X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie Kwiecień 2019-testowanie.
Odpowiedz

Kwiecień 2019-testowanie.

Oceń ten wątek:
  • Izape_91 Autorytet
    Postów: 5024 11636

    Wysłany: 3 kwietnia 2019, 17:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cukrzyku piękny bobasek <3!!!!! niech rośnie zdrowo :)

    Hahaha Sasanka nieźle Ci się trafiło :D ja dzisiaj trochę poobserowałam bociany a resztę dnia szyłam, i wrezcie udało mi się skończyć sukienkę w groszki. Taaadaaałlll :D PS. w tle porządki wiosenne, także wiecie:P
    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0f70e23fbc31.jpg

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2019, 17:13

    Pati96, MamaStasia :), Niecierpliwa..., Malgonia, Szczesliwa_mamusia, cukrzyk1991, agge, Irvine90, buba123, moni05, Olliiii, Ochmanka, Madziandzia, Sasanka55, syllwia91, 5ylwian, MonikA_89!, Malinowa91, szona, eemmiilliiaa, Nuch, aeiouy, ElfiaKsiężniczka, Iwona28, Beti82, Iseko, Tele...79, Agamk, mam_marzenie_synek❤, Salome, nuśka91, madziorek86, Ania_85_, moyeu lubią tę wiadomość

    Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️

    S3YWp2.png
    Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
    Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d

    On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2%
  • MamaStasia :) Autorytet
    Postów: 1339 2872

    Wysłany: 3 kwietnia 2019, 17:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Izape_91 wrote:
    Cukrzyku piękny bobasek <3!!!!! niech rośnie zdrowo :)

    Hahaha Sasanka nieźle Ci się trafiło :D ja dzisiaj trochę poobserowałam bociany a resztę dnia szyłam, i wrezcie udało mi się skończyć sukienkę w groszki. Taaadaaałlll :D PS. w tle porządki wiosenne, także wiecie:P
    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0f70e23fbc31.jpg
    Piękna jest

    Izape_91 lubi tę wiadomość

    Staś 22.06.2017(4 150 g i 59 cm)
    Zosia 09.08.2019(3 300g i 54 cm)
  • cukrzyk1991 Autorytet
    Postów: 576 528

    Wysłany: 3 kwietnia 2019, 17:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    5ylwian wrote:
    Piekny widok 😍 rosnij zdrowo Maluszku :) a jaki lekarz z Poznania,tak przy okazji? :)

    Dr Jakub Kornacki - pracuje na Polnej, gabinet ma na Katowickiej. Ma specjalkę z perinatologii ;)

    JaSzczurek, 5ylwian lubią tę wiadomość

    Cukrzyca typu 1, Hashimoto, Prolaktyna średnia (?), + ANA1, + aTPO, + antykoagulant tocznia (LA), + MTHFR 667tc i PAI - obie mutacje heterozygoty
    Starania o pierwsze dziecko - (7cs)- II


    Leki: metformina, insulina (OPI), letrox 75, wit. D3, olej z wiesiołka, selen, kwas foliowy, luteina , tardyferon, heparyna
  • agge Autorytet
    Postów: 3886 5061

    Wysłany: 3 kwietnia 2019, 17:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Izape, piękna!

    Izape_91 lubi tę wiadomość

    91bbb8f83b.png

    c62facf3ab.png

    14.07.2015 Emilka, 3270g/56 cm 💕
    30.11.2019 Tomek, 3670g/60 cm 💕
  • JaSzczurek Autorytet
    Postów: 2733 2905

    Wysłany: 3 kwietnia 2019, 17:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    cukrzyk1991 wrote:
    Witam się w kwietniu :) Cały czas Was czytam laseczki :) Jestem na 11 stronie z kwietnia więc dajcie mi jeszcze trochę czasu xD

    Ja wczoraj byłam na USG u mojego nowego, świetnego (polecam- gin z Poznania) ginekologa. Siedziałam u niego z pół godziny. Oto efekt :

    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/698ea1f3094f.jpg

    Witam ciocie! Wg OM mam 11t5d a wg USG 11t6 ! :D Mam 5 cm :)

