Jak sobie radzicie z rozczarowaniem
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Napisz bo faceci to nie myślą W takich sytuacjach. Wiecie jest duży plus tego forum. WcześnieJ myślałam że jestem sama Z tym problemem I czułam się jak odmieniec teraz widzę że dużo par ma problem. Szkoda że nas rząd nie pomaga takim ludziom jak my. dają dla dzieci po 500 zł A co Z nami? kto urodzi te dzieci? jeszcze in vitro nam zabrali
-
nick nieaktualnyKurcze też myślałam o tym, że zabrali in vitro. Pamiętam jak brat mi mówił, że Jego znajomi jak były wybory martwili się, że program się skończy (wtedy nie myślałam, że problem też będzie mnie dotyczył), bo jeśli IUI nie pomoże to tylko to im zostanie, na szczęście, wczoraj się dowiedziałam, że udało im się przy trzecim IUI.
Ana, też widzę, że dużo par ma problem, natomiast mnie bardziej przeraża, jak czytam ile jest problemów po zajściu w ciążę, poronień itd, a przed znalezieniem forum, miałam poczucie, że ciąże przebiegają prawidłowo, bo u wszystkich znajomych tak jest, a problemy pojawiają się bardzo, ale to bardzo rzadko. -
ale fajnie ze nas coraz wiecej witaj gas. mój mąż też ma różne fazy przeżywania staran. teraz to ma juz dość. bezdzietnosc zaczela mu doskwierac pozniej niz mi ale mam wrazenie ze bol ten sam. co do tyc strategii to chyba zalezy od jakosci plemnikow - jak sa ok to lepiej codziennie a jak slabsze to rzeczywiscie lepiej przyoszczedzic ale nie rzadziej niz co 3 dni bo to z kolei wplywa na jakosc. my jak sie zblizaja dni plodne to co 2 dni a jak juz blizej owu to codziennie - bo nie wiadomo ile u mnie przezywaja takich badan nie robilismy.
Kwalifikacja w OAO
Będę mamą
Jestem mamá -
Nam tez lekarze mowia ze najlepiej starac sie "ile wlezie"
Ja to denerwuje sie slyszac jak mowi sie o "zachecaniu do rodzenia dzieci" tak jakby to byla wylacznie kwestia ochoty! Ostatnio kolezanka byla w UK i powiedziala ze widac ze Polacy na Wyspach "latwiej decyduja sie urodzic dzieci". Niby normalne zdanie a mi cisnienie skoczylo. Tak mnie irytuje powszechne przekonanie ze dzieci plodza sie na zyczenie!!
Ja wlasnie wypatruje @ i jestem z siebie dumna bo udalo mi sie w tym cyklu nie zrobic ani jednego testu ciazowego:P
Eltrona wiem co czujesz, moj maz tez bardzo przezywa to wszystko. Tak bardzo bym chciala moc mu w koncu przekazac dobre wiesci a nie ciagle tylko informowac ze przyszla lubie sobie nawet wyobrazac jak skacze z radosci:)
Ech, dlaczego to marzenie uparcie nie chce sie spelnic:/ -
LittleGirlBlue wrote:Nam tez lekarze mowia ze najlepiej starac sie "ile wlezie"
Ja to denerwuje sie slyszac jak mowi sie o "zachecaniu do rodzenia dzieci" tak jakby to byla wylacznie kwestia ochoty! Ostatnio kolezanka byla w UK i powiedziala ze widac ze Polacy na Wyspach "latwiej decyduja sie urodzic dzieci". Niby normalne zdanie a mi cisnienie skoczylo. Tak mnie irytuje powszechne przekonanie ze dzieci plodza sie na zyczenie!!
Ja wlasnie wypatruje @ i jestem z siebie dumna bo udalo mi sie w tym cyklu nie zrobic ani jednego testu ciazowego:P
Eltrona wiem co czujesz, moj maz tez bardzo przezywa to wszystko. Tak bardzo bym chciala moc mu w koncu przekazac dobre wiesci a nie ciagle tylko informowac ze przyszla malpa lubie sobie nawet wyobrazac jak skacze z radosci:)
Ech, dlaczego to marzenie uparcie nie chce sie spelnic:/ -
nick nieaktualnyTo ja na ten miesiąc zmieniam taktykę z "co 2 dni" na "codziennie", mam nadzieję, że plan wypali i to postanowienie przetrwa.
Też się czasem zastanawiam i wyobrażam sobie, najpierw jaka będzie moja reakcja na dwie kreski, a potem jaka będzie reakcja męża. Ale póki co trudno mi sobie to w ogóle wyobrazić.
I stwierdzam, że mój mąż bardzo przeżywa całe starania, ale wizytę u androloga, to już strasznie, bo dziś rano pierwsze co powiedział po obudzeniu, to czy pamiętam, że on w środę ma wizytę.
