Kwiecień 2019-testowanie.
-
WIADOMOŚĆ
-
Cukrzyku piękny bobasek !!!!! niech rośnie zdrowo
Hahaha Sasanka nieźle Ci się trafiło ja dzisiaj trochę poobserowałam bociany a resztę dnia szyłam, i wrezcie udało mi się skończyć sukienkę w groszki. Taaadaaałlll PS. w tle porządki wiosenne, także wiecie:P
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0f70e23fbc31.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2019, 17:13
Pati96, MamaStasia :), Niecierpliwa..., Malgonia, Szczesliwa_mamusia, cukrzyk1991, agge, Irvine90, buba123, moni05, Olliiii, Ochmanka, Madziandzia, Sasanka55, syllwia91, 5ylwian, MonikA_89!, Malinowa91, szona, eemmiilliiaa, Nuch, aeiouy, ElfiaKsiężniczka, Iwona28, Beti82, Iseko, Tele...79, Agamk, mam_marzenie_synek❤, Salome, nuśka91, madziorek86, Ania_85_, moyeu lubią tę wiadomość
Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
Izape_91 wrote:Cukrzyku piękny bobasek !!!!! niech rośnie zdrowo
Hahaha Sasanka nieźle Ci się trafiło ja dzisiaj trochę poobserowałam bociany a resztę dnia szyłam, i wrezcie udało mi się skończyć sukienkę w groszki. Taaadaaałlll PS. w tle porządki wiosenne, także wiecie:P
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0f70e23fbc31.jpgIzape_91 lubi tę wiadomość
Staś 22.06.2017(4 150 g i 59 cm)
Zosia 09.08.2019(3 300g i 54 cm) -
5ylwian wrote:Piekny widok 😍 rosnij zdrowo Maluszku a jaki lekarz z Poznania,tak przy okazji?
Dr Jakub Kornacki - pracuje na Polnej, gabinet ma na Katowickiej. Ma specjalkę z perinatologiiJaSzczurek, 5ylwian lubią tę wiadomość
cukrzyca typu 1, hashimoto, endometrioza III stopnia + ANA1, + aTPO, + antykoagulant tocznia (LA), + MTHFR 667tc i PAI - obie mutacje heterozygoty
Starania o pierwsze dziecko - (7cs natural)- ⏸️
2.10.19 - Antoś jest z nami 👶
lipiec 2024 - laparoskopia (usunięcie torbieli endo) i potwierdzenie endometriozy
💪 starania o drugie dziecko - od sierpnia 2024 (4cs - 7dpo - progesteron 13, estradiol 95),
Przed nami 5cs ! (grudzień 2024 - 4dc FSH 5,4 LH 4,9 ; oba jajowody drożne)
👩🧔♂️ 33 lata, niskie AMH : 0,52 (sierpień/grudzień 2024)
Leki: insulina (OPI), letrox 75, wit. D3, selen, femibion start, resweratrol, q10 ubichinon i inne suple (plus dieta bezglutenowa) -
cukrzyk1991 wrote:Witam się w kwietniu Cały czas Was czytam laseczki Jestem na 11 stronie z kwietnia więc dajcie mi jeszcze trochę czasu xD
Ja wczoraj byłam na USG u mojego nowego, świetnego (polecam- gin z Poznania) ginekologa. Siedziałam u niego z pół godziny. Oto efekt :
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/698ea1f3094f.jpg
Witam ciocie! Wg OM mam 11t5d a wg USG 11t6 ! Mam 5 cm
Lekarz zmienił mi też leczenie. Włączył heparyne (neoparin 0,4 ale dali mi w aptece clexane), zamienił pregne plus na femibion Aaa i kazał już odstawić luteinę. Teraz 5.04 idę jeszcze na prenatalne na oddział patologii ciąży w Poznaniu na Polnej
Buziaki dla wszystkich testujących i dla wszystkich oczekujących owu !!!! :* :* :*
Super kropek rośnie, już nawet ciężko kropkiem nazwać Trzymam kciuki za prenatalne!