    Lekarz zmienił mi też leczenie. Włączył heparyne (neoparin 0,4 ale dali mi w aptece clexane), zamienił pregne plus na femibion :) Aaa i kazał już odstawić luteinę. Teraz 5.04 idę jeszcze na prenatalne na oddział patologii ciąży w Poznaniu na Polnej :)

    Buziaki dla wszystkich testujących i dla wszystkich oczekujących owu !!!! :* :* :* <3 <3 <3
    Jak się nazywa ten lekarz? :D Może mi się przyda, bo ja też z Poznania.
    Super kropek rośnie, już nawet ciężko kropkiem nazwać :D Trzymam kciuki za prenatalne!
    Za to mój lekarz mi łeb ukręci, bo ostatnim razem byłam u niego w 18 tygodniu a tu już 27... Pójdę do niego to będę w 30... :P

    (edit) już doczytałam jaki to lekarz :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2019, 17:26

    zi13flw1mwerwam8.png
    💙 19/07/19 (42+0) 3625g, 50 cm <3
    💗 6/02/21 (39+5) 3710g, 49 cm <3
    💙 14/08/22 (39+5) 4070g, 53 cm <3
  • cukrzyk1991 Autorytet
    Postów: 576 528

    Wysłany: 3 kwietnia 2019, 17:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    JaSzczurek wrote:
    Jak się nazywa ten lekarz? :D Może mi się przyda, bo ja też z Poznania.
    Super kropek rośnie, już nawet ciężko kropkiem nazwać :D Trzymam kciuki za prenatalne!
    Za to mój lekarz mi łeb ukręci, bo ostatnim razem byłam u niego w 18 tygodniu a tu już 27... Pójdę do niego to będę w 30... :P

    Dr Jakub Kornacki - pracuje na Polnej, gabinet ma na Katowickiej. Ma specjalkę z perinatologii ;) Naprawdę rzeczowy i spoko ;) Strasznie nas dużo z Poznania i okolic :D

    (edit) - już zdążyłam Ci odpisać :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2019, 17:29

    Malinaa90 lubi tę wiadomość

    Cukrzyca typu 1, Hashimoto, Prolaktyna średnia (?), + ANA1, + aTPO, + antykoagulant tocznia (LA), + MTHFR 667tc i PAI - obie mutacje heterozygoty
    Starania o pierwsze dziecko - (7cs)- II


    Leki: metformina, insulina (OPI), letrox 75, wit. D3, olej z wiesiołka, selen, kwas foliowy, luteina , tardyferon, heparyna
  • 5ylwian Autorytet
    Postów: 1534 1471

    Wysłany: 3 kwietnia 2019, 17:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Izape_91 wrote:
    Cukrzyku piękny bobasek <3!!!!! niech rośnie zdrowo :)

    Hahaha Sasanka nieźle Ci się trafiło :D ja dzisiaj trochę poobserowałam bociany a resztę dnia szyłam, i wrezcie udało mi się skończyć sukienkę w groszki. Taaadaaałlll :D PS. w tle porządki wiosenne, także wiecie:P
    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0f70e23fbc31.jpg
    Cudowna ❤

    Izape_91 lubi tę wiadomość

    a97e8a0113.png
    *14.09.2021- II kreski
    *18.05. - 38+5, 3675 g
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 kwietnia 2019, 17:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gratulacje dziewczyny!
    Nie odzywałam się bo i nie miałam nic ciekawego do powiedzenia. W tym cyklu nie mierzę temperatury, w ogóle odpuszczam. Po wynikach ginekolog stwierdziła, że wszystko cacy tylko insulina za wysoko jak na starania i kazała mi zrzucić 10 kg... w pół roku a potem będziemy się martwić jak przez pół roku w ciążę nie zajdę. A ja czuję że na bank nie zajdę, a zrzucenie 10 kg przy niedoczynności tarczycy tak żeby chudnac w tempie 1,5 kg na miesiąc jest wręcz awykonalne... boję się wrócić do diety z którą miałam świetne efekty bez glodzenia się bo może być za drastyczna.
    W ogóle całą noc po wizycie przepłakałam,mąż mnie próbował seksem pocieszyć ale czuję się tak nieatrakcyjna i niepłodna, że wcale mi to nie zrobiło lepiej.
    Nie to, że unikam aktywności albo płaczę bo jestem gruba i nic z tym nie robię. Po prostu boję się wrócić do podnoszenia ciężarów i ścisłej diety bo rok temu rozwaliłam sobie metabolizm jedząc za mało a ćwicząc zbyt ciężko. Efektem jest 15 kg na plusie... za cholerę tego nie zrzucę. Idę dziś na siłownię ale z poczuciem że i tak gówno z tego za przeproszeniem będzie.
    Jestem koło owulacji bo i jajnik ciagnie już drugi dzień i sutki wrażliwe i śluz jak jajko

