Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Rucola na prezydenta
od siebie poprosiłabym jeszcze o dentystę i pielęgniarkę na codzień w szkole :* :*
Rucola, Lunaris, Lusesita, Bocianiątko, Flowwer, Emiilka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMinie,ja przeszłam operację wyrostka,ból rzeczywiście był nie do opisania,taki ostry .Najlepiej sprawdzidź to leżąc na plecach i przyciągając kolana do siebie lub nacisnąć bolące miejsce leżąc i puścić nagle.Jak zaboli mocno to moze oznaczać zapalenie wyrostka.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLuna1993 wrote:Aga przecież gdyby nie moje stypendium na uczelni i 500 to też bym musiała iść na pół etatu, a że to wyniosło więcej niż prawdopodobna wypłata, to lepiej nie pracować i być z dziećmi w domu
:*
Luna1993 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja w pełni popieram Rucolę.. ulga w podatku dochodowym, niższy/zniesienie Vat na produkty dziecięce, darmowe leki dla dzieci, zapewniona opieka żłobkowa i przedszkolna a nie dawanie kasy do ręki. Nie krytykuje tych ktorym przysługuje i korzystają, bo jak dają to grzech nie brać, ale takie rozwiazanie w długim terminie do niczego dobrego nie doprowadzi.
Nika a teraz nie zlikwidowali darmowych podrecznikow? Podobni zamiast podręczników ma być 300 zł raz w roku na książki.JuicyB, Rucola lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja przekroczyłam zarobki o 16zł
i nie dostałam na syna. Miałam więc wybór: wziąć 500zł i nie mieć ponad alimenty żadnego dochodu (czynsz w domu wynosi 498zł :]) lub wrócić do pracy. Wróciłam- dostałam 1600zł pensji, po opłaceniu wszystkiego zostało mi 200zł na życie więc jadłam chleb z dżemem i cieszyłam się że moja mama przychodzi do dziecka za darmo bo na opiekunkę nie było by mnie stać. Tymczasem w mojej pracy Pani Dr mając w domu 2 lekarskie pensje dostawała 500zl na drugie i trzecie dziecko bo się należy. Byłam mega rozgoryczona i również uważam że ta ustawa jest nieprzemyślana
często nie pomaga tym naprawdę potrzebującym.
Również uważam że jak się należy to trzeba korzystać choć mnie się serce kroiło jak musiałam dziecku nawet soku odmówić wiedząc że inne dzieci mają za to playstation czy komputer.
To samo myślę o ustawie "równy start". Były darmowe podręczniki to dali pieniądzewcześniej wszystkie dzieci miały to samo, tak samo, sprawiedliwie. Teraz każdy rodzic zrobi co uważa... rachunku za to przedstawiać nie musi. A zapłaci za to społeczeństwo...
-
A ja po macierzyńskim, być może jeszcze w trakcie jego trwania zamierzam wrócić do pracy, bo będąc na działalności mam taką możliwość. Nie chodzi o pieniądze, ale chodzi o kontakt z ludźmi. To, ze pójdę do pracy nie znaczy że jestem gorszą matką, która posyła dziecko do żłoba. W moim mniemaniu zapewniając dziecku kontakt z rówiesnikami dobrze wpłynę a jego rozwój ( u znajomych widzę, jak dzieci żłobkowe fantastycznie się rozwijają ) a sama wracając do pracy na pewno poprawię sobie samoocenę i samopoczucie. Taki mam charakter, jestem po prostu bardzo aktywna, nie ukrywam też, ze taki model wyniosłam z domu i patzrąc na moją mamę bardzo chcę ją naśladować w tym aspekcie, bo jest super ogarniętą babką :)i ma troje dzieci
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2018, 19:20
Minie Black, JustynaG, Bocianiątko, Emiilka lubią tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Ja chciałam posiedzieć w domu ale przy synu pamiętam że miałam dosyć po 9 miesiącach- siedzieliśmy sami i dostawałam już korby z braku kontaktów społecznych. Teraz nic nie zakładam- jak będę sobie dawała radę to posiedzę trochę a jeśli moja psychika powie dość to wracam pracować. Będzie większy dochód w domu a mama już zapowiedziała że chętnie zostanie z dziećmi jak tylko macierzyński mi się skończy. Bardzo się cieszę że mam teraz taki komfort wyboru.
