Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Frez, ogromne gratulacje!
Yos, Myślę, że to taki całkiem naturalny etap. Dziecko chce eksplorować i poznawać świat na swoich zasadach. U nas podchodzimy do tego tak, oceniamy czy ten sposób zabawy jest dla nas akceptowalny. Jeśli tak, to pokazujemy jak bezpiecznie schodzić/wchodzić. I tym samym Ani nie wolno wchodzić na blat w kuchni ale ma swój parapet, na który może się wspinać.
Teraz już na niego nie włazi bo jej się znudziło -
Frez Wielkie gratulacje dla was, zdrówka !! A maluszek cudowny ♥️Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Frez - gratuluję ❤️ a synek piękny 🙂
I jestem ciekawa na jakie imię padnie 😉 taki Dominikowy trochę ma wygląd. Albo Krystianowy 😝
Yose - ciężko byłoby wymienić miejsca na które nie wspięła się jeszcze Alicja.. 😝 z dziećmi trochę jak z kotami 😉 -
Frez ogromnie Ci gratuluję, synek przepiękny i mi też się podoba Feliks Imię nietuzinkowe, zdecydowanie w moim stylu! jesteś mega dzielna i mam nadzieję, ze czujesz się dobrze. Melduj nam jak się czujecie.
Yos u nas nie było tego etapu, Mały jest ostrożny, wiec nie doradze#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Rucola wrote:Frez ogromnie Ci gratuluję, synek przepiękny i mi też się podoba Feliks Imię nietuzinkowe, zdecydowanie w moim stylu! jesteś mega dzielna i mam nadzieję, ze czujesz się dobrze. Melduj nam jak się czujecie.
Yos u nas nie było tego etapu, Mały jest ostrożny, wiec nie doradze
To u nas kamikadze , niczego się nie boi, wchodzi wszędzie , nie patrzy że może spasc.
Wiesz tłumaczymy mu że zrobi sobie Ala, że będzie nóżka czy rączka bolała itp ale wiesz czasem chwilę to zadziała a za chwilę od nowa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2020, 15:45
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Frez gratulacje 😍 śliczny synuś i super data urodzin 10.10.2020
Co do imienia przypominam że dziś imieniny obchodzą:
Adalryk, Alderyk, Daniel, Dionizjusz, Dionizy, Eleuteriusz, Eleutery, Eulampiusz, Franciszek, Gereon, German, Jan, Kalistrat, Kasjusz, Leon, Lutomir, Paulin, Przemysław, Rustyk, Samuel, Tomił, Twardostoj i Zbigniew.
Osobiście sugeruje Dionizego i będzie Tysio, Florek i Dyzio 😜 -
nick nieaktualnyCheresta a wiesz, że to samo imię zaproponowałam eMkowi?😂 Już jakiś czas chodziło mi po głowie, zobaczymy co on wymyśli😆
Ogólnie jest ok, młody ma za krótkie wędzidełko, więc będzie do podcięcia, nie może zrobić smółki i widzę, że go to męczy. Na oddziale poporodowym jest pełno, więc dziś zostajemy w pokoju tym co rodziłam, także super, bo tu jest normalne łóżko, cisza i spokój, fotel, kanapa do koloru do wyboru ja mam otarcie lekkie, ale woda z butelki polewana podczas siusiu załatwia sprawę macica mi się obkurcza baaaaaaardzo boleśnie i chyba na noc przejdę się po coś przeciwbólowego do położnych.
Yos na takiego kamikadze nie mam sposobu, moi obaj tacy byli, starszemu przeszło jakiś czas temu, drugi nadal włazi na wszystko, bez chwili zastanowienia 🙊 tłumacze, tłumacze i tłumacze, ale to jak grochem o ścianę. Staramy się go nie zostawiać bez nadzoru, bo to po prostu niebezpieczne....Cheresta, Lunaris, pilik lubią tę wiadomość
-
Frez cuuuudo podziwiam Cię za ten stoicki porodowy spokój- ja już bym o 2 wyszła na piechotę do tego szpitala taka ze mnie srajdupa że sie coś stanie Brawo Ty! Życzę Wam szybkiego powrotu do domu i mimo wszystko dobrego karmienia. Główka wygląda ok- czujesz się spokojniej po porodzie?
Lusesita piękna księżniczka ostatnio myślałam o Tobie jakoś przelotnie wspominając ze jesteś (poza Agą która tu już się nie udziela) jedyną mamą z dziećmi w większym odstępie wiekowym, jak u mnie. I proszę niespodzianka fajnie że jesteś znowu.
Yos zalajkowałam bo mam ten sam typ w domu. Mocno zastanawiam się czy nie sprzedać wszystkich zabawek poza kilkoma autkami i klockami Lego. Niebawem 2 urodziny i zaczynam się martwić o prezent bo co dać takiemu dziecku? (skarpety i majtki ) myślałam o zestawie narzędzi dla dzieci ale to nie jest to- brat ma i nie interesuje go to za to szafka z prawdziwymi narzędziami...
