X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie Ex-testerki. Cudzie trwaj
Odpowiedz

Ex-testerki. Cudzie trwaj

Oceń ten wątek:
  • Lunaris Autorytet
    Postów: 5660 9943

    Wysłany: 3 kwietnia 2020, 20:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rucola zdrówka dla Lewcia, dobrze że jesteś czujna.

    Justynka sama ostatnio skomentowałam jakieś zdjęcie że nie wpuszczą do sklepu matki z dzieckiem bo dziecko powinno siedzieć w domu a jak nie to sklep wzywa policję. Co mają powiedzieć samotne matki lub takie które siedzą same i muszą wyjść po jakieś jedzenie- mają zostawić te dzieci same w domu? ludzie są bezwzględni, okrutni... i czasem bardzo bezmyślni!
    Nie wiem jak u Was ale u mnie zakupy teraz to jakiś koszmar- żeby spędzić w sklepie 15 min trzeba poświęcić dodatkową godzinę w kolejce do drzwi :( coś czuję że skończy sie to tak że ludzie będą chodzić rzadziej ale za to hurtowo będą znikały produkty z półek :(

    My jesteśmy nie wierzący ale święta zawsze jeździliśmy do Mamy na śniadanie w niedzielę i obiad w pon. W tym roku odpuścilibyśmy całkiem ale mama jest z dziećmi jak ja w pracy więc i tak razem cały czas. Pojedziemy w niedzielę do niej żeby sama nie siedziała bo na pewno będzie jej przykro. Mnie tylko szkoda że z babcią się nie zobaczę :( Boję się że to moga być jej ostatnie święta.

    Rucola lubi tę wiadomość


    age.png

    [/url]
    age.png
    06.2005 9tc [*] <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 kwietnia 2020, 21:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny!
    nie wiem od czego zacząć... może to co udało mi się dzis przeczytać

    JUSTYNA- gratuluję! niech dzidzia rośnie zdrowo!

    RUCOLA- zdrówka dla Lewka!

    przykro mi okropnie z powodu Frelci :(

    OCHMANKA- gratuluję, witaj i nudnej ciąży życzę! wiesz już na kiedy masz datę porodu?:)

    NOWA- życzę dużo sił na końcówke i poród, wierze,że sobie poradzisz, kobiety są mega silne! ja polecam batoniki w trójpaku z ross. chyba enerbio. są przepyszne, jadłam je w szpitalu na tony! teraz jak o nich myślę,to śłinka mi cieknie..chyba muszę je kupic....

    staram się czasem Was podczytywać,ale wróciłam do pracy i okropnie mi się czas przez to skurczył. jak wracam, to rzucam tel (chyba,że robię zdjęcia Os,albo go nagrywam :p ) i z nim siedzę,a jak zaśnie,to siedzę z mężem, oglądamy coś,albo po prostu idę wymęczona spać. Role nam się w domu jak widać odwróciły. miejsce gdzie pracował mój mąż zamknięto, ludzi zwolniono..on ma do konca maja umowe i tak ma dostawać wypłatę. niby potem właściciel chce wzysko na nowo otworzyc,na razie po prostu unika kosztów.ale kiedy to się wydarzy, czy od czerwca-tego nie wie nikt...
    ale radzą sobie z bobasem doskonale! dostaję do pracy fotorelacje, filmiki... wyjdą czasem na spacer unikając ludzi. OS ma nawet dłuższe drzemki niż jak jest ze mną. tylko potem ma mega mamoze i płacze nawet jak chcę wyjść do wc..musi też to biedak przepracować... za żłobek płacimy 300zl, tak zaproponowała właścicielka- zgodziliśmy się,bo chcemy żeby nasz synek miał gdzie wrócić jak to wszysko się skończy...
    a jest wspaniały! OSki w sensie. zaczął chodzić! w końcu mówi MAMA< do tego TATA, BABA, IJO IJO (na straz pozarna), PAPA, NIE, LIIIIś- to jest LIS, .MNIAM,AM, BAA(bam) i WOW.ma same jedynki i jedną dwójkę, uwielbia jeść suszone morele i żurawinke, ogólnie lubi jeść i mlaska jak coś chce, albo wyciąga ręce do lodówki . wie już gdzie mamy przysmaki dla psa, więc lubi wyciągnać paczkę i nakarmić psa z 5 ciastkami- jak nic znów nam pies przytyje.
    okropnie się ciesze,że zdążylismy go zaszczepic na MMR zanim zawiesili szczepienia. OS dużo się śmieje, przytula, niezmiennie kocha książeczki i muszę mu teraz coś nowego zakupić :) jest moim promyczkiem, radością i największym szczęściem! Jestem wdzięczna okropnie, że go mam...

