Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Lunaris niestety bezdechy są bardzo często i zaczęła mieć problemy z utrzymaniem równowagi (nie wiem czy to w ogóle powiązane). Czekam na kardiologa i szukam neurologa.
Lena jaki on cudowny 💕 idealny! Dacie sobie radę, masz wspaniałą rodzinę.
Pilik serdecznie gratuluję raz jeszcze! Ogromnie się cieszę, że wszystko z maleństwem dobrze, a Ninka będzie starszą siostrą -
nick nieaktualny
-
Lena, ale cudowny ten Twój Filipek. Na tym zdjęciu wygląda na starszego
Pilik, Cudowne nowiny...ajajaj cudownie się patrzy na to usg.
Lunaaa, tak mi przykro, że u Was ciągle cos
Lunaris, przeziębienie się przeciąga. Tym razem emek poszedł do pediatry, osłuchowo czysto ale zobaczyła pojawiającą się ropę więc przepisała antybiotyk w kroplach do nosa. I ten tydzień on spędza z Anią w domu. -
Pilik, gratulacje
Potrzeba nam tu było dobrych wieści!
Lena, Filipek jest ślicznym chłopcem (pewnie po mamusi i po starszym bracie:)). Super, że schodzicie z cpapu - mimo, że przed Wami jeszcze sporo walki, to jednak widać, że Filip ma silny organizm i sobie chłopak w życiu poradzi ze wszystkim!
A ja dziś postanowiłam, że muszę zadbać o siebie, bo źle skończę. Mam coraz częstsze zawroty głowy (nie dziwota z taką morfologią i ze stresem jaki ostatnio mam) plus koszmarne, nocne bóle nadgarstka (w dzień boli mniej, ale w nocy ledwo Julkę jestem w stanie podnieść!). Dlatego w przyszłym tygodniu poza jej wizytami, idę do mojego immunologa i może jeszcze zdążę ogarnąć usg nadgarstka. Moje dziecko potrzebuje zdrowej matki.
Ach, no i dziś zadzwoniła klientka, że ona nie może beze mnie żyć i że błaga, żebym zerknęła na umowę... więc już wiem, co będę robić nocą po karmieniu
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Lena wspaniale że jesteś w domu
na to liczyłam - najlepsza psychoterapia na świecie to dom i Franuś do którego się możesz przytulić
hormony za chwilę odpuszczą a Filipka za chwilę wypuszczą! I będziecie w komplecie leżakować w domowych pieleszach
na zdjeciu Fifi wcale nie wygląda na maleństwo
piękny chłopak!
Pilik gratulacjejak przeczytałam opis na Twoim usg to przypomniało mi się na tym etapie moje USG- to były najpiękniejsze słowa jakie można usłyszeć/ przeczytać
zatem zaczynamy odliczanie kolejnych ok 35 tyg
Yos współczuję -najbardziej teściowej a zaraz potem słabej wizytynajważniejsze że macie to już za sobą!
Justynka mam nadzieję że Ania z dnia na dzień będzie zdrowiała. Szef w lepszym humorze czy dalej ma muchy w nosie?
Lunakurczaki przykro mi
a obserwujecie sinicę- usta, koniuszki palców? Niech już ta wizyta kardio się przyspiesza! Zawroty moga ale nie muszą być związane z serduchem, może z niedotlenienia, może nie. Neurolog pewnie bedzie chciał MRI albo TK głowy. Mieliscie już robione w ogóle bo nie pamiętam? Duuuużo siły i zdrówka dla Was
Padam na twarz -mój zaszczepieniec nie chciał spać od 13. Padł o 19 a ja kolacja sprzątanie i przysnęłam na kanapie. Trzeba szybko łóżko pościelić zanim się obudzi i będzie się domagał przeniesienia do wygodniejszego lokum obok mamy
Dobranoc! -
Lunaris nie mieliśmy, lekarze nas kierowali najpierw do kardiologa, przez wady zastawek pewnie. O neurologu wyczytałam sama. Czyli cisnąć na NFZ skierowanie... Czy te badania się wykonuje pod narkozą u takich małych dzieci?
