Fajne babeczki zobaczą dwie kreseczki :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Hello
Klaudia to jest nas dwie zombie
Moris, myślę, że to jednak efekt marcepana...(tak wiem grzech ciężki - ale to wina mamy - bo miała słodkości pochować skuteczniej)
Kamka, też taki stroik pokazywałam mamie - ale ma inną wizję.Zobaczymy czy sprostam
Rafaello, jestem dopiero na 250 stronie - choć styl różni się od Larssona - to mnie póki co - podoba się.
Kolejny dzień, gdy krótko po 8.00 dostaję smsa od koleżanki z pracy, czy mogłabym coś zrobić... -
nick nieaktualny
-
Kena1983 wrote:Hello
Klaudia to jest nas dwie zombie
Moris, myślę, że to jednak efekt marcepana...(tak wiem grzech ciężki - ale to wina mamy - bo miała słodkości pochować skuteczniej)
Kamka, też taki stroik pokazywałam mamie - ale ma inną wizję.Zobaczymy czy sprostam
Rafaello, jestem dopiero na 250 stronie - choć styl różni się od Larssona - to mnie póki co - podoba się.
Kolejny dzień, gdy krótko po 8.00 dostaję smsa od koleżanki z pracy, czy mogłabym coś zrobić...
Ale chyba nie zgodziłaś się ? Wkurzają mnie takie osoby, które wiecznie sobie z czymś "nie radzą" i trzeba im "pomagać". Nie daj się Kena L4 masz na wypoczynek i regenerację sił a nie pracę za kogoś5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
Arturowa, tak jak pisałam jeleń jestem i właśnie zbieram się do pracy....oczywiście nie omieszkam odwiedzić szefostwa...ale zamierzam załatwić tylko to, co jest związane z moją pracą - reszta niech mnie pocałuje w cztery litery...
miłego dnia Laski! pewnie do "usłyszenia" dopiero wieczorem, bo zapas warzyw wszelakich się skończył, więc trzeba jechać na prawdziwą wieś -
dziewczyny, nie bojcie sie, na kazde stanowisko musi przypadac tez doradca czy zastepca wiec jeszcze sporo wakatow bedzie:D
fak, ale mi sie nie chce;/ -
No to z cytologii nici bo mam stan zapalny i mam sobie najpierw zapodac globulki o dopiero wrocic ale na szczescie juz bez zapisywania
-
nick nieaktualny
-
Będą twarzą kampanii
My już po wizycie, mąż był dzielnym chłopcem- nawet się nie zająknął że chce uciekać, nie doceniłam go
Lekarz powiedział że w sumie urologicznie jest wszystko ok, skierował nas do znajomego endokrynologa bo podejrzewa co mniej więcej może być problemem.
Mąż ma po prostu trochę za małe jądra i za wysoki estradiol, co przy testosteronie ledwo mieszczącym się w normie może wskazywać na zaburzenia hormonalne które wpływają na takie a nie inne parametry nasienia. Na usg wyszło że pęcherzyki nasienne są puste(?).
Powiedział że to że wyniki się poprawiły to bardzo dobrze rokuje i kazał brać salfazin i jakieś ziołowe "nejiotabs"- nie mogę go za bardzo rozczytać.
Ale tak sobie myślę że jednak kupimy ten profertil i tym razem mąż będzie go brał ile Bóg przykazał, 3 miesiące.
Zaraz namierzę tego poleconego endo...
Ps. Chyba chodziło o "nefrotabs"Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2015, 13:43
5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014.