Jak sobie radzicie z rozczarowaniem
-
WIADOMOŚĆ
-
ana1122 wrote:Jest I to bardzo. Ale trzeba się Z tym jakoś pogodzić. trudne I ciężkie Ale prawdziwe.Kwalifikacja w OAO
Będę mamą
Jestem mamá -
LittleGirlBlue wrote:Tak, bylismy w osrodku, staz malzenski musi byc co najmniej 5 lat wiec u nas jeszcze 4 lata czekania:(
Na dziecko czeka sie rok,dwa..wiec jeszcze dlugie lata i to mnie tak strasznie zdołowało..co za chory kraj!!!
A najgorsze ze moj maz tez tak strasznie marzy o dziecku a ja marze o tym zeby pokazac mu 2 kreski na tescie..wyć mi sie chce normalnie:(
Dzieki za pomoc, jestescie cudowne!:*Kwalifikacja w OAO
Będę mamą
Jestem mamá -
ana1122 wrote:Dowiadywalas się coś na temat adopcji?Kwalifikacja w OAO
Będę mamą
Jestem mamá -
ninkali wrote:Dziewczyny, jak tak czytam wpisy różne, to większość z czymś się zmaga. Mi niby nic nie jest, na usg wszystko ok. No a się nie udaje. Także ja nie wiem o co chodzi z tym wszystkim.Kwalifikacja w OAO
Będę mamą
Jestem mamá -
nick nieaktualnyDziewczyny chyba ten tydzień jest dla nas wszystkich trudny! Może u mnie to psycha, albo jeszcze nie wyszło... Już umówiłam się do gina,za parę dni się dowiem. Niewątpliwie muszę z moim coś zrobić. Czekam na mace. Ale serio myślę by dać coś na wzrost libido. A jak dalej będzie klopot to wizyta u seksuologa.
-
Myślisz ze ci pójdzie i sie nie obrazi ze mu proponujesz? Ja to sobie nie wyobrażam zeby mojego do tego przekonać. ale już do psychologa to chetnie chodzi. nawet go nie namawialam. sam widzial ze ja chodze i mi troche lepiej to sie sam zdecydowal. powodzeniaKwalifikacja w OAO
Będę mamą
Jestem mamá -
Eltrona nigdzie nie jest napisane ze musi byc 5 lat ale pani powiedziala ze tak sądy w calej Polsce orzekaja..jak sie ma mniej stazu to nawet nie ma co startowac o dziecko:(
A mialas jakiekolwiek objawy tej endometriozy??
Ninkali strasznie lipny tydzien, potwierdzam:( -
Lipny, lpiny. absolutnie żadnych objawów.
ok, ale adopcja i tak trwa jakiś czas. po złożeniu dokumentów czekasz na kurs, kurs też trwa kilka miesiecy, póżniej czekasz na dziecko, jak dziecko do ciebie trafi to i tak sąd najpierw orzeka tymczasowo i dopiero później bada się wieź i sąd na podstawie opinii biegłych - na która czeka sie kolejne miesiące - orzeka adopcję - łatwo policzyć ze to się zbierze kilka lat. wiec zanim to do sądu trafi to i tak już kilkuletni staz bedziecie mieć. skoro osoby samotne mogą adoptować, to czemu sąd miałby dokladnie z kalendarzem liczyć? wydaje mi się ze jak byscie trafili na życzliwy ośrodek i pokazali ze juz jestescie gotowi na adopcje to nie powinny wam odmowicKwalifikacja w OAO
Będę mamą
Jestem mamá -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
ninkali wrote:Eltrona ja to nie widzę tego. Ech. To odpada bo nie chce go urazić. Póki co muszę uzbroić się w cierpliwość. A Wy z powodu starań zaczęliście chodzić jeśli mogę zapytać.Kwalifikacja w OAO
Będę mamą
Jestem mamá -
Buko wrote:Dziewczyny miałam rację wróciłam właśnie od ginki. Posiew dodatni więc dostałam antybiotyk w globulkach. Ponieważ jakieś szansę niewielkie ale są bo starania były to ustaliłysmy że zaczne je stosować dopiero po @ chyba że jakimś cudem się uda to mam wrocic do niej i zmienić na jakieś bezpieczniejsze. Więc moje hsg odsuwa się w czasie a i wszystkie posiewy będę znowu musiała robić na nowo.
