GRUDNIOWE **CUDA** - testowanie
-
WIADOMOŚĆ
-
ANkaG wrote:Hope może one są pozytywne po antykach? Może jest coś w moczu i dają fałszywy wynikcnic tylko badać dziennie czy znikną kreski i kiedy się pojawią znowu
-
Koteczka82 wrote:Flo a co to za czarnowidztwo?
Statystyki są nieubłagalne nawet w IVF.
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
Nika, jesteśmy tu dla Ciebie, ale daj sobie tyle czasu ile potrzebujesz. Życzę dużo sił i wirtualnie przytulam!
Flo, Ty się nie musisz nakręcać, my to robimy za Ciebie Ale masz rację, lepiej byc realistą i potem się cieszyć niż narobić sobie nadziei, bo potem boli bardziej. Trzymam kciuki za małe Kwiatusiątko! -
nick nieaktualnyPomi -witaj
Reset- taki urlop bez testów, termometru i na totalnym spokoju to super opcja i myślę że kazdej z nas by się przydał baw sie i szalej
Nika- tuuulę mocno! mój pies potrafi przegonić wszelkie smutki więc zapraszam na Osowe jak coś dodam tylko ,że moja kolezanka z pracy w lipcu ubiegłego roku miała ciąże biochemiczną a po 4mcach już była w kolejnej ciąży i teraz ma przegrzeczną piękną Klaudię głowa do góry! ja wierzę w szczęśliwe zakończenia! -
Zaraz się wezmę za nadrabianie.
Bunia, nie znam Twojej historii od początku, ale z wpisów mniej więcej mogę się domyślić co się działo. Cieszę się, że jesteś w domu
obyś znalazła spokój i aby czekało cie pozytywne zakończenie tej historii.
Frelcia - nie mogę się odnaleźć z tym Twoim nowym awatarkiem, ale jak mowa o jedzeniu to wiem, ze jesteś w pobliżu. Utyje nim w ciążę zajdę.
Bociek ja ciągle trzymam kciuki za Twoje testy. wcale Ci się nie dziwię, że robisz już teraz. Ja tak jak Motylek (jeśli nic nie pomyliłam) jestem z tych co robią testy nawet po okresie. Wiec sikaj do woli.
Ja póki co jak chce se zobaczyć bladziocha to sikam na owulaki. W tym miesiacu to chociaż tu cień cienia widzę. Niestety nic więcej.
My w tym roku pierwszy raz stroimy nasz dom na Święta. Też biegam za ozdobami, uwielbiam ten czas i niestety mój portfel to czuje Zazdroszczę Wam, ze już macie choinki. U mnie tradycja jest, że ubiera się dopiero w Wigilie. A ze ja z tych co tradycję lubią kultywować to cierpię ale czekam
Ogólnie to złapałam strasznego doła. Nastawiałam się na owulację w weekend, ale ani temperatura, ani testy póki co nie wskazują na to by ona się odbyła w tym terminie. Wiec albo jest już za mną albo wcale jej nie było. A problemy łóżkowe już u nas apogeum osiągnęły i jak nie namówię męża na wizytę u specjalisty to mogę zapomnieć o naturalnym poczęciu.
Nika tak bym chciała żebyś miała dobry humor i rozsiewała swoją aure po całym forum.
Jak Ty gaśniesz to wszystko tu gaśnie.
Flo wiem, ze nie chcesz się nakręcać, ale ciesz się chwilą Twoje szczęście to nasze szczęście. -
Ja na szybko.. Hope q ja tez w @ nie lubie, ale robie tak: pożądana kąpiel i od razu do dzieła. Nie wiem jak twoj sie na to zapatruje ale naprawdę zadko kiedy jest brudno. Glupie slowo, ale mi inne nie przychodzi do głowy. Sa sytuacje, ze podczas okresu sie zachodzi, a wiesz specjalne okazje wymagaja specjalnych poświęceń. Ja bym nie marnowala takiej szansy.
Jejku nigdy nie pisalam otwarcie o takich rzeczach. Ja to raczej pruderyjna jestem;)
Flo juz mowilam, prosze mow do kropka jak najslodziej. I twoje slowa kto nie walczy ten nie nianczy. Żaden żołnierz nie idzie na wojne z mysla, ze przegra! A walka to nie jedna runda w zapasie masz jeszcze 3 albo 4.?
Reset, przykro mi.. Ale nie mow, ze to malo ważne, że to mało ważne.. Niestety, każda tu ma swoje dramaty i dla kazdego sa one wielkie. Chyba jestesmy tu po to zeby sie w spierac w kazdych naszych problemach. Sa tu smutki i radości niestety to sue przeplata ale wszystko nas yczy daje sil. I to piczucie, ze bie jesteśmy same z tym wszystkim. To, ze tu sie odezwalam to najlepsza rzecz jaka zrobiłam. W koncu nie jestem sama. Przepraszam, że. Was przynudzam, ale po takim czasie samotności dobrze mi jest, ze moge napisac co kolwiek, a nie trzymac tylko w glowie i warjiwac. Dziękuję wam wszystkim. I przepraszam za błędy ale zawsze mam mało czasu i pisze jak leci. A ta wiadomość jest zakrecona jak moke mysli..