    A ja... gdyby nie on, to nie wiem jak przeżyłabym naszą strate. nie ukrywam,że zakłuje mnie czasem w serduszku- zwłaszcza jak widzę suwak Frez,bo byłabym w identycznym terminie.. choć to była bardzo wczesna ciążą i pewnie niejedna kobieta nawet by nie wiedziała o jej istnieniu,ja już widziałam tego maluszka w swoich ramionach. ale nie poddajemy się. pierwszy cykl niestety był nieudany. w ogóle mam wątpliwości,czy się teraz starać...niby mówią,zeby zawiesić ,ale kurcze, jak napisała NIKA- myślenia niepłodnej nie da się ot tak wyłączyć i każdy stracony cykl jakoś tak budzi niespokojne emocje. ale wierzę,że będzie dobrze i OSkar doczeka rodzeństwa.

    jestem z Wami myślami i życzę Wam i Waszym dzieciom duuużo zdrówka!! Postaram się częściej coś napisać, ale nie obiecuję, że to się uda...trzymajcie się w tych dziwnych czasach..oby szybko minęły i więcej nie wracały!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2020, 09:11

    Lunaris, Rucola, Cheresta, Jeżowa, Yoselyn82, Ania_1003, veritaa, pilik, JustynaG, Ochmanka, Anna Stesia lubią tę wiadomość

  • StaraczkaNika Autorytet
    Postów: 6968 12673

    Wysłany: 3 kwietnia 2020, 21:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justyna, ja myślę że zawsze trzeba patrzeć na całą sytuację. Kiedy ktoś mieszka w domku albo małym bloku, to myślę że nie naraża dziecka zabierając je na spacer gdzieś ba odludzie. Problematyczne są takie prlowskie wieżowce jak mój, gdzie mamy jedną windę na 100 mieszkań. A ja 12-kilowego dziecka +8 kilowego wózka nie wniosę po schodach, więc gnijemy w domu.

    Cała sprawa z godzinami dla seniorów jest idiotycznie pomyślana. To powinny być pierwsze godziny po otwarciu lub po przerwie technicznej, kiedy wszystko jest świeżo zdezynfekowane, i nie dla seniorów, tylko dla ludzi z grupy ryzyka, a jeśli właśnie ktoś naprawdę musi z dzieckiem to i dla niego (raczej "niej", ale żeby nie było że dyskryminuję). Sama mam bardzo mizerną koleżankę po poważnej operacji, a że ma tylko 40 lat, to na zakupy musiałaby chodzić jak wszyscy, gdyby nie to że co kilka dni my czy inni znajomi podrzucimy jej zakupy.

    Co do siostrzenicy, to miło mi że pamiętasz i kibicujesz malutkiej. Póki co dalej ma 3 plamy cafe-au-lait. Jeśli w ciągu 5 lat wyjdzie drugie tyle, to choroba się potwierdzi. Rośnie pięknie, zaczęła chodzić zaraz po Łusi, choć jest 3 miesiące młodsza :) Niesamowity z niej rozrabiaka. Martwię się tylko o siostrę, bo widać że cały czas się zamartwia. Cień człowieka.




    Ochmanka, a taką anegdotkę znasz?

    Niedźwiedź wpadł do dziury i powybijał sobie wszystkie zęby. Wieczorem szedł leśniczy. Leśniczy świeci tam latarką do tej dziury i się pyta: 
    - Kto tam? 
    A niedźwiedź odpowiada: 
    - NIEŚWIEĆ!

