Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny,
w temacie imprez... czy któraś z Was ma grilla elektrycznego? Pomyślałam, że wtedy mogłabym wykorzystać taras i organizacja imprezy roczkowej byłaby całkiem niezłą opją. Tradycyjnego grilla nie mogę odpalić ze względu na regulamin na osiedlu.
Achia, moja panienka tam wrzeszczała na spacery w gondoli. Jedyną opcją były spacery w chuście.
Mi, też myślałam by niedługo rozejrzeć się za kolejnym fotelikiem bo Ania protestuje. W tej chwili jazda jest dopuszczalna gdy jedziemy na jej drzemkę. W innym wypadku taka afera, że szkoda gadać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2019, 18:59
-
Achia, czyli Twój egzemplarz ma odwrotnie niż większość niewózkowych dzieci i to na spacerówkę jest bunt? A w gondoli było bez problemu?
Z doświadczenia - wózka wciąż można używać. Ja woziłam w nim Zosię podczas drzemek - usypiałam na rękach, wkładałam do wózka i ruszałam w drogę. Do teraz tak chodzę, mimo że w spacerówce jest duuuużo lepiej. Co prawda muszę jej dawać do ręki jakieś kwiatki i trawy, żeby miała się czym zająć, ale 10-20minut jesteśmy spokojnie w stanie przejść w ten sposób. Potem idzie na ręce/do chusty kółkowej, a potem znów do wózka i tak w kółko.
U was upewniłabym się, że na pewno jest mu tam wygodno i nic nie gniecie. Może spróbuj trochę zasłonić mu widok? Może się boi? No i spróbuj przez jakiś czas prowadzić wózek od drugiej strony, czyli pchając choćby za pałąk przy nogach Oskara. Zdarza mi się tak chodzić, najłatwiej w parku przy prostej alejce, bo wózek zupełnie inaczej się wtedy prowadzi i ciągle skręca
Dziewczynka Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
Achia - może nie będzie tak źle i nie będziesz musiała czekać do 10mż
Powiedzcie mi proszę, do kogo się idzie w ciąży z bolącym żylakiem na łydce i pod kolanem? Wizytę u gina mam dopiero 15.07. bo wcześniej jest na urlopie.
Moja rodzinna to babka chyba w okolicach 80 i nie mam pojęcia czy się rozeznaje w temacie :p
A może wiecie co można na żylaki w ciąży stosować? -
nick nieaktualnyMi- w gondoli pod koniec zaczęło być gorzej, też płakał, więc myślałam ,że ma dosyć leżenia i tego, że nic nie widzi . No i przestał się mieścić na długość. U mnie odpada opcja usypiania na rękach i włożenia do wózka, bo muszę wyjść z domu, zakluczyć drzwi, zejść 3 piętra, włożyć go do wózka, zapiąć i jeszcze odpiąć z zabezpieczenia wózek. Obawiam się, że się obudzi podczas którejś czynności i dopiero będzie afera.
Dziś próbowalam pchać wózek od drugiej strony, ale nic to nie dało.
Kolejny spacer zrobimy w asyście męża, żeby miał go kto nieść na zmianę :p
Panicz już zasnął, zastanawiam się ,czy nie iść też już spać :p jakoś mnie dzisiaj wykończył. -
Achia, ja też nie mam windy i wózek jest na dole Często robiłam tak, że schodziłyśmy, szłyśmy gdzieś, gdzie nie ma tłumów - pod kościół, w jakieś osiedle, do parku - sporo jest takich miejsc. Wtedy ją usypiałam i wkładałam do wózka.
Sporo razy też usypiałam w domu, ale to już rzeczywiście bardziej ekstremalne - raz na przykład spotkałam sąsiadkę i było pozamiatane.
Dziewczynka Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
nick nieaktualnyMi- będę kombinowac. Dziś wyszłam po drzemce, może jednak zostane przy systemie, by wyjść w porze drzemki i albo uśnie w wózku ( tak nam wyszło w sobotę, jechaliśmy na piknik mam, zasnął w aucie, wybudził się przy przekładaniu do wózka, ale zasnął ładnie już w drodze do parku) albo właśnie na rękach.
mi88 lubi tę wiadomość
-
Dobry wieczór Dziewczyny!!!
Summer, Pilik bardzo dziękuję za opinię o foteliku na rower. Oczywiście wstrzymamy się do przyszłego roku. Niestety na przyczepke nie mamy warunków, przede wszystkim lokalowych. Nie mam pojęcia gdzie mogłabym ja trzymać....
