze, placu zabaw i jeszcze w gościach. Aktualnie siedzimy sobie we dwoje w domku (Mały już śpi) a emek z braćmi są na rynku na meczu.
Justyna spróbuję dziś napisac coś na temat zębów, ale uprzedzam, pisarka ze mnie marna. Postaram się wspiąć na wyżyny swoich mozliwości ale dopuszczam wszystkie korekty hahahaha
Bardzo mi się podoba podsumowanie Pilik odnośnie tego, jak wychowujemy swoje dzieci Z mojej strony mogę dodać tylko tyle, że mi komfort psychiczny daje poczucie, że robię coś zgodnie ze sobą, z własnymi przekonaniami i wartościami (zdarza się, ze toczę wewnętrzną walkę
Justyna masaż penisem to ja promowałam. I nie popękałamAnna Stesia, pilik lubią tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
AnnaStesia mówisz i masz! https://ekstesterki.wixsite.com/dziecko
Summer Dzięki za podpowiedzi.
Mi jeszcze do głowy przychodzą sortery, jakieś instrumenty muzyczne oraz klocki.
Rucola martwię sie o Ciebie i Lewka! Daj znać jak się macie!
Powiem Wam, że mam mętlik w głowie ... bo wszystko to złoooo . Należę na fb do grupy "Mamafizjoterapeuta" i
konik na biegunach/bujaki/rowerki biegowe/jeździki - wszystko jest krytykowane.
Chcę dobrze dla mojego dziecka ale naprawdę ciężko mi przesiać te wszystkie informacje.
EDIT. Widzę, że Rucola się odezwała! Ale ja też te masaże wykorzystywalam... no ale Aneczka postanowiła wyciągnąć rękę i na nic moje starania były
A co do tekstu to się nie martw. Też nie jestem świetną pisarką. Ale strona jest dla nas (choć nie wiem jak to możliwe, że wyświetla mi ponad 100 unikalnych wejść a przecież nas jest tu garstka.)
AnnaStesia, zaakceptowałam zaproszenieWiadomość wyedytowana przez autora: 1 czerwca 2019, 21:43
Anna Stesia lubi tę wiadomość
-
Wiecie co, ja to się niczego nie nauczyłam jeszcze. Ktoś napisze, że coś dostał - w tym wypadku synek Anna Stesi magnesy Janod - no i ja wpisuje to w google, zakochuje się i bardzo chce kupić wszystkie zabawki tej firmy bo są piękne j drewniane. I serduszko się smuci bo jest to niemożliwe
Justyna mój brat kupił jednej swojej córeczce taki zestaw drewnianych słodkości, tam był tort na rzepy, jakieś lizaki, lody też można było układać. A druga dostała jakieś pierwsze instrumenty, chyba takie drewniane bębenki (bardzo przyjemny dźwięk) i też bardzo jej się to podobało. Ale to tylko z opinii od niego, ja sama jak wiadomo nie mam doświadczenia.
Rucola uff! Bardzo się cieszę, że z Lewciem dzisiaj zdecydowanie lepiej, martwiłam się o biedakaWiadomość wyedytowana przez autora: 1 czerwca 2019, 21:45
-
Jeżowa, gdy wybierałam prezenty dla małego to też miałam chwile, że gdybym mogła tobym wykupiła cały asortyment. Jest całe mnóstwo ślicznych zabawek, wspaniale zaprojektowanych, z doskonałych surowców (nie wpisuj Grimm's, błagam). Ale brałam kilka oddechów i myślałam, czy to jest wszystko potrzebne mojemu dziecku. I dochodziłam do wniosku, że nie. Mój synek gdy ma wyciągniętych duzo zabawek jest nimi przytłoczony. Na urodziny pozwoliłam sobie wybrać to, co mi się podoba, to, co nie będzie mnie drażniło, czym sama będę chciała się zająć z dzieckiem. Ale na dzien dziecka nie dostał nic. I nastepna okazja, kiedy coś mu kupię to będą imieniny. Wolę raz na 3 miesiące kupić 1-2 dobrej jakości zabawki niż nakupić całe mnóstwo, nie tylko dlatego, że mnie nie stać, ale tez dlatego, że wtedy zniknie ich wyjątkowość. Wiem, że gdy będzie starszy będzie chciał sam sobie wybierać zabawki i wtedy pewnie utoniemy w badziewnym, świecącym plastiku. Ale na razie zachowujemy umiar, i to chyba tez jest jakaś mimowolna lekcja dla naszego synka.