Za to mój lekarz mi łeb ukręci, bo ostatnim razem byłam u niego w 18 tygodniu a tu już 27... Pójdę do niego to będę w 30...
(edit) już doczytałam jaki to lekarzWiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2019, 17:26
-
JaSzczurek wrote:Jak się nazywa ten lekarz? Może mi się przyda, bo ja też z Poznania.
Super kropek rośnie, już nawet ciężko kropkiem nazwać Trzymam kciuki za prenatalne!
Za to mój lekarz mi łeb ukręci, bo ostatnim razem byłam u niego w 18 tygodniu a tu już 27... Pójdę do niego to będę w 30...
Dr Jakub Kornacki - pracuje na Polnej, gabinet ma na Katowickiej. Ma specjalkę z perinatologii Naprawdę rzeczowy i spoko Strasznie nas dużo z Poznania i okolic
(edit) - już zdążyłam Ci odpisaćWiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2019, 17:29
Malinaa90 lubi tę wiadomość
cukrzyca typu 1, hashimoto, endometrioza III stopnia + ANA1, + aTPO, + antykoagulant tocznia (LA), + MTHFR 667tc i PAI - obie mutacje heterozygoty
Starania o pierwsze dziecko - (7cs natural)- ⏸️
2.10.19 - Antoś jest z nami 👶
lipiec 2024 - laparoskopia (usunięcie torbieli endo) i potwierdzenie endometriozy
💪 starania o drugie dziecko - od sierpnia 2024 (4cs - 7dpo - progesteron 13, estradiol 95),
Przed nami 5cs ! (grudzień 2024 - 4dc FSH 5,4 LH 4,9 ; oba jajowody drożne)
👩🧔♂️ 33 lata, niskie AMH : 0,52 (sierpień/grudzień 2024)
Leki: insulina (OPI), letrox 75, wit. D3, selen, femibion start, resweratrol, q10 ubichinon i inne suple (plus dieta bezglutenowa) -
Izape_91 wrote:Cukrzyku piękny bobasek !!!!! niech rośnie zdrowo
Hahaha Sasanka nieźle Ci się trafiło ja dzisiaj trochę poobserowałam bociany a resztę dnia szyłam, i wrezcie udało mi się skończyć sukienkę w groszki. Taaadaaałlll PS. w tle porządki wiosenne, także wiecie:P
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0f70e23fbc31.jpgIzape_91 lubi tę wiadomość
*14.09.2021- II kreski
*18.05. - 38+5, 3675 g -
nick nieaktualnyGratulacje dziewczyny!
Nie odzywałam się bo i nie miałam nic ciekawego do powiedzenia. W tym cyklu nie mierzę temperatury, w ogóle odpuszczam. Po wynikach ginekolog stwierdziła, że wszystko cacy tylko insulina za wysoko jak na starania i kazała mi zrzucić 10 kg... w pół roku a potem będziemy się martwić jak przez pół roku w ciążę nie zajdę. A ja czuję że na bank nie zajdę, a zrzucenie 10 kg przy niedoczynności tarczycy tak żeby chudnac w tempie 1,5 kg na miesiąc jest wręcz awykonalne... boję się wrócić do diety z którą miałam świetne efekty bez glodzenia się bo może być za drastyczna.
W ogóle całą noc po wizycie przepłakałam,mąż mnie próbował seksem pocieszyć ale czuję się tak nieatrakcyjna i niepłodna, że wcale mi to nie zrobiło lepiej.
Nie to, że unikam aktywności albo płaczę bo jestem gruba i nic z tym nie robię. Po prostu boję się wrócić do podnoszenia ciężarów i ścisłej diety bo rok temu rozwaliłam sobie metabolizm jedząc za mało a ćwicząc zbyt ciężko. Efektem jest 15 kg na plusie... za cholerę tego nie zrzucę. Idę dziś na siłownię ale z poczuciem że i tak gówno z tego za przeproszeniem będzie.
