Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Luna bardzo mi przykro:(
Reset współczuje tej walki z piersiami i jedzeniem:(miejmy nadzieje ze jakoś się to wyreguluje i bedziesz mogła w końcu cieszyć się karmieniem a nie wyliczaniem ile zjadła i ile trzeba odciągnąć -na dłuższa metę jest to bardzo męczące:(
Czy konsultowalas te wyniki krwi z inna pediatra?czy naprawdę jest to powód do odraczania szczepień?moze warto skonsultować to z hematologiem?
Izape widze ze wicie gniazda pełna para!!!!calkowicie normalny etap ciąży:))))kacik dziecka wyglada ślicznie:)
Wszystkiego dobrego dziewczyny w dniu naszego święta:)Madzik
Mama 3 corek:) -
Luna bardzo mi przykro, tulę mocno.
Reset napisz mi cos Wiecej o tym naczyniaczku u Was, czym smarujesz i czy duzy jest. Mój starszak ma od dziecka wielkosci moze z 7mm teraz juz jest mniej czerwony, ale nam wszyscylekarze mowili zeby nic z nim nie robic tylko obserwować, ma czas na wchloniecie do 12 roku życia. Ostatnio Mlody szybko urósł i mam wrazenie ze naczyniak jakos bardziej sie powiększył, wiem ze on rośnie z nim ale w tygodniu idę to skonsultować. -
moniśka... wrote:Luna bardzo mi przykro, tulę mocno.
Reset napisz mi cos Wiecej o tym naczyniaczku u Was, czym smarujesz i czy duzy jest. Mój starszak ma od dziecka wielkosci moze z 7mm teraz juz jest mniej czerwony, ale nam wszyscylekarze mowili zeby nic z nim nie robic tylko obserwować, ma czas na wchloniecie do 12 roku życia. Ostatnio Mlody szybko urósł i mam wrazenie ze naczyniak jakos bardziej sie powiększył, wiem ze on rośnie z nim ale w tygodniu idę to skonsultować.moniśka... lubi tę wiadomość
-
Madzik, konsultowałam z dwojgiem lekarzy i neutrofile są na tyle nisko, że nikt by nie zaszczepił (one odpowiadają za odporność, więc obciążenie układu odpornościowego szczepionką to nie najlepszy pomysł). Ja wciąż podejrzewam, że gdzieś obie mamy jakąś infekcję, bo i moje wyniki słabe (w tych samych parametrach zresztą), ale gdzie?!
Edit: rozmawiałam dziś z moim pediatrą, który leczył mnie jako dziecko (i leczyć będzie Julkę przy wszelkich infekcjach). Wysyła nas do hematologa plus uznał, że może być to cecha osobnicza i po prostu tak mamy i tyle. Zwłaszcza, że żadna z nas w tym sezonie nie choruje, a jedno co można o nas powiedzieć to to, że na pewno nie unikamy skupisk ludzi (byłyśmy razem nawet w sądzie;))
Moniśka, nasz naczyniak ma ok 1,2 x 0,6 cm. Każdy pediatra wysyłał nas do poradni chirurgii onkologicznej w Prokocimiu (de facto w całym województwie tylko oni się tym zajmują). Mamy zalecenie smarować kroplami do oczu (Oftensin 0,5) 5 x dziennie i obserwować. Kolejna kontrola 26 marca. Podobno może, ale nie musi się wchłonąć do ok. 10 r.ż. W razie czego - jako że to dziewczynka- lekarka zasugerowała usunięcie w wieku nastoletnim laserem. Mnie on wizualnie nie razi, jedynie drżę przy każdym myciu/ przebieraniu/ gilgotkach itp., by go nie zadrapać. To chyba jedyna rzecz o jaką proszę obcych - nie zwracam uwagi jak noszą, jak się bawią, że bujają itp. (aczkolwiek wiadomo - wszystko robią w graniach rozsądku, bez potrząsania itp.), ale proszę by uważali z tej strony, gdzie naczyniak.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2020, 11:52
moniśka..., Madzik34 lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
dzięki dziewczyny, pójdę dopytać o to w tygodniu. Chociaz jak pokazałam go babciom i mojemu to wszyscy twierdza ze jest dalej taki sam, ale wolę się upewnić.
Reset na początku też miałam takie obawy, my mamy w okolicach pachy, więc bałam żeby go nie rozdrapac, przy rehabilitacji to już wogole mialam ogromnego stresa, ale nigdy nic sie nie stało. Na słońce wiadomo nie wystawiam i dodatkowo zawsze gruba warstwa kremu z filtrem.
