Fajne babeczki zobaczą dwie kreseczki :D
-
WIADOMOŚĆ
-
No o jeszcze co u mnie wróciłam że Szczecina, ginka mówi że jesteśmy z młodym okazami zdrowia, jeszcze osiem tygodni o mogę rodzic
Włoski mam takie boskie, ktotkie i rude że sama mam na siebie ochotę
Byłam z teściowa przymierzyć fotelik do auta i przy okazji oglądaliśmy wózki. No i... Jak już Dziś miałam zamawiać tego tutka, to wyczailysmy inny o mam dylemat i mam sraczke w głowie bo ciągle myślę który kupić i jaki kolor grrrr muszę się z tym przespaćkr0pka, Morisek28, Ajka, Kena1983, Szczęsciara 26, Fufka30 lubią tę wiadomość
-
Morisek28 wrote:Idź tam szukaj tego węża bo ewidentnie dawno Cie żądny nie ukąsił z braku jadu bredzisz:D
Dziś też Ci pobredzę...bo zanim wąż dopełznął do łóżka to zasnęłam
Tak w ogóle to witam i życzę miłego dniaSzczęsciara 26 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hej! Ale zimno i deszczowo dziś w warszawie. Kurtka gdzieś w kartonie na budowie to i marzne. Dzis tylko do 16 i na dodatek piatek. Pewnie w weekend tyle bede miec roboty ze w tylek sie nie podrapie ale co tam Moris zycze zeby ta obecnosc siostry byla dla ciebie tym czym dla mnie moj sen :*
-
Cześć dziewczyny. Proszę, trzymajcie kciuki - mam cień na teście. Tylko schizuje, ze dwa dni temu tez był i nadal tylko cień... Ale wtedy miałam wątpliwości, dziś jest na pewno, ale naprawdę cień, na zdjęciu nic nie widać. Bety na razie nie robię, czekam do poniedziałku. Dziś wyjezdzam też na weekend rocznicowy z mężem i testów nie biorę. Jesli coś jest, to w poniedziałek będzie lepiej widoczne. Tak bardzo bym chciała, żeby się udało, ale zupełnie brak u mnie wiary, ze tak bedzie- po tych ostatnich przejściach.
Klaudia N., niecierpliwa-dominika, kr0pka, zakocona, Rafaello, aaagaaatka, ważka lubią tę wiadomość
Droga po pierwszego Potwora;):
2 poronienia
1 cb
3 inseminacje
Pół ciąży w szpitalu
Efekt: Zdrowa córka!!! ))
Droga po drugiego Potwora:
6 inseminacji
I ICSI - 5 zapłodnionych komórek,1 transfer (bardzo słabego zarodka), pozostałe nie przetrwały 3 doby
2 ICSI - 6 zapłodnionych komórek, wszystkie przestały się rozwijać w 3 dobie
3 ICSI - 18 zapłodnionych komórek. Mamy 4 blastocysty -
Dzięki madlenka... Byłby piękny prezent na rocznicę. Ja za Was tez trzymam kciuki !!
Szczęsciara 26 lubi tę wiadomość
Droga po pierwszego Potwora;):
2 poronienia
1 cb
3 inseminacje
Pół ciąży w szpitalu
Efekt: Zdrowa córka!!! ))
Droga po drugiego Potwora:
6 inseminacji
I ICSI - 5 zapłodnionych komórek,1 transfer (bardzo słabego zarodka), pozostałe nie przetrwały 3 doby
2 ICSI - 6 zapłodnionych komórek, wszystkie przestały się rozwijać w 3 dobie
3 ICSI - 18 zapłodnionych komórek. Mamy 4 blastocysty -
ważka wrote:Witajcie.
Morisek owulacja, obecność siostry może chce Ci coś powiedzieć.
Wlasnie wlasnie!!!
Mnie temperatura robi w ciu... jak zwykle bedzie wysoko a przyjdzie okres.
Rozmawiałam z.mezem nie zgodzil sie na badania jeszcze ale tez nie zaprzeczyl.
Mysle teZ ze moja psychika i stres z.obrona moze miec na to wpływ. Do tego sporo mialam nerwow w ostatnich miesiącach. Dam moze nam jeszcze szanse jeden cykl a potem zaczynamy maz przynajmniej bedzie mial czas sie oswoic z myślą o badaniach -
Hatfe trzymam kciuki!!
A ja dziś pierwszy raz od kilku miesięcy nie zmierzyłam temp bo zostawiłam termometr w łazience. No trudno się mówi. I wzięłam dziś sobie urlop na żądanie, mam nadzieję, że niekt mnie w poniedziałek w pracy nie zamorduje za to
A w ogóle to jak dla mnie już chyba zaczęła się pora na chodzenie w dresach po domu.. ziiiimno..Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2015, 08:39
-
Hatfe, pokaż fotkę! Mooooocne kciuki!
ważka, aż zajrzałam na wykres. Mdłości: 5t2d, wymioty: 6t5d.
agatka, suuuuper! Och pamiętam taką fotkę mojego alienka
Fufka, myślami jestem z tobą! :* :*
Oto my
12kg na plusie, nadal przerażona wczorajszymi wieściami o prawdopodobnym braku urlopu u L. Za to szczęśliwa, że dziś ostatni (chyba) check-in ze sprzątaniem samodzielny, przy kolejnych L będzie już pomagał. UFFFF.
