Fajne babeczki zobaczą dwie kreseczki :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Klaudia nie wstrzymuj starań. Bo jak masz leki to jak już będziesz brać to bdb.
Staraj się od razu.
Dopiero przy tsh powyżej 10 jest poważne ryzyko dla dzieciaka.
Ja miałam 3,2 a dziś już 1,8ft4 w normie:)
-
nick nieaktualny
-
Tobima zwykle testy mają czułość 25 a można też znaleźć 10 ale nie jestem przekonana czy to aż taka różnica, który się używa. Beta rośnie bardzo szybko, więc nawet taki 25 powinien wyjść jeśli jesteś w odpowiednim dniu cyklu. No właśnie - który masz dzień po owulacji?
Bóg podarował mi tak cenny prezent
On musiał Cię zrobić z chmur i anielskich skrzydeł
02.02.2014 [*] , 15.09.2014 [*] -
Viki wrote:Klaudia nie wstrzymuj starań. Bo jak masz leki to jak już będziesz brać to bdb.
Staraj się od razu.
Dopiero przy tsh powyżej 10 jest poważne ryzyko dla dzieciaka.
Ja miałam 3,2 a dziś już 1,8ft4 w normie:)
no wlasnie tak sie zastanawialam, ze faktycznie moje tsh nie jest jakos tragicznie wysokie i na pewno sa kobiety ktore mialy wyzsze tsh nawet o tym nie wiedzialy a dzieci maja zdrowe, mysle ze zrobie kompromis lipiec sie wstrzymam i sprobuje sierpien -
mysle ze wszystko bedzie zalezec od poziomu tsh jaki bedzie w sierpniu, wtedy podejme ostateczna decyzje:)
dziekuje mirabelko za opinie:)
jezeli ktoras z dziewczyn moze sie na ten temat wypowiedziec bede wdzieczna;) naprawde wasze opinie pomagaja mi podjac jakas decyzje:) -
nick nieaktualnymoja przyjaciólka zaszła w ciążę na lekach przy TSH w okolicach 6. urodziła zdrowego chłopaka, w terminie bez przygód.
w grudniu 2014 zaszła w ciążę z bliźniakami - zachodząc w ciąże tsh 4,5 - na dzień dzisiejszy 2,5. dzieciaki zdrowe wg badań
z mojego doświadczenia - tsh jest dosyć ruchliwe (tzn nie do konca jest "stala" wartoscia w dłuzszym okresie czasu). szczególnie przy hashimoto raz jest lepiej raz gorzej.
nie wiem jak to napisać, żeby być zrozumianą.. chodzi mi o to, że nawet jak zbijesz to wartości pożądanych, to nie masz pewności że miesiąc później nadal takie będą
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca 2015, 17:18
-
nick nieaktualny
-
Klaudia N. wrote:kurcze Kena,w sumie jestes kolejna osoba co mi mowi zeby olac, czy ktoras jest jeszcze zdania ze powinnam jednak nei wstrzymywac staran (znaczy sie w lipcu wstrzymuje i zastanawiam sie nad sierpniem, taki kompromis:D)
mysle ze w sierpniu owu wypadalaby kolo 20.08 wiec do tej pory tsh powinno byc ok, jeszcze bym to sprawdzila a wizyte moge przesunac na poczatek wrzesnia i jezeli zajde to mi zwiekszy ta dawke, te pare dni moze nic sie nie stanie?
WTrącę się w tym wątku;)
wszystko zależy czy tsh ładnie spadnie. U niektórych spada migusiem, u innych ślamazarnie.
Ale ja byłabym jednak ostrożna- zostałaś poinformowana o ewentualnej możliwości poronienia, o wadach genetycznych. No moim zdaniem to zbyt poważne,żeby do tego podchodzić "będzie co ma być". Była o tym dyskusja na wątku "Z jakim tsh udało Wam się zajść w ciążę", przeczytaj:) -
Viki wrote:Klaudia nie wstrzymuj starań. Bo jak masz leki to jak już będziesz brać to bdb.
Staraj się od razu.
Dopiero przy tsh powyżej 10 jest poważne ryzyko dla dzieciaka.
Ja miałam 3,2 a dziś już 1,8ft4 w normie:)
Moja koleżanka miała tsh między 3,5-4 (robiła to badanie kilka razy).Jej pierwszy gin mówił,że to jest dobre tsh, tylko jakimś sposobem poroniła 3 razy. Dopiero potem trafiła do endo i się okazało, co było przyczyną.Unormowała to, zaszła w ciążę, urdziła zdrową córkę.
Prawda jest taka,że każda z nas jest inna i każdej organizm reaguje inaczej.