sliweczka92, Cabrera, Rucola, Bunia86, Jadranka, Lena21 lubią tę wiadomość
-
Właśnie, nic nie kupiłam Ani z okazji dnia dziecka. Planujemy jednak zabrać ją w czerwcu po raz pierwszy na basen ale w ten weekend chyba odpuścimy bo pewnie wszędzie tłumy.
-
Rucola, cieszę się, że z Lewciem już lepiej.
Justyna, przyznam, że jeszcze nie mamy bujaka ani jeździka, nie czytałam o nich i nie myslałam, że też są szkodliwe. Musze nadrobić braki, choć nie wiem czy da się tego wszystkiego uniknąć i nie zwariować z ruchliwym dzieckiem.Rucola lubi tę wiadomość
-
Zęby. Wydawać by się mogło, ze są tylko dodatkiem naszego ciała a jednak tworzą z nim nierozłączną całość. Połączone są systemem naczyniowym i nerwowym z każdym organem naszego organizmu. Rozwój zębów mlecznych zaczyna się w życiu płodowym a zębów stałych już okołoporodowo. To dzięki zębom możemy się prawidłowo rozwijać - rozdrabniać pokarm, wyraźnie mówić, ładnie wyglądać....
Każda przyszła mama powinna zdawać sobie sprawę z tego, że jej stan uzębienia będzie miał wpływ na rozwijający się płód. Z tego powodu zaleca się, aby każda przyszła mama wykonała zdjęcie panoramiczne na najbliższej wizycie kontrolnej. Jest to zdjęcie przeglądowe, ale bardzo często uwidacznia ubytki międzyzębowe niewidoczne w badaniu wewnątrzustnym oraz stany zapalne zlokalizowane w okolicy wierzchołków korzeni zębów, zęby zatrzymane bądź inne problemy. Jeśli to możliwe trzeba dobrze przeleczyć wszystkie chore zęby, ponieważ bakterie zlokalizowane w ubytkach, niedoleczonych kanałowo zębach, obumarłych zębach, korzeniach, kamieniu nazębnym i kieszonkach przyzębnych w przebiegu zapaleń przyzebia są bardzo agresywne i przenikają przez łożysko. Te same zalecenia tyczą się partnera, przyszłego ojca, ponieważ poprzez ślinę przenosi bezpośrednio swoje bakterie do jamy ustnej partnerki.
Jeśli przyszła mama nie zdążyła wyleczyć wszystkich zębów przed zajściem w ciążę, nie ma żadnych przeciwwskazań, aby to leczenie kontynuować. Zęby można znieczulać najzwyklejszym znieczuleniem (ilość noradrenaliny jest zbyt mała aby spowodować skurcze), usuwać kamień nazębny. Rtg wykonuje się w uzasadnionych przypadkach, pamiętając o osłonie na brzuch. Kiedy ciąża jest zagrożona to należy poinformować o tym lekarza, wtedy ustali plan leczenia adekwatny do sytuacji (odpowiednia pozycja przy leczeniu, znieczulenie bez noradrenaliny, rezygnacja z mocno stresujących zabiegów, które nie są absolutnie konieczne). Te same zalecenia tycza się okresu laktacji. Warto tu wspomnieć o tym, że mama kp nie musi odciągać mleka po podaniu znieczulenia. Może normalnie karmić, jednak może się okazać ze dziecko będzie delikatnie pobudzone poprzez dopływ noradrenaliny ze środka znieczulającego.
Zalecenia dotyczące higieny jamy ustnej niemowląt obejmują również okres bezzębny i sugerują przemywanie dziąseł, policzków i języka namoczonym gazikiem. Przyznaję, ze osobiście tego nie praktykuje. Z trudem jestem w stanie ocenić stan dziąseł czekając na pierwszego zęba Okres uzębienia mlecznego jest ogromnym wyzwaniem dla rodzica, ponieważ współpraca rodzic-dziecko rzadko układa się bardzo pomyślnie ale żeby zmotywować rodziców do dbania o higienę jamy ustnej dzieci napisze kilka ważnych prawd. Mleczne zęby bolą!!!!! Bolą tak samo mocno jak zęby stałe. Ku zaskoczeniu niektórych zęby mleczne mają korzenie!! A w nich system naczyniowo nerwowy. Korzenie te resorbują się wraz ze wzrostem zlokalizowanego pod nimi zawiązka zęba stałego. Proce resorpcji rozpoczyna się mniej więcej 2 lata przed wypadnięciem mleczaka. Zęby mleczne psują się dużo łatwiej, ponieważ szkliwo na ich powierzchni mineralizuje się dużo krócej niż w przypadku zębów stałych. Zęby mleczne są niezbędne do prawidłowego rozwoju mowy!! Ponadto dzieci ze zniszczonymi zębami często są bardziej nieśmiałe, wycofane, ponieważ wstydzą się wyglądu swoich zębów. Bardzo zachęcam do dbania o zęby o mleczne swoich pociech a w przypadku pojawienia się ubytku o jak najszybsze udanie się do dentysty. Uczulam, ze usuwanie zębów mlecznych to jest absolutna konieczność, ponieważ przedwczesne usuwanie zębów mlecznych doprowadza do powstawania wad zgryzu (każdy mleczak trzyma miejsce dla zęba stałego, gdy zostanie przedwcześnie usunięty to luka zamyka się a ząb stały wyrasta poza łukiem). Jeśli chodzi o pielęgnację zębów mlecznych to jestem zwolenniczką metody, że dziecko ma swoja szczoteczkę a rodzic swoją. Dla dziecka jako pierwszy wybór sugeruję tą szczoteczkę https://shop.curaprox.pl/dziecko/32-curakid.html a dla rodzica tą https://www.shop-dent.pl/pl/p/SEYSSO-Baby-Penguin-SEB02-Szczoteczka-soniczna-dla-dzieci/3335. Zęby sieczne (jedynki i dwójki) proponuję myć namoczoną szczoteczką lub z niewielkim dodatkiem pasty bez fluoru (dostosowanej do wieku dziecka). Kolejne wyrznięte zęby to zazwyczaj 4ki i tu obecność na ich powierzchni guzków wymaga zastosowania pasty, która pomoże wyczyścić resztki zalegające w bruzdach. Stosowanie past z zawartością fluoru zalecam od momentu kiedy dziecko potrafi wypluwać pastę. Chodzi mi o pasty z zawartością fluoru adekwatną do wieku dziecka a nie o pasty dla dorosłych . Osobiście uważam fluor za niezbędny w higienie jamy ustnej, jednak połykany może kumulować się w organizmie w tym w zawiązkach zębów stałych, co w efekcie powoduje powstawanie nieprzeziernych białych plamek w zębach stałych. Zachęcam do nitkowania przestrzeni między zębami mlecznymi Oczywiście wtedy, kiedy dziecko jest komunikatywne i rozumie co i dlaczego chcemy zrobić. W tym miejscu uczulam, ze od 5r.życia za mlecznymi piątkami może już wyrastać pierwszy ząb stały - 6tka. zachęcam jak najszybciej udać się na lakowanie. Jeśli chodzi o zęby mleczne, to dentyści często proponują lakierowanie, jest to smarowanie mleczaków preparatem, który wykazuje silną odhezję do zębów i przez kilka/kilkanaście godzin uwalnia fluor bezpośrednio do szkliwa wzmacniając je.
Chcę jeszcze wspomnieć o parafunkcjach, czyli czynnościach których dzieci nie powinny wykonywać, a jednak im się to zdarza. Zaliczyć do nich można ssanie kciuka albo innego palca, nagryzanie wargi górnej/dolej, obgryzanie paznokci, skórek, gryzienie długopisów, ołówków itp. Parafuncje prowadzą do powstawania wad zgryzu. Im wcześniej rodzic zahamuje występowanie parafunkcji, tym większa szansa że zgryz czy to z pomocą aparatu czy bez powróci do normy.
