X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie Ex-testerki. Cudzie trwaj
Odpowiedz

Ex-testerki. Cudzie trwaj

Oceń ten wątek:
  • Jeżowa Autorytet
    Postów: 3181 8800

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 12:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nowa przykro mi, że póki co fałszywy alarm, ale to jeszcze nie znaczy, że wkrótce się coś nie rozwinie! Nigdy nie miałam skurczu, ale Twój opis wydaje się być bardzo odpowiedni. Trzymaj się, ciężko o cierpliwe oczekiwanie na poród, kiedy dosłownie trzeba siedzieć na dupie :(

    Ania rozumiem, trzeba mieć faktycznie warunki, żeby z domu odbyć sesję. Cichy kąt i na pewno bez dziecka kręcącego się obok, to ma być w 100% Twój czas, bez rozkojarzeń i frustracji z zewnątrz... A Oskar przystojniak <3 dobra wiadomość, że Twój mąż jest bezpieczny, mam nadzieję że w trakcie powrotu nic nie złapie także. Co do pracy z domu i np. telefonów... Ja już dzisiaj się stresuje że jutro muszę zadzwonić do szefowej i co tu zrobić, żebym mogła spokojnie z nią omówić zakres obowiązków ma ten tydzień :/

    Jak tam Wam mija niedziela dziewczyny? Piękna pogoda, szkoda, że nie mamy ogrodu😭

    córeczka 2018 <3
    synek 2020 <3
  • JustynaG Autorytet
    Postów: 4142 6356

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 12:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aniu, pamiętaj, że jesteśmy z Tobą! Jeśli masz gorszy czas to możesz nam się tu (lub na priv) wygadać.
    Jesteśmy tu, by się wzajemnie wspierać. Szczególnie w tak trudnym czasie. Dla Ciebie musi to być jeszcze gorsze, zamknięta w małym mieszkaniu bez pomocy kogokolwiek. Przecież to zwariować można.

    43kt3e5ee2053a1j.png

    43ktio4p46502aio.png
    https://ekstesterki.wixsite.com/dziecko
  • veritaa Autorytet
    Postów: 2112 1805

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 13:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiecie co my wczoraj pojechaliśmy naprawdę daleko za miasto, w las ( tak wiem, że jest zakazane ale zwariować można z dzieckiem w bloku widząc jaka jest pogoda). Stał na parkingu dosłownie jeden samochód. Nie mineło 10 minut i przyjechali tajniacy no i nas na szczęście tylko pouczyli. Ogólnie denerwuje mnie ten zakaz spacerów na odludziu, niestety zostaje tylko własny ogród... Po prostu nie rozumiem, ze nie mogę wyjechać na spacer ale mogę iść do kościoła na mszę gdzie będzie 50 osób...
    Nad miastem ogólnie krążył helikopter, moja babcia jechała na cmenatrz rowerem ( na wsi nie we Wro) i też została zatrzymana i cofnięta. Może to i dobrze, aczkolwiek tydzień zapowiada się naprawdę depresyjnie w tych 4 ścianach a na dworze 18 -20 stopni.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2020, 13:39

    Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
    Poronienie listopad 2019 7tc
    Synek styczeń 2021
  • StaraczkaNika Autorytet
    Postów: 6968 12673

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 13:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justyna, balkon mały, ale jest. I siedzą na nim wszystkie rośliny, których nie mam jak wywieźć na działkę. Nie za bardzo mam jak puścić Łusię w tę dżunglę. Po 10 minutach pewnie mało co by się ostało ;)

    Agulineczka, niby tak, ale w ciągu roku pojawiły się az 3 takie plamy, więc jest strach, że będą i kolejne. A niestety specjalista od nerwiakowłókniakowatości potwierdził że to ten typ znamion, które towarzyszą chorobie. Staramy się wszyscy być dobrej myśli, ale każda z nas dobrze wie, jak by się zamartwiała, gdyby coś takiego groziło jej dziecku.

    Ania, no weź, bardzo fajnie go ostrzygłaś :) Ja nie mogę Łusi nawet prosto grzywki podciąć ;P
    A co do problemów, to mam taki pomysł - olewaj, odpuszczaj, odpoczywaj. Za dużo na siebie bierzesz. Pracujesz i w praktyce jesteś przez pół roku samotną matką, a do tego masz na głowie odpowiedzialność za budowę domu, śledztwo w sprawie alergii młodego. Musisz jakoś to przeorganizować, żeby mieć trochę życia dla siebie.

