Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyveritaserum wrote:Dziewczyny Ania obudziła się z mega zatkanym nosem i zaropialymi oczami. Przemywamy solą jest okej. Gorączki brak. Czy myślicie że można wyjść na spacer czy lepiej posiedzieć w domu ?
Może głupie pytanie ale naprawdę nie wiem co robić a ona od rana przynosi mi buty i stoi przy drzwiach. ..veritaserum lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Kaczorka ogromne gratulacje Ola jest cudowna
Lamka powodenia z budową My też przez to przechodzimy Cierpliwości życzę
Jeżowa wyrazy współczucia
Reset bardzo mi przykro, dużo sił dla Was :* Wierzę że wszystko będzie dobrze, a wsparcie bliskich potrafi zdziałac cuda
A ja mam pytanko, po jakim czasie piersi zrobiły się wam normalne? Bo rozumiem, że ta wrażlwość brodawek w końcu minie?
Nadal co wieczór/noc, odkąd wróciłam do kp robią mi się takie grudki od strony pach, i mocno obrzmiałe piersi. W dzień dłuższa przerwa w karmieniu jest ok, a na wieczór od razu piersi robią się takie bolesne. Do tego nocą też mam problem z przystawieniem do piersi. Za to w dzień idzie nam już całkiem dobrze
Pocieszcie, że to kiedyś minie i karmienie stanie sie przyjemne, a nie stresujące
Dodam, że była u mnie CDL, pomogła, doradziła, pokazała jak przystawiać. I mimo, że wiem co i jak to czasem mam problem
Kaczorka lubi tę wiadomość
* Starania od stycznia 2014 * 5 Anioków w niebie
*Listopad 2018 - laparoskopia - udrożnione oba jajowody
*PAI-1 G4 homo,On: OligoAsthenoTeratozoospermia, Mofrologia 0%, Fragmentacja 48,15%, ROS 3,26 -
Fozzie, jak tam po wizycie u kardio? Wszystko gra?
Kaczorka,jak się macie?
Bunia, z tego co opisywały dziewczyny- początki w kp są trudne ale z czasem staje się to przyjemne. Chyba najlepszym przykładem będzie Jeżowa.
I pamiętaj, że na początku karmimy piersią na żądanie. Ale nie tylko dziecka. Jeśli czujesz, że przerwa jest długa to przystawiasz dziecko albo jedziesz laktatorem bądź ręcznie.
Z tego co pamietam Nika miała duuuużo pokarmu i ona bardzo długo ściągała ręcznie. Może ona się wypowie na ten temat i coś wspomoże?Bunia86 lubi tę wiadomość
-
Bunia, ja jestem klasykiem pcos i stąd długie czekanie na pokarm (po 4 dniach dopiero się kraniki odkręciły i musiałam dokarmiać mm), a potem żadnego umiaru. W sumie to do tej pory mam nadprodukcję. Ja w każdym razie nie jestem tu dobrym przykładem.
Z tego co pamiętam to po 2 tygodniach już jest dużo łatwiej, bo suty się hartują i z czasem jest coraz lepiej (aż do wyjścia ząbków).
Ratowałam się herbatkami z szałwi i mięty żeby zmniejszyć nocny mlekotok (bo przez pierwsze 2 miesiące dzidziuś mi się budził tylko 2 razy w nocy i nawet nie wiedziałam jak był łaskawy. A cycki dalej gotowe do akcji co 2 godziny, jak w dzień )
A teraz coś z zupełnie innej beczki.