    Ochmanka, Anna Stesia lubią tę wiadomość

    4 lata starań (PCOS, IO, mutacje - lekka trombofilia, hiperprolaktynemia, ANA++, leniwy mąż);
    [*] 01.2018 - córeczka
    uM80p1.png
  • Lunaaa Autorytet
    Postów: 731 1182

    Wysłany: 3 kwietnia 2020, 21:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eh Zuzinka miala dzisiaj silny bezdech :( tak długo był spokój. Bardzo się przestraszyłam, u nas w każdym szpitalu są zakażenia wśród lekarzy, w tym w szpitalu dziecięcym... Nie wiem co będzie, jak któregoś razu nie dojdzie sama do siebie. Mam dziś gorszy dzień, boje się tego co się wokół dzieje

    Z pozytywów (chyba?) to zrobiłam dzisiaj test i beta prawie spadła, był cień cienia. Ciekawe czy będę miała owulkę czy od razu miesiączkę. Smutno mi też, że muszę czekać z badaniami, nie mogę ryzykować wyjścia do laboratorium. Wybaczcie, musiałam się wyżalić. Jutro będzie lepszy dzień

    Pilik podrzucisz mi przepis na babkę cytrynową? Mam ochotę zrobić na święta :) jak się ogólnie czujesz?

    Nasz najkochańszy Synek już z nami 💙 29.12.2022 (36+6)

    age.png
  • Lunaris Autorytet
    Postów: 5660 9943

    Wysłany: 3 kwietnia 2020, 22:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Achia <3 wspaniale że jesteś <3

    Luna mam nadzieję że więcej takich przygód w obecnej sytuacji nie będziecie mieli :(
    Dopisuję się do listy chętnych na babkę cytrynową- mogę jeść na każdy posiłek w ciągu dnia a ulubionego przepisu nie opatentowałam.

    Uciekam do Netflixa- to moja ulubiona pora dnia kiedy wszystko stworzenie śpi :D (katuję Altered Carbon-przez 3 wieczory ten sam odcinek powtarzam bo ciągle odpływam :P a co u Was na tapecie?)

    Achia, Izape_91 lubią tę wiadomość


    age.png

    [/url]
    age.png
    06.2005 9tc [*] <3
  • Lena21 Autorytet
    Postów: 2201 6393

    Wysłany: 3 kwietnia 2020, 23:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie mogę uwierzyć, że Frelcia musi przez to przechodzić :(

    Nika tak miło Cię widzieć i rozumiem o czym mówisz - tzn na szczęście nie muszę pracować zdalnie, ale też tego nie potrafię ! A z tą moja dwójką to już w ogóle nie mieści się to w mojej głowie

    Achia dobrze, że jesteś <3 podglądam Oskiego na ig i jest cudny ! Każda z nas rozumie, że musisz przed stratę przejść po swojemu i myślę, że każda rozumie to kłucie w sercu

    Lunka nawet nie wiem co powiedzieć, bo trudno sobie wyobrazić Twój codzienny stres :/ trzymaj się kochana

    Achia lubi tę wiadomość

  • Jeżowa Autorytet
    Postów: 3181 8800

    Wysłany: 3 kwietnia 2020, 23:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja kompletnie nie mogę dojść do siebie po info o dzieciaczku Frelci. Nie wiem w zasadzie dlaczego ten konkretny przypadek tak mi mocno wszedł na psychikę ale cały czas o tym myślę... Pewnie dlatego, że dwa i pół roku temu jak dołączyłam na forum to ja, Lamka i Frelcia nazywałyśmy się trzema muszkieterami. I tak zawsze mocno trzymałam kciuki za nią... i w ogóle to cholernie niesprawiedliwe musieć cierpieć z powodu straty dziecka. Każda z Was która to przeżyła i stanęła na nogi jest dla mnie superbohaterką, bo ja bym chyba kompletnie się załamała...