Dzis ja w gabinecie o 16,20 proszę was o wsparcie bo sie poprostu boję. I jeszcze facet.. Wiem krotko ty jestem wvilam sie w wątek..
Ehh jakie to pogmatwaneWiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2017, 13:40
Malgonia, Koteczka82, Siwulec, Lunaris lubią tę wiadomość
Ciążą pozamaciczna 3 lata temu, dół psychiczny na około 2 lata i zawieszenie staran. . 2 poronienia ostatnie w kwietniu. Komentarze lekarzy- mloda pani jest wszystko ok. Badania dopiero rozpoczęte kwas ok wit D poniżej normy.Tsh skaczące aktualnie 2,4. Nie mam hashimodo. Syn 13 lat -
Magnolia, ja z moim jeszcze robie tak lekko go opijam bo onz reguły mało pije i wtedy zaczynam rozmowe o trudnych sprawach.. A niestety interesy naszych facetow to juz w ogole temat tabu.. Sprobuj na litosc.. Wszystkie. Chwyty dozowlone...
Malgonia lubi tę wiadomość
Ciążą pozamaciczna 3 lata temu, dół psychiczny na około 2 lata i zawieszenie staran. . 2 poronienia ostatnie w kwietniu. Komentarze lekarzy- mloda pani jest wszystko ok. Badania dopiero rozpoczęte kwas ok wit D poniżej normy.Tsh skaczące aktualnie 2,4. Nie mam hashimodo. Syn 13 lat -
olik321 wrote:Tule Ana i cieszę się ze masz takie nastawienie, że w końcu się uda
-
Motylek w pierwszym akapicie chyba o Hope mówiłaś
A co do gina faceta to wolę go sto razy bardziej od kobiety. Ginki są strasznie nieczułe. I o niejeden taki przypadek się obiłam. Faceci są zazwyczaj bardziej delikatni. Tylko trzeba przetrwać ten pierwszy razLunaris lubi tę wiadomość
-
Anna Stesia wrote:Nika, jesteśmy tu dla Ciebie, ale daj sobie tyle czasu ile potrzebujesz. Życzę dużo sił i wirtualnie przytulam!
Flo, Ty się nie musisz nakręcać, my to robimy za Ciebie Ale masz rację, lepiej byc realistą i potem się cieszyć niż narobić sobie nadziei, bo potem boli bardziej. Trzymam kciuki za małe Kwiatusiątko!Lunaris lubi tę wiadomość
-
Anaaa90 wrote:Kurczę ale z tego wszystkiego aż sobie zapale dzisiaj, tyle miesięcy bez ale co mi tam:-)
Nawet nie próbuj... Zaczniesz od nowa... Mi się udało - nie palę już 5 lat ale było to okupione wieloma chęciami zapalenia chociaż jednego. Nie tędy droga. Zajmij głowę czym innym. Wyżyj się w inny sposób. Ja zaczęłam grać na konsoli i to mnie wybawiłoAnna Stesia lubi tę wiadomość
-
KateHawke wrote:Motylek w pierwszym akapicie chyba o Hope mówiłaś
A co do gina faceta to wolę go sto razy bardziej od kobiety. Ginki są strasznie nieczułe. I o niejeden taki przypadek się obiłam. Faceci są zazwyczaj bardziej delikatni. Tylko trzeba przetrwać ten pierwszy razCiążą pozamaciczna 3 lata temu, dół psychiczny na około 2 lata i zawieszenie staran. . 2 poronienia ostatnie w kwietniu. Komentarze lekarzy- mloda pani jest wszystko ok. Badania dopiero rozpoczęte kwas ok wit D poniżej normy.Tsh skaczące aktualnie 2,4. Nie mam hashimodo. Syn 13 lat -
KateHawke wrote:Nawet nie próbuj... Zaczniesz od nowa... Mi się udało - nie palę już 5 lat ale było to okupione wieloma chęciami zapalenia chociaż jednego. Nie tędy droga. Zajmij głowę czym innym. Wyżyj się w inny sposób. Ja zaczęłam grać na konsoli i to mnie wybawiło
KateHawke lubi tę wiadomość
-
Hej kobietki!
Dziś mam wizytę u lekarza - po drugiej sesji Lametty LH dziś wynosi 20. Oby to była owulka za rogiem! Oby to było już!KateHawke, Malgonia, Motylek85 lubią tę wiadomość
Starania o pierwsze dziecko od 12.2015
03.2016 - ciąża pozamaciczna
07.2017 - ciąża biochemiczna
01.2019 - poronienie w 9 tc...
