Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
AnnaStesia, u nas problemy z ubieraniem były przejściowe, często polegały na uciekaniu po całym domu itp. U nas pomaga zakładanie ubranek z kotkami i ulubionymi postaciami z bajek (wiem, że nie puszczacie Młodemu bajek, ale na pewno ma jakieś ulubione zwierzątka, pojazd itp.).
Przerabialiśmy tez problem z czapką lub ściąganiem butów i skarpetek w wózku pomimo niskich temperatur. Tłumaczę, że się może przeziębić i będzie trzeba robić zastrzyki. Teraz sama zakłada lali czapkę i tłumaczy jej, że musi nosić, bo inaczej dostanie zastrzyk (ma zabawkowy zestaw małego lekarza).Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2020, 22:25
Rucola, Lunaris, Anna Stesia lubią tę wiadomość
-
AnnaStesia,moja Zośka jak nie wychodzimy z domu np rano to chodzi w piżamie i szczerze mówiąc nie mam z tym problemu haha ale fakt że nie lubi się ubierać więc gdy mamy wyjść a moje prośby niczego nie dają to posuwam się do najgorszej metody i mówię że w takim razie idę sama na dwor wtedy ona krzyczy nie!!! I ubiera się szybciutko haha ale zdarza się że mówi mi papa więc wtedy idę do niej i ubieram ją np w salonie... Mało wychowawcze to jest a paradoks jej jest taki że jak np coś je i się ubrudzi np zupą to w tej chwili musi mieć zmienioną bluzkę, nie poczeka ani chwili:) z tym że na całe szczęście tylko demonstruje ściąganie bluzki i nie płacze/nie wpada w szał.
Zresztą powiem wam że jak tak czytam czasem czy tutaj czy słucham innych mam to stwierdzam że Zośka moja to takie mało problemowe dziecko, czasem płacze wiadomo, ale nie mam większych z nią problemów. Gdyby była bardziej problemowa chyba bym nie dała radyRucola, summer86, Jeżowa, sliweczka92, Lusesita, Anna Stesia lubią tę wiadomość
-
AnnaStesia wiem że to drastyczne (choć może wcale nie 🤔), pracowałam kiedyś jako niania i mała miała etap że nie chciała się ubierać, a w mieszkaniu było 15/16 stopni i latała w samej pieluszce. Na zewnątrz jak się nie dała ubrać ja z nią nie wychodziłam, ale jej mama po prostu z nią wyszła w bardzo zimny dzień tak jak chciała (po rozmowie i tłumaczeniach). Na zewnątrz sama się upomniała o ubrania i od tej pory jak wychodziły i miała informacje ze jest zimno, dawała się ubrać 🤷♀️
Summer u nas ulubione bluzki są ze świnką peppą, a bajki nie zna (ze dwa razy prosiła i jej włączyłam, ale jej się w ogóle nie podoba 😂), nie rozumiem fenomenu tej świnki 🙈, a poza tym kotki i pieski! Ja właśnie zamawiam materiał w kotki i pieski na czapy i chustki 😂Rucola, Rucola, Rucola, summer86, Jeżowa, Anna Stesia lubią tę wiadomość
-
Pilik, ciesz się, że nie lubi Peppy, mi od tej bajki uszy krwawią na szczęście tylko przez chwilę miała na nią fazę.
U nas hitem jest Psi Patrol i Bing. Z takich, które moim zdaniem nie są zbyt przebodźcowane a i małej się podobają to Max i Ruby. -
AnnaStesia czuje się wywołana. Staram się byc na.biezaco ale z pisaniem juz ciezko bo wieczorem zanim ogarne chlopakow i reszte rzeczy to juz padam. Teraz chlopcy u taty a ja wrocilam ze spotkania z przyjaciolkami to mam chwile. Z chlopakami ciezko, Leos ciagle bije brata i wiecznie się kłócą, zaczal od wrzesnia przedszkole i adaptacje ardzo ciezko przechodzil, do tej pory popołudniami jest przyklejony do mnie, w nocy tysiac pobudek i zazwyczaj spanie ze mna, a rano pobudki.miedzy 5 a 6 z pytaniem"mama czemu śpisz jak Leos juz wstal?" wiec dzialam na rezerwie energetycznej .
