Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Luna :* :* :*
Cabrera - pewnie ze się nie da przygotować tak tylko w kwestiach „organizacyjnych” to np. koszule do porodu dostaniesz w szpitalu, ciuszki i pampersy dla maluszka tez dostaniesz, jeśli emek chce być przy porodzie to musi zapłacić (w tym okienku przy wejściu do szpitala) 50 zł. Jeśli będzie Ci potrzebny laktator to możesz mieć swój, ale jakby co to na oddziałach maja do dyspozycji pacjentek.
To tak na szybko co przyszło mi do głowy...Cabrera lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Cabrera, poczułam dość małe, że mam wilgotne majtki, ale że zbiegło się to z wyrzutem gorączki i zimnymi potami to myślałam, że się spocilam.Na IP pierwsze badanie potwierdziło wody, potem papierki czyste. Teraz to chyba pocą mi się uda, choć brzuch mocno twardnieje, a oni dali tylko magnez w tabletkach. Mam czekać na poranny obchód.
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualnyreset wrote:Cabrera, poczułam dość małe, że mam wilgotne majtki, ale że zbiegło się to z wyrzutem gorączki i zimnymi potami to myślałam, że się spocilam.Na IP pierwsze badanie potwierdziło wody, potem papierki czyste. Teraz to chyba pocą mi się uda, choć brzuch mocno twardnieje, a oni dali tylko magnez w tabletkach. Mam czekać na poranny obchód.
Najważniejsze, ze jesteście teraz pod kontrola. Oby ta sytuacja okazała się tylko incydentem, który się już nie powtórzy!
-
Luna mam nadzieję że niebawem uda Wam się stworzyć kolejne piękne dzieciątko, które zostanie w brzuszku 9 miesięcy.
-
Och cóż to za dzień
Reset wierze bardzo mocno, że spokojnie jeszcze poczekacie do listopada i opanują infekcję - gdyby jednak okazało się, że poród nastąpi wcześniej to pamiętaj chociażby bliźniaki Agniechy z naszego wątku czy nawet Gilbert mamyginekolog, urodziły się na podobnym etapie, a wszystko dobrze się skończyło trzymam kciuki z całych sił, żeby Julcia została w brzuchu jak najdłużej !
Staraczka do końca miałam nadzieję, że jednak to się dobrze skończy - nie mam słów kochana, przeżyj to, przepłacz ile trzeba i wróć do nas, a sprawy materialne mam nadzieję, że rozwiążą się przy okazji -
Dziewczyny, ale ciężki dzień dzisiaj na forum…
Staraczka, tak bardzo mi przykro Jakaś iskierka nadziei się tliła, ale Ty od początku miałaś matczyną intuicję, że to raczej nie będzie Ignasiowe rodzeństwo Trzymaj się, kochana!
Luna - Czasem warto się wygadać i przepłakać emocje wśród życzliwych sobie osób. Współczuję z całego serca!
Frez, biedaku, Florek jest szczęściarzem, że ma Ciebie, jesteś niesamowicie silną kobietą. Wiem, że Ci ciężko, ale to wszystko dla jego dobra. Dobrze, że lekarz zauważył te kropki, jeśli to ospa to wole nie myśleć, co byłoby, gdyby zabieg się odbył. Jesteście w dobrych rękach. Życzę duuuużo sił! I nie bój się prosić o leki uspokajające, np. deprim jest ziołowy, może by Ci pomógł trochę? Bo pewnie jesteś z tym sama.
Reset, aż mi się słabo zrobiło. Dobrze, że byłaś czujna i zareagowałaś w porę. Julcia niech jeszcze siedzi u mamy, nigdzie jej nie będzie tak dobrze jak u Ciebie pod sercem.
-
Minnie89 wrote:Dziewczyny, kojarzycie może czy konflikt serologiczny może wyjść dopiero po porodzie, jeśli badania robione w ciąży były okej?
Bratowa męża właśnie urodziła i zabrali jej dzidziusia bo jest podejrzenie
Minnie prepraszam chciałam zacytować a kliknelam like, nie jestem może znawcą tematu, ale sam konflikt raczej nie - choć u nas nie było konfliktu serologicznego, to doszło przy porodzie do przetoczenia matczyno-płodowego (podobno to bardzo rzadkie - w moim szpitalu twierdzili, że jestem 2 przypadkiem w historii), dlatego Franio miał złe wyniki krwi i został przekazany na odział intensywnej terapii noworodka w innym mieście gdzie miał transfuzję w kilka godzin po porodzie. Co powiedzieli bratowej ? Wiem, że to są skrajne emocje i trudno jej pewnie się nawet skupić, ale to ważne co lekarze powiedzieli ? Skąd pomysł, że konflikt ? -
Lena, wiemy tylko od szwagra, że synek leży na oddziale noworodkowym, bo "podejrzewają" i mają go na obserwacji. Tylko na karmienie go dostaje mam nadzieję że szybko to wykluczą, nawet nie chce myśleć jak ona się tam czuję sama i obolała po porodzie.