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 kwietnia 2019, 17:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Madziandzia wrote:
    Gratulacje dziewczyny!
    Nie odzywałam się bo i nie miałam nic ciekawego do powiedzenia. W tym cyklu nie mierzę temperatury, w ogóle odpuszczam. Po wynikach ginekolog stwierdziła, że wszystko cacy tylko insulina za wysoko jak na starania i kazała mi zrzucić 10 kg... w pół roku a potem będziemy się martwić jak przez pół roku w ciążę nie zajdę. A ja czuję że na bank nie zajdę, a zrzucenie 10 kg przy niedoczynności tarczycy tak żeby chudnac w tempie 1,5 kg na miesiąc jest wręcz awykonalne... boję się wrócić do diety z którą miałam świetne efekty bez glodzenia się bo może być za drastyczna.
    W ogóle całą noc po wizycie przepłakałam,mąż mnie próbował seksem pocieszyć ale czuję się tak nieatrakcyjna i niepłodna, że wcale mi to nie zrobiło lepiej.
    Nie to, że unikam aktywności albo płaczę bo jestem gruba i nic z tym nie robię. Po prostu boję się wrócić do podnoszenia ciężarów i ścisłej diety bo rok temu rozwaliłam sobie metabolizm jedząc za mało a ćwicząc zbyt ciężko. Efektem jest 15 kg na plusie... za cholerę tego nie zrzucę. Idę dziś na siłownię ale z poczuciem że i tak gówno z tego za przeproszeniem będzie.
    Jestem koło owulacji bo i jajnik ciagnie już drugi dzień i sutki wrażliwe i śluz jak jajko
    Kochana a jeśli mogę zapytać ile ważysz? Jakie masz BMI o 😘

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 kwietnia 2019, 17:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    syllwia91 wrote:
    Kochana a jeśli mogę zapytać ile ważysz? Jakie masz BMI o 😘
    Ważę ogrom bo aż 85 kg przy 171 cm wzrostu. Podobno po mnie tego nie widać, optymalna waga gdzie BMI będzie koło 25 to 75 kg, ale ja czuję się ze soba w miarę ok przy 70
    Nie rozumiem nawet czemu aż tyle przytyłam skoro w maju 2018 wazyłam 70 kg a już w październiku na swoim ślubie bez zmiany nawyków żywieniowych 74 kg i zaraz niedługo w grudniu dobijałam do 83 kg
    Tyję w oczach

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 kwietnia 2019, 18:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Madziandzia wrote:
    Gratulacje dziewczyny!
    Nie odzywałam się bo i nie miałam nic ciekawego do powiedzenia. W tym cyklu nie mierzę temperatury, w ogóle odpuszczam. Po wynikach ginekolog stwierdziła, że wszystko cacy tylko insulina za wysoko jak na starania i kazała mi zrzucić 10 kg... w pół roku a potem będziemy się martwić jak przez pół roku w ciążę nie zajdę. A ja czuję że na bank nie zajdę, a zrzucenie 10 kg przy niedoczynności tarczycy tak żeby chudnac w tempie 1,5 kg na miesiąc jest wręcz awykonalne... boję się wrócić do diety z którą miałam świetne efekty bez glodzenia się bo może być za drastyczna.
    W ogóle całą noc po wizycie przepłakałam,mąż mnie próbował seksem pocieszyć ale czuję się tak nieatrakcyjna i niepłodna, że wcale mi to nie zrobiło lepiej.
    Nie to, że unikam aktywności albo płaczę bo jestem gruba i nic z tym nie robię. Po prostu boję się wrócić do podnoszenia ciężarów i ścisłej diety bo rok temu rozwaliłam sobie metabolizm jedząc za mało a ćwicząc zbyt ciężko. Efektem jest 15 kg na plusie... za cholerę tego nie zrzucę. Idę dziś na siłownię ale z poczuciem że i tak gówno z tego za przeproszeniem będzie.
    Jestem koło owulacji bo i jajnik ciagnie już drugi dzień i sutki wrażliwe i śluz jak jajko