    Achia dobrze Cię widzieć <3 z Oskarkiem jestem na bieżąco na IG, przystojniak z niego nie z tej ziemi <3

    Luna przykro mi, że u Zuzi znowu bezdech :( teraz to naprawdę aż strach żeby cokolwiek się działo co by wymagało pilnej wizyty u lekarza :(

    Odnośnie zakupów z dziećmi to popieram Was dziewczyny - wiadomo że lepiej nie, ale nie każdy ma możliwość iść samemu. Mnie bardzo denerwuje cała ta nagonka na instytucje mam. Całe to określenie "madki" niezwykle działa mi na nerwy... Ogólnie bardzo przykre jest to, że większość ludzi z jakiegoś powodu uważa, że można wjeżdżać na rodziców z dziećmi i ich oceniać, krytykować, wyśmiewać - co jest zdecydowanie rzadziej spotykane, kiedy obok dorosłego nie ma dziecka. Denerwuje mnie już nawet wyrażenie "madka" używane czasem żartobliwie (akceptuję tylko kiedy sama siebie tak nazywam - odmawiam nazywania tak innych mam już). Mam jednego bardzo dobrego przyjaciela który notorycznie nazywa mnie madką - niezależnie o czym opowiadam. Wiecznie aluzje że ciąża i macierzyństwo przyćmiły mi mózg. Że idąc na zwolnienie albo opiekę to się po prostu opierdalam i migam od roboty. Że wolę być madką niż dobrym pracownikiem, etc. I tak, to wszystko to są żarty i naprawdę bardzo lubię tego człowieka ale boli mnie że ludzie nie rozumieją że to co wygadują po prostu czasem jest już przykre. A traktowanie dziecka jako "przepustki" do wylewania żali jest zachowaniem miernym.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2020, 23:43

    Rucola, veritaa, JustynaG, Lunaris, Achia, Lunaaa, Anna Stesia lubią tę wiadomość

    córeczka 2018 <3
    synek 2020 <3
  • Lunaaa Autorytet
    Postów: 731 1182

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 11:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeżowa kochana pytałaś ostatnio, a zupełnie wyleciało mi z głowy żeby odpisać. Nie korzystam z pomocy psychologa, nie mam nawet takiej możliwości teraz. Przez pracę w domu, opiekę nad dziećmi mam tyle zajęć, że w ciągu dnia się trzymam. Wieczorami mam męża, więc jakoś daję radę. Po epidemii możliwe, że skorzystam z pomocy, bo bardzo ciężko mi stanąć na nogi. Źle znoszę tą sytuację. Dziękuję za polecenie ;*

    I dziękuję Wam za wsparcie. Tylko dzięki mężowi i Wam jakoś się trzymam kupy. Zuza dzisiaj czuje się zupełnie dobrze :)

    sliweczka92, veritaa, Minnie89 lubią tę wiadomość

    Nasz najkochańszy Synek już z nami 💙 29.12.2022 (36+6)

    age.png
  • Izape_91 Autorytet
    Postów: 5024 11636

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 12:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej :) ja wczoraj bylam na szybkim usg i wychodzi, ze Zosia ma 1700 g. Dzisiaj zaczelysmy 33 tc. Nauczyla sie nowej umiejętności i potrafi wyprostowac noge w moim brzuchu, wiecie jak sie ciesze jak to robi😁 Lekarz na moja prosbe zrobil dwa zdjecia, ale nie wiem kompletnie jak na nie patrzec 😂 no jedno to chyba pupa i nozki, ale drugie to.... Sama nie wiem, maz tez nie.

    Nowa Ty jeszcze w dwupaku? Dawaj znac jak sytuacja!

    Luna bardzo mi przykro ze Zuzia miała znowu atak... A ta sytuacja musi byc bardzo stresujaca dla Was. Mam nadzieje, ze to sie nie powtorzy. Trzymam kciuki zeby beta spadla juz do 0.

    Co do świąt, to pewnie upieke jakiegos placka - pewnie to bedsie sernik, zobimy sobie salatke i bedziemy sie lenić. Strasznie mi szkoda, ze nie bedziemy mogli spedzic tego czasu z rodziną :( bardzo mi na tym zalezalo...

    Achia wspolczuje sytuacji z praca męża, to zawsze wprowadza jakis stres i niepokoj o przyszlosc... U mojego postojowe juz wydluzyli do maja. Tak wiec siedzimy caly miesiac razem...

