Jak sobie radzicie z rozczarowaniem
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Buko nie mysl tak bo jeszcze sie nabawisz wyrzutow sumienia a przeciez to nieprawda, ze wykrakalas!
A zawsze robisz dobre testy? Mi na przyklad nigdy nie wychodzily te z allegro a inne zawsze. Moze wina testow bo skoro pecherzyk pekl to musial byc pik lh:) -
nick nieaktualny
-
Buko wrote:LittleGirlBlue, mi nigdy testu owu nie wychodzą, w poprzednim cyklu jak robiłam to nawet mały cień się nie pokazał, a następnego dnia gin powiedziała mi, że dzień wcześniej musiałam mieć owu, bo są ślady po pękniętym pęcherzyku.
Odnośnie starania, to my od początku września, wydaje się, że niby niedługo, ale, o tym już wcześniej wspominałam, w grudniu miałam zastrzyk z pregnylu i przez to, że się nie udało, chociaż wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że musi się udać, to szukamy dokładnych przyczyn, więc czuję się jakby to trwało długie miesiące.
I oczywiście dodam jeszcze, że bardzo mądrze jeszcze w sierpniu mówiłam do męża, żebysmy poczekali do września, bo nie chcę od razu w sierpniu zajść w ciążę, jakby to było takie hop siup.
Czasem sobie myślę, że to wszystko sama sobie wykrakałam, bo za każdym razem jak się martwiłam, że wpadłam, to myślałam, że wolałabym kiedyś pomęczyć się dłużej z zachodzeniem w ciążę, niż wpaść wtedy kiedy nie chce. No i mam co chciałam.Kwalifikacja w OAO
Będę mamą
Jestem mamá -
Mozliwe Eltrona ze tak jest. Koniecznosc ciagłego latania po lekarzach, monitorowania, sledzenia i w ogole MYŚLENIA o owu i tym podobnych sprawach powoduje poczucie, ze nic innego poza tym nie robimy. Podejrzewam ze kazda z nas spedzila kupę czasu na mysleniu i szukaniu pomocy. To jest naprawde wyczerpujace:( nie wiem jak Wy ale ja kulminacje myslenia mam po owu, najpierw sie zastanawiam czy sie udalo, obsesyjnie szukam objawow i sladow krwi na gaciach (no bo przeciez implantacja..) a potem dociera do mnie ze znowu nic i przychodzi @..ech
-
nick nieaktualnyTo prawda! Ten czas, spina, nadzieja, czekanie. I latanie tu i tam, już nie wspomnę ile to kosztuje
Buko, ja też tak myślałam jak Ty. I jak zaliczyliśmy wpade, to nie byłam zbyt szczęśliwa. Potem jak straciłam ciążę to przeklinałam siebie jak IDIOTKA mogłam tak pomyśleć. Dziś idę do pracy i płakać mi się chce. A gin mowil ze to ze nawet wtedy zaszliśmy, nie oznacza że teraz się uda. Bo tylko się starzejemy. i serce mi pęka!!!!
A ten mój tak unika seksu. W tym cyklu była moja nadzieja! On nie chce nic robić. Ja chciałam odpuścić. Bo też juz kasy nie mam na te monitoringi. I pogodzenie się z tym że z powodu jego blokady emocjonalnej nie uda się, to mam ochotę wyć. W nocy takiego dola miałam ze ryczałam jak głupia :'(Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2016, 14:52
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
i dołek i nadzieja i dołek. jak to nam wszystkim dobrze znane. na dłuższą metę to naprawdę wyczerpujące. ciekawe czy z czasem to mija, bo nie wierzę że latami tak się da.
3maj się ninkali. jestem w Twoim bólu z Tobą. Pewnie ten Twój aniołek też patrzy na Ciebie z nieba i trzyma kciuki za rodzeństwo - może po to go masz ?
Ninkali chyba to jest właśnie tak, że im bardziej widzą ten nasz ból i rozczarowanie tym mniej im się później chce w trakcie owu. nie mam pomysłu jak to zrobić zeby rownoczesnie nie odtrącać mojeg wtedy gdy jest smutek a równocześnie zeby on nie czuł presjininkali lubi tę wiadomość
Kwalifikacja w OAO
Będę mamą
Jestem mamá -
nick nieaktualnyEltrona, aż się wzruszyłam! Masz rację to wyczerpujące takie wahania góra dół. Ciężko zrobić tak by im było dobrze. Może czasem powinni poczytać nasze forum
Ja dziś tak myślałam jak zrobić, by on też nie miał kłopotu z kończeniem. Ten kłopot ma tylko w owu! I chyba jemu powinnam dać jakiś wzmacniacz typu ten permen etc. To wydaje się szalone, ale z drugiej strony my same poddajemy się szeregom dziwnych rzeczy...Już zamówiłam MACĘ ale może trzeba taki jakiś jeszcze inny tylko na ten czas przed
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Tez mysle ze to kwestia jego psychiki.
Jejku Dziewczyny dzis znowu mam dołek:( testy owu negatywne, zastanawiam sie czy owu w ogole wystapi. Mialam wpasc do siostry i jej noworodka, ale ogladanie noworodkow jest w tej chwili ponad moje siły. To rodzi wyrzuty sumienia bo wiem ze powinnam ja odwiedzic a ona nie wie ze mamy problemy.
Wiem, zakrecone to wszystko.
Jeszcze przeczytalam dzis ze we Wroclawiu w Oknie Zycia znaleziono martwa dziewczynke:( nawet ci ktorzy nie chca dzieci moga je miec a my nie!!!!
Mam dzis poczucie ze nigdy sie nie doczekamy:((( -
nick nieaktualnyLittleGirlBlue, jejku nie smuć sie proszę. A który masz dzien cyklu? Może trzeba ich więcej zrobić?
Rozumiem, że jest Ci przykro jak masz oglądać noworodki. Mnie czekaja świeta w gronie ciężarówek, tak jak pisałam one i ja chciałyśmy w podobnym czasie zajść. One są, a ja nie... A może uda się siostrze powiedzieć? Powinna zrozumieć, to siostra, a nie ma się czego wstydzić, to nie nasza wina, że tak się dzieje. Ja głośno nie mam z kim w rodzinie pogadać, to zbyt skomplikowane i muszę siedzieć cicho. A teściówa to jeszcze taka, że ona to widzi jej synka przy sobie. A nie ze swoją partnerką i dzieckiem?!
A te doły to chyba wpisane są w nasze cykle...Bo ja od 2 dni łażę i ryczę, czekam na @, wiem że będzie. I to wkurza.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Po prostu dzis totalne poczucie beznadziei. Marzymy o dziecku, juz, teraz, a tu widokow jakichkolwiek brak: starania bez sukcesu, in vitro nie rozwazamy, na adopcje mamy za maly staz. Nie chce czekac w nieskonczonosc i tylko patrzec jak innym dzieci rosna!!!!((
-
ninkali wrote:Eltrona, aż się wzruszyłam! Masz rację to wyczerpujące takie wahania góra dół. Ciężko zrobić tak by im było dobrze. Może czasem powinni poczytać nasze forum
Ja dziś tak myślałam jak zrobić, by on też nie miał kłopotu z kończeniem. Ten kłopot ma tylko w owu! I chyba jemu powinnam dać jakiś wzmacniacz typu ten permen etc. To wydaje się szalone, ale z drugiej strony my same poddajemy się szeregom dziwnych rzeczy...Już zamówiłam MACĘ ale może trzeba taki jakiś jeszcze inny tylko na ten czas przedKwalifikacja w OAO
Będę mamą
Jestem mamá