Jestem koło owulacji bo i jajnik ciagnie już drugi dzień i sutki wrażliwe i śluz jak jajko -
nick nieaktualnyMadziandzia wrote:Gratulacje dziewczyny!
Nie odzywałam się bo i nie miałam nic ciekawego do powiedzenia. W tym cyklu nie mierzę temperatury, w ogóle odpuszczam. Po wynikach ginekolog stwierdziła, że wszystko cacy tylko insulina za wysoko jak na starania i kazała mi zrzucić 10 kg... w pół roku a potem będziemy się martwić jak przez pół roku w ciążę nie zajdę. A ja czuję że na bank nie zajdę, a zrzucenie 10 kg przy niedoczynności tarczycy tak żeby chudnac w tempie 1,5 kg na miesiąc jest wręcz awykonalne... boję się wrócić do diety z którą miałam świetne efekty bez glodzenia się bo może być za drastyczna.
W ogóle całą noc po wizycie przepłakałam,mąż mnie próbował seksem pocieszyć ale czuję się tak nieatrakcyjna i niepłodna, że wcale mi to nie zrobiło lepiej.
Nie to, że unikam aktywności albo płaczę bo jestem gruba i nic z tym nie robię. Po prostu boję się wrócić do podnoszenia ciężarów i ścisłej diety bo rok temu rozwaliłam sobie metabolizm jedząc za mało a ćwicząc zbyt ciężko. Efektem jest 15 kg na plusie... za cholerę tego nie zrzucę. Idę dziś na siłownię ale z poczuciem że i tak gówno z tego za przeproszeniem będzie.
Jestem koło owulacji bo i jajnik ciagnie już drugi dzień i sutki wrażliwe i śluz jak jajko -
nick nieaktualnysyllwia91 wrote:Kochana a jeśli mogę zapytać ile ważysz? Jakie masz BMI o 😘
Nie rozumiem nawet czemu aż tyle przytyłam skoro w maju 2018 wazyłam 70 kg a już w październiku na swoim ślubie bez zmiany nawyków żywieniowych 74 kg i zaraz niedługo w grudniu dobijałam do 83 kg
Tyję w oczach -
nick nieaktualnyMadziandzia wrote:Gratulacje dziewczyny!
Nie odzywałam się bo i nie miałam nic ciekawego do powiedzenia. W tym cyklu nie mierzę temperatury, w ogóle odpuszczam. Po wynikach ginekolog stwierdziła, że wszystko cacy tylko insulina za wysoko jak na starania i kazała mi zrzucić 10 kg... w pół roku a potem będziemy się martwić jak przez pół roku w ciążę nie zajdę. A ja czuję że na bank nie zajdę, a zrzucenie 10 kg przy niedoczynności tarczycy tak żeby chudnac w tempie 1,5 kg na miesiąc jest wręcz awykonalne... boję się wrócić do diety z którą miałam świetne efekty bez glodzenia się bo może być za drastyczna.
W ogóle całą noc po wizycie przepłakałam,mąż mnie próbował seksem pocieszyć ale czuję się tak nieatrakcyjna i niepłodna, że wcale mi to nie zrobiło lepiej.
Nie to, że unikam aktywności albo płaczę bo jestem gruba i nic z tym nie robię. Po prostu boję się wrócić do podnoszenia ciężarów i ścisłej diety bo rok temu rozwaliłam sobie metabolizm jedząc za mało a ćwicząc zbyt ciężko. Efektem jest 15 kg na plusie... za cholerę tego nie zrzucę. Idę dziś na siłownię ale z poczuciem że i tak gówno z tego za przeproszeniem będzie.