    Ja dziś cały czas w kuchni, żeby tylko ta wredna piękna pogoda nie kusiła. Zrobiłam 2 obiady dla nas, obiad dla młodej, ciasto i chleb. Brakuje mi już składników, więc może chociaż będzie pretekst żeby sobie postać godzinę na słoneczku w kolejce na parkingu przed Lidlem :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2020, 13:52

    Lunaris, Anna Stesia lubią tę wiadomość

    4 lata starań (PCOS, IO, mutacje - lekka trombofilia, hiperprolaktynemia, ANA++, leniwy mąż);
    [*] 01.2018 - córeczka
    uM80p1.png
  • pilik Autorytet
    Postów: 4182 7486

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 13:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Współczuje Wam - miastowym - strasznie :( ja w małym miasteczku na uboczu i na spacer wychodzimy na luzie. Nie chodzimy daleko tylko taką „pętle” po okolicy, ale mijamy dosłownie jedną czy dwie osoby, a w razie czego mamy ze sobą zawsze psa i dziecko (i nawet gdybyśmy chcieli to z tym duetem nie potrafimy iść obok siebie 😂).

    Verita z tym kościołem jeszcze na szczęście nic nie wiadomo, nie ma zakazu na dzień dzisiejszy, ale do piątku mam nadzieję, że się jednak pojawi...! A jak nie to mam nadzieję, że księża będą jednak mądrzejsi i nie wpuszczą wiernych...
    a z tymi lasami i odludkiem to strasznie trudne :(

    Ja ostatnio jakoś kiepsko też, ta izolacja nikomu raczej na głowę dobrze nie robi... ja się nakręcam na poród, który mnie przeraza. Choć najbardziej mnie przeraza to co będzie potem. Niby termin odległy, ale zakładam że dla bezpieczeństwa nadal nie będzie odwiedzin i będę sama, z noworodkiem i mnie to przeraza. Już mam koszmary że się rodzi chory, że zaczyna się dusić i umiera bo ja zasnęłam itp. Mam to bardzo nieprzepracowane i lęk przed tym mnie paraliżuje. Miałam w tej ciąży o siebie zadbać, być aktywna, chodzić do fizjo uro-gin, spotykać się z dziewczynami, zadbać o głowę... nooo i wyszło jak widać.
    Zapisałam się dzisiaj do psychologa online i zobaczę czy w ogóle Nina mi da jakkolwiek pracować, ale muszę spróbować bo muszę być w lepszej formie w okolicach porodu niż jestem teraz.

    Nowa kochana, wczoraj nie zdążyłam - skurcze przepowiadające pewnie. Jakby to było to... to byś wiedziała 🤭 wiem że są pojedyncze przypadki, które potrafią „ominąć” poród, ale znakomita większość jednak nie ;)

    ds022el.png

    u4uGp2.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 14:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Verita w kościele może być max 5 osób. Ja zupełnie nie rozumiem, dlaczego w markecie może być 3x tyle co kas, a w wielkim kościele może być max 5. Nagonka ogromna na kościół i to oczywiście przez tych, którzy czy tak i tak tam nie chodzą. Już jak wprowadzili ograniczenie do 50 to u nas było max 20 na głównej mszy. Większe prawdopodobieństwo zarażenia się w sklepie,niż w kościele. Budowlanka po co otwarta? Tam są produkty pierwszej potrzeby? Siostra cioteczna pracuje w casto i mówiła, że takie tłumy jak w czasie największych promocji, teraz przy zaostrzeniu kilkugodzinne kolejki!
    W autobusie może być połowa co miejsc siedzących, a o ile mniejszy jest autobus od kościoła?
    Paranoją dla mnie jest, że nie można wyjść do lasu, ale myśliwi już mogą. A co oni? Inna rasa? Nie zarażają? Są ponad prawem?
    Jak robimy jakieś zakazy, to niech one dotyczą wszystkich tak samo.
    Współczuję wszystkim w mieście. Nawet na własną działkę wyjść nie wolno, ciotka moja wczoraj dostała na szczęście upomnienie, ale jej sąsiadka nie trafiła na wyrozumiały patrol i ma 5tys mandatu do zapłacenia.
    To dla głowy jest niezdrowe siedzieć tak w zamknięciu. Nawet w więzieniach mogą wyjść na spacerniak!

