Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Ibishka współczuję bardzo! 🙄W podobnej sytuacji byłam 4 lata temu i ryczałam jak bóbr. W TP zgłosiłam się do mojego szpitala, w ktorym zamierzalam rodzic i ktory mam 10 min od domu, na ktg. A tam karteczka: całkowity zakaz odwiedzin i porodów rodzinnych. Cała ciążę nastawialam się na poród z mężem. Totalnie mnie to dobilo. Po powrocie do domu obdzwanialam szpitale 60km od domu i wszędzie zakaz odwiedzin z powodu epidemii grypy. No ale w 1 nie odwołali porodów rodzinnych. I tam pojechałam. 3 dni próbowałam się dostać. W końcu się udało. Urodziłam z mężem, ale niedługo po.porodzie męża odeslali do domu. W szpitalu byłam tydzień bez nikogo. Ciezki to był czas tym bardziej, że źle się czułam. Nawet chwilę nikt Cię nie wyreczy w opiece nad dzieckiem, żeby pójść się spokojnie umyć czy zjeść.. Współczuję kochana i życzę Ci, żebyś jak najszybciej wróciła do domu.Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Wiem,że przysługuje w takiej sytuacji zasiłek opiekuńczy - maksymalnie 14 dni. Nie wlicza się on do pułapu 60 dni.
Jestem jednak ciekawa czy w tej sytuacji,pomaga Wam ktoś z rodziny czy pracujecie zdalnie, a może korzystacie z uprawnienia? -
hej dziewczyny,
Mniej mnie ostatnio -praca, praca jeszcze raz praca.
U nas do zamknięcia szkoły doszła jeszcze info że mój szpital jest tym który zbiera pacjentów z covir2019 w naszym województwiedo tego brat się do nas wybiera na imprezę nieodwołaną jak dotychczas i ni jak mu wytłumaczyć że jest teraz zwiększone ryzyko także ten...
Ja na wolne nie idę- w biurze jestem sama, liczę na to że na moim oddziale będzie spokojniej bo to zabiegowy -będą dbać o to żeby nikt nic nie złapał. Mam większe obawy że syn coś ze szkoły przyniesie niż ja ze szpitala. Mimo to dzieci siedzące 2 tyg w domu to dla mnie słaba perspektywa -
Ale mam podły nastrój
cały dzień na glodzie, bo jutro badania endoskopowe, a tu trzeba było ugotować obiad dla męża i dzieci. Myślę dzisiaj tylko o jakiś naleśnikach, ale póki co marzenie ściętej głowy.
Jeszcze te zgrubienie za uchem. Skoro to wezel to od czego sie powiększył? Nie mam teraz żadnej infekcji.
Temat wezlow mnie osłabia przez moje "przygody" w zeszłym roku. Ech.. to sobie pomarudzilamSynek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Agulineczka ja miałam taką kulkę za uchem przez 2 tyg ale nie w czasie choroby tylko po. I to nie była jakaś wielka infekcja. Franek ma zawsze przy silniejszej reakcji alergicznej. Obserwuj, jeśli nie zniknie Ci w ciągu 2-3 tygodni to zgłoś się do lekarza- niech to zobaczy.
Ibishkaprzykro mi , u nas na lubelszczyźnie bardzo często tak jest w sezonie grypowym (listopad-marzec) i nie ma przeproś
teraz jest szczególna sytuacja. Szkoda że u nas tak słabo rozwinięte są porody domowe, zawsze to jakaś alternatywa by była.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2020, 18:50
-
Agulineczka a mąż patrzył na tą kulkę? Bo mój emek ma za uchem kulkę o wielkości zielonego groszku, przesuwalną względem podłoża i o kolorze sinym. Ma to od prawie tygodnia i gołym okiem widzę, ze kluje się z tepo paskudny pryszcz... Może to niekoniecznie jest węzeł. Co do diety to bardzo współczuję#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Agulineczka dawaj znać jak po badaniu. Trzymaj się. Wiem że nic przyjemnego ale dasz radę!
