X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie Ex-testerki. Cudzie trwaj
Odpowiedz

Ex-testerki. Cudzie trwaj

Oceń ten wątek:
  • Whoosie Autorytet
    Postów: 420 279

    Wysłany: 1 grudnia 2017, 17:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A właśnie Kaczorka! widzisz! pomyliłam wybaczcie!
    Szczerze mówiąc nie wiedziałam, że coś takiego istnieje....brzmi strasznie!
    Jak się o tym dowiedziałaś?

    12.10.19-Beta 18,85
    14.10.19-Beta 68,21
    21.10.19-Beta 1914,74 <3
    07.11.19- Usłyszałam serduszko <3
    7gayo8r.png

  • JuicyB Autorytet
    Postów: 1160 1541

    Wysłany: 1 grudnia 2017, 17:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Podobno w luxmedzie można wymusić zapisy do tego samego lekarza właśnie w ramach prowadzenia ciąży - trzeba tylko powalczyć na recepcji. Oczywiście można też zapłacić (dodatkowo poza abonamentem) i wtedy wizyta z dnia na dzień. Ja już do nich nie mam cierpliwości :)
    Enelmed jest podobno o wiele lepszy. Teraz nie mam już do tego głowy, ale po narodzinach berbecia zmienię to ubezpieczenie z luxmedu na jakieś inne, rodzinne.

    Dla porównania prenatalne w Luxmedzie trwały niecałe 3 minuty + druk zdjęć, a prywatnie przy teście Pappa około 20 minut, bo polowaliśmy na dobre ujęcie noska. W ogóle lekarz wtedy dużo mówił o tym co widać na USG, co każdy z elementów na ekranie dokładnie oznacza i np. co ta kreska między nogami może oznaczać (jest szansa, że na prenatalnych pojawi się taka "kreseczka" w miejscu pipki/pindola. Jeśli pozioma to raczej dziewczynka, a jak stoi to raczej chłopak).

    Generalnie dobry lekarz - czy to z NFZ czy prywatnie to złoto :)


    age.png
  • Kaczorka Autorytet
    Postów: 6598 9558

    Wysłany: 1 grudnia 2017, 17:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Whoosie wrote:
    A właśnie Kaczorka! widzisz! pomyliłam wybaczcie!
    Szczerze mówiąc nie wiedziałam, że coś takiego istnieje....brzmi strasznie!
    Jak się o tym dowiedziałaś?

    W teorii jest trochę straszne, bo może uniemożliwić zajście w ciążę. A w przypadku ciąży jest niby duże prawdopodobieństwo poronienia lub przedwczesnego porodu.
    Na szczęście udało się zajść szybko i donosić :) więc nie taki diabeł straszny.

    A jak się o niej dowiedziałam? Przypadkiem ;) kiedyś, kiedyś jedna ginekolog jakoś dokładniej zrobiła mi USG i zauważyła, że mam macicę dwurożną. I jak byłam na pierwszym USG prenatalnym to powiedziałam o tym doktorkowi i on zrobił przez brzuch takie USG całej macicy i wyszło, że jest przedzielona na pół.

    Ale ogólnie lekarze nie zwracają na to uwagi i często kobiety nie wiedzą, że mają taką wadę w budowie macicy.

    Alicja <3
    eec7d99fbc.png
    Oleńka <3
    dbdedccc68.png
  • Whoosie Autorytet
    Postów: 420 279

    Wysłany: 1 grudnia 2017, 18:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    JuicyB ja zaczynam brać clo więc monitorng jest u mnie niezbędny i stąd te kombinacje z wizytami...a bardzo lubię moją Panią doktor z luxmedu i kiedy rezygnowałam z pracy poprzedniej i nie miałam już pakietu w luxmedzie, wykupiłam, go na własną rękę. Teraz nastręcza mi to trochę problemów....

    Kaczorka, najważniejsze, że się udało, ale co do wad "budowlanych" ja mam lewy jajnik zaplątany w jelito jak to opisują lekarze i co dziwne! Działa! I to częściej niż prawy, ale zawsze ciężko go znaleźć na USG.

