Fajne babeczki zobaczą dwie kreseczki :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Morisek28 wrote:Ja śpię w piżamie bo inaczej mój mnie maca hahaha
ja robilam prawko 11 lat temu,ale oblałam 3 razy i stwierdziłam ze to za dużo.
jak mam jakieś większe zakupy to do biedry 2 ulice dalej jadę normalnie autem.Morisek28 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny
Ana ja prawko mam już 7 lat, zdałam za 1 razem i jeszcze, odpukać - nawet nie obdarłam nic. Kwestia wprawy - na początku jest trudno, ale potem coraz łatwiej - jak z jazdą na rowerze
Bóg podarował mi tak cenny prezent
On musiał Cię zrobić z chmur i anielskich skrzydeł
02.02.2014 [*] , 15.09.2014 [*] -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, ja mam prawko 4 lata i codziennie jeżdżę po 70 km (35 mam do pracy). Teraz nie wyobrażam sobie nie mieć prawka. A zdałam za 4 razem.odpukać nic nawet nie zarysowałam. Tylko raz miałem zderzenie z dzikiem, ale to on wbiegł we mnie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2015, 10:42
-
AnaAna wrote:Morisek, ja właśnie teraz tak jeżdżę... bez prawka ale tylko drogami gdzie przejeżdża może jeden samochód na godzinę.
Ja to się boje strasznie tej teorii...kamka, długo masz prawko?
Kropka, więc jak ogarniesz magisterkę, to działaj kobieto...jeżeli wyjeździłaś już godz, to szkoda twojej kasy, co z tego że nie masz samochodu, prawko się przyda tak czy siak...teraz to wiem, bo np. mój M biedny, jak jedziemy 12 godz do Polski i później wracamy, strasznie się męczy za kierownica tyle godzin...a tak to kiedyś weźmiemy na pół i wsio.
No właśnie dlatego muszę zrobić bo samochód możemy pożyczyć od Teściowej ale jak nie ma we mnie zmiennika to w żadną dłuższą trasę nie pojedziemy, a plany były i to nie raz -
arturowa wrote:Ja swoje rzęsy kiedyś niechcący spaliłam chciałam rozpalić w piecu centralnym ale coś nie chciało się palić więc polałam benzyną... Dużo gwałtownego ognia. Brwi też się spaliły...
I tak samo jak aagaatka, mam prawko 7 lat, zdałam za pierwszym razem. Niestety udało mi się nie zmieścić w bramę (głęboka rysa na boku), otrzeć o filar na werandzie przed domem (zarysowany bok, a tacie powiedziałam że pod biedrą ktś mnie zarysował), uderzyć tyłem o wóz (dziwne bo samochodowi nic) i jezcze kilka innych. Zostawiłam też otwarty samochód na parkingu pod szpitalem. Z kluczykami w drzwiach.
W końcu kolor włosów zobowiązuje
Witam w klubie.. kiedyś moi rodzice liście czy coś palili w beczce. Ojciec wrzucił zapałkę i się cofnął a ja jako ciekawskie dziecko w tym momencie zajrzałam do beczki. Brwiom chyba się o dziwo nic nie stało (przynajmniej nie pamiętam), rzęsy się podjarały.. cud, że się nie poparzyłamWiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2015, 10:44
-
nick nieaktualnyMorisek28 wrote:Wlasnie ze nie do końca tak jest.
z takimi rzeczami sobie radzę ale z emocjami kompletnie. Zauwazylam ze od jakiegoś czasu im bardziej mi na czym zależy to przy rodzinie udaje ze jest odwrotnie.
w ogóle przy rodzinie nie jestem sobą.
jeszcze ich poglady na temat stymulacji in vitro itd mnie przerażają i nie chce żeby mi wyniki z Glowy moje plany.
Ja jestem strasznie wrażliwą osobą...łatwo mnie zranić. Do tego łatwowierną i wszyscy mnie wykorzystują, jak to mój M mówi "mam za dobre to serduszko"...wczoraj się popłakałam, bo nie mogę zaprosić mojego taty na ślub. Oszukiwał mnie przez 2 lata, a ja dopiero teraz przejrzałam na oczy. Teraz za to płacę...a raczej spłacam co miesiąc -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja pierdziele... "Kultura". Jest taki blog http://matkazonaisynowa.blog.onet.pl/
tamta teściowa to jest chyba klon twojej Morisku..
Kobieta prowadząca tego bloga strasznie daje sobie wchodzić na głowę.. Pomimo że jest zabawnie napisany to jest też wielki smutek. Jak można dać sobie zniszczyć romantyczny wyjazd, pierwszy od bardzo dawna, pozwalając jechać na niego teściowej i pozwalając żeby spała razem w pokoju z parą ? (wpis Toruń) Masakra. To jest dla nas ostrzeżenie dziewczyny. Teściowej (czy tam prawie-teściowej) wara od związku i od nas. Bo może się to źle skończyć. Ja bym się chyba zabiła po kilku latach takiego życia... Pisałam już kiedyś o mojej teściowej, podobna z charakteru do tej od Moriska. Z taką to trzeba krótko bo wejdzie na głowę i udusi własnym żalem do świata że nie jest miss universe. Dzięki niej ćwiczę asertywność.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2015, 12:02
5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
nick nieaktualny
-
Łooo matko.. po przeczytaniu "Na porządku dziennym było również regularne gapienie się jak karmię piersią, nieraz po 40 minut! Zdarzało się nawet, że podtrzymywała moją pierś, żeby mleko lepiej płynęło (..)" boję się czytać dalej..
Morisek28 lubi tę wiadomość
-
https://ovufriend.pl/forum/pytania-do-eksperta-diagnostyka-i-leczenie-nieplodnosci/plamienia-srodcykliczne,6984.html
Dziewczyny polubicie? Pytanie dobrej koleżanki ;]
Bóg podarował mi tak cenny prezent
On musiał Cię zrobić z chmur i anielskich skrzydeł
02.02.2014 [*] , 15.09.2014 [*] -
No to jest dopiero teściowa wariatka.. A ten mąż to chyba kapeć jakiś, nigdy po stronie żony nie stanął Takiej to bym chyba cyjanek szykowała.
Morisek28 lubi tę wiadomość
5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
Hejka ♡
gratuluję mamusiom :*
My trzymamy za was kciuki
i zostawiamy wiruski :*
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/3e3e90aceba8.jpg
Wczorajsze USG, mam już 2.5 cmkr0pka, arturowa, AnaAna, AnaAna, Morisek28, aaagaaatka, Kena1983, Nymeria lubią tę wiadomość