Wspinanie się to Stasia drugie imię- myślę: "niech włazi, spadnie (pod nadzorem) to więcej nie wejdzie" uhm... teraz wychodzę z założenia że niech sobie włazi może mu się znudzi, pilnuję nie reaguję -chyba o to głównie chodzi że mama mówi "nie wolno" a na koniec myslę: trzeba to przetrwać (tak jak niespanie, butelkowanie, pieluchowanie itp). Przybijam piątkę i cierpliwości życzę
Justynka wygląda na to że masz rację- mam taką nadzieję! Chyba Staszek nadrabia tym mlekiem dzień (bezmleczny i to co nie doje). Dzięki za tipsa z masłem orzechowym- nie próbowałam może się uda im wiecej pije tego mleka w nocy tym gorzej je w dzień. Teraz w ogóle trudno mi ocenić jak jest pół dnia w żłobku. Dzisiaj Stasio pozwolił mi przespać 3h Wstał o 23 jak skończyliśmy malowanie pokoju, szalał do 2.30 (przez godzinę wrzeszczał jak opętany a potem się bawił) poszedł spać po wypiciu 7 butelek mleka i wstał o 5.30 ... potem męczył Ciastka bo ja powiedziałam pass... Mam nadzieję że to nie potrwa długo bo już nie wyrabiamWiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2020, 20:34
Yoselyn82 lubi tę wiadomość
-
Frez, cudny Chłopczyk, niech Ci rośnie na pociechę! Dobrze, że już na tym etapie wiesz, co i jak z wędzidełkiem. Trzymam kciuki za smółkę (wiem, jak to brzmi, ale przecież wszystkie wiemy, że kupa to sprawa wagi państwowej)!
Lusesita, wspaniale, że wpadłaś, pisz, co u Was!
Moniśka, Ciebie też w końcu tu złapałam, jak żyjesz ze swoimi chłopakami?
Lunaris, ja nie wiem, jak Ty w ogóle funkcjonujesz przy tak wczesnych pobudkach. U mnie ostatnio mały obudził się "na dobre" o 4:40 i myslałam, że się zastrzelę.
Yos, u nas też góral wysokopienny, co mnie martwi, bo jednego regału nie mam jak przytwierdzić do ściany (nb. może macie jakieś pomysły?) i na wszystko inne pozwalałm się wspinać, ale na ten regał nie. No i tłumaczę, tłumaczę, tłumaczę... Kilka razy synek spadł z różnych wysokości, ale jakoś nie zraził się do dalszych wspinaczek.
Dziewczyny, znów mam pytanie o protipy - co robicie, gdy Wasz maluch stanowczo odmawia wkładania ubrań, bijąc się i awanturując do granic możliwości przy każdej próbie odziania w cokolwiek poza pieluszką? (o pieluchę też toczy boje, tak swoją drogą). Trochę już wymiękam, mały ciągle ryczy, że "niewygodne" (oczywiście ubranka są mięciutkie, bez metek, bawełna albo merino, z ulubionymi wzorami itp.). Nie chce nawet słyszeć o wspólnych zakupach, wybieraniu z szafy, samodzielnym wkładaniu ubranek itp. Wszystkie (prawie wszystkie!) pomysły przyjmę z wdzięcznością, bo ograniczyły nam sie tym samym spacery, a pogoda jest - jeszcze - wyborna i żal nie korzystać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2020, 21:09
-
Anna Stesia, w problemie nie pomogę, ale łączę się w bólu.
O ile mloda nawet spala w czapce ( od lipca) , to teraz niet. Nie wolno jej założyć,bo jest taka drama,że czekam czasem na wjazd z mopsu. Wszystkie inne części garderoby też parzą. Czasem mi się uda ubrać bez awantury, jak się zawiesi na bajce, to później krzyk i rozbieranie 🙈 chyba trzeba przeczekać?🙈😱
O! Lubi przetarte żółte skarpetki i za małe kapcie, to sama nawet sobie zaklada 🤷Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2020, 21:22
Anna Stesia, Lunaris lubią tę wiadomość
-
Fozzie, no to piąteczka! Właśnie przekopałam trochę internetu i problem jest powszechny W sumie wszyscy jako dorośli raczej chodzimy w ubraniach, więc w końcu się z tego wyrasta (przyznaję, że sama jako dziecko też nienawidziłam się ubierać i moja mama miała do mnie anielską cierpliwość). U nas młody popyla cały dzien w piżamie, chyba że sobie przypomni, że ją ma i dostanie szału. Wychodzi ekonomicznie, bo mniej prania , ale trochę utrudnia życie.
-
Anna Stesia u nas problem stanowi czapka póki co. Stasio też lubi latać w samej pielusze (żeby zdążyć włożyć przestawiłam się na pantsy w dzień). Bodziaka/bluzka zakładam robiąc miny i mówiąc: " o zobacz Twoja bluzka ma oczy/ auto/ misia/ paski..." . Spodnie to już gorzej bo kopie. O ile w weekend mi bez różnicy to gdy o 7 muszę wyjść z 2 dzieci do szkoły i żłobka dostaję szewskiej pasji na takie akcje.
Co do wstawania to chyba przyzwyczajenie dyżurowe- 1, 2 noce daję radę, kilka razy w odstępach też ale noc w noc przez parę dni i zaczynam odczuwać fizycznie. Do póki jest żłobek to nie narzekam bo mogę w dzień trochę odespać jak nie pracuję. Bardziej martwię się tym dlaczego tak się dzieje może coś mu jest? moze cos przeżywa?Anna Stesia lubi tę wiadomość