A jest 2 tygodnie przed terminem, waga ok. 2,5kg, może dmuchają na zimne przy takim maluszku. -
nick nieaktualny
-
Frez, jak sytuacja? Jak się trzymacie?
Achia, dostałam o 22 i teraz o 6 kolejny antybiotyk- sprawdziłam na kroplówce co to, więc jakieś mocne cholerstwo, które w ciąży daje się w wyjątkowych przypadkach, bo przenika do płodu, ale może tak chcą zwalczyć infekcje gdyby była już wewnątrzmaciczna. Paczek rusza się słabo, zgłoszę na obchodzie, ale podejrzewam, że skoro przenika do niego antybiotyk i sterydy na płuca to może być i od tego ospała. Jak leżę to nic nie cieknie przez noc.
Brzuch twardnieje, ale może już tak miałam, tylko w biegu nie czułam tego? Zaraz ktg.
Dalej się boję panicznie, ale będę walczyć o każdy dzień!Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2019, 07:28
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyReset trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze!
U nas bez zmian, nic nie zauważyłam niepokojącego, nowych krostek nie ma- czyli są trzy na głowie, wodą nie podeszły, nie urosły, a przynajmniej ja tak tego nie widzę. Być może to mój mózg bardzo chce żeby to był jakiś koszmarny żart i wypiera myśl, że to mogą być zmiany ospowe. Niestety jesteśmy w izolatce, więc nigdzie nie mogę wyjść. Niby mogę do socjalnego, ale oddział izolacyjny, więc kij wie jakie gorsze cholerstwo można by było przy tym przywlec... Także jesteśmy uwięzieni.... Zaraz będzie obchód, a przynajmniej taką mam nadzieję....
Noc względnie, pobudka co dwie godziny, choć ja i tak średnio spałam z tych nerwów...
Jeszcze nie było śniadania, dla Florka to za długo i tak od 6 rano jadł cyca już 6 razy... Ogólnie godziny posiłków to tu są dziwne. Śniadanie powinno być o 8, wczoraj dostawali o 9, obiad był po 14, a o 16 kolacja... Nie muszę chyba mówić, że Florcio jadł wszystko zimne, bo mikrofala tylko na socjalnym, a nam nie wolno wyjść, ani dziecka samego zostawić...Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2019, 08:29
-
Reset
Frez czekamy na wieści :*
Minnie, trudno stwierdzić co budzi podejrzenia lekarzy wiem, że w tej sytuacji dla Twojego szwagra to czarna magia, bo ja tez miałam wtedy wrażenie, że lekarze mówią do mnie po chińsku, a kolejna rzecz jest taka, że lekarze czasem tez niewiele mówią. Podejrzewam, że chodzi o anemię u maluszka, jeśli będą mieli takie dane zapytaj ile hemoglobina wyszła. U nas kiedy mówię o sytuacji Frania u jakiegokolwiek lekarza to od razu każdy pyta: maja państwo konflikt ? A my nie mamy konfliktu, dlatego ta sytuacja była taka zaskakująca. Gdzie rodziła bratowa ? Jaki stopień referencyjności ma szpital ? Jeśli sytuacja byłaby poważna z pewnością od razu podjęto by decyzje o przewiezieniu do specjalistycznego szpitala. Jeśli będę mogła jakoś pomoc to piszMinnie89 lubi tę wiadomość
-
Staraczka bardzo mi przykro.trzymaj się!!!
Reset trzymam kciuki aby to jednak był fałszywy alarm i Paczek został w brzuchu jak najdłużej.
Frez koniecznie daj znac po obchodzie jakie są dalsze kroki.oby jednak operacja się odbyła i jak najszybciej moglibyście wrócić do domu.sciskam mocno.Madzik
Mama 3 corek:) -
AnnaStesia dziękuję, wiem że czasem lepiej się wygadać. Miałam jednak poczucie, że to błahy problem i nie powinnam zawracać tym głowy.
Frez a ktoś może Wam przekazać coś do jedzenia? Może emek by przywiózł na zaś? I pielęgniarka przekaże -
Frez, dziwnie w tym szpitalu.. my dostawaliśmy jedzenie z wyprzedzeniem, może emek mógłby Ci termos podrzucić i wtedy pielęgniarka mogłaby Ci chociaż wrzątek podać, mogłabyś wtedy sama np kaszkę czy mleko zrobić.
I wiecie, podczas naszego pobytu w szpitalu doszłam do wniosku ze na takich „trudnych” oddziałach matki powinny mieć zapewniona opiekę psychologa, przecież te kobiety (co jest dla mnie zupełnie zrozumiałe) co chwile płaczą i widać jaka walkę psychiczna toczą same ze sobą... okropnie się na to patrzy a jeszcze gorzej coś takiego przezywać.