    Błogosławionej niedzieli i wszystkiego dobrego na Wielki Tydzień. Obyśmy wszyscy zmartwychwstali! To ciężki dla nas wszystkich czas, ale może i dobrze? Może część,dzięki temu zatrzymaniu, odkryje ile szczęścia doświadczyła do tej pory? Że ta zrzędząca żona, to w gruncie rzeczy fajna babka, tylko strasznie się zaniedbaliśmy jako małżeństwo, że ten mąż wiecznie zmęczony, to nawet spoko facet, tylko potrzebuje dobrej mobilizacji, a może za mało rozmawiamy, za mało o sobie wiemy, zapomnieliśmy co powinno być dla nas najważniejsze? To bardzo trudne,choć przepiękne rekolekcje dla całego narodu. Życzę nam wszystkim, żeby zaowocowały one szybko i w pełni w naszym życiu "po" epidemii.

    sliweczka92, Cheresta lubią tę wiadomość

  • summer86 Autorytet
    Postów: 8570 7936

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 16:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frez, co do sklepów budowlanych się zgadzam, ale z kościołami w żadnym wypadku. Do sklepu iśc trzeba, żeby mieć co jeść, komunikacja - ludzie jakoś do pracy musza się dostać. A kościół do przetrwania niezbędny nie jest, modlić można się wszędzie. Poza tym nie wszystkie kościoły są wielkie.

    Yoselyn82, Lunaris, Lunaaa, Rucola, Aga9090. lubią tę wiadomość

    3i49mg7yu2aqel15.png
    starania od 03.2016, 2IUI, CP, 18 cs szczęśliwy <3
    IO, stan przedcukrzycowy, MTHFR 677C-T,PAI-1(hetero), AMH 3,6, HSG 11.2016-jajowody drożne, długie i kręte
  • Ochmanka Autorytet
    Postów: 1466 3962

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 16:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dla mnie również poj***ne są te zakazy bo albo wszędzie co drugie miejsce siedzące, ileśtam m3 na jedną osobę czy tam kas a nie takie pierdy smerdy, że w leroyu czy biedrze nikt się nie zakazi jak jest 30 osób bo 10 kas czynnych a w kościele to wszyscy od wszystkich. Pomijając fakt że ostatnio jakiś dziadek prawie mi na plecy wlazł w kolejce do kasy a do tego smarkał jak nakręcony🙄

    Prostujac temat Frez. Myśliwi nie mogą w tym momencie wykonywać żadnych polowań, ich również obowiązuje zakaz wstępu do lasu.
    Mocno to słabe no ale na własne oczy widziałam tydzień temu w lesie tłum jakby 10 autokarów na raz się wypakowało. Tu chodzi o to że jak zakaz zgromadzeń to zakaz i tyle a w lesie ostatnio też potrafiło być "ciasno".

    Nika tego akurat nie słyszałam ale dobre to😆

    Achia według om wypada mi na moje imieniny czyli 4 grudnia🙈

    Cabrera popieram, leśnicy są ekstra! Mój leśnik jakiś czas temu przywrócił mi wiarę w ludzi😉 kurczę to Twój emek to dopiero ma ciekawą robotę. Jak ja się znam na 10-15 gatunkach to już hoho a w arboretum to dopiero wstęp do pracy😳

    No ja typowa wieś i to taka że za domem rzeka, pola i łąki po horyzont plus pracuje w lesie więc przyrody i świeżego powietrza mam do woli a i tak mi te zakazy doskwierają. Dlatego absolutnie meeega współczuję miastom tego zabunkrowania. Przecież to siada na psychę jak cholera...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2020, 19:43

    Anna Stesia lubi tę wiadomość

    K5IHp2.png

    starania od 09.2018
    **************
    ona: długie cykle, hashimoto, niedoczynność, pai homo
    -euthyrox75, bromergon
    **************
    on: asthenoteratozoospermia> 92% nieruchomych, morfo 3%, żpn II st.
    **************
    10.2019 - 7tc [*]
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 16:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki Ochmanka za sprostowanie, mój wujek jest myśliwym i dziś są w lesie z resztą koła, bo jak to powiedział "im wolno i ich ograniczenie to nie obowiązuje"

  • Ania_1003 Autorytet
    Postów: 891 823

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 17:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas też jest draka, bo myśliwi w lesie i 'ich nie obowiązuje'.
    Mam ciotkę, która totalnie przepadła w temacie zwierząt i (przepraszam) nienawidzi myśliwych. Mówi, że słychać strzały, tak więc przepisy swoje a życie swoje...
    Nie wspominając, co by było gdyby napatoczyli się podczas takiego polowania ludzie uciekający na spacer właśnie do lasu.