Jak dla mnie-niepotrzebnie podejmować ryzyko jeśli różnica jest choćby jednego-dwóch miesięcy.Klaudia N. lubi tę wiadomość
-
Ujmę to tak...nie wiem czy jutro będę w stanie ruszać rękom...ale generalnie cała sypialnia pusta - zaszpachlowana, zagruntowana - gotowa na malowanie i tapetowanie...
a co się z łóżkiem nagimnastykowaliśmy to nasze..w pewnym momencie miałam ochotę chwycić siekierę i się nim odpowiednio zająć...gdyby nie to, że rama i stelaż są w bardzo dobrym stanie...Marietta lubi tę wiadomość
-
Będzie dziewczynka!!!!
Ma około 10 cm już. Fajowsko:)
A martwiłam się brzuch nie rośnieNymeria, Kena1983, ważka, Karmelek211, Marietta, kamka, zakocona, kr0pka, Klaudia N., Izik, aaagaaatka, Ajka, AnaAna, arturowa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Vicky-pięknie:) Zdrowka dla Laluni:)
Kena-pracusiu!! Nie chcialabys przyjechać do mnie i zdjąć sie remontem całego mieszkania?Czeka mnie generalny remont, od roku sie zabieramy, ale chęci i ochoty było mało... A teraz to juz chyba musimy:) Nie wyobrażam sobie jednak takiego rozpierdolu w domu!!! Aż sie cała trzese na ta mysl grrr
-
Karmelek, wybacz...ale nie - dziękuję - postoję
dwa lata temu mieliśmy generalny remont 80 % domu (nowe centralne, rury od wody, tynki i podłogi)- do zrobienia została nam część "góry" nasza sypialnia, dziupla małża i łazienka...
ech nie zapomnę mycia naczyń w wannie na piętrze...bo na parterze nie było wody...
to był dokładnie jak nazwałaś - rozpierdol - kompletny...
w tym roku padło na sypialnię - bo chyba najtaniej
rozkopali nam jeszcze podwórko i zakładali kostkę - jeszcze nie doprowadziłam go do porządku...a przed nami po złożeniu sypialni taaaadddaaammm remont strychu - tzn. docieplanie skosów i zakładanie na nich paneli...pominę fakt, że rok temu wymienialiśmy dach i jeszcze tego bajzlu nie ogarnęliśmy - a dorzuciliśmy tam tonę rzeczy, które teraz trzeba będzie wynieść...
-
Mam jeszcze jeden dylemat:/nie wiem jak i kiedy powiedziec w pracy o ciazy? Boje sie, ze jak pojde do lekarza moge dostać zwolnienie, bo kiedys lekarz juz o tym wspominał. Dużo tabletek, odpoczynek, nie przemęczenie sie, a moze i nawet szpital na pare dni jesli okaże sie, ze jestem w ciazy. Mój gin woli dmuchać na zimne, a ja wole go słuchać, jesli to pozwoli mi urodzić zdrowe dziecko!
W pracy szefowa ma juz kilka planów wobec mnie na najbliższe kilka tygodni, szkolenia, nowe uprawnienia do wykonywania pewnych czynności, dzis zamawiała dla mnie pare potrzebnych rzeczy do pracy... To sa koszty, ktore poniesie mój oddział... Nie chce, zeby sie wkurzyła, ze jej wczesniej nie powiedziałam, ale wiem tez, ze jesli jej powiem to zaraz beda wszyscy wiedzieć:/A wole narazie nie wtajemniczać innych osob, nawet najbliższej rodziny, bo prawie wszyscy maja długie języki i zanim sie obejrzę wszyscy w powiecie beda wiedzieć
Doradźcie proszę co robic? Jak sie zachować?
Ostatnim razem szybko jej powiedziałam, bo mnie prosiła, zeby wczesniej ja uprzedzić, zakończyło sie jak sie zakończyło, a potem musiałam znosić te współczujące oczy innych ...
A tak poza tym to dzis miałam cały dzien jakis dziwny nerwoból w klatce piersiowej! Nawet czułam jakby serce mnie bolało! Myślicie, ze to moze byc przez Acard?
Dobranoc Słonka moje :* -
Słońce, z tego co pamiętam pracujesz w banku...nawet jak stracą kilkanaście tysięcy - odrobią to w parę dni...
też należę do osób, które się martwią...ojej a co szef powie...a prawda jest taka, że nikt Ci za Twoje poświęcenie nie powie dziękuje...
powinnaś mieć teraz inne priorytety - zadbać o siebie i o kruszynkę - a resztę mieć głęboko w poważaniu...
hehe wiem, że łatwo się piszeale mam nadzieję, że całkiem niedługo również będę miała podobny dylemat
kr0pka lubi tę wiadomość
-
Karmelek- też pracuję w banku, myślę, że możesz przedłożyć własny komfort nad lojalność wobec firmy. Ja zaczekałabym jeszcze zwłaszcza jeśli mówisz, że długie języki mają dookoła Ciebie
Nikt nie ucierpi mocniej jak powiesz za jakis czas, na zastępstwo/ na przedzkolenie zawsze ktoś się znajdzie
Od acardu nie powinno boleć Cie serce, przypuszczam, że raczej wczorajsza pogoda w kratkę- jakiś skok ciśnienia albo spadek.