Jakie gryzaki sie u Waszych maluchów sprawdziły przy trzonowcach. Moje potwornie zębate dziecko idzie chyba na rekord w kompletowaniu uzębienia!Bunia86 lubi tę wiadomość
-
Bunia u mnie wrażliwość brodawek minęła po jakiś dwóch miesiącach, a dyskomfort w momencie przystawiania po około czterech, może nawet pięciu. Takich problemów z grudkami czy uczuciem nawału nie doświadczyłam, ja raczej z tych co to długo się uczyły akceptować, że mam odpowiednią ilość mleka, bo wiecznie mi się zdawało, że było go za mało. Myślę, że tutaj Justyna dobrze pisze - laktatorem (lub ręcznie) do uczucia ulgi odciągaj w takich momentach. Jedna z moich koleżanek uzbierała w ten sposób takie zapasy mleka że aż mi się oczy świeciły jak otworzyła zamrażarkę (bo ja żeby wyjść z domu na 4 godziny to cztery dni odciągałam ). Mam nadzieję, że wkrótce karmienie piersią stanie się dla Ciebie bezproblemowe - te czasy naprawdę kiedyś przyjdą, nawet jeśli w danym momencie nie jest zbyt łatwo. Ja po naszych początkach nigdy bym się nie spodziewała, że karmienie będzie bezproblemowe i wyłącznie przyjemne, ale jest im dłużej karmię tym myślę, że będę karmić do samoodstawienia a to chyba najlepiej świadczy o tym, że po prostu to lubię
Dziewczyny bardzo dziękuję za wszystkie wasze wyrazy współczucia i kondolencje. W poniedziałek jest pogrzeb. Mój mąż na zewnątrz jest silny ale w środku widzę, że bardzo cierpi. Niestety niezbyt lubi mówić o swoich emocjach, więc cierpi w pojedynkę i w ciszy. Widziałam się dzisiaj z teściową, jej również bardzo mi szkoda. Jest bardzo silną kobietą. W tym wszystkich Agatka jest takim promyczkiem, dzięki niej łatwiej się uśmiechnąć i na chwilę zapomnieć o cierpieniu.Bunia86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBunia mija po czasie, ja mam flaki dosłownie i ostatnio mam problem z rozpoznaniem z której piersi karmiłam 🙈 nam poszło karmienie bardzo łatwo i od początku mamy z tego przyjemność.
Ale wracając do pytania ja karmiłam nie tylko na żądanie małego ale też jak czułam, że cycki były pełne, nie odciągałam pokarmu.Bunia86 lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry! W tą słoneczną niedzielę rozpoczynamy 38 tydzień ciąży. Brzmi magicznie
JustynaG, Cabrera, Fozzie Bear, Izape_91, Bunia86, frezyjciada, Minnie89, pilik, Lena21, ibishka, sliweczka92, Malgonia lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Bunia to brzmi jakby się zastoje robiły, może rzeczywiście na noc herbatka z szałwi?
Ja tak z 6 tygodni odczuwałam dyskomfort przy przystawianiu (przy czym u mnie po jakiś trzech tygodniach była to już tylko kwestia nieprzyjemnego uczucia przy samym zadaniu).
Jezowa dużo siły w tym trudnym dla Was czasie
Reset no to teraz już „legalnie” możesz rodzic! 💗 -
Fozzie jak tam u Was ? Mam nadzieję, że dobre wieści od kardiologa
Ja jestem totalnie wykończona po tym weekendzie - robiliśmy imprezę urodzinowa mojego męża i choć było super to cieszę się bardzo, że już mam to z głowy i więcej imprez do porodu nie planuję przygotowywać
Mam pytanie, czy któraś z Was miała doplera nóg w ciąży ? Ostatnio bola mnie łydki coraz częściej, zaczęły się pojawiać siniaki i nowy żylak pokazałam to w czwartek mojemu prowadzącemu i mam zrobić dopler później decyzja czy będzie heparyna -
Lena ja nie miałam Dopplera ale dostałam acard jak tylko powiedziałam, że mnie bolą łydki i "żyły". Miałam iść na Dopplera po ciąży... No to poszłam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2019, 20:57
-
Dzięki wielkie za rady wczoraj i przedwczoraj wypiłam na noc szalwie. Trochę pomogło czekam w takim razie cierpliwie aż ból karmienia minie
Lena ja miałam bóle łydek ale ze byłam na clexane i na acardzie to kontrolować ddimery
Reset gratuluję jeszcze urodzisz po terminie
Jezowa myślami jestem dziś z Wami :*
* Starania od stycznia 2014 * 5 Anioków w niebie
*Listopad 2018 - laparoskopia - udrożnione oba jajowody
*PAI-1 G4 homo,On: OligoAsthenoTeratozoospermia, Mofrologia 0%, Fragmentacja 48,15%, ROS 3,26