Jak sobie radzicie z rozczarowaniem
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyTeż mi się wydaje, że to marketing, wizyta gratis, ale przy okazji zlecenie tysiąca badań już płatnych, ale ze zniżką, żeby zrobić w Klinice i biznes się kręci.
Po hsg u mnie już chyba wszystko ok. Plamiłam cały cykl co mnie troszkę martwiło, z drugiej strony miałam bardzo krótką @, bo tylko dwa dni i później trzy dni zwykłego plamienie, ale chyba już się skończyło, jeśli nie, to będę się kontaktować z moją gin.
Kimka ja też niby mówię o ciąży, plany też robię pod tym kątem, ale jak tak sobie myślę, to mam wrażenie, że to taka nierealna perspektywa, trochę na zasadzie wygrania w lotka, czasem gram, ale i tak nie wierzę, że wygram.
A ja ogłosiłam swojemu mężowi plan starań na ten miesiąc czyli przez tydzień codziennie i minę miał ciekawą, aczkolwiek lekko przerażoną jesteśmy jednak starym małżeństwem już... -
Z tym marketingiem to moim zdaniem jest przegięcie. Przecież wiele kobiet może się zestresowac jak im nie wychodzi te 3 cykle a przecież to podobno normalna sprawa. Wiecie, że WHO kiedyś dawało parom 24 miesiące a nie 12 przed stwierdzeniem niepłodności?
Cieszę się, że u ciebie Buko sprawa po hsg się unormowala . Przez miesiąc codziennie hihi :p oby wyszlo u nas nierealne. Raz nam się tak udało, calutki tydzień po ślubie i potem usłyszałam "koniec z maratonami" :p. A ile wy po ślubie jesteście tak z ciekawości?Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2016, 11:05
-
Kimka mam Aniołka ale też ogromne przerażenie, że sytuacja się powtórzy... zajśc to raz (ja mam problemy z owulacją, boję się ze przez to mam też gorszą jakość jajek) - ale donosić to druga sprawa.
powiem Wam, że będąc w ciąży - hmmm - poczułam ulgę - "udało się" ale zaraz potem pojawiło się kolejne zmartwienie "czy wszystko będzie ok?"
co do starań to u mnie w małżeństwie mam zakaz "starań" - mój mąż uważa, że powinien być tylko i wyłącznie spontaniczny sex dla przyjemnosci bez spinanai sie ze to juz i teraz.... tylko ja sie pytam jak mam to zrobić? skoro mając czasami owulke raz na dwa miesiące nie mogę jej przegapić... nie wybaczyłabym sobie, że opuściłam kolejkę i mam czekam kolejne dwa miechy... u mnie czekanie na owulkę to wiecznośćMama Aniołka [*] 15.12.2015r.
-
nick nieaktualnyKimka, przez cały miesiąc to absolutnie nie przez tydzień "płodny"
My jesteśmy 3 lata po ślubie.
Daktylek dlatego musisz zrobić tak żeby on myślał, że to spontaniczny seks ja czasami tak swojego podchodzę, że on myśli, że to pełen spontan, a to tak naprawdę chłodna kalkulacja wkurza mnie to trochę, bo jak wiem, że to nie jest tak z czystych chęci, to już nie to samo, ale co mi tamdaktylek lubi tę wiadomość
-
U mnie spontaniczny sex i nieliczenie odpada. 3-5 dc Clo, 3dpo luteina i estreva albo estrofem przez 10 dni. Do tego do owulacji wiesiolek a po owulacji olej lniany. I jak tu nie liczyć dni?:p
Na gorszą jakość jajek Daktylku to clo ci pewnie pomoże. Raz zaszlas, zajdziesz kolejny i tym razem się uda. Ja to się boję, że w ogóle nie zaciążę . A mój to największa ochotę ma we wszystkie dni poza plodnymi :p był kiedyś taki film z Aniston jak chciała mieć dziecko i wstrzykiwala sobie nasienie strzykawka. Czasami się śmieję, że ja też tak powinnam. Jak mąż ma ochotę to powinien do słoiczka np. A ja w dni płodne jadę ze strzykawą z tego słoiczka. Taka domowa inseminacja żartuje oczywiście ale film całkiem przyjemnyWiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2016, 11:53
daktylek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziś się wiele nie dowiedział, bo miał badanie nasienia, a jutro musi pójść drugi raz po wyniki i zalecenia. Gdyby nie to, że jeszcze pod gabinetem powtarzałam o co ma zapytać, to by się nic nie dowiedział tak więc jutro trzymajcie kciuki żeby cokolwiek się poprawiło
Oprócz tego co napisałam wyżej, to dostał też skierowanie na badania, które należy zrobić przed inseminacją. I wiecie co jest w tym wszystkim najśmieszniejsze, że mój mąż panicznie boi się pobierania krwi i stwierdził, że już woli badanie nasienia ale nie ma wyjścia i jutro przy okazji idzie na pobranie krwi. -
Buko wrote:Dziś się wiele nie dowiedział, bo miał badanie nasienia, a jutro musi pójść drugi raz po wyniki i zalecenia. Gdyby nie to, że jeszcze pod gabinetem powtarzałam o co ma zapytać, to by się nic nie dowiedział tak więc jutro trzymajcie kciuki żeby cokolwiek się poprawiło
Oprócz tego co napisałam wyżej, to dostał też skierowanie na badania, które należy zrobić przed inseminacją. I wiecie co jest w tym wszystkim najśmieszniejsze, że mój mąż panicznie boi się pobierania krwi i stwierdził, że już woli badanie nasienia ale nie ma wyjścia i jutro przy okazji idzie na pobranie krwi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2016, 21:18
-
nick nieaktualnyW pierwszym badaniu zła morfologia 2,5%, reszta ok, a w drugim morfologia 2%, ale i cała reszta poniżej, albo na granicy normy. Oj tak, kręcą jak chcą, problem w tym, że na jakiekolwiek efekty trzeba czekać 3 miesiące. Poza tym mój mąż dość mocno narzekał na efekty uboczne leków, a to mdłości, a to bóle brzucha, ostatnio jakieś bóle jąder (ostatni objaw dziś lekarz połączył z lekami).