Kiedy powinna być pierwsza wizyta u dentysty? Im wcześniej tym lepiej Nawet jeśli ma polegać na pojeżdżeniu na fotelu góra-dół bez pokazania pierwszego-jedynego zęba - WARTO!!!
Kiedy pierwsza wizyta u ortodonty? Wtedy kiedy skieruje nas dentysta, zauważymy, że z zębami naszego dziecka coś nie gra albo kiedy dziecko ma problemy z mówieniem niektórych liter czy wyrazów.
Mam nadzieję że pomogłam. jeśli uważacie, ze powinnam jeszcze poruszyć jakiś wątek to napiszcie, spróbuję to wkomponowaćWiadomość wyedytowana przez autora: 1 czerwca 2019, 22:59
Anna Stesia, Jeżowa, summer86, mi88, JustynaG, emi2016, Bunia86, Jadranka, pilik, sliweczka92, Cabrera, Nadzieja22 lubią tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Rucola!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jesteś wielka! Więcej rzeczy mi wyjasniłaś niż poecany w Krakowie jeden z najlepszych stomatologów dziecięcych! Dzięki za pomysł z dwiema szczoteczkami, to dla mnie ważne, bo czasem mocujemy się z małym. Swietny artykuł!
Rucola lubi tę wiadomość
-
AnnaStesia dziękuję Poprawiłam jeszcze kilka błędów. Wiem, ze mój styl pisania jest bardzo "sztywny" ale jeśli uzyskałam Twoją akceptację to chyba da się to czytać hahaha#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Rucola nasza wróżka-zębuszka świetny artykuł!!!
Rucola lubi tę wiadomość
-
Cabrera napiszę tu, może ktoś inny też skorzysta.
Stokke zaczynało z 4 modelami wózków.
- Xplory
- Crusi
- Trailz
- Scott
Trailz powstał na bazie Crusi, bo brakowało typowo terenowego wózka.
Crusi
- teleskopowa rączka
- koła piankowe, mniejsze
- wózek lżejszy
Trailz
- rączka regulowana góra-dół
- koła pompowane z dętkami (wszystkie)
- wózek cięższy
Tym się wyłącznie różniły te dwa modele. Ale jak to zwykle bywa, nie wszystkim odpowiadało że teleskopowa ma takie kółka a regulowana takie. Znalazł się Pan, który przerabiał koła żeby Crusi miał pompowane i było dużo chętnych. Aż Stokke doszło do tego, że w marcu 2018 zrobiło jeden model. Zaprzestało produkcji Crusi. Trailz wypuścili tylko z regulowaną rączką ale teraz jest też wybór rodzaju kół. Rączka została już tylko regulowana i tu opcji wyboru już nie ma.
I od marca zmieniły się też wizualnie siedziska i gondole.
Z technicznych rzeczy, to po tuningu modelu, zmiany jakie zaszły:
A. STELAŻ
- kolor aluminium czarny
- kolor plastików czarny
- dodatkowe bolce w tylnej osi dla hamulca
- dodatkowe plastikowe podkładki w przednich kołach
- zlikwidowane bolce w przednich kołach do blokowania obrotu.
- skórza rączka z wyborem koloru (modele 2017 mają tylko czarną, a starsze wyłącznie piankową)
B. GONDOLA
- dodatkowy panel w budzie (oprócz siatki)
- nowe kolory tapicerki
- lepszy materiał wyściółki wewnątrz
C. SIEDZISKO
- podnóżek
- dodatkowy panel w budzie
- skórzany pałąk
Jako użytkownik to mogę powiedzieć tak:
Miałam obie wersje Trailz. Ze srebrnym stelażem i teraz mam czarny.
Gondolę mam tą 'starą'. Jest ogromna. Materacyk to 81cm. Na szerokość to z tego co pamiętam 35cm. Użytkowaliśmy od lipca do marca z przymusową przerwą w styczniu.