Wyglądamy tak (ja tam dalej myślę, że brzuch wysoko):
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/30e09f5855dc.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2015, 08:46
kr0pka, Nymeria, Monikkk, aaagaaatka, Ajka, ważka lubią tę wiadomość
-
Hej i u nas chłód a dzis uciekam z tego domu wariatów i jade do mamy;D . No u mnie sytuacja z teściami taka że to całkowicie inna epoka. Ona służąca na każdym kroku ten tylko krzyknie czy klaksonu uzyje a ta babcia z laska biegnie. maja już 70 dali by se siana. Wszędzie nos wtrynia nic nie wolno zrobic szkoda gadac - nie mówiąc juz o zjazdach rodzinnych , moj S jest najmlodszy i ma 10 rodzeństwa - wyobraźcie sobie .Tutaj kobieta ma siedziec cicho i uslugiwac. Nawet jak pija wodke to ci nikt sie choćby nie spyta czy sie napijesz nie mowiac by ktos nalał. Przyjadą to na stole musi byc wszystko i też dziadek palcem pokaże to mam dac to tamto. Nie mówiac już o tym ze mieszkamy na wsi i na podórku też nic po naszemu nie może być;(. Znosiłam to ale odkąd babcia zaczyna dokazywać w stosunku do Alka<synuś > to juz koniec, narazie próba milczenia zobaczymy. Samymi ciastkami by go karmiła , mama zawsze zła i niedobra jak ją upominam zeby tak nie mowila to ta ze on jest maly i nie rozumie . Ja ide po owoc wracam maly z ciastkiem i ma mnie daleko. Wszystko mu wolno choc ja zakazuje. Ręce opadaja . A męzu na to bo takie sa babcie- plakac sie chce normalnie . uuu wywalila z siebie. troche zeszlo ciśnienie . Choc roznych sutuacji to 1000 i wiecej
Szczęsciara 26 lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry! Kurde kurde coś się podziało i wszystko mi się usunęło i muszę pisać jeszcze raz, wrrr
Zabuszka, jakbym czytała o moich dziadkach i najmłodszym bracie mojego taty. I też ich 11. Mój tata na szczęscie jest jednym ze starszego rodzeństwa, wiec nie mamy tej "przyjemnosci" mieszkać z dziadkami. Jest blisko, ale jednak wcale nie trzeba tam chodzić. Przy czym jesteśmy zupełnie inaczej traktowani niż wujek z żoną i dziećmi. Też nic nie mogą zrobić bez ich zgody, a własciwie bez zgody dziadka. Mój dziadek sobie nawet sam herbaty nie posłodzi, bo to jest obowiązek babci-no jak to widze to mnie trafia. No ale tak jak piszesz-inna epoka.
Moris, ja myślę, że siostra chce Ci coś przekazać. Może niekoniecznie to czego byśmy Ci wszystkie życzyły, ale napewno nie zaszkodzi pomodlić się w jej intencji.
Hafte, pokaż zdjęcie, to Ci powróżymy:)
Zakocona, przecież Ty już na wylocie! Kiedy to minęło... No i waga super, ja w 6 miesięcy przybrałam 11kg, a wcale nie jadłam za 2 i nawet brzucha nie miałam, bo mała się w kręgosłup wciskała. Ale u nas to chyba rodzinne. Najgorsze że ani moja mama, ani żadna ciocia nie powróciła do wagi z przed ciązy. Ja walcze, ale chyba też nie ma szans na taki całkowity powrót.
Szczęsciara 26 lubi tę wiadomość
Nasze słoneczko Marcelinka 6.05.2016
~~~~~~
Lenka(25tc) ur. 31.05.2014, zm. 5.06.2014
Czuję, że synuś-Miłoszek(10tc), 4.10.2013r.
Aniołki nasze, dziękujemy, że mogliśmy się Wami cieszyć choć przez chwilę...Kochamy Was
-
Witam
Morisku wczoraj w gazecie natknęłam się na artykuł o zachowku i pisało tam, że jeśli sprzedasz dom ZANIM ktokolwiek upomni się o zachowek to mogą Cię w dupkę pocałować No nie dosłownie tak pisało, ale taki był sensSzczęsciara 26 lubi tę wiadomość
Bóg podarował mi tak cenny prezent
On musiał Cię zrobić z chmur i anielskich skrzydeł
02.02.2014 [*] , 15.09.2014 [*] -
Morisek28 wrote:
Klaudia, nie rozumiem jak można chcieć dziecko ale nie zgodzić się na badania. no ale nie mój cyrk nie moje małpki.
A ja troche rozumiem, bo też miałam problem z namówieniem mojego lubego na badania, które były konieczne, ale on ciągle odwlekał i tłumaczył się brakiem czasu, bo trzeba daleko jechać itp itd. W końcu przycisnęłam go do ściany i co się okazało, że on się najzwyczajniej w świecie boi. U nas była sprawa z wymazem z cewki moczowej mojego męża i mimo że bardzo chce dziecka, to panicznie się tego bał. I faktycznie, po nim ja wchodziłam na badania, na szczescie tylko wymaz z szyjki i babka w labo się mnie pyta jak mi się udało namówić meża na badania? Opowiadała mi jak to mało facetów przychodzi i kobiety czasem niepotrzebnie szukają różych przyczyn a wystarczy zbadać faceta tylko oni mają jakąś cholerną blokade. Po pierwsze strach przed bólem, a po drugie facetom to jakby ujmuje męskości czy coś takiego, że mogłoby z nimi być coś nie tak.
W każdym razie mój był tak przerażony że nawet ta babka mówiła że mąż strasznie spięty i nie wiadomo czy nie trzeba bedzie powtórzyć badań, jak on to usłyszał to myślałam że mi na zawał zejdzie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2015, 09:53
Nasze słoneczko Marcelinka 6.05.2016
~~~~~~
Lenka(25tc) ur. 31.05.2014, zm. 5.06.2014
Czuję, że synuś-Miłoszek(10tc), 4.10.2013r.
Aniołki nasze, dziękujemy, że mogliśmy się Wami cieszyć choć przez chwilę...Kochamy Was