-
Anna Stesia, dla mnie rozszerzanie diety level max to szczepionka na rota oraz paracetamol w syropie - tego się daje po kilka mililitrów, a jest jak zawiesina z cukru. Tak czy inaczej bardzo cenne uwagi na temat lanoliny, szczególnie przy ciężkich problemach
Dla mnie była lepsza dlatego, że totalnie nie wyobrażałam sobie zmywania sutków mydłem i wodą przed każdym karmieniem - byłam w stanie co najwyżej tę lanolinę zetrzeć mokrym ręcznikiem, kiedy akurat zadbalam o to, by był pod ręką (szczególnie w szpitalu, kiedy ciężko się ruszać, nie ma kto pomóc, a dziecko co chwila płacze i chce się przyssać, przysypia na chwilę na rękach i znów się budzi). Ale to też kwestia zaawansowania problemu - gdybym wyła z bólu przy każdym karmieniu, zdobyłabym się na co innego i znalazlabym sposób na mycie mydłem i co 15 minut
A ostatnio lanoliną smaruję spierzchnięte usta, zupełnie mnie nie brzydzi
Tak czy inaczej zapamiętam o Solcoserylu na przyszłość
DziewczynkaDwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
Mi88, lanolina jest w pomadkach, więc większość z nas nakłada ja sobie na usta. Ale czym innym dla mnie jest smarowanie ust, a czym innym jedzenie wosku. Smarowac mogę, ale traktować jako przekąskę nie bardzo (nawet jeśli z ust sie zlize trochę czy przyjemnie podczas posiłków, to jednak nie to samo). I tak samo chyba bardziej hardkorowe jest rozszerzanie diety woskiem niż cukrem, przynajmniej w mojej opinii. Zwłaszcza u np. jednodniowego dziecka. Tak czy inaczej mam mnóstwo na ten temat rozkmin, pewnie też związanych z problemami synka i przy drugim dziecku robilabym zupełnie inaczej.
mi88 lubi tę wiadomość
-
Wprawdzie nie w celu rodzenia ale zaliczyłam dziś szpital.. Infekcja dróg moczowych - zaczęło się wcxoraj wieczorem a dziś już bol podbrzusza nie do ywtrzymania. Mega bolesne parcie na pęcherz itxp. Ehh. Skończyło się antybiotykiem takim jednorazowo saszetkę jedna się wypija. Jutro mam zrobić mocz i pokazać swojej lekarce
Lunka tule mocno kochana.. Trzymajcie się -
ibishka wrote:Wprawdzie nie w celu rodzenia ale zaliczyłam dziś szpital.. Infekcja dróg moczowych - zaczęło się wcxoraj wieczorem a dziś już bol podbrzusza nie do ywtrzymania. Mega bolesne parcie na pęcherz itxp. Ehh. Skończyło się antybiotykiem takim jednorazowo saszetkę jedna się wypija. Jutro mam zrobić mocz i pokazać swojej lekarce
Lunka tule mocno kochana.. Trzymajcie się
Mam nadzieję że szybko mina dolegliwości i będziesz cieszyć się ostatnimi dniami w ciąży 💕ibishka lubi tę wiadomość
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
ibishka, frezyjciada, pilik, Lunaris lubią tę wiadomość
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
nick nieaktualnyReset cieszę się, że napisałaś ❤️ szkoda, że ciągle tak pod górkę, ale dacie rade! Wierzę w to mocno i kciukam za poprawę, na każdej wymagającej poprawy płaszczyźnie 😊
Ibishka kurde, ale Cię ta końcówka doświadcza, co? Zdrowiej szybko!
Iza stary powinien bęcki dostać. Wicie gniazda dobra rzecz, nie pamiętam kiedy później miałam takiego powera. Korzystaj więc i rób takie porządki na jakie masz moc❤️
Przepraszam, że tak się zapuściłam we wpisach, ale czuję się kiepsko (kto wymyślił nazwę poranne mdłości? Chyba nigdy w ciąży nie był, bleh🤮) a do tego starszak mi się rozchorował kompletnie, a dziś dołączył młody... -
Reset w takim razie mam nadzieję, że to taka Wasza „uroda”! Pamietam że Zosi Mi też stale coś wychodziło nie tak (choć zupełnie co innego) i jeździły do hematologa, oby i Was uspokoił.
Ibishka ojejku bidulko ;( bardzo mi przykro, oby szybko minęło wszystko!
A Gabi chociaż już zdrowa?
Frez oby mdłości Ci minęły wkrótce...! U mnie się skończyły w 12 tygodniu jakoś i od tej pory miałam tylko kilka słabszych dni.
Ale waga mi zleciała (cudowna dieta z efektem jojo? 😂) na ten moment mam -6kg, a brzuch rośnie 🙈
Dziewczyny kiedy pierwszy raz zostawiliście gdzieś dzieciaki na noc? O ile w ogóle ;p
Planuje zostawić N. U rodziców, mamy już u nich przetestowane drzemki i zasypianie na noc, więc powinno być dobrze, ale im bliżej tym bardziej się stresuje i zastanawiam czy nie stchórzę... a z drugiej strony strasznie się stresuje, że może się coś stać co nas zmusi do zostawienia Jej u dziadków na kilka dni i wolę to przetestować w „kontrolowanych” okolicznościach... -
Ibishka, kurczę, na ostatniej prostej musiało się takie coś przypałętać
Współczuję! Ja właśnie jutro idę do lekarza z tym samym, no ale jestem w innej sytuacji. Jednak w ciąży stres jest ogromny.