Miałam zawsze prześcieradło (Pink no more) i jeszcze ten nieprzemakalny podkład. Niestety materiał wewnątrz w kolorze kremowym/ waniliowym, strasznie łapie paprochy. Każdy kolor tapicerki ma inną wyściółkę. Chyba czarny miał szarą i wolałabym taką w środku. Za to bardzo łatwo się wszystko ściąga i pierze. Gondola nie ma podnoszonych pleców. Najgorsze jest jej rozkładanie i składanie na płasko. Ten mechanizm to tragedia. Nie wiem czy w nowym modelu coś z tym zrobili. I jeszcze jedno. Uszy do przenoszenia. Fajnie wizualnie, że są schowane. Dla mnie jednak niewygodne. Miałam okazję użytkować Tako z rączką do przenoszenia w budzie i o wiele wygodniej się ją nosiło. W Stokke nie pozwala na to rozwiązanie konstrukcja, a szkoda bo byłoby wygodniej.
W stelażu nie ma większej filozofii. Czarna wersja jest na pewno ulepszona pod względem konstrukcji i ktoś kto nie miał styczności z obiema wersjami, to nie będzie świadomy różnic. Srebrny stelaż bardziej stukał na kostce. Czarny jest też bardziej 'miękki' na zawieszeniu. I z różnic to w sumie tyle. Dla mnie największym minusem jest to, że dalej nie ma tego 'języczka' do blokowania po złożeniu żeby się nie rozłożył. My się już przyzwyczailiśmy, ale bardzo to ułatwiłoby przenoszenie czy wsadzanie do bagażnika. Bieżnik w kołach są dość głębokie. My dużo jeździmy po różnych nawierzchniach. Ciężko doczyścić te zakamarki. Ja bardzo często po prostu wrzucałam do wanny i myłam prysznicem. Dlatego jeśli ktoś chce trzymać wózek w domu i go używać, to bywa to uciążliwe (sprzątanie).
I najwięcej różnic jest w siedzisku. Buda zyskała dodatkowy panel. Teraz my już nie używamy parasolki bo sama buda wystarcza. Pałąk jest skórzany. Najbardziej kontrowersyjna zmiana to podnóżek. Jedni uwielbiają, inni nienawidzą. Miałam oba. Z tym półokrągłym było o tyle dobrze, że można było go wyjąć i lepiej się wtedy pakowało do bagażnika. Był też regulowany. W nowych wersjach jest on niestety cały. Nie da się go wyjąć. I ciężej się zapakować do bagażnika. I też jest cięższe siedzisko. Niektórzy mówią że wygląda to siedzisko jak wózek inwalidzki.
Nie podobał mi się, ale teraz mam wkładki w wózkach z La Millou i w sumie tego podnóżka nie widać. I się przyzwyczaiłam.
Z rzeczy które mogą wyjść przy kupnie używanego (czarnej wersji) to pałąk od spacerówki jest teraz sprzedawany ze stelażem a nie z siedziskiem jak to było wcześniej. Nie wszyscy wiedzą jak sprzedawać gdy kupili komplet a sprzedają na części.
Mi osobiście brakuje jeszcze jednej pozycji w siedzisku przodem. Kosz jest mega, my często chodzimy obładowani jak cygani. Dużo osób wozi w nim starsze dzieci.
Zostawiamy wózek na kolejne dziecko. A mój M jak ma iść na spacer i ma do wyboru 3 wózki w domu to zawsze wybiera Stokke.
Kubełek kontra zwykłe siedzisko.
Dla mnie osobiście Oskar siedzi poprawnie (prosto) tylko w kubełku. W tych dwóch pozostałych wózkach ciągle muszę go poprawiać. Nie jestem ani w teamie kubełka ani zwykłego. O ile kubełek wymusza prawidłową pozycję u nas, tak Oskar jest anty kubełkowy. Woli jeździć w zwykłym siedzisku. I to wynika z tego że lubi spać na boku co w kubełku jest niemożliwe. Ale z jazdą w kubełku nie ma problemu. Po prostu jemu jest wygodniej spać na płasko ale na siedzącego nie mogę patrzeć.
