Fasoleczko moja miła obyś w końcu się zjawila :D
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
NIEPOKORNA wrote:Wczoraj sie naczytałam, że dziewczyna, która była w tym samym momencie ciąży co ja poszła na USG i okazało się, że serce jej dziecka przestało bić. I sie wystraszyłam. Strasznie się boję o swoje dziecko
Aniu nie wiem szczerze czy to nie za szybko...na pewno serduszka nie zobaczysz, ewentualnie pęcherzyk. Ja na pierwszym usg byłam w 7tg+1 dzień. Stwierdziłam, że skoro nic mnie nie boli to nie będę szybciej szła bo i tak nic nie zobaczę, a za wizytę standardowo zabulę. Drugi raz jeszcze nie byłam, wizytę mam 22 sierpnia i jakoś dobrze mi z tym:) -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Popieram was dziewczyny. Rozumiem, że jest smutno jak któraś z dziewczyn straci swego malucha, ale.... jak dla mnie stres przed każdym usg to jest przesada, bo to na pewno nie pomoże i wmawianie sobie, że skoro przestałam np. mieć mdłości czy wymiotować to już na pewno jest coś źle...a przecież wiadomo, że te męczące objawy pomału ustępują jak się już kończy I trymestr...Żeby nie było, że jestem nieczuła na innych ale myślę, że nie powinny się tak nakręcać i stresować jedna drugą. A chęć chodzenia codziennie na usg to już przesada, maluchowi na pewno nie pozostanie to obojętne.
To się w końcu wygadałam:) -
Nie mam za darmo ale ten lekarz kazał się pokazać i pewnie będzie robił usg znając go, poszłam do niego tylko z tego względu że pojawiły się wczoraj te plamienia, mocno się wystraszyłam i poleciałam. Wizytę na fundusz mam dopiero 3 września więc pewnie teraz co mi będzie kazał przychodzić to będę latała do niego a później już mam nadzieję że będzie mnie prowadziła ta lekarka na fundusz.
-
Magda,
Masz całkowitą rację. Jeśli ma się cokolwiek stać to i tak się stanie. A teraz należy cieszyć się z błogosławionego stanu
nataliano,
Ja już na marcówki nie zamierzam zaglądać. Wkurza mnie to, że nikt nie odpisuje na moje słowa tylko każdy pisze coś, ale nie otrzymuje odpowiedzi.
Ania,
Nie przepraszaj. Przecież po to tu jestem by udzielać informacji. Z tymi plamieniami było różnie. Najczęściej były to takie brązowe plamy. Dwa lub trzy razy pojawiła się taka normalna, czerwona krew. Ale nie było jej wiele. Wystarczała mi jedna wkładka higieniczna na cały dzień i była po prostu lekko przybrudzona. -
Ja dzisiaj mam strasznego lenia. Jeszcze nie wstałam z łóżka. Zrobiłam rano kanapki, a po ich zjedzeniu leżałam i czytałam książkę. W międzyczasie wstawiłam pramie. I jakoś nie mam weny by wstać. Ale chyba czas najwyższy. Czas się wykąpać i zjeść obiadek. Mam pyszną zupę ogórkową
-
Jakos tak nie daje wiary, ze mogloby sie udac znow za pierwszym razem. Cierpliwa jestem i poczekam do piatku. Tak jak pisalam wczesniej, odstawilam tabsy w polowie opakowania i moglo mi sie wszystko pomieszac.
Ania24 ja bylam na pierwszym usg pod koniec 5 tc i widzialam bijace serce. W moim przypadku od razu plamilam na mocno czerwono, najpierw skapo a po okolo 2 dniach juz mocno. Na dzien przed poronieniem bylam na usg i serduszko jeszcze bylo-tabletki na podtrzymanie i nakaz lezenia od lekarza. Niestety na drugi dzien silny bol brzucha a popoludniu potop krwi. Lekkie plamienia nie szkodza, jak sie beda z godziny na godzine nasilac wtedy radze biegiem do gina albo na pogotowie. A tym czasem gratuluje!