Kaczorka wspomagająco mozesz brać Cyclonamine, chyba jest bez recepty. Nie wiem jak u Ciebie wygląda temat ewentualnych mutacji, czy badałaś bo może można rozważyć heparynę???
W temacie fotelików u nas jeszcze duuużo miejsca, Młody wazy jakieś 9kg ale póki co nie planujemy wymiany. Pewnie na spokojnie kupimy coś po roczku
Bylismy dziś na zakupach, niestety po ciąży obwód pod biustem wzrósł mi do 75, wczesniej miałam 70 i nie wchodzę we większość sukienek. Niestety kolejny raz maraton po sklepach ugasił moje nadzieje, ze kupię coś stacjonarnie... zapowiada się wieczór na Zalando#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Fozzie, ale super, że się odezwałaś! Twoja Klara, to prawdziwa ślicznotka! Wcale nie widać wagi, waży tyle, co moja Hania, z tym,że Klara jest chyba dłuższa
Mi, tak jak już było powiedziane, następny fotelik to w przedziale 0-18 będzie dobry. Mamy 8* w Krakowie, tam na pewno coś doradza.
Achia, niejednokrotnie byłam świadkiem zasypiania Zosi na drzemkę i też mogę potwierdzić, że to dziala i umawianie się na drzemki haha.mi88, Achia lubią tę wiadomość
-
Kaczorka, od żylaków jest angiolog. Warto sprawdzić co się tam dzieje. Może rzeczywiście heparyna mogłaby być uzasadniona..ale pewnie przepisze cyklo3fort.
Justyna ja mam grilla elektrycznego i raczej imprezy na więcej niż 5 osób bym na nim nie ogarnęła. Płyty jednak się przypalają, więc po kilku turach grillowania trzeba byłoby je myć itd. Ogólnie mnie ten grill nie zachwyciła a mamy Tefala. Znajoma ma lidlowski i jest zadowolona
Widziałam też grilla elektrycznego z rusztem, ten moglby dac rade, bo mozna na nim uzywać tacek do grillowania.JustynaG, Kaczorka lubią tę wiadomość
-
Uwaga, rozwijam się kulinarnie! Wczoraj zrobiłam swój pierwszy w życiu bigos, zupę tajską, którą robiłam ostatni raz jeszcze na poczatku ciąży, a teraz piekę ciasteczka maślane z polecenia Śliweczki! Trzymajcie kciuki, żebym ich nie spaliła! Przepis jest mega mega prosty
https://www.mojewypieki.com/przepis/najprostsze-ciasteczka-maslanepilik, sliweczka92, Jeżowa lubią tę wiadomość
Dziewczynka Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
Mi88 szalejesz! A te ciasteczka... Mniam, niemalże czuję smak w ustach
Kaczorka ja dostałam Acard jak powiedziałam, że mam żylaki i bolą mnie żyły (ale to od mojego lekarza, nie byłam u angiologa). Tak doraźnie to polecam zimne okłady (jeśli Cię bolą, bo w sumie pisałaś tylko o żylakach).
Achia współczuję wózkowych problemów. Może jednak spacerówka przodem do Ciebie jest rozwiązaniem? W sumie nie ma się co dziwić Oskarowi, że mu się nie podoba, że nie widzi mamy Ja Agatę nadal wożę przodem do siebie. I ja niestety nie pocieszę - bo ona usiadła dosłownie kilka dni temu po raz pierwszy całkowicie samodzielnie... Wcześniej w wozku w wyjątkowych sytuacjach dawałam na półleżąco, ale na całkowicie siedzącą zdecydowałam się dopiero, jak stanęła na nogi (bo stanęła szybciej niż usiadła, ale to chyba normalne?)