    Madziandzia, bardzo mi przykro :/ Posluchaj, ja z 6 lat temu przytylam i zaraz po tym przerzucilam sie na diete bezglutenowa, ale nie po to, by schudnac, a dlatego, ze lekarze sugerowali alergie na gluten. W ciagu dwoch miesiecy mocno schudlam, naprawde mocno, a w zasadzie byl to tylko "efekt uboczny", bo jadlam duzo i nie patrzylam na kalorie. Codziennie byly conajmniej 2 batony, jakies lody bez glutenu itd. Powrocilam do glutenu, bo nie on jest przyczyna moich chorych jelit, ale waga pieknie wtedy spadla, to samo bylo u mojej kolezanki. Od tego poniedzialku znowu jestem bezglutenowcem i tym razem tylko i wylacznie ze wzgledu na kilka kilogramow, ktorych chce sie pozbyc. Nie wiem, czy to zdrowe, czy nie, ale mi gluten nie jest do niczego potrzebny, jest tyle roznych substytutow, a przynajmniej nie bede jesc na miescie zadnych fast foodow, bo z tych najbardziej powszechnych zostaja tylko frytki, za ktorymi nie szaleje jakos szczegolnie :) Moze tez bys sprobowala?

    Madziandzia lubi tę wiadomość

  • MonikA_89! Autorytet
    Postów: 7921 11235

    Wysłany: 3 kwietnia 2019, 18:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cukrzyk, normalnie sama słodycz ten twój maluch :) Namiary na lekarza też sobie zapiszę :P on na polnej przyjmuje na NFZ czy prywatnie?

    Izape, piękna ta sukienka!

    Madziandzia, jeśli uważasz, że dieta jest zbyt drastyczna, to poszukaj innej. Może zamiast na siłę schudnąć 10kg, spróbuj postawić na zdrowy styl życia? Zdrowsze jedzenie, więcej ruchu. Nie mówię o wyciskaniu na siłowni, raczej rower, szybkie marsze, bieganie, zależy co tam lubisz. Jak chcesz przygotować organizm do ciąży, to powinnaś mu dostarczać odpowiednich wartości odżywczych, a rygorystyczna dietą możesz bardziej zaszkodzić niż pomóc, bo organizm zamiast myśleć o rozmnażaniu, będzie się przestawiał w tryb "przetrwanie".

    Madziandzia, Malinaa90, Izape_91 lubią tę wiadomość

    qdkk2n0amiu7a1g7.png
    _____________________
    Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
    Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
    Marzec '20 - AZ blastusia 😭
    Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
    😭
    Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
    Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
    Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
    Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
    Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
    Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
    Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
    Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
    Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62
  • Malgonia Autorytet
    Postów: 7500 11428

    Wysłany: 3 kwietnia 2019, 18:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Madziaandzis przykro mi. Kurcze mi takie nagle skoki wagi to puerwsze co to wlasnie tarczyce na mysl przywodza, ale jak z tym wakczyc? To niestety nie wiem :(

    Ja po wizycie. Pani doktor bardzo mila, ale w sumie to odeslala mnie do kliniki. Nic nowego.
    Owulacja moze byla a moze bedzie. Pecherzyk wyglada jakby sie zapadal, ale czy bedzie z niego cialko zolte czy torbiel to nie wiadomo. Czyli dalej nie wiem nic.
    Ogolnie to wyniki mam ok, ale bez monitoringu nic tu konkretnego nie zdzialamy. No i w sumie to tyle :/
    Chyba juz dla mnie nie ma nadziei.

