Fajne babeczki zobaczą dwie kreseczki :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Nymeria wrote:No niestety Kena... Nie pomogło nawet jak im śpiewalam
W steeeepieee szeroookim ktoreeego okiem
Kropka ja właśnie zakupiłam te banki chińskie, mówisz że działają??
Kurcze, Nymeria, w którym momencie dałaś radę śpiewać...bo u mnie pomiędzy "qrwa" i "ja pitolę" nie było czasu
kr0pka lubi tę wiadomość
-
Ja też nadal leżę i nic mi się nie chce. Chłopaki jeszcze śpią. A muszę zrobić śniadanie, obiad, posprzątać i wyjść na spacer jak będzie jeszcze jasno.
Śpiewalam jak było 4:0 w czwartym secie chyba i na początku piątego, potem była już czarna dupa -
Ja dzis tylko krotki (bo tylko godzinny ) spacer z psem zaliczylam, bylby dlyzszy ale juz K do mnie zadzwil, ze ze zmywarką jadą.. no więc, doczekalismy się. Szkoda tylko, że
a) przez 1,5 roku stania kuchni z dziurą pod zmywarke szafki "rozlazły sie" do tego stopnia, że żeby ją wepchnąć musieli nam wymontować boczną ściankę.. trzeba będzie cos z tym wymyślić co zrobić.
b) trzeba przyciąć listwę bo przecszkadza w otwieraniu drzwiczek.. tiaaaa..
No my dzis też musimy w końcu ten burdel ogarnąć, rozebrać choinkę itp. A nie chceeeee mi sieeeee jak nie wiem co
Wypiłam sobie wlasnie soczek z Juicy Jar. Zaszałam i zamówiłam 2 soki i pseudo nutellę - Donutellę Versacze niestety raczej pierwszy i ostatni raz chyba, że wygramw totka ale strasznie mnie ta "nutella" też ciekawiła -
No własnie też się zdziwiłam, póki co tylko raz i lekko na papierze tylko.. niby trochę wcześnie a z drugiej str 25dc już mi się zdarzało więc..
Morisku dobrze,że się zmyłaś z tego sklepu w porę.
A i widziałam, że Twoja koleżanka napisała na fb w grupie o odchudzaniu o swoich sukcesach mimo endomendy, Hashimoto itp. -
hahhahaha Moris jebłam!
I tez popieram ze kropka ma byc w cionszy!
a ja musze zrobic obiad i posprzatac a na chwile obecna umylam tylko auto:D ale za to za friko bo pod myjnia spotkalam szwagra a ich sasiad to wlasciciel stacji i zalatwil mi za friko dwa zetony i tylko splukalam bo za chwile znowu bedzie upierdolony ale juz nie moglam paczec na niego!
udalo mi sie na targu dorwac buty zimowe rozmiar 43 i to tylko za 70 zl! nie jest to rewelacja jezeli idzie o wyglad ale u mnie tak ciezko z butami ze biore co jest i uff nie musze sie meczyc z ciasnota:) -
Klaudia masz taki nr buta?
Jeżeli tak, to szkoda, że wcześniej się nie zgadałyśmy jakoś
Jakiś czas temu oddałam dziewczynie amerykańskie Dockersy. Jakieś 10 lat(albo i lepiej) leżały na strychu w pudełku (nieużywane). Dopiero w trakcie wymiany dachu odkrylismy pare skarbów A guzik - jeszcze dłużej leżały bo w Niemczech były wtedy marki.
Pamiętam jak dziś gdy zamykali ogromny sklep Wertkauf (tzn. była zamiana na Wallmart) Za śmieszne pieniądze kupiłyśmy z ciotką wtedy chyba z 20 bluz fruit of the loom i z 15 par dockersów (sama zostawiłam sobie 3 pary, dla znajomych część poszła i chyba z 5 par poszło na handel - i za nie wróciły się całe zakupy). Swoje dockersy za kostkę wyrzuciłam dopiero jakieś 4 lata temu...
-
Heh, właśnie moja mama rozmawia teraz z ciotką - przez telefon - pytam się jej czy pamięta tą akcję...
Podobno 10 marek wtedy para butów kosztowała, czyli 20 zł - a teraz za te klasyki trzeba dać ok. 300zł
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2016, 17:14