Ja o kolejnym foteliku jeszcze nie myślę, Agata waży około 8,5kg a wzrostu ma 70 cm, więc jest zapas. Ale kasę to już zacznę odkładać, bo to duży wydatek - ale bezpieczeństwo dziecka jest bezcenne (nadawałoby się to do dawnych reklam MasterCard, nie?). Za to sfrustrowana spacerówką bebetto, a konkretniej pasami, których regulacja doprowadza mnie do białej gorączki, postanowiliśmy kupić spacerówkę i chyba stanie na Baby design Coco - urzekł mnie wygląd, jak będzie ok na żywo (i pasy będą działać lepiej) to bierzemy - ale to pewnie w lipcu
Dla dzieci biednych jak moja Agatka, czyli "balkonowców" bez dostępu do ogrodu polecam rozkładany (nie dmuchany - żeby nie zalać sąsiadów) basenik z Decathlonu. U nas jutro wielka inauguracja
Aha no i Pilik - przepowiedziałaś raczkowanie. Od kilku dni Agata tak zasuwa na czterech, że głowa mała. Pełzanie już nie istnieje a powiedzcie mi proszę jeszcze, czy bujanie biodrami w pozycji stojącej jest odpowiednikiem bujania się w pozycji czworaczej i jest "przygotowaniem" do chłodzenia? Bo Agata wiecznie obija biodrami to,przy czym akurat stoi.
PS. Znowu cierpię na bezsenność, ja nie wiem co to za nowe zwyczajeKaczorka lubi tę wiadomość
-
Summer, dzięki za info o grillu.
Jeżowa, zazwyczaj dzieci najpierw siedzą, potem stoją. Ale są dzieci, które tę kolejność zamieniają.
Ania zaczęła czworakować 1 kwietnia (nie miala nawet 7,5 m-ca) a stawać zaczęła 4 dni później. A samodzielnie usiadła dopiero na majówkę.
MYślę, że to gibanie jest związane z próbami utrzymania równowagi.
A jak sobie radzi z "zaliczaniem gleby"? -
Dzień dobry!
Pilik- widzę, że dziewczyny kulinarnie już doradziły, więc ja od siebie dorzucę tylko jeszcze dwa hity na upały: sałatka arbuzowa z miętą i fetą oraz wszelkiej maści chłodniki. Od wersji dla leniwych, czyli gazpacho na gotowym soku pomidorowym (kroisz tylko warzywa) przez chłodnik ogórkowy (tu zależy, co kto lubi, ale fajny jest z miętą albo z prażonymi migdałami albo po prostu z warzywami i czosnkiem i do niego ewentualnie gotowa bagietka z masłem na ciepło) po chłodnik z melona z chipsami z szynki parmeńskiej.
A ja dziś proszę o małe kciuki - o 19.00 mam połówkoweKaczorka, Achia, Jeżowa, Cabrera, sliweczka92, Lena21 lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziewczyny muszę się wygadać .
Dzisiaj najprawdopodobniej dowiemy się że od 1.09 Ania dostała się do żłobka a ja zamiast się cieszyć od wczoraj mam dziwne przemyślenia na ten temat.
Nie mając dziecka wydawało mi się że o co chodzi i dlaczego te matki mają takie dylematy co zrobić z dzieckiem. Mając dziecko myślenie mi się mocno zweryfikowało. Mam jakieś poczucie że obce kobiety wychowają mi dziecko, że te pierwsze lata życia są kluczowe dla rozwoju dziecka chyba w każdej płaszczyźnie a mnie z córką wtedy nie będzie...nie wiem co robić.
Teoretycznie wracam do pracy jakoś od początku listopada czyli mam 2 miesiace na adaptację Ani w żłobku. Idealnie byłoby moc zostawić ją na 4h , ale to nie wchodzi w moim przypadku w grę. Muszę wskoczyć od razu na etat.
Mogę też wziąć wychowawczy ale nie ukrywam że mimo że zarabiam mało to jednak są to jakieś pieniądze i bez nich będzie nam ciężko. Damy radę ale ciężko
Mam jeszcze opcje wziąć wychowawczy i dorobić w innej firmie na zlecenie. Nie wiem tylko co mój aktualny pracodawca na to, myślę że nie będzie zadowolony. Zarobilabyn jednak jakieś pieniądze.
Na prywatna nianie nas nie stać .
Przepraszam za post ale od wczoraj chodzę jakaś osowiała i przybita.
Napiszcie proszę jak to widzicie, jakie macie zdanie na temat żłobka/ niani/urlopu.
-
Reset kciuki
Justyna to szybciutko Ania ruszyła w świat! Pewnie masz rację, że to kwestia łapania równowagi. Z zaliczaniem gleby to póki co loteria - potrafi bezpiecznie ze stania przejść do pozycji czworaczej, ale jak tylko na chwilę się za myśli to leci jak kłoda. Jestem w permanentnym stanie przedzawałowym -
nick nieaktualnyKaczorka, też sprawdziłabym krzepliwość. Pomyślałabym minimum o acardzie. Ale skoro boli, to może warto zrobić jakieś usg z doplerem (żeby sprawdzić przepływ). Może tu sprawdzi się zasada, że muszą Cię przyjąć do specjalisty (angiolog) w ciągu 7 dni
Reset, kciuki trzymam, ale też i zazdroszczę. Podczas tego badania napatrzysz się na Panią Pączek z każdej perspektywy
A ja dziś czekam na pierwszą przesyłkę z ciuszkami dla Malucha z okazji dnia ojca było kilka promocji, to zaszalałamKaczorka, pilik, Rucola lubią tę wiadomość
-
Veritaserum powiem na swoim przykładzie.
