Fajne babeczki zobaczą dwie kreseczki :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Morisku przykro mi Nie dziwię Ci się, że nie masz już siły. Ja też zaczynam mieć na to wszystko wyrąbane. Co nie zmienia faktu, że nie możemy sobie drogi zamykać i jeśli coś trzeba poprawić (np. Twój jajnik) to trzeba to zrobić. Ale zadręczanie się tym wszystkim tylko niepotrzebnie zatruwa życie. Ja już mam półtora roku wycięte z życiorysu i mam dość.
Bóg podarował mi tak cenny prezent
On musiał Cię zrobić z chmur i anielskich skrzydeł
02.02.2014 [*] , 15.09.2014 [*] -
Ja też mam już dosyć. Nie mam ochoty więcej próbować. W szpitalu pielęgniarki mówiły, że teraz będę musiała porobić badania... a ja już prawie wszystkie badania zrobiłam. Mimo tego żadna z moich ciąż nie żyła nawet 70 dni. Coś się dzieje w tym cholerny 7 tygodniu. To wtedy wszystkie moje ciążę obumarły.
-
nick nieaktualnyMorisku Ty jesteś taka dzielna, niech jeden dzień bezradności, bezsilności i zrezygnowania nie przekreśli tego by walczyć dalej, bo a nóż widelec niespodziewanie się uda. Pomimo zrostów, endometriozy...mam nadzieję że to tylko jeden jedyny dzień kiedy to zwątpiłaś :*
-
nick nieaktualnyKena, uspokój się babo jedna! Nie denerwuj się tak, nie stresuj, trzymaj nerwy na wodzy, bo dojdzie do nieszczęścia i naprawdę kogoś pobijesz
Klaudia, szybko zleci
Myszko, próbuj dopóki się nie uda. Piszesz że ciąża utrzymuje się do siódmego tygodnia. Od kilku dni próbuję sobie przypomnieć jak zwie się ta dolegliwość, bo nie wiem jak to nazwać. Przypadkiem jakiś miesiąc temu czytałam o tym ale poszło w zapomnienie...i teraz zadaję sobie ciągle pytanie, jak to się kurdę nazywa!!! -
nick nieaktualny
-
W ciąży to siè chyba wszelkie dziadostwo uaktywnia, mam wrażenie.. jednak raz, że to jednak osłabienie organizmu, dwa, że przy takiej ilości badań często też dopiero coś się wykrywa o czym kobieta nawet nie miała pojęcia..
-
u nas dziś chwila prawdy - małżu po południu odbiera wyniki badań..
-
Oj Morisek nie myśl tak <tuli> na pewno Ci "grozi"
Raz mnie koleżanka jak jeszce była w ciąży poprosiła żebym jej wydrukowała z luxmedu z jej panelu wyniki, patrzę a tam w umówionych wizytach onkolog. Żona mojego szefa - zaraz po ciąży jedne badania, drugie, latania po lekarzach bo tez coś wykryli -
Wybaczcie mi ten felieton ale chodzę wkurzona od niedzieli i nie mam komu moich gorzkich żali opowiedzieć. Morisku naprawdę ci współczuję że musisz mieszkać z podobną zgagą Twoja też jest niezła, a jeszcze musisz ją codziennie widywać.5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
Twój też jest jedynakiem ?
Ona jakoś nigdy matką roku nie była, zawsze był jej kulą u nogi a ona taka wspaniała... A teraz zaczyna odpierdzielać jakiś szajs. Chyba faktycznie z nim pogadam, szczególnie że on tej gatki o mnie przy stole nie słyszał..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2015, 15:18
5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
Zgadzam się z Moriskiem, lepiej mu powiedz, niech ma świadomość. Szczerze Wam współczuję dziewczyny, serio..
Mój też jedynak, ale jakoś nigdy takich akcji nie było, Teściowej się zdarzały jakieś odpały ale drobne, raczej na zasadzie, że czymś ją uraziliśmy (cholera go wie czym) ale tyle..
Za to moja matka od swojej Teściowej się równo nasłuchała bo ojciec był jedynakiem i ukochanym synkiem i tylko koło niego skakała i uważała, ze matka jej do pięt nie dorasta, wieeele lat podobno to znosiła zanim babcia się uspokoiła -
Jeszcze przed ślubem usłyszałam od pewnej osoby, że z nią będzie tylko gorzej i niestety chyba miała rację.. Dziś z nim porozmawiam. Dzięki za rady5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014.