    12.10.19-Beta 18,85
    14.10.19-Beta 68,21
    21.10.19-Beta 1914,74 <3
    07.11.19- Usłyszałam serduszko <3
    7gayo8r.png

  • JuicyB Autorytet
    Postów: 1160 1541

    Wysłany: 1 grudnia 2017, 18:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Whoosie - kiedy się staraliśmy o dziecko to chodziłam do każdego wolnego lekarza w Luxmedzie. Też kombinowałam jak mogłam :) Teraz tylko ważne, aby już u jednego się ugościć, aby znał całą historię.
    Jajnik zaplątany w jelito brzmi ciekawie, ale najważniejsze, że działa :)


    age.png
  • Kaczorka Autorytet
    Postów: 6598 9558

    Wysłany: 1 grudnia 2017, 18:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No właśnie - grunt, że jajnik działa :)

    A ja muszę szukać teraz nowego gina, bo moja ulubiona ginekolog pod koniec mojej ciąży gdzieś wyparowała..
    Jestem zawiedziona, bo miałam do niej mega zaufanie! I znała się na tym co mnie trapi.

    Alicja <3
    eec7d99fbc.png
    Oleńka <3
    dbdedccc68.png
  • Whoosie Autorytet
    Postów: 420 279

    Wysłany: 1 grudnia 2017, 18:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wyparowała?! A nie przyjmuje teraz nigdzie?!

    12.10.19-Beta 18,85
    14.10.19-Beta 68,21
    21.10.19-Beta 1914,74 <3
    07.11.19- Usłyszałam serduszko <3
    7gayo8r.png

  • pilik Autorytet
    Postów: 4182 7486

    Wysłany: 1 grudnia 2017, 18:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Juicy ja luxmed mam z pracy, płace 20zl miesięcznie więc ogólnie marudzić nie będę. Szczególnie że fajnego rodzinnego tam mam, dobrego endokrynologa i w razie czego dostaje skierowania i szybkie terminy (np. na tk głowy czekałam cztery dni a na rezonans dwa tygodnie. Na NFZ szkoda pytać o termin ;)) więc pod tym względem mi pasuje. Minus że w małej miejscowości mały wybór lekarzy więc ginekologów mam do wybory dwóch.
    Na NFZ byłam u trzech w okolicy i zwątpiłam... jak mówi Juicy - dobry lekarz to skarb, w sprawie ciąży nie zamierzam oszczędzać na tym... myśle że gdyby to była pierwsza ciąża i bez przejść wcześniejszych i tego strachu to bym tak nie szukała i została u tej na luxmed... koleżanka u niej prowadziła ciąże i była w miarę zadowolona.
    Moja siostra też ma przegrodę w macicy - dowiedziała się o tym w ciąży. Młoda była malutka bo 2200 i w 37tc ale jest zdrowa

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2017, 18:56

    ds022el.png

    u4uGp2.png
  • StaraczkaNika Autorytet
    Postów: 6968 12673

    Wysłany: 1 grudnia 2017, 19:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Próbuję realistycznie ocenić swoją cierpliwość... i chyba jednak pójdę jutro na 4tą betę... chyba że rano będzie przypływ cierpliwości i się jakoś powstrzymam. Rany, jakie to jest trudne!

    Próbuję sobie znaleźć zajęcie... ugotowałam wspaniały obiad, całkiem zmyślony - nikt jeszcze tyle drobno pokrojonych rzeczy do 1 garnka nie nawrzucał chyba! A i tak cały czas myślę, czy rośnie :/

    Ktoraś ma jakiś sposób na opanowanie głowy i wyobraźni?

    4 lata starań (PCOS, IO, mutacje - lekka trombofilia, hiperprolaktynemia, ANA++, leniwy mąż);
    [*] 01.2018 - córeczka
    uM80p1.png
  • Kaczorka Autorytet
    Postów: 6598 9558

    Wysłany: 1 grudnia 2017, 19:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Whoosie wrote:
    Wyparowała?! A nie przyjmuje teraz nigdzie?!

    Jak przyszłam na umowioną wizytę to się dowiedziałam, że się zwolniła. Wiem, że pracuje w szpitalu, ale czy tam przyjmuje to nie man pojęcia.

    I to fakt, dzieciaczki z macicy z przegrodą są mniejsze. Chociaż moja aż tak malutka nie była :p

    Taki pakiet w Luxmed za 20zł to fajna sprawa :) u mnie chyba nie ma czegoś takiego.

