Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Czyli coś tam prawdy pewnie jest (choć jak dzisiaj myślę to jesteśmy średnią próbką do badania bo jednak większość z nas z jakimiś większymi/mniejszym problemami się zmagała jednak
)
Justyna u mnie teraz była owu w 21dc no ale pierwszy cykl jednak po porodzie więc nie biorę go jako wyznacznik i łudzę się, że urodzę do terminu (choć i końcem sierpnia nie pogardzę 😂)
Mój syn trenuje dzikie tańce, niby dość subtelnie, ale w czule punkty. Dzisiaj mnie wymęczył niesamowicie, czuje jakby mnie ktoś solidnie po brzuchu pobił w kilku miejscach...
Frez tęsknimy bardzo! Cieszę się, że napisałaś cokolwiek.
Może widok ciążowego brzuszka (a raczej już wielkiego brzuchola) Cię przyciągnie jeszcze?...
[Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2020, 09:42
sliweczka92, Minnie89, JustynaG, Cheresta, Jeżowa, veritaa, Rucola, Yoselyn82, summer86, Cccierpliwa, Anna Stesia lubią tę wiadomość
-
Pikik, cudownie wyglądasz
a Ninka widać promienieje.
A Gabryś mógłby dać mamie trochę luzu. No ile można się w tym brzuszku wiercic i kręcić? -
Pilik, piękny brzuszek 😍
A pytanie o cykle to w moim przypadku zagadka, bo miewałam między 30 a 99 dni 🤷 Przy czym ciąża z Julką jest z cyklu monitorowanego hormonalnie, idealnie wyłapałam pik lh pobierając krew co dwa dni, a do tego pozytywną beta wyszła 9 dpo, więc nawet nie mam co zakładać późnej implantacji. Ale wewnętrznie czuję, że Julka sama z siebie siedziałaby w brzuchu dłużej.
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Pilik wygladasz przepieknie!!! Ninka tez juz faktycznie duza panna
ale zlecialo.
Co do teorii z cyklami to moje przed ciaza z Ania ok 28 dni i urodzona 3 dni przed terminem a teraz cykle 24 dni mialam przez oatatnie pol roku. ZobaczymyCorka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
Pilik cudnie wyglądasz! Ninja jak zwykle rozbraja miną
W cyklu z Małym owu miałam w 19dc a urodziłam w zasadzie w terminie. Teraz cykl był książkowy z owulacją w 14dc#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Pilik, pięknie wyglądasz
też nie mogę uwierzyć, że nasze dziewczynki za chwilę będą miały już 2 latka!
Rucola, cały czas trzymam mocno kciuki ;*Rucola lubi tę wiadomość
-
Rucola mocne kciuki 💪🤩
Luna kciuki mocne za pozytywne wyniki badań u Zuzi ,💕
Veritaa kciuki mocne za ♥️
Iza przykro mi że masz źle wspomnienia przed porodem, że taka huśtawka emocjonalna i taki lekarz który nie do końca wiedział sam co robi chyba. Jak tak można traktować ludzi. Ale najważniejsze że już masz Zosienke przy sobie.
Pilik pięknie wyglądasz a brzuszek jaki już duzy 💕Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2020, 13:32
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Hop hop, ale tu cicho,
Jak się macie dziewczyny?
Tęskni mi się za Wami
A mamy większych gromadek - macie jakieś rady jak tata ma usypiać malucha? Nina nigdy nie zasnęła z tatą, miałam w ciąży wieczorami czasem wychodzić żeby to ogarneli, ale przez sytuacje wiadomo, nie było gdzie jednak. Myślę czy teraz coś zacząć kombinować czy mieć nadzieję, że po prostu jak mnie nie będzie to sobie poradzą i tyle...? -
Pilik, u nas od zawsze usypianie to domena tatusia. Przy czym to ja usypialam na drzemki, tatuś na nocne spanie. Każde robiło to inaczej, po swojemu. Ewentualnie jeśli coś nam pasowało to próbowaliśmy to wykorzystać.
U nas rytuał wygląda tak: tata kąpie, następnie mama wyciera i ubiera dziecko do snu. Ania daje buziaka i biegnie do swojego łóżeczka gdzie czeka na nią mała porcja napoju roślinnego w butelce. Przychodzi tatuś i czyta bajki na dobranoc, około 10-15minut. Następnie buziak, próba przykrycia i wychodzi. Czasami Ania bawi się w łóżeczku, czasami płacze ale tata wychodzi i tak. Wraca po 5 minutach, czasami tylko przykryje. Czasami pogada chwilę, że czas na spanie itp.
Potem przychodzi po 10 minutach i tu już zazwyczaj Ania śpi.
