Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAchia nic się nie stanie, to tsh nie jest jakieś złe, tylko trochę trzeba obniżyć.
Minnie fajny pajacja sobie dzisiaj zamawiam velvet i szyję Dominowi jakieś kocyki, rożek i śpiworek.
Btw. Czy kogoś dzisiaj też boli głowa? Bo kminię czy to przez pogodę. -
nick nieaktualnylamka wrote:Achia nic się nie stanie, to tsh nie jest jakieś złe, tylko trochę trzeba obniżyć.
Minnie fajny pajacja sobie dzisiaj zamawiam velvet i szyję Dominowi jakieś kocyki, rożek i śpiworek.
Btw. Czy kogoś dzisiaj też boli głowa? Bo kminię czy to przez pogodę.póki co zaraz jedziemy na wakacje a w sierpniu wzięłam sobie fuszke i będę pisać pracę mgr znajomemu
Mnie dzisiaj głową nie boli, ale To może być z ulgi)
-
lamka mnie nie boli, a pogodę mamy tą samą. Ale jakbym była w 17 tygodniu ciąży to pewnie bym umierała.
a ja lecę dzisiaj do gina, bo w wymazie z szyjki też wyszedł grzybek (ale tylko on na szczęście) i nie wiem czy będziemy zmieniać leki czy nie, bo zrobiono mi też ten taki antybiogram i nie ma na liście tego leku, co biorę obecnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2018, 14:59
-
nick nieaktualny
-
Summer jak będzie za gorąco na rożek możecie spowijać Anie w pieluchę lub kocyk ten z rozmiaru 120x120
Lecę do przedszkola, resztę będę podczytywać wieczorem!Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2018, 15:15
summer86 lubi tę wiadomość
-
malka wrote:A ja się właśnie wkurzyłam. Lekarz kazał mi się w tym tygodniu umówić na KTG, że niby położna jest dwa razy w tygodniu. Dzwonię a babka mi mówi, że położna będzie dopiero w piątek popołudniu. Jeszcze nie miałam robionego ani jednego ktg, to chyba za długo do piątku! Napisałam SMS do lakarza, bo nie wiem co mam robić
Podzwon po przychodniach, u nas robią ktg odpłatnie na własne życzenie i najtaniej u nas w mieście 10 zł także zachęcam a nie czekaj do piątkumalka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnia ja rozumiem że Ci ciężko i sytuacja jest trudna, ale to nie będzie dobre jak urodzisz w 35 tygodniu. Wiadomo że lepiej teraz niż wcześniej, ale jeszcze mogą być problemy z oddychaniem, moja urodziła się w 36 i miała problemy z jedzebiem, zaostrzona zoltaczke i tydzień na lampach leżała. Im dłużej w brzuchu mamy tym lepiej
Minie super pajacyk, muszę sobie przejrzeć co fajnego mają w zarze i czy ceny nie z kosmosu -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa nic specjalnie aż tak nie robię.
Niby kazali leżeć tydzień temu a mimo wszystko musiałam wokół siebie robić.
Nie ma opieki takiej żeby się leżało plackiem.
Nawet głupie grzebanie w torbie wymagało kucania, schylania czy zginania się.
Teraz dojdą jeszcze wizyty w wc gdzie też mi ciężko przejść korytarz.
Jak Bajka pisze że teoretycznie leży i tylko wc i prysznic, to ja więcej musiałam tutaj robić przez ten tydzień niż gdybym była w domu. Wtedy nic by mi nie pozwolili się ruszyć. -
Aniu ja cie rozumiem całkowicie, ja też z torby nie raz wyciągnę coś ale staram się tego nie robić tylko trzymam ciuchy na łóżku a jak przyjeżdża ktoś do mnie to robi wymianę, jak mi coś spadnie to czekam na sprzątaczke bo ani ja ani koleżanka nie możemy takich ruchów robić, no i do wc mam dosłownie 4 kroki z łóżka a jedzenie przynoszą i odnoszą.
A dziewczyny mam ogromną prośbę nie piszcie takich złych rzeczy że dziecko urodzone w 34 może mieć problemy z tym czy z tamtym bo ja czekam aż wybije 34tc i będę czuc się bezpieczna a serce mam w gardle od 5 tygodni prawie więc nie straszcie mnie jeszcze bardziej że dzieci urodzone przed którymś tam tygodniem mogą mieć takie a nie inne komplikacje,
Przepraszam jeśli wymagam za dużo ale poprostu się boję... -
nick nieaktualnyBajka ja nie przyjmuję innej myśli niż taka że będzie wszystko ok. Po prostu nie myślę o żadnych złych konsekwencjach szybkiego porodu i niedopuszczam tego do głowy.