Ana z tego co pamiętam to u Was też jest jakiś problem z nasieniem? Czy wy próbujecie póki co naturalnie, czy podchodziliście do iui? -
Buko wrote:W pierwszym badaniu zła morfologia 2,5%, reszta ok, a w drugim morfologia 2%, ale i cała reszta poniżej, albo na granicy normy. Oj tak, kręcą jak chcą, problem w tym, że na jakiekolwiek efekty trzeba czekać 3 miesiące. Poza tym mój mąż dość mocno narzekał na efekty uboczne leków, a to mdłości, a to bóle brzucha, ostatnio jakieś bóle jąder (ostatni objaw dziś lekarz połączył z lekami).
Ana z tego co pamiętam to u Was też jest jakiś problem z nasieniem? Czy wy próbujecie póki co naturalnie, czy podchodziliście do iui? -
nick nieaktualnyOjej, szkoda. Ja też się poważnie zastanawiam nad iui, bo czytałam, że w przypadku słabych parametrów nasienia jest raczej skazane na porażkę, a najskuteczniejsze jest gdy są jakieś problemy u kobiety, chociaż nie pamiętam jakie. Ale skoro moja gin chce nas skierować, a duża szansa jest, że uda się nam na nfz, to czemu nie
-
Buko wrote:Ojej, szkoda. Ja też się poważnie zastanawiam nad iui, bo czytałam, że w przypadku słabych parametrów nasienia jest raczej skazane na porażkę, a najskuteczniejsze jest gdy są jakieś problemy u kobiety, chociaż nie pamiętam jakie. Ale skoro moja gin chce nas skierować, a duża szansa jest, że uda się nam na nfz, to czemu nie
-
nick nieaktualnySpróbujemy, mamy jeszcze dwa cykle normalnie się starać, a w kolejnym idę do gin po dalszy plan. I to jest to o czym dziewczyny pisały, niby wszystkie wierzymy, że będziemy w ciąży, a mimo wszystko to jest takie nierealne. Ja zaraz po hsg napisałam do swojej gin, że zgodnie z jej zaleceniami staramy się teraz 3 cykle, a jak nie wyjdzie, to przyjdę do niej na wizytę i szczerze mówiąc ja tą wizytę traktuję jako taki pewniak, że ona będzie i już.
Też się zastanawiałam jak to jest zobaczyć te dwie kreski, a potem potwierdzić betą. Oczywiście wymarzone dwie kreski, bo zobaczenie dwóch już kiedyś przerabiałam, ale to zupełnie co innego było a teraz jak na złość nawet fałszywy pozytyw mi nie wyszedł, nawet cień cienia. Chociaż ja akurat nie zrobiłam wielu testów, od początku starań to dwa w pierwszym cyklu i jeden jakies 2 m-ce temu. -
Buko wrote:Spróbujemy, mamy jeszcze dwa cykle normalnie się starać, a w kolejnym idę do gin po dalszy plan. I to jest to o czym dziewczyny pisały, niby wszystkie wierzymy, że będziemy w ciąży, a mimo wszystko to jest takie nierealne. Ja zaraz po hsg napisałam do swojej gin, że zgodnie z jej zaleceniami staramy się teraz 3 cykle, a jak nie wyjdzie, to przyjdę do niej na wizytę i szczerze mówiąc ja tą wizytę traktuję jako taki pewniak, że ona będzie i już.
Też się zastanawiałam jak to jest zobaczyć te dwie kreski, a potem potwierdzić betą. Oczywiście wymarzone dwie kreski, bo zobaczenie dwóch już kiedyś przerabiałam, ale to zupełnie co innego było a teraz jak na złość nawet fałszywy pozytyw mi nie wyszedł, nawet cień cienia. Chociaż ja akurat nie zrobiłam wielu testów, od początku starań to dwa w pierwszym cyklu i jeden jakies 2 m-ce temu. -
nick nieaktualny