    [age.png
  • Ochmanka Autorytet
    Postów: 1466 3962

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 17:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No i moje szpanerstwo długo nie trwało. Mój chłop mi przed chwilą wytłumaczył że na początku plan był zakaz dla wszystkich użytkowników (no i ja znałam tą wersje) ale podobno jacyśtam prawnicy się wypowiedzieli na ten temat i jednak polowań to nie obowiązuje. Tak więc wujek mówił dobrze.
    To jest w ogóle trudny i skomplikowany moralnie temat bo jak wszędzie wśród myśliwych też są ludzie i taborety. Ale ja staram sie nie wchodzic w takie rozmowy ponieważ zapewne sama po obejrzeniu filmów typu mielenie żywych kurczaków w wilku czy strzyżenie owiec z łamaniem im nóg w gratisie miałabym zdanie że wszystkich hodowców na stryczek.
    Ale moi rodzice hodowali świnie i jak byliśmy mali to siedzieliśmy z prosiakami w klatkach, były wygłaskane, nie bały się ludzi, miały ciepło i czysto, wychodziły na zewnątrz, nikt ich nigdy nie uderzył a mama sama płakała jak weterynarzowi nie udało się uratować jakiejś chorej matki i zostały po niej malutkie prosiaczki do których chodziła dzień i noc co godzinę i dawała im cieple mleko z żółtkiem żeby przeżyły.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2020, 19:44

    Anna Stesia lubi tę wiadomość

    K5IHp2.png

    starania od 09.2018
    **************
    ona: długie cykle, hashimoto, niedoczynność, pai homo
    -euthyrox75, bromergon
    **************
    on: asthenoteratozoospermia> 92% nieruchomych, morfo 3%, żpn II st.
    **************
    10.2019 - 7tc [*]
  • JustynaG Autorytet
    Postów: 4142 6356

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 17:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, ale mnie zaskoczyłyście z tymi mandatami.
    Tak sobie myślę, pod moim tarasem jest trawka ogrodzona żywopłotem (jest to teren spółdzielni). Myślę, że jak będzie taka ładna pogoda to wyjdę tam z Anią.

    43kt3e5ee2053a1j.png

    43ktio4p46502aio.png
    https://ekstesterki.wixsite.com/dziecko
  • Lunaris Autorytet
    Postów: 5660 9943

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 19:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania super fryz! Podesłałabym do Ciebie mojego zaroślaka chętnie :D ni cholery ni idzie podejść do niego ani z nożyczkami ani z maszynką.

    Ochmanka grudzień fajny do rodzenia- polecam z doświadczenia :D jeden syn z sierpnia drugi z grudnia i akurat te pierwsze tygodnie w domu w ciepełku na cyckowaniu a rozszerzanie diety na świeżych warzywach i owocach :) jak sie włączył etap chodzenia na jesieni i w zimie to nudno nie było bo latanie po domu było super frajdą.

    Nowa są takie oporniaki co to wyjść nie chcą do 40 tyg ;) ale radocha z nich potem taaaaka wielka i już wiesz że bliżej niż dalej siedzieć nie bedzie!

    Oj cieżko w bloku! jak ja się cieszę że działkę mamy- tylko czekam aż i tam łańcuch powieszą ale póki co napisali kartę że nie ma takiego przepisu i na działkę wolno z zastrzeżeniem że nie robimy imprez gilików itp.
    U nas dziś taka zabawa na starym wózku do wożenia śmieci :P :

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2020, 14:26

    JustynaG, Yoselyn82, sliweczka92, Lunaaa, Izape_91, Cheresta, Ania_1003, moniśka..., Anna Stesia, pilik, veritaa, Aga9090. lubią tę wiadomość


    age.png

    [/url]
    age.png
    06.2005 9tc [*] <3
  • sliweczka92 Autorytet
    Postów: 759 1824

