Fajne babeczki zobaczą dwie kreseczki :D
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
arturowa wrote:Zobaczcie sobie na mojego fb, uwielbiam to zdjęcie, jest takie prawdziwe
Klaudia, nawet jeśli jest 13dpo, to i tak moze byc za wczesnie.
W ogóle czy mnie sie tak tylko wydaje czy zaweziło sie grono "fajnych babeczek", pamietam, że jak tu przyszłam, ho ho temu, to nie mogłam sie połapać w nickach, bo tyle nas było, a teraz jakoś grupa uszczuplała....moze to ta dieta bezglutenowa Kropki i Moriska tak działa:)Nasze słoneczko Marcelinka 6.05.2016
~~~~~~
Lenka(25tc) ur. 31.05.2014, zm. 5.06.2014
Czuję, że synuś-Miłoszek(10tc), 4.10.2013r.
Aniołki nasze, dziękujemy, że mogliśmy się Wami cieszyć choć przez chwilę...Kochamy Was
-
nick nieaktualny
-
Hmm... mówią, że coś w tej naszej intuicji jest. Klaudia, w sumie przepraszam, że zapytam może już pisałaś a gdzieś mi to umknęło. Na czym Wy właściwie stoicie? Nie wychodzi, bo nie wychodzi czy moze jakiś lekarz znalazł już przyczynę?Nasze słoneczko Marcelinka 6.05.2016
~~~~~~
Lenka(25tc) ur. 31.05.2014, zm. 5.06.2014
Czuję, że synuś-Miłoszek(10tc), 4.10.2013r.
Aniołki nasze, dziękujemy, że mogliśmy się Wami cieszyć choć przez chwilę...Kochamy Was
-
Moj maz mial wyniki w miaredobre tylko problem z aglutynacja lepkoscia i uplynnieniem, wyniki takie ze w sumie potrzebna inseminacja, od 3 miesiecy je selen i wit c a przed owu daje mu flega, musi powtorzyc badanie i jak bedzie zle to do lekarza.
ja mialam problem z tarczyca ale juz jest ok, ide 16go do ginekolozki i niech sprawdzi co i jak, pewnie zleci jakies hormony i monitoringi ale mam nadzieje ze da mi skierowanie na droznosc. -
No to w sumie, dobrze, że wiecie w czym może tkwić problem, a to już jakiś krok do przodu. Ehh, że ciąża nie może być na zamówienie:/ Mam nadzieje, że wyniki Wam się szybciutko unormują i zzieleniejecie z radości:)
Nasze słoneczko Marcelinka 6.05.2016
~~~~~~
Lenka(25tc) ur. 31.05.2014, zm. 5.06.2014
Czuję, że synuś-Miłoszek(10tc), 4.10.2013r.
Aniołki nasze, dziękujemy, że mogliśmy się Wami cieszyć choć przez chwilę...Kochamy Was
-
Podpisuję się pod tym obiema rękami i nogami! Ostatnio 30km od nas znaleziono noworodka zapakowanego w worki i wyrzuconego po prostu na drodze. Oczywiście maluszek nie przeżył, ale kuźwa gdzie sie nie obejrzysz to takie rzeczy się dzieją, ja już nie wiem czy ludziom klimat na mózgi siada, czy naprawda coś w tym jest że macica ciężarnym ten mózg uciska:/ A tam gdzie się człowiek stara ma warunki, ochotę i równo pod sufitem to się nie darzy. Nie rozumiem tego:/ Wiem, że to teraz dziwnie brzmi jak jestem w ciąży, ale nie jeden raz zadawałam sobie te pytania i pamietam jak moi rodzice zmagali się z problemem niemożnosci zajscia po moim urodzeniu. A ja oczywisce, jak to niczego nieświadomy dzieciak jeszcze bardziej ich dołowałam, bo nie rozumiałam czemu moje koleżanki mogą mieć brata czy siostre a ja nie. I tak sie gorąco modliłam o rodzeństwo i prosiłam rodziców, a później się okazało że to wprowadziło moją mamę w depresję. Także pośrednio Was rozumiem.
Marzy mi sie duza rodzina, ale też wiem, że nie ma na to większych szans, jestem już po jednej cesarce, za chwile druga, (wynik minus 1) organizm mam słaby wiec jak Bóg da to może jeszcze jedno uda nam się kiedyś spłodzić, ale napewno bede patrzyła z zazdrością na rodziny gdzie dzieci jest 3,4 czy 5. Na adopcje nie mamy szans, bo nie mamy warunków i zarobków, które by spełniły wymogi naszego chorego kraju, także zdaję sobie sprawę, z tego, że i mnie czeka czas frustracji i pogodzenia się z rzeczywistością. Inaczej, ale jednak. Mimo to nigdy nie powiem, że wiem jak się czujecie nie mając przy sobie jeszcze żadnego szkraba, bo to byłoby conajmniej głupie i powiem Wam, że szczerze, ale to naprawdę szczerzę Wam współczuję i nawet nie tego, że nie macie jeszcze dzieci, ale tych emocji, które w Was zamieszkały i z którymi pewnie coraz trudniej sobie poradzić. Swoje przeszłam i nikomu nie życzę, ale też nie umniejszam Wam, bo napewno nie jest lekko i miałybyście mnóstwo argumentów to potwierdzających.
No to robiłam wywód...wena mnie pokonała.
Zmykam do pracy. Miłego, owocnego weekendu!Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2016, 12:17
kika77 lubi tę wiadomość
Nasze słoneczko Marcelinka 6.05.2016
~~~~~~
Lenka(25tc) ur. 31.05.2014, zm. 5.06.2014
Czuję, że synuś-Miłoszek(10tc), 4.10.2013r.
Aniołki nasze, dziękujemy, że mogliśmy się Wami cieszyć choć przez chwilę...Kochamy Was
-
no ja nie rozumiem jak mozna byc takim pojebanym, nie chcesz dziecka ok nie musisz je kochac ale zeby skazac je na smierc no kurwa ja pierdole powyrywalabym paznokcie polamala nogi i nie wiem co jeszcze takim "ludziom"
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2016, 19:53
Monikkk lubi tę wiadomość
5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014.