Ze starszakiem chodze do psychologa bo tez.mamy problemy, zaczął sie bunt po rozstaniu z tatą, co trochę muszę mu tłumaczyć dlaczego mieszkamy osobno itp, w tej kwestii na tatusia liczyć nie mogę bo mam wrażenie ze zabiera dzieci bo tak trzeba , a jak sa u niego to się nimi nie interesuje, dostaja tableta i ma spokój.... ale nie ma co marudzic, podjelam najlepsza decyzje w zyciu a kiedys w koncu wszystko sie ułoży.
Co do problemów z ubieraniem nie pomoge, co prawda Leoś tez bardzo czesto robi wielkie awantury ze nie chce się ubierać ale jak widzi że brat juz ubrany to sam biegnie i próbuje zakładać ciuszki, ogolnie chcialby być bardzo samodzielny i wszystko probuje robic sam.
Moze rzeczywiście pomogloby takie drastyczne rozwiazanie jak Pilik opisala. Ze starszakiem mialam kiedys taka sytuacje, co prawda mial juz ok 4 lat, ale wpadl w histerie na samo slowo ze trzeba sie ubrac, zjeść sniadanie i isc do przedszkola, więc po pol godz walki wzielam go na rece i zanioslam do auta ciagle tlumaczac ze pojdzie glodny i w pizamie do przedszkola, dopiero jak zapinalam go w foteliku dotarlo ze nie żartuje i zaczal przepraszac i prosic zebym go przebrala. I od tego czasu na haslo ze jak sie nie ogarnie to.idzie tak ubrany jak stoi automatycznie leci sie ubierać.Anna Stesia lubi tę wiadomość
-
Weszłam na chwilę po całym dniu nieuzywania telefonu, a tu widzę same gratulacje! Szok!
Frez gratulacje dzielna kobieto!!! Witamy maluszka na świecie! 🥳❤🎈Aż się wzruszyłam jak zobaczyłam zdjęcie. Kocham takie maluszki 🙂Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Problem z ubieraniem u nas również występuje, w mniejszym lub większym nasileniu, zależy od dnia, więc łączę się z Wami w tym powszechnym zjawisku u nas zazwyczaj problem jest rozwiązany, jeśli sama wybierze bluzkę, na spodnie mniej zwraca uwagę, co nie oznacza, że nie potrafi przed nimi uciekać i się chować - im pilniej i szybciej musimy wyjść, tym bardziej ucieka, norma. Założenie natomiast jakiejkolwiek nowej rzeczy na początku graniczy z cudem. Teraz jestem na świeżo po przeprawie z nową kurtką. Skończyło się zakładanie w wielkiej histerii i płaczu, ale na dworze tak lało i było tak zimno, że nie było szans iść bez. Teraz już trochę ją nosi, nadal nie zawsze ma ochotę założyć, ale często stosuje metodę, że wychodzę na dwór i wtedy jej zakładam - jak poczuje, że naprawdę jest zimno to nie marudzi.
Anna Stasia a może zakładaj jej na noc świeże ubranko zamiast piżamki? Znaczy nie wiem jak bardzo duża różnica jest u Was między piżamą a ubraniami, ale u nas w zasadzie żadna, po prostu zakładam te mniej ładne i lubiane przeze mnie rzeczy haha.
Konkluzja jest taka, że nie mam żadnej zlotej rady, bo u nas jednego dnia dany sposób działa, a na drugi dzień już nie. Rzeczywiście ubrania z ulubionym bohaterem/zwierzakiem często pomagają najlepiej. U nas jest to Minnie i myszki ogólnie. Nie pytajcie skąd zna Minnie, nie znam odpowiedzi na to pytanie, bo z domu nie. Ale to jest naprawdę jej fanka!Rucola, Rucola, Anna Stesia lubią tę wiadomość
-
To ja mogę dodać tylko od siebie kiedy prośby, groźby i przekupstwa nie działają to ubieram Młodocianego na siłę. Trwa to chwilę i wygląda jak zapasy ale cóż zrobić? Szantaż z wychodzeniem z domu nie działa bo słyszę odpowiedź "Niunio sam dom, mama papa". Aaaa i właśnie w kwestii mówienia u nas się rozkręca, miesiąc po skończeniu 2 latek jest niesamowity progres, tak jak było z chodzeniem, miesiąc po skończeniu roczku także nie żałuję że czekałam cierpliwie, uważam że i tak szybko nam idzie No i skoro się chwalę to jeszcze napiszę że w drugiej połowie września pożegnaliśmy pieluszki. Poszło samo, w sumie były może 2 wpadki na początku ale to w żłobku. Na noc zakładam jeszcze pieluchy ale sporadycznie coś tam się znajdzie, szczególnie wtedy gdy Mały chce już wstać a ja się ociagam....