Jestem koło owulacji bo i jajnik ciagnie już drugi dzień i sutki wrażliwe i śluz jak jajko
Madziandzia, bardzo mi przykro Posluchaj, ja z 6 lat temu przytylam i zaraz po tym przerzucilam sie na diete bezglutenowa, ale nie po to, by schudnac, a dlatego, ze lekarze sugerowali alergie na gluten. W ciagu dwoch miesiecy mocno schudlam, naprawde mocno, a w zasadzie byl to tylko "efekt uboczny", bo jadlam duzo i nie patrzylam na kalorie. Codziennie byly conajmniej 2 batony, jakies lody bez glutenu itd. Powrocilam do glutenu, bo nie on jest przyczyna moich chorych jelit, ale waga pieknie wtedy spadla, to samo bylo u mojej kolezanki. Od tego poniedzialku znowu jestem bezglutenowcem i tym razem tylko i wylacznie ze wzgledu na kilka kilogramow, ktorych chce sie pozbyc. Nie wiem, czy to zdrowe, czy nie, ale mi gluten nie jest do niczego potrzebny, jest tyle roznych substytutow, a przynajmniej nie bede jesc na miescie zadnych fast foodow, bo z tych najbardziej powszechnych zostaja tylko frytki, za ktorymi nie szaleje jakos szczegolnie Moze tez bys sprobowala?Madziandzia lubi tę wiadomość
-
Cukrzyk, normalnie sama słodycz ten twój maluch Namiary na lekarza też sobie zapiszę on na polnej przyjmuje na NFZ czy prywatnie?
Izape, piękna ta sukienka!
Madziandzia, jeśli uważasz, że dieta jest zbyt drastyczna, to poszukaj innej. Może zamiast na siłę schudnąć 10kg, spróbuj postawić na zdrowy styl życia? Zdrowsze jedzenie, więcej ruchu. Nie mówię o wyciskaniu na siłowni, raczej rower, szybkie marsze, bieganie, zależy co tam lubisz. Jak chcesz przygotować organizm do ciąży, to powinnaś mu dostarczać odpowiednich wartości odżywczych, a rygorystyczna dietą możesz bardziej zaszkodzić niż pomóc, bo organizm zamiast myśleć o rozmnażaniu, będzie się przestawiał w tryb "przetrwanie".Madziandzia, Malinaa90, Izape_91 lubią tę wiadomość
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
Madziaandzis przykro mi. Kurcze mi takie nagle skoki wagi to puerwsze co to wlasnie tarczyce na mysl przywodza, ale jak z tym wakczyc? To niestety nie wiem
Ja po wizycie. Pani doktor bardzo mila, ale w sumie to odeslala mnie do kliniki. Nic nowego.
Owulacja moze byla a moze bedzie. Pecherzyk wyglada jakby sie zapadal, ale czy bedzie z niego cialko zolte czy torbiel to nie wiadomo. Czyli dalej nie wiem nic.
Ogolnie to wyniki mam ok, ale bez monitoringu nic tu konkretnego nie zdzialamy. No i w sumie to tyle
Chyba juz dla mnie nie ma nadziei.Madziandzia, Pauliśka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMadzia ja też w sumie w ostatnim czasie mimo większego ruchu niż wcześniej dużo przytylam. Ważę 77 przy wzroście 170. Ciężko mi przejść na dietę. Ale w sumie dwóch lekarzy powiedziała że muszę schudnąć 5kf żeby zajsc... A mój główny lekarz ani słowa nigdy o tym nie mówił. A wręcz twierdzi że provlem w tym nie tkwi. Nie bierz sobie aż tak tego do głowy. Wiem że jest ciężko też mam mega problem z tym bo poprostu kocham jedzenie... Ale powoli! Nie na czas! Zacznij od spacerów czy rowerka co wolisz i powoli eliminuj to słodkie to napoje kolorowe i powoli.
