Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziękuję, ale szczerze, to nie były warte tego bałaganu - kwiatki suszyłam łącznie parę tygodni i do tej pory jakieś wypadają spomiędzy stron książekRucola wrote:Nika przepiękne zaproszenia. szacun.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2018, 15:41
-
Ja robiłam genetyczne przed testdna. Musiałam odebrać szkiełka z próbkami w szpitalu i tam od razu przekazałam je kurierowi. Nie potrafiłam zabrac ich do domu.Tosia2323 wrote:Ja żadnego pogrzebu na pewno nie chce. Nie zniosę tego. Jeśli chodzi o badania genetyczne to koleżanka dostała jakieś ulotki w naszym szpitalu pół roku temu po poronieniu. A do mnie jeszcze nikt nie przyszedł. Może później poczytam coś w internecie
Ale nie dali rady zrobić pełnego badania - udało się tylko niby określic płeć - resztę koszów zwrócili na konto.
Ogólnie to chyba tak wyszlo duzo taniej niż w invikcie, a dla mnie bylo ważne, ze tylko chwilę czekałam na kuriera, zamiast jeździć z próbkami. -
nick nieaktualnyNika ja właśnie wpadłam na pomysł robienia zaproszeń sama...
Pomijając frustrację, że rozmawianie i ustalanie (znowu) wszystkiego z M przez fb kolejny raz mnie przerasta, to duży plus przy handmade jest taki, że licząc:
Zaproszenie + wkładka (musimy zrobić 3 wersje dla gości z informacjami kto gdzie śpi, transport itd.) + kolorowa koperta + winietka na stół + numerki na stół.
Cena:
- handmade 70,00zł (nie licząc tuszu w naszej drukarce)
- gotowce 500,00zł
A jeszcze tablica gości do tego- ją ogarnę na końcu i policzę ile wyjdzie, ale materiał w cenie tych 70zł co za powyższy zestaw.
Tylko ja pracuję w PhotoShop'ie i wszystko będzie drukowane. Będziemy docinać kartki i tylko naklejać. Żadnych ozdób takich robionych.
Jak w przyszłym tygodniu przyjdzie papier, to będę drukować próbne zaproszenia i się pochwalę.
Ale na ten moment, to zajmuje mi to skutecznie czas i różnica w cenie ogromna, dlatego się porwałam na taki pomysł.
Jedynie co mogę powiedzieć, to winietki nasze będą wyglądały tak:
http://4.bp.blogspot.com/-hixhMHdTpHo/VJgi4fTClSI/AAAAAAAAAlA/Y0_jiVGLrkM/s1600/winietki%2B%C5%9Blubne_%C5%82%C3%B3deczki_%C5%9Blubne%2Bzakupy_sklep%2B%C5%9Blubny.gif
I taka winietka to koszt 0,15zł (nikt mi takiej nie zrobi).
A zwykłe drukowane i mało przypadające mi do gustu, które są w komplecie zaproszeń na których się wzorujemy, to cena 1,50zł...
I wyglądałoby to tak "zwykle":
https://www.decarte.com.pl/media/cache/product_full/zaproszenia/produkty/2f1d4479d1a309b8e1b1f421fd7345371f09b4c0.jpg
-
nick nieaktualnyJa z kolei miałam tylko za nosić położnej "to co wypadnie" i ona sama oddzielala materiał, pakowala i niosła do labo na parter skąd odbierał kurier.... Ja musiałam tylko zrobić przelew i wypełnić druk do genesisStaraczkaNika wrote:Ja robiłam genetyczne przed testdna. Musiałam odebrać szkiełka z próbkami w szpitalu i tam od razu przekazałam je kurierowi. Nie potrafiłam zabrac ich do domu.
Ale nie dali rady zrobić pełnego badania - udało się tylko niby określic płeć - resztę koszów zwrócili na konto.