Także nic dla nas idealnego nie ma. Za to w Stokke wysokość siedziska jest genialna. Wczoraj w zoo dziewczynka siedziała w wózku i głowę miała na wysokości jego pupy. Różnica w wysokości czasami jest znaczna. Przydaje się to w restauracjach bo siedzi z nami na jednym poziomie. I bardzo ułatwia wyjmowanie bez bólu pleców. Przy 10kg jak u nas to już sporo.
Dla mnie z problemami z kręgosłupem niestety waga to duży minus. Sam wózek to jakoś 15kg + 10kg Oskar i robi się sporo. Ale przy takim obciążeniu idzie jak masło po każdej nawierzchni. I mimo że nie wygląda, to można nim bujać na boki. Dla mnie lepiej wyważony jest zestaw z gondolą niż że spacerówką. Czuć to przy wciąganiu po schodach.
Problemu z rocznym dzieckiem w zimie raczej nie powinno być. Nawet jak u nas z grubym śpiworem, Oskar miał sporo miejsca i ma nadal.
_________________________________________
Co do reszty Stokkowej rodziny, to Xplory bym nigdy nie kupiła. Nie nadaje się na tereny wokół. Dwa, wcale nie jest taki kompaktowy na jaki wygląda. Po złożeniu zabierze więcej miejsca niż Trailz.
A trzy, gorzej go złapać w wygodnym miejscu i gdzieś wnieść. I jest całkiem sztywny. Bez jakiejkolwiek amortyzacji.
Scoot czy ten nowy Beat mi po prostu wizualnie nie leży. Nie podoba mi się to coś co powstaje przy rozłożonej budzie i oparciu.
W Balios S lepiej to wygląda.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/77563b982122.jpg
Scoot nie ma pałąka w spacerówce czego ja sobie nie wyobrażam. Podnóżek jest nieruchomy. Co przy położonej pozycji słabo wychodzi. Trzeba też dodatkowo dokupić wkładkę dla niemowlaka gdzie taka dedykowana w Trailz jest w komplecie.
___________________________________
Na przestrzeni tych lat kiedy obserwuję rynek, to zaczyna się tendencja do robienia modeli łudząco przypominających inne.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/beaeb271db1f.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/dde6113428dc.jpg
Z jednej strony fajnie bo jest możliwość kupienia czegoś w atrakcyjniejszej cenie, ale znowu wszystko zaczyna wyglądać identycznie. To tylko dwa przykłady ale można je mnożyć.
Trailza jeszcze nikt nie podrobił. Bo Xplory to taki styl w kierunku Mimy Xari. Beat jak widać na zdjęciach też ma odpowiedniki. Natomiast nikt nie wypuścił zamiennika Trailz.
Tyle odnośnie wózków mogę powiedzieć. Przepraszam że tak długo ale to i tak zwięźle.Rucola, Cabrera, StaraczkaNika, Lunaris lubią tę wiadomość
-
Ania- Twoja wiedza w zakresie wózków jest imponująca! Ja lubię zgłębiać tematy, którymi się w danej chwili zajmuję, ale do takiego poziomu szczegółowości nie dojdę nigdy.
Pokażę ten wpis M. - niech on się doktoryzuje, skoro to on jest u nas fanem Stokke. Mnie nadal hamuje rozsądek, bo nawet przy założeniu, że rodzice dorzucą nam się do wózka/ kupią go w całości to pięć tysięcy za wózek jest dla mnie nie do przejścia.
Ale... stoimy wczoraj w sklepie i M. pyta nagle: "a dla ilu dzieci właściwie kupujemy ten wózek?". Ja patrzę jak na kosmitę i mówię, że przecież mimo żartów z początku ciąży, gdy beta rosła kosmicznie, dobrze wie, że Pączek jest jeden. A on mi na to, że gdybyśmy wozili w tym wózku rodzeństwo Pączka to wydatek nam się zamortyzuje na dwoje dzieci.