Sinica występuje zawsze przy bezdechu (usta, na palce nigdy nie zwracałam uwagi), a później momentalnie robi się blada i omdlewa (omdlenia nie są przy każdym bezdechu). Jeszcze miesiąc. Niestety nie udało mi się przyspieszyć. Najgorsze że się naczytałam, że jak nie serce to często takie bezdechy są wynikiem opóźnionego rozwoju układu nerwowego, szczególnie w obszarze pnia mozgu i niby świadczy o tym częstotliwość ataków. Eh... Nawet nie mam siły psioczyć na służbę zdrowia. Miesiąc wytrzymamy. Może do neurologa nie będzie takich kolejek, skierowanie dostanę od ręki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2020, 22:27
-
nick nieaktualnyReset zespół cieśni nadgarstka to może jest? Polecam dobrego fizjoterapeute! Moja psiapsi miała problemy z nadgarstkiem, poskarżyła się na to fizjo jej dziecka, a ona od razu zakleiła jej tejpy na ten nadgarstek. Z tym, że u niej to był jakiś "kciuk matki" czy coś takiego. Psiapsi myślała, że to cały nadgarstek boli, a fizjo jej pokazała, że to od kciuka promieniuje. Ponoć bardzo częsta przypadłość matek.
-
nick nieaktualnyLuna jak już będziesz miała skierowanie to dzwoń w całym mieście gdzie będzie najszybciej. Jak Borys miał około 2 Mc to dostaliśmy skierowanie do neurologa i dzwoniłam do kilku mias obok (w zasięgu 40 km) znalazłam na NFZ 10 km ode mnie i na wizytę czekałam tydzień, a w innych czas oczekiwania około 3 Mc jak nie wiecej
Lunaaa lubi tę wiadomość
-
Aga to tak jak z naszym kardio. U nas marzec 2021 a znalazłam luty 2020, ale 50 km od nas. Tam jedziemy za miesiąc. Na prywatne wizyty wcale nie jest lepiej, 3 miesiące to minimum. Obyś miała rację, że neurolog może być szybciej ;* dziękuję.
Aga9090 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLunaaa wrote:Aga to tak jak z naszym kardio. U nas marzec 2021 a znalazłam luty 2020, ale 50 km od nas. Tam jedziemy za miesiąc. Na prywatne wizyty wcale nie jest lepiej, 3 miesiące to minimum. Obyś miała rację, że neurolog może być szybciej ;* dziękuję.
-
nick nieaktualnyfrezyjciada wrote:Reset zespół cieśni nadgarstka to może jest? Polecam dobrego fizjoterapeute! Moja psiapsi miała problemy z nadgarstkiem, poskarżyła się na to fizjo jej dziecka, a ona od razu zakleiła jej tejpy na ten nadgarstek. Z tym, że u niej to był jakiś "kciuk matki" czy coś takiego. Psiapsi myślała, że to cały nadgarstek boli, a fizjo jej pokazała, że to od kciuka promieniuje. Ponoć bardzo częsta przypadłość matek.
Ale na szczęście to nic takiego. Taka przypadłość, to żadna przypadłość,a jak przestałam zwracać na to uwagę to jakby minęło
Lunka, strasznie mi przykro , ale może nie czytaj internetoow? Wiem, że ciężko, bo chciałabyś coś już wiedzieć... To nie fair, że malutkie dzieci tak chorujątrzymam kciuki, żeby termin do neurologa był jaaak najszybszy! Buziaki dla dziewczynek!
Lunaaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLuna przypomniałaś mi coś. Miałam na studiach taką koleżankę, która tak omdlewala np przy egzaminach w wyniku stresu. Zawsze miała najpierw sine wokół ust, potem biała jak ściana i fik, leżała jak długa. Mówiła, że miała to samo jak była mała, potem nie miała i wróciło w liceum. Chodziła po lekarzach, zdrowa jak ryba. W jej przypadku wyszło, że to jakaś przypadłość, że trafia się 1% osób które mdleją z sinicą. Że to taka reakcja na stres. W dzieciństwie tak reagowała podczas płaczu, albo jak się czegoś wystraszyła. Za cholerę nie pamiętam jak to się nazywało profesjonalnie.... Może i u Was to nic takiego poważnego....