Izape piękna sukienka! Ja dzisiaj dr U. Ciekawa jestem wizyty prze okropnie!Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2019, 18:24
Madziandzia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Właśnie na instagramie posłuchałam relacji mamalekarz i ona mówi, że pacjentki biorące euthyrox, które zaczęły brać go nie 30 minut przed posiłkiem a 4h lub nawet na noc (!) zaczęły schodzić z wagi. Właśnie wtedy to drgnęlo. Ale mówiła wlasnie tylko o euthyroxie.
Madziandzia, 5ylwian, OO83, Ochmanka lubią tę wiadomość
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
nick nieaktualnyDziękuję dziewczyny :* lżej mi jak z siebie to zrzuciłam, zacznę od marszy na siłowni i diety, która mi pomogła a w której jadłam mało pieczywa jeśli już to pełnoziarniste albo wafle ryżowe, właśnie z aktywności najbardziej lubię wielkie ciężary, szarpnąć np 50 kg w martwym ciągu ale to odpada, zwłaszcza że miałam długą przerwę
Nie liczę na magiczne zajście w ciążę jak zrzucę nadprogramowe kg, w ogóle przestaję liczyć że się uda ale będę się pilnować bo nie mogę na siebie patrzeć w lustrze, jestem zwyczajnie obleśna -
nick nieaktualnysyllwia91 wrote:Madzia ja też w sumie w ostatnim czasie mimo większego ruchu niż wcześniej dużo przytylam. Ważę 77 przy wzroście 170. Ciężko mi przejść na dietę. Ale w sumie dwóch lekarzy powiedziała że muszę schudnąć 5kf żeby zajsc... A mój główny lekarz ani słowa nigdy o tym nie mówił. A wręcz twierdzi że provlem w tym nie tkwi. Nie bierz sobie aż tak tego do głowy. Wiem że jest ciężko też mam mega problem z tym bo poprostu kocham jedzenie... Ale powoli! Nie na czas! Zacznij od spacerów czy rowerka co wolisz i powoli eliminuj to słodkie to napoje kolorowe i powoli.
Izape piękna sukienka! Ja dzisiaj dr U. Ciekawa jestem wizyty prze okropnie! -
nick nieaktualnyTeż biorę euthyrox przed śniadaniem i zawsze potem mam wrażenie że kwas mi się w żołądku gotuje.
Też mam hashi ale nawet jak byłam jeszcze zdrowa kiepsko mi szło z utratą wagi. Wkladałam bardzo dużo pracy i dyscypliny w to żeby schudnąć i chudłam ale byłam zmęczona psychicznie. Chyba zażeram smutki -
nick nieaktualnyMadziandzia wrote:Dziękuję dziewczyny :* lżej mi jak z siebie to zrzuciłam, zacznę od marszy na siłowni i diety, która mi pomogła a w której jadłam mało pieczywa jeśli już to pełnoziarniste albo wafle ryżowe, właśnie z aktywności najbardziej lubię wielkie ciężary, szarpnąć np 50 kg w martwym ciągu ale to odpada, zwłaszcza że miałam długą przerwę
Nie liczę na magiczne zajście w ciążę jak zrzucę nadprogramowe kg, w ogóle przestaję liczyć że się uda ale będę się pilnować bo nie mogę na siebie patrzeć w lustrze, jestem zwyczajnie obleśna
Ja zamierzam po świętach ( jeśli do tego czasu nie zajdę, a raczej nie zajdę ) zrobić sobie miesięczny post dr Dąbrowskiej. Co prawda nie pełen 6 tygodniowy cykl ale cztero. Madziandzia może spróbuj jej ?
Pierwszy tydzien jest trudny ale potem leci
Oczywiście potem nie mozna od razu rzucić się na jedzenie. Ale efekty są dobre, jako wstęp do zdrowego żywienia.
Ja co prawda świnka jestem i na wakacjach mi zdrowe żywienie odpada ale zawsze co roku ją robiłam w lutym. Teraz z racji cp odpuściłam bo nie było mi to w głowie.