Ps Rucola nie zastanawiałaś się czy nie startować do wyborów? Ja bym na Ciebie zagłosowała!Rucola, Achia, Minie Black, Bocianiątko, Emiilka, Czrna 81 lubią tę wiadomość
-
Rucola, u mnie na odwrót.. mama po urodzeniu dzieci zrezygnowała z pracy, ale zawsze mi jako córce mowiła, żebym się kształciła i pracowała, bo niezależność jest dla kobiety bardzo ważna. Zreszta widzialam jak to jest gdy my się wyprowadziliśmy a mama została w domu sama bez jakichś swoich pasji itd.
-
nick nieaktualnyMoje chodzą i do przedszkola i do szkoły. Teraz widzę ile traciłam będąc w pracy.. Pracowałam na dwie zmiany... Raz na 6,raz na 14..jak szłam na rano to wracałam o 15, odbierałem dzieci, robiłam obiad i byłam tak padnięta, że siły nie miałam nawet sprzątać, a jak szłam na 14 to rano dzieci zaprowadziłam do przedszkola, zrobiłam obiad, wracałam o 23 i padałam na pysk. Nawet nie miałam siły bawić się z nimi i nawet nie miałam kiedy. Więc wolę siedzieć w domu jak mam możliwość
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2018, 19:26
-
summer86 wrote:Rucola, u mnie na odwrót.. mama po urodzeniu dzieci zrezygnowała z pracy, ale zawsze mi jako córce mowiła, żebym się kształciła i pracowała, bo niezależność jest dla kobiety bardzo ważna. Zreszta widzialam jak to jest gdy my się wyprowadziliśmy a mama została w domu sama bez jakichś swoich pasji itd.
summer86, Minie Black, JustynaG, Bocianiątko, Emiilka lubią tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Ja też na pewno będę po macierzyńskim wracać do pracy. Nie wyobrażam sobie siedzenia w domu. Niby planuje macierzyński na rok, ale teoretycznie zawsze można skrócić jakby się już nie dawało rady tyle w domu siedzieć. Bede się dostosowywać do sytuacji. Ale po roku wracam na 100%.
Rucola, summer86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWłaśnie dla swojego zdrowia psychicznego zaczynam aplikację od stycznia, żeby nie robić przerwy i jak najszybciej zacząć pracę, już się nasiedziałam w domu
dlatego rozumiem i te mamy, które szybko wracają do pracy i te, które wolą być z dzieckiem w domu
Aga9090, summer86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNa macierzyńskim byłam rok, kolejny rok moja mama siedziała ze Stasiem - płaciłam jej dokładnie tyle samo co za żłobek, później Staś w wieku 2 lat poszedł do żłobka i nagle stał się najukochanszym dzieckiem (szczęśliwy, przyspieszył rozwojowo), a i z mamą mam lepszy kontakt. Sama załatwiłam jej prace na recepcji u okulisty (moja klientka). Teraz z czystym sumieniem jej "wciskam" Staszka na weekend co jakiś czas
Posiedzieć w domu fajnie, ale ja też pod koniec miałam już dość, właśnie tej samotności - tylko czekalam kiedy mąż wróci i wychodziłam do "biedronki" pooglądać produkty na półkach - wystrojona jak na rewie modyWiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2018, 19:45
Luna1993, blue00, Lunaris, Lusesita, Rucola, JustynaG, olik321, Emiilka lubią tę wiadomość
-
Każda z nas jest inna, ma odmienną sytuację i potrzeby. Jesli ktoś chce i ma możliwość zostać w domu z dzieckiem to ja to rozumiem i nawet gdzieś po cichutku zazdroszczę, bo ja mam taki charakter, że niestety nie wyobrażam sobie nie pracować i czasem pojawiają się dylematy czy pracując poświęcę dziecku tyle czasu ile potrzeba.
Idąc na L4 planowałam wrócić do pracy po 8-10 miesiącach i nadal tak bym chciała, ale że raczej będziemy mieli problem ze znalezieniem opieki dla małej, wezmę pełny rok, a gdy będzie miała 15 m-cy mam nadzieję, że uda się dać ją do żłobka.Rucola lubi tę wiadomość