JustynaG, JustynaG, frezyjciada, pilik, Kaczorka, Lunaris, Suszarka, Anna Stesia lubią tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
AnaStesia u mnie czasami tez jest problem. Latem był bardziej,bo jak się uparła że jakaś bluzka jest "nie" to nawet ubrana w nią na siłę, szarpała ja i płakała.
Z sukienkami też tak było. Ryk, bo ciśnie, ja mowie ze niemożliwe bo jest luzna, to ryk ze jest luźna
I tak ja pisała Lunaris, Pikuś jak jest wolny dzień,ale jak trzeba wyjść gdzieś A tu taka afera, to mnie skręca.Anna Stesia lubi tę wiadomość
-
Rucola gratuluję odpieluchowania to niesamowite,ze nasze małe bobasy są już takie duże, że noszą majteczki 😭 ja też ubieram czasem na siłę naprawdę nie zawsze jest czas na pertraktacje, choć nie ukrywam, że obecnie to nie mam zbytnio siły już powoli się z nią szarpać
-
Cześć dziewczyny, mam dziś pewien spadek nastroju... mimo mojego ogromnego optymizmu zaczynam go tracić.
Właśnie dostałam wyniki GBS'a. Wyszedł dodatni. Z Anią byłam w szpitalu z 3cm rozwarciem z brakiem akcji i sączącymi wodami.Od podania pierwszej dawki oxy do porodu nie minęły nawet 3,5h. Co oznacza, że nie mogę za bardzo się wstrzymywać z wyjazdem do szpitala... Co też automatycznie może oznaczać dłuższy pobyt na porodowce i rozłąkę z Anią.
Dodatkowo w firmie emka wykryto koronawirusa u kilku osób. Więc oprócz dodatniego GBS'a do pełni szczęścia brakuje mi dodatniego testu na Covid.
Rucola, gratuluję postępów Lewka w mowie i pozbyciu się pieluch! Brawo!Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2020, 12:27
-
moniśka będzie dobrze nie raz w myślach bedziesz umilała życie exowi ale z perspektywy czasu podziękujesz sobie za święty spokój i normalny dom dla dzieci. U nas wygląda to podobnie- Franek jedzie na weekend a jak wraca to się dowiaduje że np tata poszedł rano do pracy i podrzucił go do dziadków... no bo przecież ciężko powiedzieć że wróci wcześniej... Teraz pakuje mu lekcje zawsze jakieś, chociaż trochę robią coś razem a nie tylko tv i telefon
Summer u nas też Bing i Mały Miś Kuba -czasem posiedzi 3 minuty za to od Psiego Patrolu to ja muszę odpocząć po 3 latach. Także ciesz się chwilą bo zaraz wyjdzie Ci uszami
Ruvola brawo Wy! naprawdę chętnie podmienię chłopaków na kilka dni
Justynka współczuję mam nadzieję ze mimo wszystko Wasze rozstanie nie będzie długie co do covidu to trzymam kciuki aby wszystko było dobrze. Ja wymazuję się jutro -mój szpital jest sławny na całą polskę dzięki Panu Czarnkowi -wszystko stoi a wszyscy pracownicy muszą sięprzebadać. To akurat uważam za plus choć nie mówię- trochę się boję wyników.
