Fajne babeczki zobaczą dwie kreseczki :D
-
WIADOMOŚĆ
-
flashback.
jaka ja bylam naiwna, zapalanowala sobie ze urodzi pierwsze dziecko w wieku 25 lat, yhym, na 26 juz marne szanse sie wyrobic. pomijajac liczby wiek i w ogole bo wiem ze to sie nasunie niektorym ze mam dopiero 26 chodzi o sam fakt jak sobie naiwnie zaplanowalam
Szyjka mieknie wiec juz jestem pewna ze jutro nowy cykl. -
Monikkk wrote:Dzwoniłam jeszcze raz do tych mend, że jeśli się dogadają z lekarzem to mogę przyjsc tydzień później, jak przedstawią moją historie to doktor napewno skojarzy. Jeśli to nie zagrozi mnie ani mojemu dziecku to w porządku, albo jeśli to dla nich problem to mogę sama zadzwonić bo doktor mi dał komórkę i !uwaga!, jaka sie Pani miła zrobiła... Mówi, że no nie mają terminu, ale żebym przyszła na czekanie. Napewno nie bedę siedzieć cały dzień tylko chwilke zaczekam i one mnie wcisną między pacjentki, obojetnie o której przyjdę. No normalnie szok!
Kamka, gdzie Ty znalazłaś tego lekarza? Mam nadzieje, że maluszek jednak znów zacznie przybierać i wszystko się dobrze skończy. -
No to ja już po. 3 probówki. I jestem sierotą i oczywiście przez stronè kliknęłam nie ten progesteron i musieli odkręcać w laboratorium. Skoończyło siè jednak na tym ze musialam wykupić normalny progesteron u nich i do alabu mam pisać albo dzwonić w poniedzialek zeby mi kasę zwrocili..
W ogole zgadalam się z babką, która pobiera o psach i z rozmowy zastanawiam siè czy to przypadkiem nie ją ostatnio opieprzylam za puszczanie psa luzem (bo bylam przekonana, że to ta co doga puszcza. O ile ona jest stąd w ogóle).. tiaa..
Tak swoja drogą wczoraj wracamy z K z dodmu akurat wjeżdżamy do garażu a tam idzie koleś z tym pieprzonym bydlakiem co sie na mojego rzucil i oczywiście co? Luzem i bez kaganca.. miałam wysiąśc i go opieprzyć w koncu sobie darowałam ale żałuję.. nie wiem co zrobić żeby to ukrocic bo nie wiem nawet jak siè ludzie nazywają... -
nick nieaktualny
-
Moris ja tego nie widzialam:D baby sikac na jeczmien i pszenice! hahaha:D
ja juz koncowka sprzatania, jeszcze zakupy poszykowac sie i na urodziny. mysle czy uda mi sie meza przekonac zeby mi wyprostowal wlosy chociaz troche sobie humor poprawie?pewnie powie ze mu sie nie chce:/ -
Kamka powodzenia!!
-
Kamka dasz radę! trzymam kciuki!!!
Moris i Fufcik wypije Wasze zdrowie...bo znowu impreza się szykuje
Sąsiad mieszkający na obczyźnie zrobił surprise i przyjechał...zapowiedział się na wieczór - więc zadzwoniłam jeszcze po kuzynostwo (nasza stara ekipa) i znów % pewnie się poleją...
muszę się ogarnąc i jechać po jakieś żarło i coś do popicia - tak więc znów motorek w tyłku trzeba uruchomić -
nick nieaktualnyMorisku, Fufciku...Wszystkiego co najlepsze!!! Czego tylko zapragniecie, spełnienia marzeń, hola, hola...ale najpierw tego największego :*
Kamka, czekam cierpliwie, spokojnie, już niedługo weźmiesz w ramiona swoją kruszynke
Ja dzisiaj cały dzień staram się sprzątać. ..co chwilę robię przerwy oczywiscie, nie daję rady przez ten cholerny brzuch. Zabieram się właśnie za sałatkę jarzynowa, ostatnio smaka mi narobiłyscie haha.
Mąż pojechał na zakupy do Niemiec, uwaga..."Sam"
W poniedziałek wracam już do pracy.
Miłego dnia kobitki!!!!!