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 20:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    frezyjciada wrote:
    Błogosławionej niedzieli i wszystkiego dobrego na Wielki Tydzień. Obyśmy wszyscy zmartwychwstali! To ciężki dla nas wszystkich czas, ale może i dobrze? Może część,dzięki temu zatrzymaniu, odkryje ile szczęścia doświadczyła do tej pory? Że ta zrzędząca żona, to w gruncie rzeczy fajna babka, tylko strasznie się zaniedbaliśmy jako małżeństwo, że ten mąż wiecznie zmęczony, to nawet spoko facet, tylko potrzebuje dobrej mobilizacji, a może za mało rozmawiamy, za mało o sobie wiemy, zapomnieliśmy co powinno być dla nas najważniejsze? To bardzo trudne,choć przepiękne rekolekcje dla całego narodu. Życzę nam wszystkim, żeby zaowocowały one szybko i w pełni w naszym życiu "po" epidemii.

    Frez ❤

    <3
    k0kdcwa14mfoy763.png
    <3
    o1483e5ewjmvno6w.png
    <3
    ijpbdf9h3waux8rd.png
  • agulineczka Autorytet
    Postów: 6061 6542

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 20:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lunaris Ty ściemniasz z tym swoim wiekiem 😛

    Synek 2016 💚
    Córka 2018 💖
    Synek 2021 💚
  • Lunaaa Autorytet
    Postów: 731 1182

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 20:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lunaris masz przepiękne włosy 😘

    Niestety ja nie dostrzegam pozytywów tej sytuacji, może dlatego że pracuje zawodowo z dwójką maluchów w domu, a mój mąż codziennie wraca późno z pracy :( nie zbliżamy się do siebie, wręcz przeciwnie. Żyjemy w wielkim strachu o życie dzieci, które mają poważne choroby 'współistniejące'. To nie wpływa dobrze na nasze relacje. Nie mam też czasu na zabawy z dziećmi, bo praca przy nich trwa o wiele dłużej niż jak chodziłam do kancelarii. Zajęcia na aplikacji mam online, muszę się do nich uczyć... Jest bardzo ciężko i tęsknię do mojego życia sprzed miesiąca. Jakoś damy radę, ważne byśmy byli zdrowi, nic innego się teraz nie liczy. Co do kościołów to popieram Summer, jestem wierząca, ale nie uważam żeby była jakaś nagonka, raczej kościół nie jest niezbędny w takiej sytuacji. Sklepy budowlane to dla mnie jakaś pomyłka, tydzień temu widziałam przejazdem te kolejki...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2020, 21:00

    Nasz najkochańszy Synek już z nami 💙 29.12.2022 (36+6)

    age.png
  • Cheresta Autorytet
    Postów: 1982 2234

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 20:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frez w pełni się z Tobą zgadzam 👍 do sklepu można się spacerować ale kościół już kategorycznie nie. Już nawet nie chodzi o mszę święte, ale np. o możliwość spowiedzi tym bardziej teraz w Wielkim Tygodniu. I też wkurza mnie, że najwięcej do powiedzenia na temat kościoła mają ludzie niewierzący. Osobiście nawet gdyby kościoły były otwarte to bym nie poszła, żeby nie ryzykować, ale skoro ludzie uważają, że nie przeżyją dnia bez świeżej bułki to dajmy im wybór również w kwestii wiary
    Ja dzisiaj wyszłam z domu pierwszy raz od tygodnia, nie licząc spacerów z psem. I powiem wam, że chyba nigdy nie cieszyłam się tak z wizyty u teściowej 😂 jaram się bo w tygodniu mamy jechać na działkę i posieje marchewkę i pietruszkę. A przed chwilą wyjęłam z piekarnika drożdżówke z serem i się obżeram 😋
    ceb9cbd12ced.jpg

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2020, 21:00

    Lunaris, JustynaG, frezyjciada, sliweczka92, Ochmanka, Anna Stesia, Yoselyn82, pilik lubią tę wiadomość

    18.10 punkcja
    21.10 transfer
    28.10 beta 19,84
    30.10 beta 48,34
    klz9h371fbawj21n.png
  • Lunaris Autorytet
    Postów: 5660 9943

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 21:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cheresta OMOMOMO :D <3 :D
    agulineczka wrote:
    Lunaris Ty ściemniasz z tym swoim wiekiem 😛
    :D :D :D dowodu nie pokażę ale to nie fotomontaż ;) :P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2020, 14:26

