Jak sobie radzicie z rozczarowaniem
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyOj tam zboczuchy. Zarezerwowalam nam jakiś hostel na starym mieście żeby mieć wszędzie blisko i dopiero później doczytalam że mieści się na 3 piętrze a piętro nizej jest klub dla panów więc to można pwoiedziec że pod Wawelem
A lipiec to u nas cały miesiąc okazji. W ciągu 1,5 tygodnia mam urodziny, później imieniny, a następnego dnia po imieninach mamy rocznicę ślubu i mąż wymyślił że to bardzo ekonomiczne dla niego bo może mi kupić jeden prezent. -
Buko wrote:Oj tam zboczuchy. Zarezerwowalam nam jakiś hostel na starym mieście żeby mieć wszędzie blisko i dopiero później doczytalam że mieści się na 3 piętrze a piętro nizej jest klub dla panów więc to można pwoiedziec że pod Wawelem
A lipiec to u nas cały miesiąc okazji. W ciągu 1,5 tygodnia mam urodziny, później imieniny, a następnego dnia po imieninach mamy rocznicę ślubu i mąż wymyślił że to bardzo ekonomiczne dla niego bo może mi kupić jeden prezent. -
nick nieaktualny27 lipca a jeśli Ana jest od Anny to i imieniny mamy tego samego dnia. Bo ja tak naprawdę Ania jestem
A Kraków to zupełnie nie moje okolice i tam pierwszy raz w życiu trzeba jeszcze odwiedzić kilka miejsc bo później z dzieciaczkiem będzie trudniej -
Buko wrote:27 lipca a jeśli Ana jest od Anny to i imieniny mamy tego samego dnia. Bo ja tak naprawdę Ania jestem
A Kraków to zupełnie nie moje okolice i tam pierwszy raz w życiu trzeba jeszcze odwiedzić kilka miejsc bo później z dzieciaczkiem będzie trudniej -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyA to ja nie pomyślałam o tym że pechowy. My chcieliśmy najpierw 26 lipca 2014 żeby było w imieniny ale jak już zaczęliśmy planować to nie chcieliśmy tak długo czekać. Bo my to w ogóle wszystko szybko robiliśmy mąż oświadczył mi sie po pół roku "chodzenia" i rok później wzięliśmy ślub
-
Buko wrote:A to ja nie pomyślałam o tym że pechowy. My chcieliśmy najpierw 26 lipca 2014 żeby było w imieniny ale jak już zaczęliśmy planować to nie chcieliśmy tak długo czekać. Bo my to w ogóle wszystko szybko robiliśmy mąż oświadczył mi sie po pół roku "chodzenia" i rok później wzięliśmy ślub
-
nick nieaktualnyWięc my po 7 latach znajomości będziemy już 5 lat po ślubie
tu nie ma reguły, tak naprawdę, kuzynka brała ślub 2 miesiące po mnie, chodzili ze sobą sporo dłużej niż my i obecnie od 1,5 roku już nie są ze sobą tak oficjalnie, a psuło się już sporo wcześniej...i to chyba przez starania o dziecko tak się posypało... -
Może być. te starania o dziecko są ciężkie. moj m strasznie się obwinia że to niby jego wina Ale ja mu tłumacze że to jest choroba pary i że jeśli by było coś nie tak ze mną to by mnie nie wspieral?czasami to bym wolała żeby to problem tkwil u mnie jakoś by było łatwiej
-
nick nieaktualnyMój też bardzo się obwinia. I czasem zdarzy mi się powiedzieć coś związanego ze staraniami, gdzie mi w ogóle przez myśl nie przejdzie, że to "Jego wina", a później się okazuje, że mąż czuje się winny i jest mu przykro, że coś powiedziałam (ale wydusi to z siebie dopiero następnego dnia).
Z drugiej strony zauważyłam różnicę jak jest kiedy problem tkwi u faceta, a nie u kobiety. Z tego właśnie powodu ja staram się nie nakręcać, nie testować, nie doszukiwać objawów, tylko cierpliwie czekać na @, bo widzę, że wtedy i mój mąż jakoś spokojniej podchodzi i nie traktuje mojej @ jak swojej porażki. A przez to, że ja muszę trzymać pod kontrolą swoje emocje, bo wiem, że nie mogę przy każdej @ płakać i dramatyzować (raz mi się to zdarzyło i wiem, że bardzo to przeżył), to z każdym miesiącem jest jakoś łatwiej. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Buko wrote:Ja będę trzymać kciuki za Ciebie, a Ty trzymaj za mnie . Weekend mega męczący ale fajny i mama zadowolona ze tyle pracy zrobiłyśmy a kolejny weekend zaczynam już za dwa dni i wyjazd do Krakowa. Maz twierdzi że pod Wawelem a pewno nam sie uda, chociaż owu będę mieć akurat po weekendzie, ale nie będę mu nic mówić nawet. niech wierzy w magiczną moc wyjazdu a jak się nie uda to kolejny cykl będzie urlopowo-urodzinowo-imienionowo-rocznicowy. Taka poczwórna magia musi pomóc
A jak Twój weekend?