Pilik, u nas, jeśli wszystko pójdzie dobrze, to najwcześniej pomyślę o samodzielnym nocowaniu synka u dziadków ok. 4 roku życia. Najwcześniej. Ale na to składa się wiele czynników, na czele z tym, że nie ufam moim teściom (a moich rodzice mieszkają bardzo daleko i mają problemy zdrowotne). Na pewno chciałabym, żeby już potrafił przesypiać całe noce, żeby był odpieluszkowany i czuł się bezpiecznie (obecnie ma fazę silnych lęków nocnych i lekarstwem są tylko ramiona mamy). Ale przyznam też, że zupełnie nie czuję takiej potrzeby, żeby synek nocował poza domem, ale pewnie gdybym była w ciąży tobym chciała być gotowa na każdy scenariusz. -
AnnaStesia wcześniej w ogóle nie brałam tego pod uwagę, ale świadomość, że jestem w ciąży i różnie może być wiele mi zmieniła... no i Nina zaczęła naprawdę niezle spać, jak mnie nie ma obok... potrafi spać z dwoma pobudkami, które jest w stanie ogarnąć eMek i w ogóle w nocy już nie woła o pierś..! Ja właśnie teściom, którzy są bliżej, totalnie nie ufam i bym nie zostawiła...
ach te rodzicielskie rozterki... to chyba dopiero preludium zmartwień do reszty życia tych małych (póki co..) istot... -
Pilik - u nas myśl o moim pójściu do szpitala stresowała wszystkich. Najbardziej mojego męża. Alka nigdy wcześniej nie spędziła nocy bez mamy.
No i we wrześniu niespodziewanie trafiłam na jedną noc na patologię i co się okazało? Że spokojnie sobie poradzili
Później w październiku nie było mnie 9 dni i Ala super spała z tatusiem 😉
Więc często strach ma wielkie oczy a rzeczywistość pozytywnie zaskakuje 🙂JustynaG lubi tę wiadomość
-
Ja się wpadam pochwalić, że - odpukać, tfu tfu i co tam jeszcze się robi - z karmieniem ciut lepiej! Ba, nawet ze snem ciut lepiej i zamiast pobudek co godzinę mamy pobudki co 2 (a nawet i co 3!). A z karmieniem wczoraj obyło się bez awantur i płaczu oraz bez! butelki aż do 18, kiedy to Julcia była już zmęczona (od 15 bez drzemki) i głodna i odmówiła ssania. Podałam więc jedną butelkę, by spokojnie wykąpać i by poszła ładnie spać o 19, a sama siadłam z laktatorem (cholerstwo ściąga tyle, co nic... no ale po całej nocy i części wczorajszego dnia na dziś mam 150 ml do dokarmienia:)).
A co do zostawiania na noc... mam dwie godne zaufania babcie i z jednej strony deklarowałam, że za rok jedziemy z M. na narty w marcu, zaś z drugiej- póki co to tęsknię za Julką tak mocno, że po zostawieniu jej na godzinę, kiedy szłam do lekarza wracałam w te pędy i na zakupy wzięłam ją już ze sobą. Matka wariatkapilik, Madzik34 lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Kaczorka na to liczę! 💗
Reset dobrze czytać!
I wcale się nie dziwię, ja pierwszy raz na dłużej niż dwie godziny wyszłam jak Nina miała 14 miesięcy 🙈 a dopiero jak miała 17 została na kilka godzin z moimi rodzicami. Teraz już spokojnie na pół dnia z nimi zostawiam. Najdłużej raz była od 10 do spania, jakoś w grudniu końcem do było. Więc ze mnie też raczej matka wariatka 🙈Kaczorka lubi tę wiadomość
-
Hejka dziewczyny,
Reset fajnie ze pierwsza noc troche lepsza!!!oby to był początek zmian na lepsze!
Ibishka współczuje końcówki ....oby już nic więcej cie nie spotkało!!
Frez bardzo współczuje tych mdłości...pewnie chetnie byś sobie polezala i odpoczęła,ale z dwójka dzieci to niemożliwe..skąd wiec czerpać siły???ech....
Ja dzisiaj zaczęłam kuracje silnymi lekami na żołądek:(((lista skutków ubocznych jest dłuższa niż można sobie wyobrazić!!!troche się boje,ale nie mam wyjścia....
Odnośnie zostawiania na noc z dziadkami dzieci to ja jestem tez matka kwoka!!he he pewnie nastąpi to najwczesniej za rok czy dwa.na razie Hania jest za malutka.Madzik
Mama 3 corek:)