Dochodzę do wniosku że teraz jest najgorszy z możliwych okresów na rodzenie dziecka..
Pojechałam wieczorek do biedronki kupić kilka rzeczy bo w lodówce światło.. A tam co? Panika.. Puste półki. Brak wielu artykułów.. Pieluch, mleka mm, kaszek dla dzieci i wielu innych produktów..
Przychodnia od dziś zamknięta. Kontakt telefoniczny i przyjmują tylko nagłe przypadki po wcześniejszym ustaleniu przez tel..
Trochę się stresuje tym jak może wyglądać życie codzienne w najbliższych tygodniach.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2020, 06:48
-
Szaleństwo z tym wirusem 😲 Poszłam do biedronki, bo pracuje tam moja koleżanka, która przynosi mi wiejskie jajka. Przy okazji, myślę sobie zrobię jakieś drobne zakupy. Pierwsze co się rzuca w oczy to brak wózków zakupowych na zewnątrz, koszyków nie lubię, bo niewygodnie mi się schylać do nich. Ludzi tyle, że ciężko przejść między regałami. Doszłam tylko do jednego działu, w którym właściwie był tylko cukier. Ani mąki, ani mleka, dżemów też brak. Na makarony i kasze już się nie pchałam 🥵 i tak zrezygnowałam z zakupów, właściwie wychodząc stwierdziłam, że do kasy też bym się nie przebiła
Jutro miałam iść do przychodni zrobić między innymi krzywą cukrową, więc spędzę tam przynajmniej 2 godziny. Zastanawiam się czy nie lepiej iść w przyszłym tygodniu, ale kto wie, może panika wśród narodu jeszcze wzrośnie
Ibishka współczuję, że tak wypadł wam termin porodu -
Ibishka bardzo Ci współczuję, że akurat teraz rozpętała się ta epidemia
będziemy przy Tobie cały czas, wiem że to niewiele, ale jak będzie Ci smutno to od razu do nas pisz
Mi pracować ciężko, do sądów chodzić muszę, opieki dla dwójki nie mam. Właśnie pracuje zdalnie, ale trudno, jak dziewczyny w tle się kłócą. Zawiesili nam zajęcia na aplikacji. Przez nasze choroby, astmę i serce młodej bardzo się stresujemy, że zachorujemy.
Dziś mam kontrolę o 15. Boje się, czy się wszystko oczyściło. Mam też nadzieję, na zielone światło do starań i ustalenie planu działania.
Agulineczka powodzenia na badabiachWiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2020, 11:11
-
Luna, cieszę się, że napisałaś. Trzymam kciuki, żeby wszystko było po Twojej myśli.
Ibishka, jesteś w trudnej sytuacji, ale wiadomo, ze bezpieczeństwo Twoje i Małgosi jest najważniejsze. Na pewno nie jest ciekawie jeśli chodzi o odwiedziny, współcześnie rodzić samej to też dodatkowy stresor. Jesteśmy tu dla Ciebie!
My z mężem pracujemy od wczoraj tylko zdalnie, co ze zwariowanym prawiedwulatkiem jest trudne. Ale myślę o starszych osobach (moi rodzice mieszkają daleko, mama dopiero co wyszła z oddziału pulmonologicznego, zamówiłam im przez Internet jedzenie, ale nie wiem, co jeszcze mogę zrobić) oraz o tych wszystkich osobach, które np.zostana wkrótce bez środków do życia (np.moj sąsiad muzyk). Trudne czasy. -
U nas też pogrom w Biedronce- wyczyścili wszystko, koleżanka pracuje i mówiła że zamiast do 22 musiała do 2 w pracy zostać zeby posprzątać to co ludzie zrobili i dołożyć towar
rano przyjechała mama więc poszłam bułki kupić dzieciom bo zapasów nie robię, nie widzę sensu tej paniki a jeszcze mam trochę różności w domu gdyby nawet trzeba było posiedzieć. W Stokrotce cisza, spokój, wszystko jest... poza papierem toaletowym
W pracy dziewczyny pobrały urlopy - juz problem jak obstawić grafik, kto się zajmie chorymi? ja nie zgłosiłam, mam w sumie 2 dyżury i mam z kim dzieci zostawić (mama). Za chwile staną szpitale bo 90% personelu to kobiety a połowa z nich ma dzieci w wieku przedszkolno/szkolnym...