-
Reset współczuję tych wszystkich nerwów i powiem Ci, że staram się bardzo nie rozmyślać dlaczego tak się stało, ale trudno mi odgonić myśl, że trzymanie mnie przez tak wiele godzin uparcie twierdząc, że to się da wyciszyć było błędem. Wiem po Franiu, że rehabilitacja u takich maluchów jest naprawdę bardzo ważna i przynosi świetne efekty, wiec trxymam mocno za Was kciuki, Julka to śliczna i waleczna jak mama dziewczynka więc z pewnością sobie ze wszystkim poradzicie
Bardzo dobrze, że pomyślałaś też o sobie !
Lunka ja na neurologa z Franiem nie czekałam z NFZ, ale znalazłam cudowną panią dr 50km od nas prywatnie, która po rozmowie przyjęła nas w ciągu tygodnia choć czeka się do nie 2-3 miesiące - jak sama powiedziała prowadzi zapisy na cały tydzień, a na takich pilnych pacjentów zostawia 2 „awaryjne soboty” w miesiącu. Trzymam mocno kciuki, żeby udało Wam się znaleźć dobrych specjalistów w szybkim czasiez drugiej strony zastanawiam się czy gdybyś wezwała karetkę przy takim omdleniu nie powinni zrobić wszystkich badań i konsultacji od ręki w szpitalu ?
Pilik baaaaardzo się cieszęspokojnej ciąży kochana, szczęśliwego rozwiązania i żadnych przygód po ! Dbaj o Was
Jeszcze zapomniałam Wam dodać, że tak jak przypuszczałam i tak jak Wy tutaj pisałyście w domu laktacja ruszyła i mam taki nawał, że boję się zastoju albo eksplozji -
Frez oby ;* nie tracę wiary że Zuzia będzie zdrowa
Lena oczywiście, że powinni, ale jest nieco inaczej. Mnie nie operowali, a po operacji okazało się, że miałam ostre zapalenie pęcherzyka, który mógł pęknąć. Nie chce myśleć co by było gdybym nie walczyła o zabieg. Próbowałam załatwić wszystko na miejscu, ale się nie udało, w mieście zamknęli duży oddział kardiologii dziecięcej, więc jest naprawdę trudno, jeśli przypadek nie jest nagły i nie można go 'załatwić' planowo. Miesiąc już poczekamy, załatwimy neurologa. Boję się, że skierują ją na oddział 50 km od nas. Nie mam pojęcia jak to wówczas ogarnę -
Lunka MRI to dłuzsze badanie ale mniej inwazyjne (pole magnetyczne) natomiast TK robi sie bardzo szybko ale wiąże się z promieniami X. Nie mam pojęcia które jest teraz zalecane w diagnostyce dzieci ale podejrzewam że przy dłuższym u takiego malucha sedacja jest konieczna. U 3-4 latka jeśli jest w stanie poleżeć spokojnie chwilę - da sobie wytłumaczyć to nie trzeba znieczulać. Szczerze mówiąc nie wiem bo nie miałam takiej sytuacji ani w pracy ani w rodzinie czy wśród znajomych. Mam nadzieję że mimo oczekiwania uda Wam sie uzyskać skuteczną diagnozę.
-
Lena, kochana, dziękuję za ciepłe słowa! Ty teraz się skupiaj na swoich chłopakach - wierzę, że raz dwa i będziecie we czwórkę, a wszystkie trudne chwile odejdą w zapomnienie.
A ja dziś byłam u pediatry w lux medzie po skierowanie na badania i... skończyłam płacząc na parkingu. W skrócie- głodzę moje dziecko, za późno w ogóle wzięłam się za martwienie się przyrostami, bo moja córka (dziś 4180 g i 59 cm) zdaniem pani doktor wygląda na 4 tygodniowe dziecko, a nie prawie 10 tygodniowe, mam natychmiast dokarmiać, a poza tym skoro twierdzę, że mam mleko, mam karmić, ważyć i zapisywać, ile ml zjada. I zamówiłam wagę i teraz myślę, że zrobiłam sobie tym straszne kuku, bo wpędzę i siebie, i Julkę w jakiś obłęd (zresztą na wieczór dokarmiłam mm, choć sama nie wiem, po co).