Ps melduję noc bez płaczów! rozwiązaniem problemu była wielka, kamienna kupa, która pewnie tam siedziała od kilku dni... biedny zwył się jak robił i nie mógł, musiałam sama wyciągać po kawałku morał? pytać codziennie w żłobku czy była dwójeczka ulżyło mi że to nic innego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2020, 13:23
-
JustynaG wrote:Cześć dziewczyny, mam dziś pewien spadek nastroju... mimo mojego ogromnego optymizmu zaczynam go tracić.
Właśnie dostałam wyniki GBS'a. Wyszedł dodatni. Z Anią byłam w szpitalu z 3cm rozwarciem z brakiem akcji i sączącymi wodami.Od podania pierwszej dawki oxy do porodu nie minęły nawet 3,5h. Co oznacza, że nie mogę za bardzo się wstrzymywać z wyjazdem do szpitala... Co też automatycznie może oznaczać dłuższy pobyt na porodowce i rozłąkę z Anią.
Dodatkowo w firmie emka wykryto koronawirusa u kilku osób. Więc oprócz dodatniego GBS'a do pełni szczęścia brakuje mi dodatniego testu na Covid.
Rucola, gratuluję postępów Lewka w mowie i pozbyciu się pieluch! Brawo!
Mój mąż jutro musi jechać zrobić ponownie test na covid. Pierwszy raz musieli wszyscy zrobić bo dana osoba wiadomo krazyla po firmie a teraz ponoć chora osoba pracowała w biurze z mężem. Więc jutro na cito musi jechać robić badanie. Mam nadzieję że ponownie będzie wynik negatywny.
Nie powiem że mam lekkiego stracha.Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Frez gratulację! Ciesze się, że poród poszedł sparawnie! Imię już wybrane?
Rucola gratuluję odpieluchowania! Brawo Lewko!
Yos to normalne że dzieciaki się wspinają. Felka wchodzi wszędzie i sama na siebie mówi, że jest kaskaderem. Jak ktoś jej powie, że księżniczką to się obraża
Anna Stesia u mnie w ubieraniu pomaga straszenie komarami bez tego to chyba nigdy bym jej piżamy nie założyła. W dzień jak nie jest za zimno i nigdzie nie idziemy to może chodzić jak chce. Przed wyjściem często jest walka, ale jak żadne przekonywanie nie działa to ubieram ją na siłę.
My od ponad tygodnia pożegnaliśmy pieluchy na dobre. Od ponad pół roku Felka nie nosiła już pieluch w dzień, teraz zrezygnowaliśmy z tych na noc. Była jedną wpadka na początku i jak na razie wszytsko idzie superLunaris, summer86, Yoselyn82, JustynaG, Suszarka, Jeżowa, Anna Stesia, pilik, Kaczorka, Rucola, sliweczka92 lubią tę wiadomość
-
Malka gratulacje jak Was czytam to mam nadzieję że i u nas coś drgnie jak Stanisław przekroczy magiczną 2
Yos -trzymam kciuki, rozumiem strach.
FREZ jak tam u Was dzisiaj?Yoselyn82 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny gratuluję odpieluchowania. U nas na razie się nie zanosi, myślę, że pójdzie lepiej jak zacznie wiecej mówić. Ale ja nie mam ciśnienia. Myślę że najpóźniej na przyszłe wakacje sie uda.
Z mowa to u nas średnio, mimo, że córka kocha książeczki i potrafi wysłuchać dość długi tekst. Jednak nie widzę zbytnio progresu. Zna kilkanaście słów (nie liczę wyrażeń dzwiekonasladowczych),potrafi pokazać co chce, dużo rozumie, ale nie mowi za wiele. Ostatnio oglądałam filmik jak synek był w podobnym wieku. Mówił pięknie, pełnymi zdaniami, śpiewał stary niedźwiedź mocno spi, ogórek, ogórek itp. No przepaść. Pamiętam jak panie w żłobku nie mogły się nadziwić, że dwulatek potrafi opowiedzieć co.robil wczoraj czy o czym była przeczytana bajeczka. Z tego co kiedyś czytałam kolejne pociechy często mówią później, bo starsze rodzeństwo wyrecza ich z mówienia. Jak się przypatrze to u nas tak właśnie jest. Ulcia chcesz jeszcze jabłuszko, tak? Mamusiu Ula chce jabłuszko.... itp
Za to bardzo dobrze radzi sobie manualnie. Układa puzzle kilkunastoelementowe dopasowując je pięknie raczkami, samodzielnie je i całkiem dobrze jej to wychodzi. Jak na jej wiek dość ładnie trzyma kredkę.