Ogólnie to chyba tak wyszlo duzo taniej niż w invikcie, a dla mnie bylo ważne, ze tylko chwilę czekałam na kuriera, zamiast jeździć z próbkami. -
Ja w temacie badań genetycznych Maluszka po stracie nie doradzę, bo u nas była robiona jeszcze w ciąży biopsja kosmówki więc mieliśmy wynik pełnego kariotypu. Mówię tu o naszej drugiej stracie na koncu 15 tygodnia.
Po pierwszej stracie nie robiliśmy żadnych badań.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2018, 16:25
-
Za moich czasów tylko mnie położyli i czekali aż samo wyleci a potem noga dupa drzwi... I 8 lat walki z niedrożnością potem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2018, 16:36
-
nick nieaktualnyA Nika jeszcze zapytam.
Jaką kalkę używałaś w zaproszeniach?
Chodzi mi o gramaturę i możliwość drukowania na niej na domowej drukarce.
Zaproszeń zrobiłam już chyba 15 wersji i co rusz wpadam na jakiś kolejny genialny pomysł... dopóki tego nie wydrukuję to będę dalej coś zmieniać w nieskończoność...
A kalka to jedna z opcji na "dekorację" i się zastanawiam czy warto.
Drukowałam na projekty rzuty na kalkach, ale nie pamiętam kompletnie jaka była... -
A, to przepraszam, cos pomyliłam i myślałam, że czekasz na zamówienie. Mnie zaproszenia + winietki i etykietki kosztowały grosze, bo sama drukowałam i docinałam, a polne kwiatki były za darmochę. Może i dostawałam ładniejsze, ale napewno nie tańsze niż moje, a po skończeniu roboty czułam się jak jakiś Herkules. Chciałam te kwiatki, bo u nas w ogóle miało być folkowo/kaszubsko, skoro braliśmy ślub na wsi w środku lasu.Ania1003 wrote:Nika ja właśnie wpadłam na pomysł robienia zaproszeń sama...
Pomijając frustrację, że rozmawianie i ustalanie (znowu) wszystkiego z M przez fb kolejny raz mnie przerasta, to duży plus przy handmade jest taki, że licząc:
Zaproszenie + wkładka (musimy zrobić 3 wersje dla gości z informacjami kto gdzie śpi, transport itd.) + kolorowa koperta + winietka na stół + numerki na stół.
Cena:
- handmade 70,00zł (nie licząc tuszu w naszej drukarce)
- gotowce 500,00zł
A jeszcze tablica gości do tego- ją ogarnę na końcu i policzę ile wyjdzie, ale materiał w cenie tych 70zł co za powyższy zestaw.
Tylko ja pracuję w PhotoShop'ie i wszystko będzie drukowane. Będziemy docinać kartki i tylko naklejać. Żadnych ozdób takich robionych.
Jak w przyszłym tygodniu przyjdzie papier, to będę drukować próbne zaproszenia i się pochwalę.
Ale na ten moment, to zajmuje mi to skutecznie czas i różnica w cenie ogromna, dlatego się porwałam na taki pomysł.
Jedynie co mogę powiedzieć, to winietki nasze będą wyglądały tak:
http://4.bp.blogspot.com/-hixhMHdTpHo/VJgi4fTClSI/AAAAAAAAAlA/Y0_jiVGLrkM/s1600/winietki%2B%C5%9Blubne_%C5%82%C3%B3deczki_%C5%9Blubne%2Bzakupy_sklep%2B%C5%9Blubny.gif
I taka winietka to koszt 0,15zł (nikt mi takiej nie zrobi).
A zwykłe drukowane i mało przypadające mi do gustu, które są w komplecie zaproszeń na których się wzorujemy, to cena 1,50zł...
I wyglądałoby to tak "zwykle":
https://www.decarte.com.pl/media/cache/product_full/zaproszenia/produkty/2f1d4479d1a309b8e1b1f421fd7345371f09b4c0.jpg
Bardzo fajne te winietki, koniecznie pokaż potem jakieś próbne zaproszenie! -
nick nieaktualny
-
Wiesz co, ja poprostu kupiłam papier czerpany na okładki i taki papier z lekką teksturą do tekstu wewnątrz zaproszenia w Stormie i na obu drukowałam bez problemu - brother pięknie dał radę, chociaż o ten papier czerpany - gruby i postrzępiony na brzegach, trochę się martwiłam. Poprostu podawałam kartki pojedynczo, żeby mi się nie marnowały, jak drukarka coś odwali i jakoś poszło. Cośtam zmieniałam w ustawieniach drukowania, ale co, to nie mam pojęcia, bo od 4 lat nie mam już tej drukarki (nauczyciele szybko zajeżdżają takie sprzęty).Ania1003 wrote:A Nika jeszcze zapytam.