    A tymczasem ide szyc maseczki, bo mam spore zapotrzebowania w rodzinie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2020, 12:19

    Yoselyn82, Lunaris, nowa na dzielni lubią tę wiadomość

    Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️

    S3YWp2.png
    Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
    Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d

    On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2%
  • JustynaG Autorytet
    Postów: 4142 6356

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 13:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Achia Cieszę się, że się odezwałaś. Trzeba przyznać, że wróciłaś do pracy akurat w gorącym okresie. Mam nadzieję,że z pracą męża sprawa się unormuje i będzie miał gdzie wrócić.

    Nika A masz chociaż balkon?
    My dziś przesadzaliśmy kwiatki na tarasie. Ania była bardzo zainteresowana, szczególnie skubaniem kwiatków i doniczkami.

    Luna To straszne ile masz na głowie :(

    Jeżowa Popieram to co napisałaś. Szczególnie drażni mnie jak ktoś mówi "MaDki z Bombelkami" co ich nie wychowały i potem się rzucają w sklepie. Kiedyś to ludzie wychowywali dzieci i nie było takich akcji. W większości mówią to ludzie, którzy nie mają własnych albo już dawno swoje odchowali i już nie pamiętają.
    A już "bawią mnie" te historie o Madkach w intrnetach... jeden z drugim cytuje jakby to była prawda objawiona. A mam wrażenie,że większość to jest wymyślona tylko po to by ludzie klikali.

    Ania Odezwij się, jak sobie radzicie z Oskarem? Jak Twój emek? Wiadomo kiedy może wrócić do domu?

    43kt3e5ee2053a1j.png

    43ktio4p46502aio.png
    https://ekstesterki.wixsite.com/dziecko
  • agulineczka Autorytet
    Postów: 6061 6542

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 14:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justyna gratuluję, piekny miś Haribo.

    Achia cieszę się, że się odezwałaś. Dzieci to skarby, pewnie, że dodają sił.

    Luna współczuję stresu :( trzymaj się jakoś i oby jak najrzadziej miały miejsce takie incydenty z Zuzia.

    Nika dobrze, że siostrzenica pięknie się rozwija. Nie do końca rozumiem jak na podstawie 3 plamek ktoś zasugerował od razu taka chorobę. Przecież czasami dzieci rodzą się z delikatnymi przebarwieniami. Myślałam, że tych plam ma więcej i pojawiają się cały czas nowe, to wtedy faktycznie powód do niepokoju. Poza tym chyba wiazaloby się to z jakimś opóźnieniem rozwoju? Może siostra niepotrzebnie się niepokoi.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2020, 14:05

    JustynaG lubi tę wiadomość

    Synek 2016 💚
    Córka 2018 💖
    Synek 2021 💚
  • Ania_1003 Autorytet
    Postów: 891 823

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 14:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justyna czytam z ukrycia, bo to nie jest mój czas żeby udzielać się na forum. Pilik trochę mnie pokierowała co mam robić, bo doszłam już do momentu gdzie jest ze mną bardzo źle.
    Tak jak Luna i Jeżowa muszę skorzystać z pomocy. Obecna sytuacja nie pomaga a ja potrzebuję wyjść z domu na terapię i niestety teraz to niemożliwe. Wizyta przez Skype czy telefon mi nie pomoże. Niestety bardzo mocno ograniczyli nam przychodzenie do pracy a to była moja forma ucieczki od problemów. Staram się nie zrobić krzywdy sobie czy Oskarowi, nie wiem co się ze mną dzieje.

    Na statku bez zmian na razie. USA zrezygnowało z wynajmowania statku, M wraca do Chin i będą tam stać aż znajdą im nowego czarterującego statek. Podmiany dalej zawieszone a miał za kilka dni wracać już.

    Czytam na bieżąco, ale muszę się uporać sama z sobą najpierw, żeby normalnie funkcjonować.

    [age.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 19:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Achia, Luna ❤️❤️ Trzymajcie się dziewczyny!!

    Nowa, ja również czekam na meldunek 😊

  • Lunaris Autorytet
    Postów: 5660 9943

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 20:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania przykro mi że tak się wszystko nawarstwiło :( mam nadzieję że Emek jednak do Was wróci i będzie Ci lżej ze wszystkim :(

    NOWA -melduj się! złaź z Emka, zostaw te ciasteczka, odłóż pilota i proszę tu kliknąć obecność.