-
Mój jak już słyszy slowo owulacja to od razu mu sie seksu odechciewa, wiec jak tylko moge to nie mowie mu ze juz sie te dnizblizaja
Little ja tez nie raz po owulacji to juz widzialam w swojej wyobrazni jak oglaszam ta nowine mezowi i innym bliskim, wyobrazalam sobie ich reakcje, obliczalam miesiace kiedy by byl porod gdyby udalo sie w tym cyklu. troche mi to wrecz blokuje podejmowanie roznych dzialan, bo jak w tym cyklu zajde ... to nie zdaze tego czy tamtego zrobic. jak to sobie uswiadomilam to juz staram sie tak nie robic, ale ile glowa jest w stanie wyprodukowac fantazji...
na owu czesto sie pojawia taka rada by sie cieszyc seksem i odpuscic jak sie nie ma ochoty, ale to tak sie latwo mowi jak czeksza na ten dzien caly miesiacKwalifikacja w OAO
Będę mamą
Jestem mamá -
nick nieaktualnySłowa owulacją, dni płodne są w moim słowniku słów zakazanych.
Z tym blokowaniem działań to już nieraz pisałam o pracy że chciałabym zmienić ale bardziej chce ciąży. I nie ma ani ciąży ani nowej pracy. I przez to moje obecna mnie tak wkurza.
I z tym odpuszczeniem to ja nie wiem jak niby. Chociaż ja dziś kupiłam termometr więc od jutra mierze temp. Czyli nie odpuszczam a wręcz Idę w drugą stronr. -
nick nieaktualnyBuko wrote:Gas a jest u Was jakiś problem z nasieniem?
chyba napiszę mężowi kartkę z pytaniami do androloga, bo ostatnio powtarzałam mu o co ma zapytać i nic się nie dowiedział, zupełnie nic, poza tym jak ma brać leki.
Buko,nie robiliśmy mężowi badań. Ale myślimy, że u niego wszsystko ok. -
Mierzenie tempki to akurat madry pomysl. Tylko wlasnie o to chodzi jak to robic zeby rownoczesnie sie angazowac robic wszystko to co trzeba a rownoczesnie tak sie nie spinac. to bardzo trudne gdy ci to wyznacza caly rytm dnia - pory mierzenia, brania lekow...Kwalifikacja w OAO
Będę mamą
Jestem mamá -
Buko ja mam to samo Z praca. Niby chciałabym zmienić Ale liczę na ciąże a tu jej nie ma. Już czuje jak nadchodzi@ kolejny cykl przede mną
-
nick nieaktualnyGas, a długo się staracie? My przez jakiś czas myśleliśmy, że moje Hashi jest największym problemem. Jak się okazało to o wiele poważniejszym problemem jest właśnie kiepska morfologia nasienia. I to było dla nas spore zaskoczenie, bo jak to możliwe, że młody, wysportowany facet, który nigdy nie wypalił nawet jednego papierosa, a alkohol tylko okazjonalnie ma takie problemy. Dziewczyny z tego co pamiętam przeżyły takie samo zaskoczenie, bo praktycznie u każdej sytuacja wyglądała podobnie. Nie mówię oczywiście, że u Was też tak jest, ale jeśli przez jakiś czas się nie udaje to warto sprawdzić, bo teraz coraz częściej problemy występują u facetów.
Oj ana, a z pracą to mnie to już tak frustruje, przeglądam oferty, widzę ile jest fajnych, o które mogłabym się starać, ale nawet jak ostatnio byłam na rozmowie, to nie wiedziałam czy jednak podjęłabym decyzję o zmianie.
A tempkę zaczynam mierzyc od jutra. Zobaczę na ile starczy mi zapału -
nick nieaktualnyA to jeszcze nie mierzysz? To zaczynaj, będziemy razem i będziemy mogły się zastanawiać o co chodzi z tymi wykresami, bo ja póki co wiem tylko, że na owu jest nagły spadek i później jak tempka zaczyna spadać tzn że zbliża się @, a jak nie to jest szansa na bobo
-
nick nieaktualnyBuko wrote:Gas, a długo się staracie? My przez jakiś czas myśleliśmy, że moje Hashi jest największym problemem. Jak się okazało to o wiele poważniejszym problemem jest właśnie kiepska morfologia nasienia. I to było dla nas spore zaskoczenie, bo jak to możliwe, że młody, wysportowany facet, który nigdy nie wypalił nawet jednego papierosa, a alkohol tylko okazjonalnie ma takie problemy. Dziewczyny z tego co pamiętam przeżyły takie samo zaskoczenie, bo praktycznie u każdej sytuacja wyglądała podobnie. Nie mówię oczywiście, że u Was też tak jest, ale jeśli przez jakiś czas się nie udaje to warto sprawdzić, bo teraz coraz częściej problemy występują u facetów.
Oj ana, a z pracą to mnie to już tak frustruje, przeglądam oferty, widzę ile jest fajnych, o które mogłabym się starać, ale nawet jak ostatnio byłam na rozmowie, to nie wiedziałam czy jednak podjęłabym decyzję o zmianie.
A tempkę zaczynam mierzyc od jutra. Zobaczę na ile starczy mi zapału
Tak "na poważnie" staramy się od stycznia. We wrześniu odstawiłam anty. Po anty nie miałam okresu. Początkowo lekarz mówił samo się ureguluje, ale na koniec grudnia dostałam luteinę na 3 cykle i się cały czas mieliśmy starać. No ale nic z tego. W ubiegłym tygodniu poszłam do innego lekarza i tu nowość, bo niby początki pco, endometrium 6 mm...