Ale rytuały u nas się zmieniały. Był czas, że musiał tatuś siedzieć obok niej z 40 minut żeby zasnęła. A teraz zaobserwowaliśmy, że gdy jesteśmy obok to dłużej zajmuje jej uśniecie bo liczy na zabawę. -
Tak szczerze, to fajnie jest jakby ogarnął, bo usypianie dwójki maluchów jest męczące. Ja się czuje dużo lepiej, kiedy Hania bez problemu usypia z tatą. To eMek też wstaje do niej w nocy i rano zabiera ja z sypialni, niezależnie czy jest to 5 czy 8, żebyśmy z Młodym dospali (oczywiście o ile nie ma na 8 do pracy)
-
U nas jest taki problem, że jak ja jestem w domu nie ma szans żeby ją położył. Kopie, krzyczy, ucieka i mnie woła... dlatego musiałabym chyba się eksmitować co jest po prostu trudne I się zastanawiam na ile moje wyjście 2-3 razy coś da. U nas usypianie ze mną to prosta sprawa, zwykle 10/15 minut i śpi, bez noszenia itp., leży w swoim łóżku, ja ją głaszcze i opowiadam bajkę i po sprawie. No ale taty nie toleruje i koniec. Z drzemkami jest tak samo, ale jak mnie nie ma w domu to bez problemu z emkiem zasypia na drzemkę dlatego ta myślę (łudzę się...?) że na noc będzie tak samo... w nocy już się rzadko budzi i starczy pogłaskać i śpi dalej zwykle, a rano takie larmo robi że żadne z nad nie jest w stanie sobie „dospać” 🙈😂
-
Pilik ja nie poradze nic bo u nas identycznie. Nie ma mnie, nie ma zadnego problemu usypia nawet szybciej niz ze mna. Ja jestem to nie ma bata, identyczne zachowanie krzyczy, kopie, mowi "tata idz spac" "mamusia chodz".
Zaczelam sie bardzo slabo czuc, mdlosci, wymioty a ta sytuacja jest coraz bardziej mecZaca. Dodatkowo ma jeszcze wieksza mamoze ostatnio, przychodze z pracy i nie mam chwili odpoczynku a leb mi pekasorry za uzalanie sie ale wczoraj mialam totalny zjazd.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2020, 06:09
Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
Pilik, myślę że z tym spaniem to nie ma dobrych rad. Dzieciaki mają tak zmienne humory, że nawet u nas jest kilka modeli wieczorno-nocnych.
Na co dzień, stworzyliśmy model gdzie kąpiemy go razem, potem kolacja (u nas wchodzi jogurt, więc jedno z nas karmi), potem Tata myje ząbki, buziak dla mamy i idą do sypialni. Tak jest od miesiąca, odkąd odstawiłam od piersi. Były ze 2 dni kiedy wołanie mamy było tak rozpaczliwe że musiałam przejąć, ale poza tym udaje się z tatą. Z kolei pobudki nocne od 2 tygodni są moje - nikogo innego nie akceptuje i kropka. Ja podchodzę, głaskam, nad ranem biorę do nas i mały dosłownie wtapia się we mnie i zasypia. No ale my możemy sobie pozwolić na takie ustępstwa więc nie ma problemu.
Generalnie, w kwestii zasypiania wieczorem postawiliśmy sprawę jasno i stanowczo - idzie z tatusiem, mama zostaje za drzwiami i z uśmiechem mówi dobranoc.
Zazdroszczę Wam braku pobudek, u nas ciągle 1-2... A o 5.30 najczęściej ostateczna, z głośnym rykiemchyba musimy pomyśleć o odstawieniu małego do jego pokoju.
-
Pilik, gratulacje❤❤❤
Weszlam zobaczyc co slychac, bo widzialam Rucole na fiolecie, a tutaj takie wieści! Dobrze, ze zdazylam przed rozwiazaniem🙊
Rucola, trzymam kciuki za dzis! Oby bylo wszystko dobrze!
Pozdrawiam wszystkie cioteczki:*
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Pilik u nas też mi się wydawało to nieprawdopodobne, żeby tata uśpił Agatkę a teraz to głównie jego obowiązek. U nas było trochę prób, pierwsze 2-3 wieczory ja nie wytrzymałam płaczu Agatki i weszłam do akcji. Ale za którymś razem mąż poprosił, żebym się nie wtrącała, nawet jeśli będzie krzyczeć "mama" etc. Serce mi pękało, ale po jakimś czasie zasnęła. Na drugi dzień (i każdy kolejny) zasnęła już z tatą bez żadnego płaczu. Idą myć zęby po kolacji, przychodzą do salonu dać mi buziaka i zrobić papa i idą się usypiać. Jak dla mnie to cud, naprawdę, ale to wspaniała odmiana nie usypiać co wieczór
JustynaG lubi tę wiadomość
-
Minnie u nas Nina śpi z nami w pokoju, nie ma swojego, ale racja podobno wiele dzieci lepiej śpi w swoich
Jezowa mi brakuje zdecydowanego męża... on zaraz wychodzi/wypuszcza ją bo przecież chce do mamy, echh, tu będzie pies pogrzebany. No nic, skoro nie chce wcześniej spróbować to będzie musiał na żywioł z nadzieją, że serio po prostu jak mnie nie będzie to pójdzie z nim spać (zresztą jak z Nią rozmawiam i tłumacze, że mamy nie będzie i z kim wtedy pójdzie spać to mówi od razu, że z tatą 🤷♀️😂)...
Cierpliwa dziękuję
Rucola trzymam kciuki!