Jaką kalkę używałaś w zaproszeniach?
Chodzi mi o gramaturę i możliwość drukowania na niej na domowej drukarce.
Zaproszeń zrobiłam już chyba 15 wersji i co rusz wpadam na jakiś kolejny genialny pomysł... dopóki tego nie wydrukuję to będę dalej coś zmieniać w nieskończoność...
A kalka to jedna z opcji na "dekorację" i się zastanawiam czy warto.
Drukowałam na projekty rzuty na kalkach, ale nie pamiętam kompletnie jaka była...
Całość, nawet te kaszubskie wzorki robiłam w Wordzie, bo ten program dobrze znam - chciałam zeby wzorek był blady, w tle, to zmieniałam tylko formatowanie obrazu
Na photoshopie całkiem się nie znam, więc trzeba było sobie poradzić takimi sposobami
-
Sammer cały czas lukam wg tej strony i 26+1= 1030g
30+2=1400g
I w piec ni w oko te centyle
Ja sie urodziłam z wagą 2800g, M 3200.
Niby ble...ble...ble przepływy ok ale cały czas w pomiarach wychodziło 28+3

112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
Aniu, bardzo ładne te winietki ślubne.

Flower, bądź dobrej myśli. skoro lekarze mówią, że ok to pewnie tak jest
Być może będziesz miała drobne dzieciątko.
-
Kochane co do wagi to ja się już bardzo staram nie patrzeć na te centyle, bo bym się zamartwiała od 26 tygodnia... wiem dokładnie kiedy była owu a Franio wyprzedza centyle o 3 tygodnie. Wg ostatniego pomiaru w 33+5 miał podobno prawie 3200 - wszyscy mnie straszą, że będzie bardzo duzy a ja jestem mała, niska i podobno mam bardzo mały brzuch, tez często myśle czy ma tam za ciasno, czy przepływy będą ok, czy nie ma za mało wód... tak źle i tak niedobrze
-
Dziewczyny a gdzie jest Lamka ? Dawno jej nie widziałam a chciałam o coś zapytać
-
dziewczyny pierwsza sprawa to błąd pomiarowy. We wtorek byłam na wizycie, szacowana waga 1230g 90 centyl, 2 dni później czyli wczoraj szacowana waga 1116g 50centyl. ja w te pomiary do końca nie wierzę....
Poza tym postanowiłam dokształcić się o hipotrofii, bo często tutaj pada to słowo i jeśli chodzi o 27-29 tc to spotkałam się z wypowiedziami matek, których dzieci w tym czasie ważyły 700-800g i aktualnie są zdrowymi dziecmi. Piszę to ku pokrzepieniu serc, bo martwić sie i tak będziecie
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Wczoraj rano pisała, ze gdzieś wyjeżdża ale nie wiem gdzie i na ileSiwulec wrote:Dziewczyny a gdzie jest Lamka ? Dawno jej nie widziałam a chciałam o coś zapytać

Siwulec lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
nick nieaktualny
-
Mi powiedział doktor wczoraj ze na moim etapie błąd pomiaru wynosi +-200g a wiadomo że z każdym tygodniem błąd coraz większy.
Mam nadzieję że żadna z nas nie będzie miała kolejnych zmartwień w związku z waga dziecka ja to bym chciała żeby moja była w tu j większych centylach no ale ze względu na to że jakby miała rodzic się szybciej to żeby wagowo była nie najmniejsza. Mój cel teraz to 2 kg i oby jak najszybciej dobila do tej wagi
Rucola lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny














