Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa kupiłam sobie "Ciężarówką przez 9 miesięcy", więc póki co to jest jedyna książka, którą czytam, chociaż mam jeszcze drugi "poważny" poradnik, ale nie potrafię go zacząć. I już doszłam do wniosku, że czytanie o ciąży nie ma sensu, a raczej powinnam się skupić na czytaniu o opiece nad nowordkiem, bo o tym nie mam bladego pojęcia. Tak jest jak się unikało jak ognia dzieci młodszych niż 3 miesiące.
Odnośnie szkoły rodzenia, to na stronie szpitala w którym prowadzę ciążę i planują rodzić, jest informacja, że szkolę rodzenia najlepiej rozpocząć na przełomie II i III trymestru i tam akurat trwa 5 tygodni (spotkania 2 razy w tyg.), co u mnie wypada w lipcu i sierpniu, a planowałam wtedy opuścić w-wę i tez już się zastanawiam jak to rozwiązać. -
nick nieaktualnyJa jestem z tych panikujących.
Byłam 3x do tej pory w szpitalu. 2x na usunięciu tarczycy i 1x hsk.
Przy pierwszym pobycie z tarczycą, podali mi już na sali głupiego jasia i w tym momencie się okazuje, że nie ma narzędzia do sklejenia skóry... wróciłam w ten sam dzień do domu. Ta sytuacja dała mi możliwość zobaczenia co mnie czeka następnym razem.
Przy hsk ten sam szpital. Ale nie dało rady podejść na spokojnie.
Więc jakbym się nie przygotowywała to i tak nie zapanuję w tej chwili nad sobą. Czyli cała nauka raczej sensu nie ma
Na razie staram się 'cieszyć' mimo tego ringu w brzuchu i żyć z dnia na dzień -
Ja się nie zdecydowałam na szkołę rodzenia. Trochę dlatego, że wszystkie mam w centrum a mieszkam na obrzeżach. Mąż specjalnie nie nalegał. A pojęcie o zajmowaniu się dzieckiem miałam, bo mam brata młodszego o 15 lat i zdążyłam się czegoś nauczyć
Zresztą mam wrażenie, że instynkt mną kieruje :p
Dziecko nam się rozhulało i intensywnie ćwiczy obroty z pleców na brzuszek
Juicy - jeszcze tylko tydzień do wiosny jak tam dzieciątko - gotowe?pilik lubi tę wiadomość
-
Kaczorka, super się czyta jak Luśka się rozwija
Powiem Wam, że śmieszne to ale więcej wiem o Waszych ciążach i rozwoju Waszych maluchów niż u niektórych znajomych lub rodziny
Ania, troche Cię rozumiem.. ja będe rodzić w szpitalu, w ktorym spedziłam 2 tyg. z powodu CP. Termin porodu mam tydzień przed "rocznicą" laparo i troche się boję mojej reakcji w momencie, gdy tam wrócę. Do tej pory pamiętam jak przed narkozą mówiłam, że pani co chwile szarpie mi kabelek od wenflonu a anestezjolog na to, że nic nie poradzi bo to nowy blok operacyjny i przewód jest z krótki -
Ja planuje rodzić szpitalu, w którym rodziła pierwsza córkę i s którym miałam laparoskopie.
Teraz sporo zmieniło się na plus.
Szwagierka rodziła 3 lata temu i teraz w styczniu i mówi że jest spora zmiana.
Do szkoły rodzenia nie szłam. Sama nie wiem dlaczego. Może dlatego, ze ciagle musialam się oszczędzać bo inaczej luteina.
-
nick nieaktualnyWitam się dzisiaj w połowie (chyba)
Do późna przygotowywaliśmy manele do wywiezienia. Chcieliśmy o 10 wyjechać a M śpi...
Jestem ciekawa jak minie droga i czy Klusek da trochę spokoju bo od 6 nie śpię przez kopniaki.
Dzisiaj ma też być adapter.
A co do szkoły, to dobrze wiedzieć że nie jestem sama w niechodzeniu Jak inni bez tego przeżyli to ja też przeżyjęWiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2018, 08:40
-
Hej melduję po wizycie
Mała ułożona glowkowo, waży 2200g,przez dwa tygodnie mam raczej nie spacerować żeby ten brzuch się nie stawiał i żebym sobie do 35 tygodnia dotrwala na spokojnie. Szyjka długa i zamkniętaAnna Stesia, JuicyB, Lusesita, Bajkaaa, Flowwer, malka, summer86, KateHawke, Jadranka, olik321, Lena21 lubią tę wiadomość
-
Kaczorka - ja tam gotowa. A dzidzia gotowa jest głównie do maltretowania mnie
Dziś noc od 1 do 6 bezsenna, jak mnie kopie, to dostaję bolesnych skurczy, a potem wszystko mija.
Noc do tyłu, porodu brak.
Olik - ja na czas ciąży czytałam sobie jedynie tę "ciężarówkę", ale to jest bardziej opis słodko-gorzki każdego tygodnia ciąży niż jakakolwiek fachowa wiedza. Tam czasami aż razi to, że autorka jest z Australii, a jedynie sztucznie modyfikują jej wypowiedzi, aby jakoś pasowało do naszych polskich realiów.
Mam poza tym jeszcze jedną książkę i to polecam jako taki poradnik przetrwania dla pierwszego roku już z dzieckiem: http://www.empik.com/bobas-instrukcja-obslugi-borgenicht-louis-borgenicht-joe,prod3290093,ksiazka-p
Ja unikam wszystkich publikacji dot. wychowywania dzieci, ale akurat tutaj jest super konkret i to zabawnie przedstawiony.
Jest o karmieniu, usypianiu, przewijaniu, pielęgnacji kolkach i innych rzeczach, które taka mama jak ja (dzieci do tej pory to ja głównie unikałam) powinna wiedzieć, aby spać spokojnie. Wszystko też przedstawione tak, że masz opisane różne opcje, ale żadna z nich nie jest w żaden sposób piętnowana lub wychwalana. Tak więc zarówno mamy nastawione na MM lub na KP, takie, które chcą usypiać dziecko na rękach lub takie, które tylko w łóżku - mają informację jak to robić bez zbędnych ukierunkowań na którąkolwiek z tych opcji.Anna Stesia, Lusesita, olik321 lubią tę wiadomość
-
A ja się wybieram nawet tylko po to że dostaje się karty rabatowe w sklepach typu Smyk
Ja jestem spokojna o poród bo nie wiem co mnie czeka w sensie bólu ale mogą mnie kroić i solić, a i tak to bedzie najcudowniejszy dzień w Naszym małżeńskim życiu.
Kaczorka Luśka mnie zadziwia zwinnościąWiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2018, 11:15
Anna Stesia, Bajkaaa, JustynaG lubią tę wiadomość
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
Ibishka, ale super! Czyli stawianie brzucha może mieć coś wspólnego nawet ze spokojnym spacerem? Szkoda, ale pewnie dwa tygodnie można wytrzymać.
Ja dziś mało spałam - maluch kopał wściekle i już się martwiłam, że coś mu się dzieje, bo czy to normalne, że dziecko kopie np. 3 godziny bez przerwy? Doszliśmy z mężem do wniosku, że może próbował się znów przekręcić, ale ostatecznie chyba z tego zrezygnował, bo nózie ciągle mam na żołądku. Mam nadzieję, że zostanie główkowo ułożony już do porodu.ibishka lubi tę wiadomość
-
Ibishka, no to kanapa i seriale - ostatnio moje ulubione zajęcie (poza impulsywnym sprzątaniem i przestawianiem wszystkiego w mieszkaniu).
Ania - 3 godziny? U mnie normalka. Ja to nie wiem. On szalał wieczorem, w nocy, teraz jem śniadanie to też się wygina. A podobno na koniec dzieci w brzuchach się robią spokojne. Zaczynam wierzyć w to, że przenoszę tę ciążę.Anna Stesia lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny
Ja planuje iść do szkoły rodzenia u nas w szpitalu bo jest darmowa
O ile dam radę się zapisać bo ciężko się tak dodzwonić zapytać o cokolwiek
A książek żadnych jeszcze nie czytałam ale chyba jednak coś powinnam poszukać może tu w bibliotece u mnie maja coś ciekawego
Współczuję wam tych ciężkich nocy ja jeszcze śpię dobrze ewentualnie tylko do wc wstaje ale to zależy wszystko od ilości płynów wypitych na noc także u mnie jeszcze nie czuć że to ciąża
Aha jedynie plus taki ze zaczynają mi mówić ludzie ze widać po brzuchu że to ciążowy a nie mój z po jedzenia heheAnna Stesia lubi tę wiadomość
-
ibishka wrote:Hej melduję po wizycie
Mała ułożona glowkowo, waży 2200g,przez dwa tygodnie mam raczej nie spacerować żeby ten brzuch się nie stawiał i żebym sobie do 35 tygodnia dotrwala na spokojnie. Szyjka długa i zamknięta
Obyś sie zdziwiła że bedziesz rodzić po 38tcibishka lubi tę wiadomość
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
JuicyB wrote:Ibishka, no to kanapa i seriale - ostatnio moje ulubione zajęcie (poza impulsywnym sprzątaniem i przestawianiem wszystkiego w mieszkaniu).
Ania - 3 godziny? U mnie normalka. Ja to nie wiem. On szalał wieczorem, w nocy, teraz jem śniadanie to też się wygina. A podobno na koniec dzieci w brzuchach się robią spokojne. Zaczynam wierzyć w to, że przenoszę tę ciążę.
Oj, to nie nastrajasz optymistycznie U mnie dziecko jest właściwie aktywne cały dzień, ale przyznam, że nie zdarzyło mi się, żeby 3 godziny biło raz po raz bez minutowej nawet przerwy. Miałam wrażenie, że ma tam piłkę do koszykówki i ciągle nią kozłuje. Liczyłam już w pewnym momencie i miałam po 15-20 uderzeń na minutę. Na szczęście teraz już jest lepiej - oczywiście ciągle się kutłasi, ale ani to bardzo bolesne, ani bez sekundy wytchnienia Po prostu mamy ruchliwe dzieci i chyba trzeba ten stan zaakceptować. Choć przyznam, że bardzo liczyłam na to, że w końcówce ciąży te ruchy nie będą aż tak zwariowane, ale pozbawiłas mnie złudzeń -
Moja mama mi mówi, że ja też byłam takim szalonym karateką i nie dałam jej żyć. Karma jednak wraca
To wszystko jest do przeżycia i tak jak kiedyś rozmawiałyśmy, ja też wiem, że zatęsknię potem za tymi kopniakami
Dziś mnie czeka ostatnia podróż w sprawach #dozałatwieniaprzedporodem. Jak wrócę do domu to już może kopać ile chceAnna Stesia, Emiilka lubią tę wiadomość
-
AnnaStesia czasem podobno jest tak że podczas chodzenia grawitacja i wysiłek mięśni mogą powodować napinanie się macicy.
Flower byłoby bosko ja bym najbardziej chciała urodzić w ostatnim tygodniu kwietnia, ale już przynajmniej po świętach będę spokójna że gdyby się nie daj Boże zaczęło wcześniej to mała już by sobie poradziła w 100% bo teraz to tak siedzi w głowie że jakby coś to jeszcze jej troszkę brakuje do samodzielności
U mnie mała też cały czas aktywna. Ma swoje stałe pory i wtedy do brzuch faluje i rusza się jak Bałtyk podczas sztormu, ale poza tymi porami też się kokosi cały czas. Rzadko w ciągu dnia mam tak żebym w ogóle jej nie czuła, a każdy mówił że pod koniec tych ruchów mniej.
Zmieniło się ich odczucie, bo wcześniej to były takie precyzyjne kopniaczki a teraz to tak globalnie bardziej