Fajne babeczki zobaczą dwie kreseczki :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Morisek, chyba każda, która długo się stara tak reaguje.. to normalna reakcja.. ja mam dokładnie tak samo.. cieszę się z każdej ciąży wśród znajomych czy rodziny, absolutnie nikomu źle nie życzę, a że mnie to boli, że wszyscy naokoło tylko nie ja.. no boli niestety
-
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/8f47021aaeeb.png
Morisek28 lubi tę wiadomość
-
I jeszcze jeden i przestaję spamować
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/2cec944614e7.gif
Tylko trzeba kliknąć, żeby się wszystko wyświetliło
Ajka, witamyWiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2015, 18:58
AnaAna, Morisek28 lubią tę wiadomość
-
Morisek jestes wszystkie mamy takie odczucia przy wiadomościach o ciążach tak to już mamy niestety
Ja miałam jutro testować ale przesune o parę dni i poczekam czy nie zawita @ później w końcu ostatnio troche stresu było wiec może wszystko sie poprzesuwać -
nick nieaktualnyMorisek28 wrote:Ale mam wkurw! Idę po czekoladę! Dupa mi już bardziej nie urośnie...
w najczarniejszy scenariuszach nie wpadlam na to ze taki pomysł moze jej do głowy przyjść
Ja też już dziś wciągnęłam jedną ... dużąAnaAna, kr0pka, Morisek28 lubią tę wiadomość
-
Morisku a ja Cie rozumiem doskonale jak słysze o ciazach a poźniej o tym w którym są tygodniu to w glowie mam zawsze a ja za 2 tyg poroilam albo cos w tym stylu - nie zycze im źle ale nie umiem się cieszyć mimo, że gratuluje i wiem, że ktoś tego pragnie tak samo jak my jestem zła, ze to nie nas spotkało a muszę się usmiechać - później jak juz jestem sama czy z mężem są łzy a właściwie szloch z zanoszeniem się pod niebo głosy jakie to niesprawiedliwe dlaczego nie ja. Wiem, że pewnie dla wiekszości strasznie źle to brzmi i myślą teraz o mnie jaką złą osoba jestem ale chciałąm Morisku Ci tym powiedzieć, że nie jesteś sama w swoich uczuciach, żalu i łzach!
-
U mnie w pracy w tym tyg dowiedziałam się, że koleżanka jest w ciąży. Trochę mi było przykro, to normalne, ale cieszę się, że zaszła. Bo starała się 1,5 roku. Już w lato miała mieć in vitro a to był ostatni cykl z jakimś zastrzykiem. Wieże, że i na mnie przyjdzie pora. I to w tym cyklu
-
Morisek ja też pod sufit nie skaczę, jak napisałam - cieszę się i mam nadzieję, że zawsze wszystko będzie ok bo wiem jak moja eks bratowa zniosla poronienie, wiem w jakim stanie psychicznym był mój brat wtedy. Więc ciesze się, gratuluję, pod sufit nie skaczę, będę dopiero wtedy kiedy mi się uda..
Ostatnio się tak zaryczałam, że mój to już nie wiedział co ma robić bo jak próbował mnie pocieszać to jeszcze jemu się obrywało..
Ile ostatnio się wykrzyczałam, że Ten na górze jest niesprawiedliwy..
Ile się wykrzyczałam, że szkoda, że ze wszystkich moich próśb postanowił chyba spełnić akurat tę z czasów nastoletnich kiedy mu krzyczałam, że nie chcę nigdy dzieci (bo bałam się, że będę jak moja matka, że będą tak cierpieć jak ja wtedy)..
Ja się ostatnio prawie poryczałam w pracy przy biurku jak szef (którego generalnie uwielbiam, wie o naszych staraniach itp.) podał mi telefon z filmikiem z ich kilku miesięcznym synkiem.. mimo, że raz mu już powiedziałam, że tym mi wcale humoru nie poprawia..Nymeria, Kena1983 lubią tę wiadomość
-
Fufka, nie jesteś zła osobą, żadna z nas nie jest!
I mówię Wam, że jeszcze prędzej czy później się wszystkie gdzieś spotkamy z dzieciakami!
Nic nie poradzimy na to, że życie jest niesprawiedliwe -
Słońca Wy moje - dziś na razie nie nadrabiam zaległości - jutro nadrobię Miłego wieczoru..... Moris dzięki, że jesteś i musisz być! Tak jak Wy wszystkie!!!
hehe...Kena się wstawiła i właśnie ogłosi rodzince, że pijemy kieliszek za Wszystkie Staraczki!!niecierpliwa-dominika, Fufka30, madlenka, Nymeria, Cebulka, Karmelek211, kr0pka, AnaAna, Morisek28, arturowa lubią tę wiadomość
-
Morisek28 wrote:Przejdzie mi po prostu dzisiaj mam jakieś załamanie... Cały dzień przepłakałam