    Alicja <3
    eec7d99fbc.png
    Oleńka <3
    dbdedccc68.png
  • Kaczorka Autorytet
    Postów: 6598 9558

    Wysłany: 1 grudnia 2017, 19:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    StaraczkaNika wrote:
    Próbuję realistycznie ocenić swoją cierpliwość... i chyba jednak pójdę jutro na 4tą betę... chyba że rano będzie przypływ cierpliwości i się jakoś powstrzymam. Rany, jakie to jest trudne!

    Próbuję sobie znaleźć zajęcie... ugotowałam wspaniały obiad, całkiem zmyślony - nikt jeszcze tyle drobno pokrojonych rzeczy do 1 garnka nie nawrzucał chyba! A i tak cały czas myślę, czy rośnie :/

    Ktoraś ma jakiś sposób na opanowanie głowy i wyobraźni?

    Ja przy ostatniej ciąży wytrzymałam tydzień od pozytywnego testu do pierwszej wizyty, więc chyba nie jestem dobrym przykładem.. Zwłaszcza, że dwie kolejne wizyty miałam znów w odstępach tygodniowych ;)

    Jak masz taką potrzebę to zrób kolejną betę :) jak ma Cię to uspokoić to nie ma się co powstrzymywać.

    Alicja <3
    eec7d99fbc.png
    Oleńka <3
    dbdedccc68.png
  • pilik Autorytet
    Postów: 4182 7486

    Wysłany: 1 grudnia 2017, 19:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nika tu chyba nie ma cierpliwych i spokojnych ;)... u mnie 10 tydzień, a usg miałam 8 razy... wprawdzie cztery „nadprogramowe” w szpitalu, ale jednak. Wizyty mam średnio co 10 dni, a i tak po tygodniu zaczynam się czuć jakby wieczność minęła... mam nadzieję że wkrótce się ogarnę i dam rady wytrzymać trzy tygodnie między wizytami :p

    ds022el.png

    u4uGp2.png
  • StaraczkaNika Autorytet
    Postów: 6968 12673

    Wysłany: 1 grudnia 2017, 19:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaczorka wrote:
    Ja przy ostatniej ciąży wytrzymałam tydzień od pozytywnego testu do pierwszej wizyty, więc chyba nie jestem dobrym przykładem.. Zwłaszcza, że dwie kolejne wizyty miałam znów w odstępach tygodniowych ;)

    Jak masz taką potrzebę to zrób kolejną betę :) jak ma Cię to uspokoić to nie ma się co powstrzymywać.
    Wow, podziwiam Twoją cierpliwość i opanowanie! Ja od niedzieli do teraz byłam 3 razy na becie i obsikałam 4 testy :/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2017, 19:44

    Maja84 lubi tę wiadomość

    4 lata starań (PCOS, IO, mutacje - lekka trombofilia, hiperprolaktynemia, ANA++, leniwy mąż);
    [*] 01.2018 - córeczka
    uM80p1.png
  • StaraczkaNika Autorytet
    Postów: 6968 12673

    Wysłany: 1 grudnia 2017, 19:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Motylek masz już jakieś wyniki?

    4 lata starań (PCOS, IO, mutacje - lekka trombofilia, hiperprolaktynemia, ANA++, leniwy mąż);
    [*] 01.2018 - córeczka
    uM80p1.png
  • Lusesita Autorytet
    Postów: 1995 2563

    Wysłany: 1 grudnia 2017, 20:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja Ci też nie dam recepty na cierpliwość :-D
    Test robiłam w 24dc przed wyjściem do pracy (oklo12ej)
    Wyszedł pozytywny. 28 i 30dc cyklu beta. Już chyba że 2 tel do ginekologa i ciągła panika, że to kolejna cp.
    35dc wizyta na izbie przyjęć ginekologicznej bo skoro pobolewa nieznacznie brzuch to na 100% cp.
    Tam pierwsze usg. Mega cierpliwy lekarz szukał 15min pęcherzyka uciszając co chwilę moje " i co, znalazł Pan?"
    Znalazł w końcu maleńki pęcherzyka w macicy i przestał mnie brzuch boleć.
    3 dni później planowana wizyta u gin i pecherzyk rósł.
    49dc wizyta serduszkowa. Cała noc w plecy. Z nerwów żołądek mi wykrecalo, pomijając że mdłości już miałam. Na wizycie upragnione serduszko :-)
    I myślisz że od tamtej pory jest lepiej?
    A guzik. Niby trochę spokojniej bo ruchy czuje, ale cały czas coś.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2017, 20:50

    f2wlbd3m7vs8avcj.png
    dxom8u698gwsp1q3.png
  • Maja84 Autorytet
    Postów: 1674 1847