I stałam tam z otwartą buzią, bo... jak się poznaliśmy z M., to on był po rozstaniu z matką Młodej i twierdził, że nigdy więcej nie chce mieć dzieci. Po dwóch latach zapytałam, czy zmienił zdanie, bo jeśli nie to obawiam się, że nasz związek nie ma przyszłości - ja wtedy wiedziałam, że dzieci chcę mieć i bym pewnie nie podarowała mu pozbawienia mnie marzeń. Wtedy powiedział, że zmienił zdanie i kilka lat później zaczęliśmy się starać. Na etapie starań, kiedy ja mówiłam o dwójce, on studził emocje i mówił, żebyśmy doczekali jednego, potem zobaczymy, czy nadal chcemy itp. Na początku ciąży to w ogóle mówił, że jeszcze sama zmienię zdanie, jak mi Pączek da w kość i biorąc pod uwagę nasz wiek (ja 33, on 37) to pewnie na Pączku skończymy. A tu wczoraj - między jednym sklepem z wózkami a drugim - ustaliliśmy, że jeśli nic się nie zmieni życiowo (zdrowie, praca) to o rodzeństwie będziemy myśleć szybko. I tym razem ja, mając w pamięci np. to, co kiedyś mówiła Summer, podeszłam do tego ostrożniej, a ten mi tu od wczoraj gada i gada o dwójce. I w sumie kocham go za to jeszcze bardziej
P.S. Witam się, jak co niedzielę, w kolejnym tygodniu! Wchodzimy w 18 tc- brzmi poważnieemi2016, Rucola, pilik, Cabrera, Nadzieja22 lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Dzień dobry Dziewczyny!!!!
Ania masz ogromną wiedzę jeśli chodzi o wózki i rozumiem dlaczego masz ich kilka
Reset super, że emek tak pozytywnie podchodzi do tematu rodzeństwa. Wydaje mi się, ze to ważne żeby obydwie osoby były przekonane i chciały tego samego a co do ceny wózka, to uważam tak jak napisała kiedyś Veritaserum, że jeśli o czymś marzysz i Cię stać, to trzeba kupować. Bez znaczenia czy rozłoży się na dwoje czy troje dzieci. Sprzedając odzyskasz część kasy a marzenia trzeba spełniać
Summer daj znać jaka pogoda u Was, jak podróż i ogólnie jakie wrażenia
Dziewczyny prosze o kciuki, własnie wyszykowałam Małego na spacer z emkiem, to nasz debiut w wełnianym otulaczu Lewko na pupci ma piękny Care Aware a ja uciekam octować nowe wełniane gatki, co by koloru nie puszczały W domu mam całe 3 pampersy hahahahaJadranka lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Rucola- ja tam chyba marzę bardziej o większym wkładzie własnym niż o super wózku A mój M. żyje tu i teraz i on jest zwolennikiem prezentowanej teorii, że jak nas stać i po coś ciężko pracujemy to powinniśmy kupować bez kompromisów. Tu niestety często mamy spory, bo np. Młoda nam wczoraj powiedziała, że marzy o martensach - ten już był gotów zamówić, ja zaś wolę dołożyć jej do oszczędności i niech kupi 'za swoje'.
Na szczęście dobrze się uzupełniamy - on patologicznie rozrzutny, ja patologicznie racjonalna
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualnymi88 wrote:A ja tylko z przyczajki, bo na wiecej nie mam czasu, wołam Frez - jak Floruś?
Florek jest po tomografi komputerowej i niestety potwierdziła się diagnoza kraniostenozy. 18stego mamy stawić się w szpitalu, operacja będzie 19stego jeśli wyniki badań ogólnych będą ok. Będzie miał rozcinana calutką główkę- od ucha do ucha i od nowa formowaną... I czółko też będą "naprawiać".... mamy przygotować się na ok 2tygodnie pobytu i przetaczanie b.duzej ilości krwii, podczas operacji. Bardzo przeżył pobyt w szpitalu- byliśmy dwa dni, od tego czasu ciągle płacze, nie chce się bawić, nic jeść. Jakby tego było mało, to dziś ma drugi dzień temperatury i chyba coś z brzuszkiem, od wczoraj rano nie zrobił kupy, płacze i się okropnie pręży. Z racji, że nic nie chce jeść, ani pić oprócz mleka z piersi jeszcze bardziej ten problem się pogłębia, a wraz z nim moje "samopoczucie". Opadłam z sił i fizycznych i psychicznychWiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2019, 14:36