    Ibishka czytałam ostatnio Twój wpis -akurat w dniu, w którym zastanawiałam się jak tam się macie. Jak Wam w nowym składzie domowym?


    age.png

    [/url]
    age.png
    06.2005 9tc [*] <3
  • summer86 Autorytet
    Postów: 8570 7936

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 20:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aniu, tulę mocno. Gdybyś potrzebowała się wygadac czy zwyczajnie wyrzucić z siebie złe emocje, pisz tu lub na priv.

    Jeśli jednak czujesz, że jest naprawdę źle, spróbuj chociaż telefonicznej rozmowy z psychologiem.

    Życze aby wszystko jak najszybciej się u Waa poukładało.

    3i49mg7yu2aqel15.png
    starania od 03.2016, 2IUI, CP, 18 cs szczęśliwy <3
    IO, stan przedcukrzycowy, MTHFR 677C-T,PAI-1(hetero), AMH 3,6, HSG 11.2016-jajowody drożne, długie i kręte
  • Jeżowa Autorytet
    Postów: 3181 8800

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 22:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania współczuję... Naprawdę szczerze, zwłaszcza, że teraz tak jak mówisz pomoc psychologów jest mocno ograniczona... Ja co prawda mam spotkania przez Skype ale to już takie bardziej "na zamknięcie" terapii. Niestety problemy nie czekają aż minie epidemia i warto działać jak najszybciej, co na pewno sama wiesz. Więc może jednak jakąś wideorozmowa czy coś by Ci pomogła. Dodam też że ja po kilku spotkaniach stwierdziłam że potrzebuje dodatkowo leków i dopiero wtedy kiedy realne lęki odeszły dzięki lekom mogłam skupić się na pracy na terapii.

    Luna jak wyżej, teraz czas faktycznie średni na rozpoczynanie terapii ale szczerze polecam, nawet jeśli będziesz już w nowej zdrowej ciąży to czasem warto na głos wypowiedzieć swoje obawy, problemy etc. Zupełnie inaczej się rozmawia z obcą osobą niż z bliskimi - w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

    Lunaris, Lunaaa, Rucola lubią tę wiadomość

    córeczka 2018 <3
    synek 2020 <3
  • Ania_1003 Autorytet
    Postów: 891 823

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 00:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny!
    W obecnej sytuacji cieszymy się, że M jest na statku i ma pracę.
    1. Marudził że chce dłużej posiedzieć, na co ja nie chciałam przystać. Teraz nie mam pretensji i nie marudzę, bo nie wraca. Przyjęliśmy sytuację i już. A on jest zadowolony, że można dorobić tak jak chciał.
    2. Firma zawiesiła podmiany, także siedzą w jednym towarzystwie. Bez możliwości złapania czegoś z zewnątrz. Zobaczymy jak będzie w razie powrotu.
    3. Cała sytuacja jak widać, akurat wychodzi nam na dobre. Dramat byłby gdyby nie zdążył polecieć na statek i bylibyśmy bez pieniędzy.
    Korona ma na razie więcej plusów w naszym wypadku. Ja rozumiem sytuację. On jest z góry uziemiony i nic nie zrobi, więc moje żale, że nie wraca na nic się mają. Dlatego póki jest praca, to jest dobrze, bo widzimy co się dzieje ostatnio...

    Mój stan wynika z przeszłości z którą sobie nigdy nie poradziłam. Teraz są sytuacje, że wraca to do mnie ze zdwojoną siłą. Oskar w domu nie daje żyć a co dopiero coś zrobić. Wczoraj np. próbowałam porozmawiać z architektem przez telefon w porze jego drzemki i się obudził w połowie... Frustracja do potęgi milion, bo ja się nie mogłam skupić a on robił wszystko żeby być w centrum uwagi. Dlatego ja też nie biorę opcji terapii w takiej formie. Nie ma teraz komu go sprzedać, nawet wygonić na spacer żeby w tym czasie porozmawiać. A na 34m2 ciężko o zaciszny kąt i zaszycie się chociażby z laptopem.

