Fajne babeczki zobaczą dwie kreseczki :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej, wracam po krótkiej przerwie... Święta... wizyta u teściów... zamieszanie
kr0pka wrote:Aaagatka nie mam zielonego pojęcia, ale może od tego mojego zapalenia, tak coś czuję
ja od zapalenia pęcherza podwyższonej temperatury nie mam (weteranką już jestem), ale jak mi kiedyś pęcherzyk nie pękł to jak najbardziej, tak jak przy normalnej owu...
właśnie wybieram się jutro do gin żeby sprawdzić, co się u mnie dzieje (w tempke nie bardzo wierzę)
2020
2023 -
Ajka wrote:Hej, wracam po krótkiej przerwie... Święta... wizyta u teściów... zamieszanie
ja od zapalenia pęcherza podwyższonej temperatury nie mam (weteranką już jestem), ale jak mi kiedyś pęcherzyk nie pękł to jak najbardziej, tak jak przy normalnej owu...
właśnie wybieram się jutro do gin żeby sprawdzić, co się u mnie dzieje (w tempke nie bardzo wierzę)
No dla mnie niektóre kwestie to jeszcze czarna magia, do dziś byłam przekonana, że skoro skok temp był no to jednak owu była a tu dupa -
To się chyba jakoś nawet nazywa...zespół LUF zdaje się, niepekninęty pcherzyk wydziela hormony jak ciałko żólte... i jest skok temp
Ale to nie całkiem dupa... skok tempki znaczy tyle, że pewnie była owu, a na 100% to wiadomo tylko przy usg2020
2023 -
Kurcze... mi lekarz ostatnio mówił coś o tym zespole LUF bo mi jajeczka nie pękają, tylko "obrastają" jajnik i mam mnóstwo takich torbieli5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
arturowa
Mi moja gin powiedziała, że od razu sprawdzimy 2 cykle (mam historie PCOS - swoją droga te obrośnięte jajniki bardziej mi do PCOS pasują) i potem będę sie mogła na spokojnie o dzidziusia starać.
Radzę zrobić monitoring... i tyle po co się zastanawiać.
Mi niestety przy okazji pierwszego monitoringu wyszedł potworniak i na dodatek jeszcze pęcherzyk nie pękł.
Dopiero teraz po laparo wróciłam do starań i sprawdzania cykliWiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2015, 20:04
2020
2023 -
Ja właśnie mam PCOS, diagnoza po usg i badaniach hormonalnych... Tylko szkoda że mi nikt nie chciał monitoringu robić, biorę tylko luteinę i modlitwę5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
arturowa wrote:Ja właśnie mam PCOS, diagnoza po usg i badaniach hormonalnych... Tylko szkoda że mi nikt nie chciał monitoringu robić, biorę tylko luteinę i modlitwę
Te dwie rzeczy zdaje się często idą w parze...
U mnie objawy PCOS "znikneły" przy odchudzaniu...
PS a czemu nie bierzesz nic na stymulację jajników?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2015, 20:11
niecierpliwa-dominika lubi tę wiadomość
2020
2023 -
arturowa wrote:Ja nie mam nadwagi, hirsutyzmu ani innych typowych objawów przy PCOS,więc trudno było to u mnie zdiagnozować. Mimo wszystko lekarz zalecił mi dietę IG,jestem na niej od początku roku, ale nie zauważyłam żeby mi to jakoś pomogło... Może jak schudnę z 5 kg to mi pomoże..
Nie wiem czemu.. Jedna pani ginekolog chciała mi od razu dać clostilbegyt, ale bez żadnych badań i nie chciałam. Teraz mam innego gina i jego polityka jest taka, że skoro wykresy są w normie to zakłada że owulację mam i daje luteinę bo mam za niską i przy okazji na wywołanie @ (miałam cykle 40-50 dniowe i dłużej). Idę do niego na początku maja, jeśli nie zajdę teraz to ma mi robić pełniejszą diagnostykę. Ale ogólnie mam wrażenie że zmarnowałam czas z tą luteiną, szczególnie że gin wiedział co mi jest
Trochę lipa... bez sensu tak brać luteine nie wiedząc, czy owu w ogóle jest... zdecydowanie zrobiłabym monitoring - ja mam teraz naprawdę fajną gin i ona twierdzi, że to podstawa - bez tego nic nie wiemy... można się tylko domyślać... idź po prostu na usg (jakoś późno w cyklu) i spr czy jest pęcherzyk dominujący...
PS ja byłam otyła (kiedyś tam)... i nie miesiączkowałam (innych objawów brak) - dieta i ruch nie każdemu pomogą... ale na pewno nie zaszkodzą
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2015, 20:37
2020
2023 -
Heh.. pewnie że bez sensu Sama nie wiem czy ta owulacja jest czy nie, przy pcos to cholera ją wie Ale mam nadzieję że po tej wizycie się coś ruszy bo nie chciałabym znowu gina zmieniać.5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
arturowa wrote:Heh.. pewnie że bez sensu Sama nie wiem czy ta owulacja jest czy nie, przy pcos to cholera ją wie Ale mam nadzieję że po tej wizycie się coś ruszy bo nie chciałabym znowu gina zmieniać.
Może ruszy po wizycie, a może już dzidziuś będzie rosnąć... jak sama piszesz przy PCOS z owulacją jest tak, że "cholera ją wie"
PS Przy okazji się za Ciebie pomodlę...arturowa lubi tę wiadomość
2020
2023 -
Modlitwa zawsze się przyda, chyba w każdym przypadku, dziękuję :* Wpadnij na wątek "nowenna staraczek". Ja modlę się za nas wszystkie tam, dołącz jeśli masz ochotę5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
Trochę mnie tu nie było. Chciałam trochę odpocząć od tego wszystkiego. Miałam przed świętami dużo pracy a w święta praktycznie nie było nas w domu. Prowadziłam tylko wykres. Brakowało mi was dlatego postanowiłam wrócić, pewnie będzie mnie tutaj trochę mniej niż kiedyś. Jutro mamy dzień wolny i mamy zamiar dluuugo spac:))
Jak mija wam wieczór? Ja oglądam prawo Agaty:)