Paranoja polega na tym, że Julka od 3.01 do 15.01 przytyła 250 gramów, zaś między 8.01 a dzisiaj 180 gramów. Więc średni dobowy przyrost w ciągu ostatnich 12 dni to 21 gramów, a w ciągu ostatniego tygodnia nawet 25,7 gramów. I serio, nie wiem już, czego ci lekarze się czepiają...
A, i na spokojnie myślę, że pani doktor to jakaś... dziwna. Rzuciła mi nagle hasło, że dziecko jest odwodnione (wyobraźcie sobie jak się poczułam), bo ma suchą skórę (wtf?!). Dla mnie odwodnienie to stan zagrożenia życia u niemowlaka, zaś ewentualnie sucha skóra na brzuszku (której do końca nie czuję, ale może wyrodna jestem?) to w sezonie grzewczym standard i ewentualnie kwestia zmiany kremu/ dołożenia czegoś...
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Reset kupienie wagi to było najgorsze co zrobiłam. Zepsuło mi to kilka miesięcy, sprawiło, że przepłakałam wiele godzin. Ważenie przed i po nie ma najmniejszego sensu! Dodatkowo dzieci kp przybierają skokowo więc najczęściej ważyć jest sens raz na tydzień (a to i tak za dużo).
Przykro mi, że borykacie się z konsekwencjami infekcji, ale szybciutko sobie poradzicie. Miałam jeszcze pisać poprzednio - Ninka miała kilka wylewów krwi, jeden jakiś mocniejszy, miała trzy razy usg główki i musiała mieć mr i z tego wszystkiego przyznam tu racje lekarzowi - często lepiej nie wiedzieć o tych wylewach! Jeśli nie mieszam to Franio Leny też je miał. Takie maluszki sobie niesamowicie szybko z tym radzą i Tworzą nowe połączenia w mózgu.
Luna kochana dużo siły i jak najmniej takich sytuacji
Lena mam nadzieję, że dajesz radę! Ciężko w tej sytuacji, ale pamiętaj też o sobie...! -
nick nieaktualnyReset ale się pediatra trafiła... Serio przyrosty jak najbardziej ok są. Ja nie wiem skąd ta paranoja, że dziecko musi idealnie w każdym dniu przybierać... My też nie jemy za każdym razem tyle samo..
Z tym wrażeniem serio zwariowała... Nie polecam, bo przeżyłam i zakończyłam wtedy kp, ślepo wierzyłam lekarzom, że za mało przybiera..
Odwodnienie u takich maluchów najczęściej poznaje się po zapadnietym ciemiączkuWiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2020, 20:36
-
Dziewczyny ja się na kp nie znam- nie było mi dane ALE! popatrzcie w książeczki zdrowia dzieci. CZy tylko w mojej nie ma tabelki z siatką centylową wagi 1 roku życia? jest BMI ale dla starszych dzieci. Franek -5 lat różnicy, ma takową w swojej książeczce. Wydaje mi się że nie bez przyczyny ją usuneli- każde dziecko przybiera inaczej. Na Boga! skoro jest pokarm i dziecko dostaje jeść na żądanie -nie wrzeszczy non stop (z głodu) to o co kaman?
Mnie jako pielęgniarkę nie przekonuje takie myslenie (jak Pani dr u Reset) mimo że moje dzieci dostawały mm. Takie porady to chyba prosta droga do zepsucia matkom kp.
Myle się ? czy któraś z naszych mam kp zagłodziła swoje dziecko?
RESET poczytaj i olej dr:
https://www.wymagajace.pl/siatki-centylowe-dla-zoltodziobow/
https://www.wymagajace.pl/zanim-zaczniesz-dokarmiac/Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2020, 21:08
pilik, Aga9090 lubią tę wiadomość