    Ale żeby nie było tak smętnie, to dzisiaj po 3 miesiącach znów się zamieniłam w fryzjera. Już było dużo za dużo na głowie. I pierwszy raz udało się maszynką (boi się), więc poleciałam do oporu. Tak mocno nigdy go jeszcze nie obcięłam. Całkiem inne dziecko 😂 U fryzjera nigdy nie był a ja nigdy nikomu nie obcinałam włosów. Odkąd trzeba, to ćwiczę na tym nie współpracującym dziecku. Także wygląda jak wygląda. Ale lepiej nie będzie. Przynajmniej teraz nie musi wyglądać, bo nikt go nie widzi 🤣

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2020, 08:31

    Yoselyn82, Rucola, nowa na dzielni, moniśka..., Jeżowa, Ochmanka, sliweczka92, Anna Stesia, Lena21 lubią tę wiadomość

    [age.png
  • Rucola Autorytet
    Postów: 9480 12469

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 08:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aniu super że dostrzegasz pozytywy sytuacji. To bardzo ważne. Oskar ostrzyżony pierwsza klasa!!!

    #wegemama#wegerodzinawkomplecie
    Synek 💚 31.08.2018r.
    Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021
  • nowa na dzielni Autorytet
    Postów: 3037 3840

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 09:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania, wow, super fryz! :)

    Kurde widzę ze naprawdę dużo z nas ma teraz ciężki czas. Nie ma nic gorszego niż potrzeba opieki lekarskiej a ograniczony dostęp do niej. Może pozostaje nam być wdzięcznym, ze ogólnie w normalnych czasach nie jest z tym u nas złe. Wyobrażam sobie np. jak się żyje pod tym względem w niektórych najbiedniejszych krajach :/

    Ja dalej w dwupaku, bardzo zniecierpliwiona. Miałam już nadzieje, ze coś się zaczęło dziać bo miałam co mogło być skurczem porodowym, ale było już prawie godzinę temu i nic się nie powtarza wiec raczej lipa :/. Dodatkowo mały dosyć ruchliwy wiec chyba nie ma co liczyć ze coś się rozkręci. Jeszcze dla pewności wstrzymuje się z godzinę z zastrzykiem.

    A ten skurcz złapał mnie w podbrzuszu, objął jakby pół brzucha, był dosyć bolesny, rozlał się po po podbrzuszu i udach, dodatkowo zesztywniały mi uda. Trwał z 10 sekund może. Jakieś takie na pewno inne to było ale się kurna nie powtarza. Tylko może z 1,5 h wcześniej miałam coś takiego ale o polowe lżejsze. To może być to? Kurde chyba ten mój porod będzie się tydzień rozkręcał :P

    2019 początek - strata, 10 tc

    Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️


    Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań
  • nowa na dzielni Autorytet
    Postów: 3037 3840

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 10:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aktualizacja: dupa, nic się kompletnie dalej nie dzieje :/

    2019 początek - strata, 10 tc

    Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️


    Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań
‹‹ 3686 3687 3688 3689 3690 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Witaminy niezbędne podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia

Organizm podczas ciąży ma wyjątkowe potrzeby na składniki odżywcze, witaminy i minerały. Które są szczególnie istotne? Czego nie może zabraknąć w diecie przyszłej mamy? Jakie witaminy warto zażywać podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Kwasy Omega-3 - ważny składnik w diecie przyszłej mamy

Kwasy omega-3 są bardzo istotnym składnikiem w diecie, o którym warto pomyśleć już na etapie starań o dziecko. Idealnie, aby po konsultacji z lekarzem, suplementować kwasy już od pierwszych dni ciąży. Dlaczego są takie ważne? Jaką pełnią rolę? Jak wybrać odpowiedni suplement? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Cykl miesiączkowy a wygląd kobiety - wpływ na skórę i włosy

Cykl miesiączkowy i przemiany hormonalne, które w nim zachodzą mają wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Cykl miesiączkowy a wygląd - jak hormony mogą wpływać na Twoją skórę i włosy? W których fazach cyklu Twoja cera może być w lepszej kondycji, a kiedy mogą pojawiać się problemy? Hormony a trądzik - kiedy problemy z wypryskami mogą się nasilać? 

CZYTAJ WIĘCEJ