Z czym się zmagam? PCOS, niedoczynność tarczycy, nieprawidłowa glikemia na czczo -
Anaaa90 wrote:W sumie świetny pomysł z tą konsolą. Ok to może się wstrzymam! Ale muszę coś wymyślić na zajęcie głowy:-)
Dziewczyny tutaj takie zdolne : szyją, malują, gotują, itp. A ja tak myślałam że jestem beznadziejna bo nawet nie potrafie nic takiego zrobić. Ale potem stwierdziłam że jak też mam hobby w którym jestem zarąbista : granie na konsoli To też się Wam pochwalę - mam 17 poziom, ponad 30 platyn na koncie i dużo ogranych gierekKarma88, Anaaa90, nowa na dzielni, Anna Stesia, Siwulec, Czrna 81, Lunaris, Bunia86 lubią tę wiadomość
-
Motylek - dzięki!:*
A co do ginekologa- ja od 18 r.z chodzę głównie do facetów i powiem Ci, że robią na mnie kruszec wrażenie niż kobiety! Także trzymam kciuki!
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
reset wrote:Flower - oczywiście, że żyje. Nie mów nawet inaczej, proszę... Nie martw się na zapas.
Bunia - strach na pewno będzie Ci towarzyszył, ale z drugiej strony udaje Ci się zachodzić w ciążę, więc teraz trzymamy kciuki za trafną diagnozę i późniejsze trafne leczenie poronień. MUSI się udać. A na razie reset głowy i zbieranie sił :*
Nika - nikt Ci nic za złe nie będzie miał, każdy musi przejść po swojemu takie rzeczy. Pamiętaj, że my o Tobie ciepło tu myślimy i zawsze będziemy jakbyś chciała się wygadać...
Frelcia - pyszności! Dopiero weszłam do pracy, jestem od rana na czczo i jeszcze nawet kawy nie zrobiłam, a tu taaaakie cuda! Ale jutro poza pakowaniem zamierzam coś piec na podróż - jakieś wytrawne muffiny i inne cuda do przegryzania. Stacje benzynowe mnie nie kręcą, dopiero wieczorem we Włoszech zamierzam zjeść jakiś makaron i wino...
Dziewczyny kochane, dziękuję zbiorczo za kciuki i słowa wsparcia . Niestety, ten cykl jest na straty, bo nie ma żadnego pęcherzyka, endo 3,5 mm. Ale to nie wszystko: dzisiaj obraz usg pokazał jajnik w obrazie typowym dla PCO, w każdym pełno pęcherzyków. To plus podwyższony 17 OH progesteron z początku cyklu nie nastraja optymistycznie.
W sumie wyszłam od lekarza jakbym dostała obuchem, bo nie wiem do końca, co dalej. Poprzednie dwa cykle były z ładną owulacją, tylko kiepskim endo. Po wynikach 17 oh progesterony gin mówił, że jeszcze by nie szedł w kierunku PCO (wg niego graniczne miało być 2) i plan był taki, że badania emka, mojego HSG i potem stymulujemy endometrium. Rozumiem, że teraz powinnam myśleć o diagnozowaniu PCO czy raczej o stymulowaniu owulacji, by się takie cykle nie powtarzały?
Plus jest taki, że jadę bez stresu, piję wino, seks uprawiam dla przyjemności, nie pakuję ze sobą testów owulacyjnych ani termometru (bo chyba nie ma sensu tego cyklu mierzyć dalej... czy jest sens dla statystyki?), nie mam złudnych nadziei, a zakupiony w promocji Bobo test z ubiegłego miesiąca czeka na kolejny miesiąc.
Wiem, że wobec problemów Niki czy Buni, moje to nic poważnego, ale miałam jakieś dziwne nadzieje co do tego cyklu, a teraz siadłam i płaczę. Jezu, dobrze że idę na urlop, bo mają mnie w pracy za wariatkę.
Nic, trzeba popracować przez chwilę, a o 13 mam jeszcze endo, więc ciekawe co powie. Choć ona raczej tylko zerknie na tsh...
A i z plusów - dziś wg ginekologa żadnej infekcji nie widać i nie bardzo wiadomo, co ten lekarz we wtorek przy wymazie widział. Śluzu mam mało i faktem jest, że białawy, ale wg gin nie oznacza to infekcji, zwłaszcza wobec jakichkolwiek objawów. Przy okazji wyszło, że ponieważ chwilo biorę ogromne dawki wit C zapisane przez immunologa, a to może zakwaszać organizm i może stąd to nieco podwyższone pH w pochwie. Niby dostałam receptę na wszelki wypadek na pimafucort, ale na razie chyba wykupię i stosować nie będę.
Reset Kochana, nie ma ważniejszych i mniej ludzi wiec i każdy problem jest tak samo ważny Nie umiem Ci pomóc, bo się na tym nie znam, ale każda tu jest bo z jakiegoś powodu nie może mieć dziecka i dla niej jest to osobisty dramat. Trzymam za ciebie kciuki. Oby udało Ci się odpocząć i choć na chwilę oderwać myśli od ciąży. Wrócisz z nowym zapasem sił i zapału a bobo test na pewno w końcu się podwójnie zarumieni.