    JustynaG, Rucola, sliweczka92, Anna Stesia, Yoselyn82, pilik, Kaczorka, Minnie89 lubią tę wiadomość


    age.png

    [/url]
    age.png
    06.2005 9tc [*] <3
  • Cheresta Autorytet
    Postów: 1982 2234

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 21:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pospamuje wam tu dziś fotkami, ale taki widok zastałam przed chwilą jak przyszłam spać do łóżka 😂
    4ae7df9a0a45.jpg
    Normalnie aż szkoda mi jej przekładać, tym bardziej że biedulka rozwaliła dziś sobie łapkę o szkło i jest jakaś nieswoja
    Lunaris ja Cię odbieram jako pozytywną, zawsze uśmiechniętą osobę i to na bank przekłada się na ten młodzieńczy wygląd 😊

    Rucola, Lunaris, Anna Stesia, Yoselyn82, pilik lubią tę wiadomość

    18.10 punkcja
    21.10 transfer
    28.10 beta 19,84
    30.10 beta 48,34
    klz9h371fbawj21n.png
  • Rucola Autorytet
    Postów: 9480 12469

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 21:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cheresta to ja w temacie kościoła moze się nie będe wypowiadać całosciowo (dla mnie kościół i Bog to niemalże zaprzeczenie) ale spowiedź??? Ludzie plują księdzu w twarz, on im... nie wiem czy każdy konfesjonał ma folię, bo za moich czasów, kiedy jeszcze mówiłam obcemu facetowi, cóz to ja złego niby uczyniłam raczej tej folii nie było... a nawet jak teraz jest folia to nie sądzę żeby była dezynfekowana po każdym wierzacym.... nawet nie chcę sobie tego wyobrażać.
    Co do myśliwych, to Ochmanka mam nadzieję, ze Cię nie uraże ale szczerze ich nienawidzę. Bez wchodzenia w większe rozkminy zostawiam Abelarda Gize i jego spojrzenie na myśliwych z którym zgadzam się w 100%
    https://www.youtube.com/watch?v=zUmVUGpVJHM&t=221s
    Ja jako dziecko miałam króliczki, tata miał co roku jedną królicę, która rodziła króliczki a na jesień wszystkie zabijał. Kochałam je, karmiłam, miały naprawdę dobrze a potem były mordowane i kazano mi jeść pasztet. Do dziś mam wielką ranę w sercu i dopiero kilka lat temu zdobyłam się na odwagę i powiedziałam tacie jak bardzo mnie skrzywdził, jak co roku pękało mi serco i płakałam po nocach, jak bardzo cierpiałam.... Nigdy nie zrobię tego swojemu dziecku.

    #wegemama#wegerodzinawkomplecie
    Synek 💚 31.08.2018r.
    Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021
‹‹ 3687 3688 3689 3690 3691 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ciąża bliźniacza – wszystko co musimy o niej wiedzieć

Ciąża bliźniacza to rodzaj ciąży wielopłodowej, podczas której w macicy kobiety rozwijają się jednocześnie dwa płody. Ciąże bliźniacze stanowią około 1,25% wszystkich ciąż, czyli średnio jeden na sto porodów kończy się przyjściem na świat nie jednego, a dwójki dzieci. Współcześnie coraz więcej ciąż to właśnie ciąże bliźniacze. Przeczytaj i dowiedz się m.in. jak powstaje ciąża bliźniacza, jakie są jej rodzaje i jakie może powodować ryzyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ

10 ważnych rzeczy dotyczących Twoich piersi, które warto wiedzieć

Piersi - symbol kobiecości, płodności i namiętności. Mężczyźni je uwielbiają, a kobiety często zbyt surowo je oceniają. Przeczytaj jak dbać o piersi, co wynaleźli ostatnio polscy naukowcy, jakie objawy powinny Cię zaniepokoić i w jaki sposób piersi mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Prolaktyna a zajście w ciążę. Jak regulować poziom tego hormonu?

Prolaktyna to bardzo ważny hormon zarówno na etapie starań o dziecko, w ciąży, jak i po porodzie. Jakie są normy stężenia prolaktyny? Kiedy jej poziom może utrudniać zajście w ciążę i co robić w takiej sytuacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