Byłam nianią 8 lat u dwójki dzieci. Zaczynałam jak jedno miało 8 miesięcy a drugie 4.
Godziny w jakich pracowałam to 5-18, 15-20 i w weekendy 7-15. Rodzice nie musieli siedzieć tyle czasu w pracy. Nie była to kwestia kasy a raczej ambicji.
To ja chodziłam na wszystkie imprezy z dziećmi, festyny, jeździłam do zoo, na basen i wiele innych atrakcji miały że mną. Rodzice cały ten okres spędzili pracując.
Ja jako obserwator powiedziałam sobie że nie chcę do tego dopuścić we własnym przypadku jak kiedyś pojawi się dziecko.
Rodzice bardzo dużo stracili. Bo przyjeżdżając o 18 z pracy, często były jeszcze inne obowiązki do zrobienia, zaraz kąpanie i spać. A rano wychodzili zanim dziecko wstało. Czyli w tygodniu praktycznie znikome spędzanie czasu razem.
Mam teraz w dalszym ciągu z nimi kontakt. Nawet bardzo bliski i dziewczynka do tej pory wyrzuca mamie że ciągle pracuje i nie ma dla niej czasu. Niby nadrabiają weekendami (też po pracy) ale jak wypada jakiś niespodziewany problem i nie mogą zrealizować planu, to są jeszcze większe pretensje. Nawet były teksty że 'z Anią było lepiej bo miała dla mnie czas'.
Ciężko mi było patrzeć na takie życie i ja akurat wolę jeżeli dziecko do 3rż będzie w domu.
Oczywiście wiadomo że wpływa tu dużo czynników i co kto może, natomiast ja to widziałam z drugiej strony i chcę być z Oskarem najdłużej jak się da w domu.
Mam trochę inną sytuację niż Wy, bo nigdzie nie jestem zatrudniona, ale nie wiem co wymyślą w urzędzie jak mi się skończy macierzyński.
Do tego dochodzi to, że Oskar ma poniekąd jednego rodzica teraz i nie wyobrażam sobie odbierać mu jeszcze tego, bo widzę jak przeżywa moje wyjścia z domu (tym bardziej teraz przy lęku separacyjnym). No i ciężko będzie mi pogodzić opiekę nad nim z pójściem do pracy ze względów organizacyjnych.
Każdy zrobi jak uważa. Byłam po obu stronach sytuacji i ja się akurat nie chcę teraz nigdzie zatrudnić, przynajmniej jeszcze z rok. Potem pomyślimy pewnie o drugim.veritaserum, Aga9090 lubią tę wiadomość
-
Reset kciuki zaciskam!
Achia może będzie łaskawy i szybciej siądzie! Ninka nagle siadła i zaczęła stawać i raczkować w przeciągu tygodnia przed 7 miesiącem. Każde dziecko inaczej...
Cabrera czekamy na zdjęcia łupów!
Veritaserum rozumiem Cię bardzo! Mimo że nie damy rady z pensji męża wyżyć to idę na wychowawczy. Nie jestem w stanie rozważać żłobka. Na samą myśl jestem zestresowana i przerażona. Nie mówię że to zła opcja, bo widziałam dzieciaki które super w żłobku się rozwijają i matki, dla których jest to wybawienie, ale ja nie umiem. Nie myśl o pracodawcy, to naprawdę nie jego sprawa co robisz na wychowawczym.
Jeżeli masz takie odczucia to może być kiepsko z adaptacją. Jak dziecko ma być szczęśliwe i spokojne w żłobku kiedy mama jest bardzo zaniepokojona, niepewna i zestresowana? jeżeli Twoje odczucia i myśli się nie zmienią, a masz opcje jakąkolwiek inną to bym ją wybrała. Jeżeli żłobek jednak jest konieczny to bym popracowała przez wakacje nad tym, żebyś Ty była na to gotowa.veritaserum lubi tę wiadomość