LUNA powodzenia na wizycie!Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2020, 14:05
-
Lunaris u was dziewczyny w szpitalu biorą opiekę na dzieci ze względu na zamknięte przedszkola i szkoły. I tu mam zagwozdke, bo rząd w komunikatach zapewnia, że sklepy nie będą zamknięte i nie ma potrzeby robić zapasów. Ale pracownicy sklepów też mają dzieci. Co jeśli nagle połowa personelu złoży ten wniosek o 2 tygodnie opieki?
-
Ja obawiam się tego że w sklepie kasjerka na przykład jest bardziej narażona bo ma kontakt z baaardzo dużą ilością ludzi -zdrowych? chorych? A w szpitalu chociaż mamy zabezpieczenia (jeszcze) i pacjenci są badani, wiadomo z czym masz kontakt.
Świat stanie na głowie, nie ma zmiłuj -
Na kasach samoobsługowych też jakoś się ten towar musi znaleźć, a jak nie będzie pracowników to i towaru nie będzie komu przywieźć, przyjąć i wyłożyć.
Ale właściwie w każdym sektorze może być problem. Urzędy, przychodnie i różne instytucje się zamykają bądź skracają godziny otwarcia. Nic nie poradzisz- trzeba przetrwać 🤷♀️ -
Luna fajnie,ze się odezwałas ....powodzenia na kontroli oby wszystko się oczyściło..a jak się czujesz psychicznie?
Ibishka wspolczuje nerwów na końcówce...dobrze by było abyście w ciąży dziewczyny niepotrzebnie nigdzie nie chodziły...lepiej aby mężowie robili zakupy.niestety,ale sklepy są siedliskiem różnych bakterii i wirusów a to wam teraz zupełnie niepotrzebne...
To była dobra decyzja o zamknięciu szkół i przedszkoli....chodzi o to aby troche spowolnić rozprzestrzenianie się wirusa...najlepiej siedzieć w domu lub ewentualnie chodzić na spacery.wiem ze to mega trudne, szczególnie dla osób pracujących aby zorganizować opiekę itp.ja na szczęście jeszcze w domu wiec aktualnie siedzę z dwójka....nie wiem wprawdzie jak psychicznie będę się czuć po dwóch tygodniach😂😂😂od rana już milion problemów...
Ech musimy jakoś wszyscy przetrwać ten trudny czas.
Madzik
Mama 3 corek:) -
Powiem Wam dziewczyny, że nie ma żartów z tym wirusem - mam znajomych we Włoszech - to co się tam teraz dzieje to po prostu katastrofa
firma farmaceutyczna w której pracuje zatrudnia 1600 osób i od dwóch tygodni już dostawaliśmy dość dosadne maile z ostrzeżeniami, w tej chwili cała firma jest na pracy zdalnej i nie sądzę żeby podejmowali takie kroki bez konieczności. Musimy być po prostu wszyscy odpowiedzialni i starać się zostać w domu w miarę możliwości, ograniczyć kontakt z innymi ludźmi, dbać o swoją dietę i higienę. Uważam, że to wcale nie jest przesadzone, im szybciej to zrozumiemy tym większa szansa, że uda nam się ograniczyć rozprzestrzenianie się tego dziadostwa. Dużo zdrówka dla wszystkich
Madzik34, Lunaris, Rucola lubią tę wiadomość