Do niczego ten tydzień. Niech on się kończy ;(Buko lubi tę wiadomość
Kwalifikacja w OAO
Będę mamą
Jestem mamá -
nick nieaktualnyEltrona wrote:No własnie się zaskoczyłam ze chciałaś mu zaproponować Tak z powodu starań. Obydwoje jestesmy klebkiem nerwów
-
nick nieaktualnyBuko wrote:Dziewczyny miałam rację wróciłam właśnie od ginki. Posiew dodatni więc dostałam antybiotyk w globulkach. Ponieważ jakieś szansę niewielkie ale są bo starania były to ustaliłysmy że zaczne je stosować dopiero po @ chyba że jakimś cudem się uda to mam wrocic do niej i zmienić na jakieś bezpieczniejsze. Więc moje hsg odsuwa się w czasie a i wszystkie posiewy będę znowu musiała robić na nowo.
Do niczego ten tydzień. Niech on się kończy ;( -
nick nieaktualnyDziewczyny nie martwicie się! Każdy organizm jest inny, tyle przypadków jest zdrowych, co nie mogą i tych z różnymi chorobami i mają Sama widzę, że psycha to jednak potrafi też blokować. Musimy się motywować i wspierać. Ja wczoraj miałam kryzys i rano, ale myślę sobie jak się załamię to nici ze wszystkiego.
Eltrona lubi tę wiadomość
-
masz racje ninkali załamać sie wyładować i znów do boju . Chociaż ja taką obawę mam ze przez te swoje stresy to sobie sama poczęcie utrudniam. ale jak tu się nie nakrecać? to poza mną. dobrze ze tu sobie mozna trochę ulżyć. cieszę się ze twój kryzys minąłKwalifikacja w OAO
Będę mamą
Jestem mamá -
nick nieaktualny
-
Masz rację ninkali to wszystko jest nam potrzebne i to ze dajemy sobie szanse na wyrzucenie tego co nas meczy i to ze mozemy tu zarazac się pozytywną energią. jak jedna ma małpę to druga jest w połowie cyklu i moze cos życzliwego napisać. fajne to jest, ze się mamy i rozumiemy swoje potrzeby chociaż akurat teraz to mam wrazenie ze nam się cykle synchronizowały bo wszystkie albo w trakcie albo tuż po małpie ale to tym bardziej dziewczyny duzo dobrej energii w nowym cyklu wam życzę no i sobie teżKwalifikacja w OAO
Będę mamą
Jestem mamá -
Buko wrote:LittleGirlBlue, mi nigdy testu owu nie wychodzą, w poprzednim cyklu jak robiłam to nawet mały cień się nie pokazał, a następnego dnia gin powiedziała mi, że dzień wcześniej musiałam mieć owu, bo są ślady po pękniętym pęcherzyku.
Odnośnie starania, to my od początku września, wydaje się, że niby niedługo, ale, o tym już wcześniej wspominałam, w grudniu miałam zastrzyk z pregnylu i przez to, że się nie udało, chociaż wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że musi się udać, to szukamy dokładnych przyczyn, więc czuję się jakby to trwało długie miesiące.
I oczywiście dodam jeszcze, że bardzo mądrze jeszcze w sierpniu mówiłam do męża, żebysmy poczekali do września, bo nie chcę od razu w sierpniu zajść w ciążę, jakby to było takie hop siup.
Czasem sobie myślę, że to wszystko sama sobie wykrakałam, bo za każdym razem jak się martwiłam, że wpadłam, to myślałam, że wolałabym kiedyś pomęczyć się dłużej z zachodzeniem w ciążę, niż wpaść wtedy kiedy nie chce. No i mam co chciałam.
Tak w ogóle to łącze się z Wami w tych sytuacjach-niestety również są mi znane z życia...
Ale wierzę że już wkrótce nam wszystkim się uda!!!Dawid 19.01.2017
2gie szczęście w drodze