    Wysłany: 1 grudnia 2017, 20:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czrna 81 wrote:
    O jak się cieszę że ten wątek powstał! :-D Bez sensu żeby każda miała trafić na inny wątek(miesiąc) na fiolecie, skoro my już ze sobą tak zżyte. Więc przytulę się do Was :-) W końcu gdzie najszybciej złapać wiruski, jak nie od Was hihi!

    Święta prawda :) Ja zajrzałam na fioletową ale szybko stamtąd uciekłam :) Jedynie kalendarzyk sobie zaczęłam tam prowadzić. Ale być i pisać na forum to tylko z Wami <3 <3 <3

    Lusesita, Karolina90, Bocianiątko lubią tę wiadomość

    2nn3dqk32lub7s72.png
    16cs - szczęśliwy! <3
    27.11 - beta 462 mlU/ml
    29.11 - beta 1114 mlU/ml
    01.12 - beta 2901 mlU/ml
    04.12 - beta 7617 mlU/ml
  • Izolda90 Autorytet
    Postów: 283 428

    Wysłany: 1 grudnia 2017, 21:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nika, ja też nie jestem przykładem cierpliwości... Dzisiaj 3 beta, przyrost ok, jest już 1280. To pomyślałam że podejrze u dr jak będzie sposobność między pacjentkami bo do wtorku strasznie daleko ;p no i co? No i pęcherzyk jest w macicy, ale endometrium jakieś takie niejednorodne i żebym zachowała umiarkowany optymizm.... Noszenie kurna, i po ch*****j wcisnęłam się na to USG... Teraz mnie skręca w środku.....

    gannsek2imer0qlf.png
    1,5 roku starań
    02.2017 II -> w 12tc info zespół Turnera-> 17tc poronienie [*]
    27.11.2017- beta 230,60 :)
    10.2017 zielone światło dla starań
  • Lusesita Autorytet
    Postów: 1995 2563

    Wysłany: 1 grudnia 2017, 21:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Izolda spokojnie <3
    Na kiedy masz planowa wizytę?

    f2wlbd3m7vs8avcj.png
    dxom8u698gwsp1q3.png
  • Izolda90 Autorytet
    Postów: 283 428

    Wysłany: 1 grudnia 2017, 21:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wstępnie na wtorek do takiego mega zaufanego dr. I myślę że on wtedy mi dokładniej powie co i jak. Ale co sie nastresuje teraz to moje.

    gannsek2imer0qlf.png
    1,5 roku starań
    02.2017 II -> w 12tc info zespół Turnera-> 17tc poronienie [*]
    27.11.2017- beta 230,60 :)
    10.2017 zielone światło dla starań
  • Lusesita Autorytet
    Postów: 1995 2563

    Wysłany: 1 grudnia 2017, 22:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Beta przyrasta pięknie. Będzie dobrze :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2017, 22:16

    f2wlbd3m7vs8avcj.png
    dxom8u698gwsp1q3.png
‹‹ 6 7 8 9 10 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

11 najczęstszych pytań o IUI, czyli inseminacja w pigułce

Czym jest inseminacja? Kiedy warto skorzystać z tej metody? Dla kogo jest szczególnie polecana? Jaki jest koszt inseminacji? Jakie są szanse na zajście w ciążę po zabiegu inseminacji? Odpowiedzi na 11 najczęstszych pytań o inseminację. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niepłodność a nietolerancja pokarmowa - czy istnieje związek?

Dlaczego coraz częściej przyszli rodzice nie mogą doczekać się upragnionego potomstwa? Czy nieodpowiedni styl odżywiania może przyczyniać się do powstawania zaburzeń płodności? Czy nietolerancja pokarmowa może wpływać na obniżenie płodności, a nawet powodować niepłodność? Jakie testy na nietolerancje pokarmowe warto wówczas wykonać?  

CZYTAJ WIĘCEJ