    Madziandzia, Pauliśka lubią tę wiadomość


    age.png

    Kariotyp nieprawidłowy 45XX der(13;14)(q10,q10)
    [*] 02.2018 - Byłeś marzeniem - jesteś wspomnieniem...
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 kwietnia 2019, 18:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Madzia ja też w sumie w ostatnim czasie mimo większego ruchu niż wcześniej dużo przytylam. Ważę 77 przy wzroście 170. Ciężko mi przejść na dietę. Ale w sumie dwóch lekarzy powiedziała że muszę schudnąć 5kf żeby zajsc... A mój główny lekarz ani słowa nigdy o tym nie mówił. A wręcz twierdzi że provlem w tym nie tkwi. Nie bierz sobie aż tak tego do głowy. Wiem że jest ciężko też mam mega problem z tym bo poprostu kocham jedzenie... Ale powoli! Nie na czas! Zacznij od spacerów czy rowerka co wolisz i powoli eliminuj to słodkie to napoje kolorowe i powoli.


    Izape piękna sukienka! Ja dzisiaj dr U. Ciekawa jestem wizyty prze okropnie!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2019, 18:24

    Madziandzia lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 kwietnia 2019, 18:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2020, 21:37

    Madziandzia lubi tę wiadomość

  • moni05 Autorytet
    Postów: 4038 6188

    Wysłany: 3 kwietnia 2019, 18:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie na instagramie posłuchałam relacji mamalekarz i ona mówi, że pacjentki biorące euthyrox, które zaczęły brać go nie 30 minut przed posiłkiem a 4h lub nawet na noc (!) zaczęły schodzić z wagi. Właśnie wtedy to drgnęlo. Ale mówiła wlasnie tylko o euthyroxie.

    Madziandzia, 5ylwian, OO83, Ochmanka lubią tę wiadomość

    Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
    2017-2018: 3CB
    Prawie trzy lata starań 2016-2019
    ❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa

    Alicja - 22.02.2012
    Remigiusz - 05.10.2019
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 kwietnia 2019, 18:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję dziewczyny :* lżej mi jak z siebie to zrzuciłam, zacznę od marszy na siłowni i diety, która mi pomogła a w której jadłam mało pieczywa jeśli już to pełnoziarniste albo wafle ryżowe, właśnie z aktywności najbardziej lubię wielkie ciężary, szarpnąć np 50 kg w martwym ciągu ale to odpada, zwłaszcza że miałam długą przerwę
    Nie liczę na magiczne zajście w ciążę jak zrzucę nadprogramowe kg, w ogóle przestaję liczyć że się uda ale będę się pilnować bo nie mogę na siebie patrzeć w lustrze, jestem zwyczajnie obleśna

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 kwietnia 2019, 18:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    syllwia91 wrote:
    Madzia ja też w sumie w ostatnim czasie mimo większego ruchu niż wcześniej dużo przytylam. Ważę 77 przy wzroście 170. Ciężko mi przejść na dietę. Ale w sumie dwóch lekarzy powiedziała że muszę schudnąć 5kf żeby zajsc... A mój główny lekarz ani słowa nigdy o tym nie mówił. A wręcz twierdzi że provlem w tym nie tkwi. Nie bierz sobie aż tak tego do głowy. Wiem że jest ciężko też mam mega problem z tym bo poprostu kocham jedzenie... Ale powoli! Nie na czas! Zacznij od spacerów czy rowerka co wolisz i powoli eliminuj to słodkie to napoje kolorowe i powoli.