Jesteśmy w szpitalu gdzie poniekąd radzą sobie z mniejszymi dziećmi i u nas nie będzie się nic złego działo! -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBajka - na pocieszenie napiszę znów o "moich" bliźniaczkach- urodzone w 33 tyg z wagą 1700g. jedna była taka waleczna że sama wyciągnełą rurkę i zaczęła oddychać samodzielnie- i to dosyć szybko zrobiła! urodziły się 3.08 a wyszły obie do domu 28.08! 2 tyg wcześniej niż im prognozowano. także nic się nie martw
będzie dobrze!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2018, 16:04
-
nick nieaktualnyBajka wybacz, ale nie napisałam nic co jest nieprawdą. Sama wiesz że dziecku na tym etapie może nic nie być, a mogą być problemy. Skoro Ania pisze że chce zrobic coś żeby pojawiło się rozwarcie to chciałam jej uświadomić, co się może dziać. Rozumiem, że się boisz ale nie uważam żebym kogokolwiek straszyła pisząc to co napisałam. 35 tydzień to nadal wcześniak. Inną sytuacja jak Ty lezysz plackiem żeby tylko nic się nie działo, a co innego jak czytam '
No kurdę ja zaczynam robić wszystko żeby się zrobiło to rozwarcie i do końca tygodnia było po wszystkim'. O tym, że wada serca u dziecka może zostać wykryta dopiero w późnej ciąży też w takim razie nie powinnam pisać bo to też straszenieto tak jak ja bym zarzucala że straszycie skracaniem szyjki z dnia na dzień czy zła opieka w szpitalu
91Ewela09, pilik, Aga9090, Jeżowa, Lavendova, Rucola lubią tę wiadomość
-
Bajkaaa wrote:Aniu ja cie rozumiem całkowicie, ja też z torby nie raz wyciągnę coś ale staram się tego nie robić tylko trzymam ciuchy na łóżku a jak przyjeżdża ktoś do mnie to robi wymianę, jak mi coś spadnie to czekam na sprzątaczke bo ani ja ani koleżanka nie możemy takich ruchów robić, no i do wc mam dosłownie 4 kroki z łóżka a jedzenie przynoszą i odnoszą.
A dziewczyny mam ogromną prośbę nie piszcie takich złych rzeczy że dziecko urodzone w 34 może mieć problemy z tym czy z tamtym bo ja czekam aż wybije 34tc i będę czuc się bezpieczna a serce mam w gardle od 5 tygodni prawie więc nie straszcie mnie jeszcze bardziej że dzieci urodzone przed którymś tam tygodniem mogą mieć takie a nie inne komplikacje,
Przepraszam jeśli wymagam za dużo ale poprostu się boję...
A i problemy robią matki jak się martwìą, np. moje dziecko ma juz 6 miesięcy, a jeszcze nie siedzi, olaboga. A już skorygować wiek o wczesniejszy poród i obliczyć że dziecko tak naprawdę jest o 2 miesiące młodsze to już nie dawały rady, ehhAle od czego jest ciocia Nika.
Wszystko zależy od konkretnego dziecka. Może Ci co się sami pchają na swiat są już zwyczajnie na to gotowi?
Wiadomo, że byłoby lepiej, gdyby kazde dziecko wytrzymało conajmniej do 36 tyg. ale gdyby coś się zaczęło dziac wcześnjej i już nie dało się tego powstrzymać, to nie martwcie się na zapas. Trzeba wierzyć, że nasze dzieciaki odziedziczyły po nas, silnych babkach, pewną siłę i upór i że sobie poradzą.
Także trzymamy w brzuchach ile wlezie, a raczej zanim nie wylezieWiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2018, 16:16
JustynaG, Czrna 81 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziecko pchające się na świat koło 30 tygodnia nie jest na to gotowe. Napisałam tylko że nie powinno się przyspieszać porodu na takim etapie. Przepraszam że wyraziłam swoje zdanie, więcej tego nie zrobię
A jak tak rzucamy przykładami to u nas w rodzinie dziecko urodzone w 35 tygodniu nie oddychalo samodzielnie. Z resztą nie bez powodu daje się sterydy na płuca.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2018, 16:15