Rucola A jak to wyglądało u Was? Stały progres czy raczej skok z mówieniem?Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Ferez, gratulacje😍😍😍
Yos, u nas niestety etap wspinaczki gdzie sie da od 7 miesiaca zycia i trwa do dzis🤦♀️
Chyba na nic nie boi sie wejsc...
Na temat ubierania/rozbierania sie nie wypowiadam lepiej😂🙈
Yoselyn82 lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Justyna, wiem, jak ten dodatni wynik gbs potrafi zestresować, sama płakałam 2 dni (hormony ciążowe też dodały do pieca). A tu jeszcze toddler, z którym trzeba sie rozstać. Trzymam kciuki, żeby to wszystko przebiegło na tyle bezboleśnie, na ile to jest mozliwe.
Yos, trzymam kciuki za negatywny wynik!
Dziewczyny, dziękuję Wam gorąco za Wasze pomysły, zwłaszcza Tobie, Jeżowa! Twój patent, żeby wieczorem ubierać dziecko w rzeczy podomowe na następny dzień, jest po prostu genialny! I zgodny z moją filozofią rodzicielską (a więc totalne lenistwo!). Dziś zrobiliśmy na odwrót, tj. syn zadawał szyku na coniedzielnym obiedzie u dziadków w piżamce w pioruny, ale od wieczorem dostał spodenki i koszulke na jutro, więc może ten patent się sprawdzi. Kupiłam mu też bezrękawnik na spacery, bo w kurtce dostaje szału, więc może uda nam się w końcu trochę też pochodzić po świeżym powietrzu.summer86, Lunaris, Yoselyn82, moniśka..., sliweczka92 lubią tę wiadomość
-
Ja tak zrobilam, jak jechalismy na punkcje... rano u nas zawsze drama jest, a w klinice musielismy byc 7:30 gdzie mamy ponad godzine drogi, wiec na noc zalozylam jej body na dlugi rekaw i legginsy, tak zeby w razie buntu zarzucic tylko ponczo samochodowe i mogla nawet i bez butow jechac, w samochodzie sobie pozniej zazwyczaj da ubrac... bluze i kurtke na wszelki wyoadek pod pache by sie wzielo i mniejszy stres czy zdazymy rano...
Jedyne co to balam sie, czy da sobie zmienic pieluszke, bo z tym tez mega problem, ale tu dala na szczescie bez wiekszego problemu
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Dzień dobry Dziewczyny!!!
Justyna bardzo mi przykro, ze ta końcówka u Ciebie taka stresująca W pełni rozumiem obawy przed rozstaniem z Anią, ja to przezywam w zasadzie codziennie choć do porodu daleko. W temacie covid wierze, ze to jest dmuchanie na zimne aczkolwiek prędzej czy później każdego z nas to zapewne dosięgnie
Agulineczko odpowiem Ci tak, progres był cały czas, ale nie jakis spektakularny. Przełom nastąpił w momencie, kiedy Mały zaczął powtarzać jedno słowo kilka razy i zaczął zauważać, ze coraz lepiej mu to wychodzi i tak np. potrafił powiedzieć "drzewo" chyba z 20 razy i biegał po domu mówiąc drzewo a my Go chwaliliśmy. Teraz w zasadzie właśsnie tak to wygląda, tylko tych słów jest coraz więcej i zaczyna budować ładne, ale bardzo proste zdania, ale progres widać w zasadzie z dnia na dzień, więc wszystko nabiera tempa. Myślę, ze nie ma co się niepokoić, ja się przyznam, że po tym co Dziewczyny pisały na forum, o postępach dzieci w mówieniu i ewentualnych wizytach u logopedy trochę się zestresowałam, aczkolwiek uważam, że Lewko i tak zaczyna mówić wcześnie bo zawsze miałam wyobrażenie o tym, że takie małe dzieci za wiele nie są w stanie powiedzieć#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021