    Izape piękna sukienka! Ja dzisiaj dr U. Ciekawa jestem wizyty prze okropnie!
    Od dawna już nie piję kolorowych napoi, tylko wodę. Moją zmorą nie są też słodycze. Moją zmorą są głównie pizze i wszelkie śmietanowe sosy. Nawet frytek nie lubię zbytnio, hot dogi też do mnie nie przemawiają a burgera wolę zjeść swojej roboty

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 kwietnia 2019, 18:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też biorę euthyrox przed śniadaniem i zawsze potem mam wrażenie że kwas mi się w żołądku gotuje.
    Też mam hashi ;) ale nawet jak byłam jeszcze zdrowa kiepsko mi szło z utratą wagi. Wkladałam bardzo dużo pracy i dyscypliny w to żeby schudnąć i chudłam ale byłam zmęczona psychicznie. Chyba zażeram smutki

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 kwietnia 2019, 18:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Madziandzia wrote:
    Dziękuję dziewczyny :* lżej mi jak z siebie to zrzuciłam, zacznę od marszy na siłowni i diety, która mi pomogła a w której jadłam mało pieczywa jeśli już to pełnoziarniste albo wafle ryżowe, właśnie z aktywności najbardziej lubię wielkie ciężary, szarpnąć np 50 kg w martwym ciągu ale to odpada, zwłaszcza że miałam długą przerwę
    Nie liczę na magiczne zajście w ciążę jak zrzucę nadprogramowe kg, w ogóle przestaję liczyć że się uda ale będę się pilnować bo nie mogę na siebie patrzeć w lustrze, jestem zwyczajnie obleśna

    Ja zamierzam po świętach ( jeśli do tego czasu nie zajdę, a raczej nie zajdę :) ) zrobić sobie miesięczny post dr Dąbrowskiej. Co prawda nie pełen 6 tygodniowy cykl ale cztero. Madziandzia może spróbuj jej ?

    Pierwszy tydzien jest trudny ale potem leci :)
    Oczywiście potem nie mozna od razu rzucić się na jedzenie. Ale efekty są dobre, jako wstęp do zdrowego żywienia.

    Ja co prawda świnka jestem i na wakacjach mi zdrowe żywienie odpada ale zawsze co roku ją robiłam w lutym. Teraz z racji cp odpuściłam bo nie było mi to w głowie.

‹‹ 27 28 29 30 31 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Czy jestem w ciąży? - ciąża urojona a widoczne objawy ciąży

Zdarzyło Ci się usłyszeć coś, co bardzo chciałaś usłyszeć lub czego usłyszeć za wszelką cenę nie chciałaś, mimo panującej wokół ciszy? Czasem nasz mózg płata nam figle. Jeśli bardzo czegoś pragniemy, jesteśmy skłonni dostrzegać przejawy tego pragnienia, mimo ich braku. Wiele kobiet starających się o dziecko, co miesiąc zasatanawia się: "Czy jestem w ciąży?", dostrzega u siebie pierwsze objawy ciąży, po czym po wykonaniu testu ciążowego widzi jedną kreskę. Ciąża urojona czy "urojenie ciążowe" - jak je rozpoznać? 

CZYTAJ WIĘCEJ

4 składniki diety wspierające owulację!

Problemy z owulacją są bardzo częstą przyczyną trudności z zajściem w ciążę. Dowiedz się, jak za pomocą diety możesz wesprzeć jajeczkowanie! Poznaj, które składniki diety mogą pozytywnie wpływać na owulację, a które mogą przyczyniać się do niepłodności owulacyjnej. Poznaj propozycje propłodnościowych posiłków od Ani i Zosi z Akademii Płodności! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak radzić sobie z trudnymi pytaniami, gdy cierpisz na niepłodność i masz problemy z zajściem w ciążę?

Tylko osoby, które doświadczyły przedłużających się starań o dziecko, wiedzą jak trudne mogą być pytania ze strony innych... "A Wy kiedy będziecie mieli dziecko?" jest jednym z najczęstszych. Jak odpowiadać na trudne pytania? Jak radzić sobie z emocjami podczas przedłużających się starań o dziecko? I dlaczego problemy z płodnością są tak trudnym emocjonalnie doświadczeniem? Przeczytaj artykuł doświadczonego psychologa - Justyny Kuczmierowskiej, która na codzień pracuje z parami borykającymi się z niepłodnością! 

CZYTAJ WIĘCEJ